Jacek00 Napisano 2 Grudnia 2007 Share Napisano 2 Grudnia 2007 A może w zestawie z elementami fototrawionymi gdzieś są odpowiednie ''części'' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 2 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 2 Grudnia 2007 Jak napisał Adam Mickiewicz w II części "Dziadów": "Kto nie skleił ruchomych gąsek ni razu, ten nie zazna przyjemności patrzenia na idealnie ułożone gąski". Czy jakoś tak. Oczywiście moje nie są idealnie ułożone, bo wszystko przyklejone na Blu-Tacka na sucho. No ale fakt faktem - niemal same ładnie dobierają sobie rozłożenie na kołach - z małą pomocą. Pracy przy nich jest co niemiara, to było parę godzinnych "przyśiąść" nad samymi gąskami. Ale naprawdę warto i dziękuję wszystkim którzy odwiedli mnie od "gumisiów". Teraz tylko lekko przeszlifować gdzieniegdzie ogniwa i można malować. Tak powoli patrzę i ze zgrozą zauważam, że coraz mniej mam do sklejenia przy czołgu. Na szczęście mam dużo do malowania. Jutro poszukam patyka, który imitowałby yako-tako belkę widoczną na zdjęciu oryginału na lewej burcie czołgu. A może w zestawie z elementami fototrawionymi gdzieś są odpowiednie ''części" Takie "płaskie" części były by poniekąd obraźliwe dla koni Dragon mógł je wykonać w tej technologii w której robi lufy i okrągłe elementy - SLIDE MOLD dzięki którym nie ma szwów i wszystko jest idealnie okrągłe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Godfryd Napisano 2 Grudnia 2007 Share Napisano 2 Grudnia 2007 Taaak albo aluminiowe tłoczone... Ja tam czekam na malowanie :p Ale musze Ci przyznać- kawał dobrej roboty na razie. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 2 Grudnia 2007 Share Napisano 2 Grudnia 2007 A ja tak przy okazji, troche offtopujac, mam pytanie do znawcow tematu. Patrze na zimmerit, fajnie wykonany, swoja droga i sie zastanwiam... Do czego sluzyl, to wiadomo... Ale przeciez wystarczylo przylepic jakis ladunek wybuchowy nie do burty, tylko nawet rzucic na ktoras plaska powierzchnie kadluba lub strop wiezy i "po japkach". Jak to bylo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ar2r Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Witam. Co do zimmeritu Majek była to pasta którą nakładali na czołgi z powodu bomb magnetycznych (które się kryły w ziemi schowane przez wroga), kiedy czołg przejeżdżał koło takiego delikwenta to jak to działa magnes podczepiały się i eksplodowały. Zresztą jeszcze proszę tu jest link do zimmeritu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Hejmo Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Do czego sluzyl, to wiadomo Co do zimmeritu Majek była to pasta którą nakładali na czołgi z powodu bomb magnetycznych Hmm, czytanie ze zrozumieniem... Majek, wrzucenie ładunku na strop wieży, czy nawet na płytę silnikową było trudniejsze niż przylepienie go na burtę, bo mógł zlecieć z drugiej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Majek, wrzucenie ładunku na strop wieży, czy nawet na płytę silnikową było trudniejsze niż przylepienie go na burtę, bo mógł zlecieć z drugiej stronyNo niby tak, ale jezeli ladunek byl zaopatrzony w jakis magnesik (tak, jak to mialo miejsce w przypadku ladunkow przyklejanych do burt), ta raczej nie powinien spadac, bo sie powinen przylepic... Oczywiscie sprawe by rozwiazalo polozenie zimmeritu na plaskich powierzchniach, ale i tak mieli z tym za duzo zabawy. Poza tym, z tego, co gdzies czytalem, nie bylo to do konca skuteczne zabezpieczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 3 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 3 Grudnia 2007 Sam zimmerit po badaniach okazał się nie antymagnetyczny, a jedynie amagnetyczny i tylko izolował pancerz na dystans od magnesów. Podobno najlepsze było w nim to, że był kompletnie matowy i utrudniał dostrzeżenie pojazdów z daleka i z powietrza. Pewnie po prostu był to pomysł kogoś wysoko postawionego to wprowadzili :P A tak to mamy chociaż coś ciekawego co wyróżnia niemiecką pancerkę od innych. (Podobno Brytyjczycy po wygraniu wojny w Europie zaczęli próby z zimmeritem na