kret69 Napisano 4 Września 2015 Share Napisano 4 Września 2015 Klasa 1 - Samoloty i śmigłowce Specjalna 1 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych Specjalna 3 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego Czasami życie człowieka określa się z podziałem na pory roku. Wiosna to dzieciństwo i młodość, lato - wydoroślenie i trochę mniej beztroski i jesień - czyli dojrzałość a także starość. A potem jest zima. Dla niektórych zima przychodzi zaraz po wiośnie. Dla innych w środku lata. Dla ratownika górskiego Teton County (Wyoming) Raya Shriver'a ostateczna Zima nadeszła gdy miał 63 lata. Ratowany przez niego kierowca skutera śnieżnego, Steven Anderson, przywitał zimę gdy miał lat 53. Zimna Pani zabrała ich na Przełęczy Togwotee jak prawdziwa zima - w mrozie, bólu i dezorientacji spowodowanej szokiem pourazowym, samotnie choć obok siebie. Ray Shiver mieszkał w Jackson Hole przez 30 lat. Był jednym z założycieli Teton County Search And Rescue (odpowiednik GOPR lub TOPR). Jego śmierć była szokiem dla zespołu - do tej pory największą ofiarą, jaką ponieśli (przez lata działalności) była złamana kostka. Jednak nie Ray Schriver będzie głównym bohaterem tej opowieści lecz maszyna, która tego dnia, w piękne zimowe południe, wystartowała w swój ostatni lot - Bell 407 LongRanger. To zdjęcie pokazuje Ray'a pomagającemu komuś podczas innej akcji ratowniczej i stało się główną ilustracją medialną tej tragedii: Ale to nie jest ta maszyna. Popatrzmy na miejsce katastrofy: Malowanie się nie zgadza. Pogrzebałem więc trochę bazując na zdjęciu z "memoir" na facebook'u i znalazłem: A tymczasem wykazałem poświęcenie finansowe i zanabyłem zestaw: Zawartość pewnie każdy zna. Teraz dodają farbki akwarelowe, znaczy chciałem powiedzieć, akrylowe: I do tych farbek TAKI ARKUSZ! normalnie aż strach otwierać bo skończę w konwulsjach i pianą wydobywającą się z płuc (czy ktoś pamięta schemat postępowania? ;) ) Czy to wystarczy do zrobienia LongRanger'a? Nie mam pojęcia. Jakoś wszystko to, co mam na składziku nie miało dobrej, zimowej historii w tle więc sięgnąłem po tą. Diorama mogłaby przedstawiać miejsce katastrofy, ale wtedy wyzwanie byłoby podwójne - najpierw skonwertować model do "407" a potem go "rozwalić". Może najpierw niech polegnę na jednym temacie, a nie na dwóch. A zatem spróbuję pokazać start do tego ostatniego lotu Bell'a 407 nr rejestracyjny N407HL, po którego też przyszła Zima 15 lutego 2012 roku na przełęczy Togwotee... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sinirlan Napisano 4 Września 2015 Share Napisano 4 Września 2015 Piękna maszyna, ciężki temat sobie wybrałeś. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 4 Września 2015 Share Napisano 4 Września 2015 Jak zwykle merytoryczna profeska. Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki! P.S. Jak czytalem wstep to ciarki mi przeszly po plecach, umiesz budowac napiecie. Twoja praca to moj faworyt to nagrody specjalnej za najlepsza interpretacje tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Reflect Napisano 4 Września 2015 Super Moderator Share Napisano 4 Września 2015 Super temacik, kibicuje! pozdrawiam Christian P.S. Czy cały warsztat będzie miał odrobinę liryki? (mnie to bardzo odpowiada ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 4 Września 2015 Share Napisano 4 Września 2015 Są jakieś konwersje do kadłuba czy sam go będziesz rozciągał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 4 Września 2015 Autor Share Napisano 4 Września 2015 Dziękuję bardzo za wsparcie, odpowiadam po kolei: Czy cały warsztat będzie miał odrobinę liryki? Będę się starał nie popadać w śmieszność. Są jakieś konwersje do kadłuba czy sam go będziesz rozciągał? Nie ma żadnych. Jest nasz rodzimy żywiczny model tego drona na bazie Bell'a 407 właśnie, produkcji Attack Squadron, ale on ma wszystkie okienka zamatowione no bo i dron tak ma. A poza tym kosztuje 120 PLN, co dla mnie jest już sporym wydatkiem. Zatem planuję cięcie poprzeczne na wysokosci pomiędzy drzwiami i wstawienie z pasków polistyrenu odpowiednich przedłużek. Osobną sprawą jest wnętrze, którego wyglądu nie znam. Helikopter był leasingowany od Hilsboro Aviation przez Biuro Szeryfa Teton County (kolejna ciekawostka pod kogo może podlegać ewakuacja aeromedyczna), więc skłaniam się ku standardowemu wyposażeniu wnętrza (dwa rzędy siedzeń naprzeciw siebie w sekcji pasażerskiej) i transport rannego w koszu przy płozie. To nie był MEDEVAC tylko SAR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 4 Września 2015 Share Napisano 4 Września 2015 Jest nasz rodzimy żywiczny model tego drona na bazie Bell'a 407 właśnie, produkcji Attack Squadron, ale on ma wszystkie okienka zamatowione no bo i dron tak ma. No i odlew żywiczny jest pełny w środku, więc rzeżba by była okrutna. Powodzenia w samoróbce zatem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 4 Września 2015 Share Napisano 4 Września 2015 ...Helikopter był leasingowany od Hilsboro Aviation przez Biuro Szeryfa Teton County (kolejna ciekawostka pod kogo może podlegać ewakuacja aeromedyczna)... Nawiazujac, w III Rzeszy byla straz pozarna ktora nosila mundury policji... Wiem, wiem, ale oni byli straza pozarna z uprawnieniami policji ktora mogla wejsc do kazdego (!) budynku w czasie akcji bo zwykla straz nie wszedzie mogla, nwet w czasie pozaru. A teraz juz nie zasmiecam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 7 Września 2015 Autor Share Napisano 7 Września 2015 Wypadki często zdarzają się z braku prawidłowej oceny sytuacji. Ta zaś bierze się z wielu przyczyn. Może to być nieświadomość, może to być upojenie - alkoholem lub emocjami - i oczywiście znaczenie ma też zwykły ludzki pech. Czy Steven Anderson mógł przypuszczać, wynajmując dla swojej rodziny wyprawę skuterami śnieżnymi przez Togwotee Pass, że skończy się ona tragicznie? Nie. Ale mógł na przykład, zachwycony prędkością, źle ocenić promień skrętu maszyny. Mógł się odwrócić robiąc zdjęcia zachwyconym dzieciom. To nie ma znaczenia - efekt ostateczny był taki, że wypadł z trasy, uderzył w drzewo i złamał kręgosłup szyjny. Na skutek tego urazu uszkodzeniu uległ rdzeń kręgowy w odcinku szyjnym. Co to jest rdzeń kręgowy? Najprościej to taka jakby wiązka kabli prowadząca od mózgu do różnych narządów. Wygląda jak biały (na tym odcinku jeszcze różowy) gruby sznurek. Ma długość około 45 cm. Jego rolą jest przekazywanie bodźców do mózgu z ciała, wydawanie poleceń motorycznych z mózgu (np. chodzenie) i - co najważniejsze z perspektywy pana Andersona - kontrola (albo koordynacja) pewnych odruchów. Takich, jak na przykład termoregulacja. Albo oddychanie. Dlatego pan Steven Anderson umarł w zimnie (termoregulacja przestała działać) i raczej nie było szans, żeby przeżył (ośrodek oddychania został prawdopodobnie zniszczony). Jego rodzina, w gwałtownym przejściu z ekscytacji iradości do najwyższego przerażenia, stała tam nad miejscem wypadku w zimie pewnie przez jakiś czas próbując w ogóle ustalić, co się stało i co dalej robić. Kto wie, może korzystał z tej firmy? Te skutery mogłyby ozdobić dioramę, gdyby tylko był czas... Otóż i ja też popełniłem błąd w stylu pana Andersona, w ekscytacji, że znalazłem dobrą historię i model nie zwróciwszy uwagi na detale. Otóż, Bell 407 to nie jest Bell 206L w którejś tam wersji z czterołopatowym wirnikiem. To zupełnie inna maszyna, której nie da się tak