swoich pojazdach które miał walczyć na dalekim wschodzie, ale i tam się wojna skończyła - to wyczytałem na Armoramie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PKD4GA Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 z powodu bomb magnetycznych (które się kryły w ziemi schowane przez wroga), kiedy czołg przejeżdżał koło takiego delikwenta to jak to działa magnes podczepiały się i eksplodowały. Zresztą jeszcze proszę tu jest link do zimmeritu - jakie miny, jakie bomby magnetyczne ? Gdzies to jest tak napisane czy sobie dorobiles teorie ? Niemcy uzywali HHL3 - czyli kumulacyjny granat magnetyczny - gdzie "magnetyczy" dotyczylo sposobu mocowania ladunku kumulacyjnego do czolgu-celu. Zawodnik podbiegal do czolgu, mocowal granat, odbezpieczal i sie zmywal. Sam granat eksplodowal z odp. zwloka. Chyba wszyskie "powazne" armie prowadzily badania nad takim sprzetem - tylko Niemcy go produkowali. Inni zrezygnowali poniewaz "tradycyjne srodki" rozwalania czolgow byly wystarczajaco skuteczne i bezpieczne. Nakladanie pasty na gorne powierzchnie bylo zbedne - poniewaz nikt zdrowy na umysle - nie bedzie wlazil na czolg wroga zeby tam przymocowac ladunek kumulacyjny. Wrzucenie takiego granatu na czolg tez nic nie pomoze - poniewaz stozek kumulacyjny musi byc odpowiednio ulozony wzgledem plyty pancernej... Niemcy, z niejasnych przyczyn, uwazali ze alianci beda masowo uzywac wlasnych odpowiednikow HHL-3 - wiec stosowali "Zimm"... http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Bilder/Handgranaten/HHL3.gif Pozdr. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 3 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 3 Grudnia 2007 Witam. Poskładałem sobie dzisiaj linę holowniczą mniejszego kalibru na burcie czołgu. Jeden zatrzask (z tyłu) do poprawy . Bruuuuum: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wicio1d Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Łał - szczególnie ta pierwsza fotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek Hejmo Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Rzeczywiście, świetnie wygląda na tej focie. Może taką podstawkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek00 Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Szczena opada świetny ten układ jezdny ! tak trzymaj. Pozdrawiam Jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucas HS Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 A teraz walnę najgorszym offtopem... Reggy, na jednej fotce modelu zauważyłem takie głośniki creativki jak ja mam... czy masz coś takiego że jak komp właczony, głośniki też, a muza nie leci to wydawają okropnie dziwne szurszczenie? Proszę o odpowiedź w jednym poście i więcej nie wracajmy do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 3 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 3 Grudnia 2007 Głośniczki emitują tylko te dźwięki jakie mają emitować i nic takiego nie występuje. Widać wada Twojego egzemplarza. Dziękuję za pozytywne komentarze mojego modelu. Postaram się nie zawieść Waszych oczekiwań na etapie malowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumo Napisano 3 Grudnia 2007 Share Napisano 3 Grudnia 2007 Ten model fabrycznie ma ruchome podwozie czy dokupywane?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 3 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 3 Grudnia 2007 Podwozie takie jak Dragon dał. Wałki skrętne i wszystko gra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 6 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 6 Grudnia 2007 No to jadziem z malowaniem Panowie i Panie! Zacząłem standardowo od podwozia. Czarny olejny grunt, na to ochra Vallejo i Sidolux. Na fotkach może wygląda żółto, ale myślę przyszłościowo i po washu nabierze lepszego odcieniu. Jestem zadowolony jak na razie z tego jak wyszło. Pytanie do znawców - czy sam spód kadłuba, ta duża płyta, był zastawiany w kolorze farby podkładowej czyli minii? Bo póki co tak mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumo Napisano 6 Grudnia 2007 Share Napisano 6 Grudnia 2007 Płyta dolna była malowana na kolor bazowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 6 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 6 Grudnia 2007 Płyta dolna była malowana na kolor bazowy. Na 100%? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czolgista55 Napisano 7 Grudnia 2007 Share Napisano 7 Grudnia 2007 Lufa jest ruchoma i czy gąsienice są plastikowe?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 7 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 7 Grudnia 2007 Lufa rusza się w górę i w dół w pełnym zakresie, dodatkowo ma sprężynę czyli oporopowrotnik. Można symulować odrzut działa. O gąskach było szeroko na pierwszych stronach relacji. Plastiki ruchome od AVF Clubu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 9 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 9 Grudnia 2007 Uwaga uwaga - dzisiaj pierwsze w tym wątku zdjęcia przy świetle dziennym:) Zima i nocny tryb życia ucznia rządzą... Co się stało się od ostatniego wpisu? Po pierwsze wykonałem olejnego delikatnego wash'a miksem czarni kostnej i brązu Van Dycke na podwoziu i układzie jezdnym. Gąsienice zostały z'wash'owane (<-fajnie te słowo wygląda, jak imię jakiegoś orka z Władcy Pierścieni) miksem umbry ziemnej i sienny palonej. Tak na dobry początek, bo później dolne części czołgu wylądują w błotku. No i dorwałem się do nowej techniki metalizowania części. Przyznam, że osobiście jestem w potężnym szoku jak tym sposobem można uzyskać ładnie błyszczący wypolerowany metal. Po prostu użyłem metalicznych pigmentów CMK utrwalanych terpentyną a potem sidoluxem. Trzymają się naprawdę mocno - wytrzymują nakładanie na nie washa i potem ścieranie. A błysk jest mocny, moim zdaniem oddaje to co mogło dziać się z układem jezdnym Tygrysa przy stalowych kołach jezdnych, napinających i napędowych. Dzisiaj wracając do domu natknąłem się na spychacz Komatsu właśnie z metalowymi gąskami i kołami i powierzchnie kontaktu wypolerowane były na błysk, choć pojazd non stop jeździ w żwirze i błocie. Nie przecierałem jeszcze zewnętrznych części gąsek, to zostawiam sobie na później. Nie się one też oczywiście ułożone w sposób finalny. Na zdjęciach pojawiają się też figurki, które nie zostały jeszcze "wprowadzone" to relacji konkursowej. Kiedyś je tam pomalowałem, były to moje pierwsze figurki. Obecnie trzy z nich już się wykąpały w Cleanluxie, dwie pozostałe jeszcze tychże kąpieli zażywają. I teraz mam pytanie do Was, czy wystarczy, że pokażę wam zdjęcie czystych do gołego plastiku figurek, czy chcecie, żebym pourywał im rączki i główki (nóżki już im upiłowałem żeby weszli do czołgu ) i pokazał wam tą wesołą gromadkę w postaci części pierwszych? Czy może w wypadku figurek, w których sklejania jest tyle co kot napłakał wystarcza wam, że pokażę tylko oczyszczone popiersia? A teraz pytanie logistyczne. Finalnie do zrobienia błotka chciałbym użyć żywicy akrylowej (patent podpatrzony w zachodnich poradnikach). Wie ktoś czy taka jaką używa się do impregnacji drewna się nada? Czy do celów modelarskich używa się innej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumo Napisano 9 Grudnia 2007 Share Napisano 9 Grudnia 2007 Na kołach fajna walora ci wyszła a co do gąsienic to chyba jeszcze nad nimi będziesz pracować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
reggy Napisano 9 Grudnia 2007 Autor Share Napisano 9 Grudnia 2007 Tak, gąskom się jeszcze dostanie. Szczególnie na etapie robienia dioramki. Swoją drogą muszę się wreszcie do ogródka wybrać trochę ziemi i pochodnych piasku nazbierać zanim zamarzną. Przeglądając modele Tygrysów w necie zauważyłem, że większość modelarzy nic nie robi z pojedynczymi ogniwami przyczepianymi do wieży i zostawia je w postaci litej. A dziury na pręty łączące? Dlatego ja poświęciłem duuuużo czasu na przewiercenie się dwukrotne przez 7 ogniw, ręcznie wiertełkiem 0,7mm. Może jeszcze poszerzę większymi wiertłami. Trzeba troszkę jeszcze poszlifować i pozdmuchiwać wiórki plastiku. W każdym razie wygląda to tak, zawsze lepiej niż pełne: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.