łatwo przedłużyć z JetRangera. Dlaczego? To bardzo proste - bo ma szerszy kadłub. Wydrukowałem sobie plany "407" w 1:72 i przyłożyłem to co mam (planuję kupić "zwykłego" Jet Ranger'a, to tylko dół kadłuba na razie): Tył trochę nie pasuje ale to by było do przymknięcia oka, bo modele firmowe też przecież mają błędy. Przód też "w miarę" siedzi. Także w rzucie górnym: No ale z oszkleniem jest już gorzej. A to krytyczny element. nie wiem jeszcze jak to rozwiązać: Drzwi są do zrobienia od nowa, ale to akurat najmniejszy problem. Na razie zacząłem tak: I dziobię... Zobaczymy, czy wyrobię na tym zakręcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin M. Napisano 7 Września 2015 Share Napisano 7 Września 2015 Oż Ty w życiu, ale rzeźba w... polistyrenie Cię czeka. Wymiękłem już na wstępie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sinirlan Napisano 7 Września 2015 Share Napisano 7 Września 2015 Szkoda, że promotor nie przewidział nagrody za najlepszy scratch build :/ Powodzenia w rzeźbieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Solo Napisano 7 Września 2015 Share Napisano 7 Września 2015 Zdaje się, że sponsorzy zgłaszają się, to może jeszcze coś się pojawi. Też jestem za nagrodą za najbardziej wzbogacony własnymi dodatkami model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 9 Września 2015 Autor Share Napisano 9 Września 2015 Praca nad tym modelem wzbudza we mnie mieszaninę uczuć jak nie przymierzając w nastolatce związek z panem Grey'em - odrzucenie i szok przeplatany z fascynacją, normalnie BDSM w pełnej krasie. W sumie ma to pewne cechy pracy ratownika w takich warunkach - słabo wentylowane, ciasne i duszne pomieszczenie, smród i zmiany grawitacyjne ale mimo wszystko dzieje się coś dobrego. Taki potworek mi wyszedł: To jest mój narząd do formowania kadłuba. Teraz próbuję obłożyć go tym, co będzie ostatecznie stanowiło kadłub bo przecież nie zrobię bez wnętrza. Ale staram się maksymalnie wykorzystać zestaw, więc rufa i front będą z JetRanger'a - to naprawdę nieduże różnice. Oczywiście, jeśli nie wyjdzie mi potworek. Na razie dodłubałem tyle: Zostawiłem otwarte na jakieś wnętrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 9 Września 2015 Share Napisano 9 Września 2015 Tak jest, poprzez nienawisc do milosci... Jak zauroczenie sie malym, chudym, plaskim, piegowatym rudzielcem... mam nadzieje ze nie urazilem czyjejs zony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Solo Napisano 9 Września 2015 Share Napisano 9 Września 2015 Matko, ta robota to jakaś katorga i masakra. Patrzę z podziwem na tę rzeźbę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 9 Września 2015 Autor Share Napisano 9 Września 2015 Tak jest, poprzez nienawisc do milosci... Jak zauroczenie sie malym, chudym, plaskim, piegowatym rudzielcem... mam nadzieje ze nie urazilem czyjejs zony Ja mam nadzieję, że nie uraziłeś czyjegoś męża, jeśli to był napad wspomnień... ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stakor1 Napisano 9 Września 2015 Share Napisano 9 Września 2015 Świetny i ambitny temat Super! Bell 407 SP-FDN to mi często nad chałupą przelatuje ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 10 Września 2015 Share Napisano 10 Września 2015 Tak jest, poprzez nienawisc do milosci... Jak zauroczenie sie malym, chudym, plaskim, piegowatym rudzielcem... mam nadzieje ze nie urazilem czyjejs zony Ja mam nadzieję, że nie uraziłeś czyjegoś męża, jeśli to był napad wspomnień... ;) Nawiazanie do aktorki z jakiegos glupiego filmu ktora miala cos w sobie i do tej pory nie moge pojac co to bylo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubix Napisano 10 Września 2015 Share Napisano 10 Września 2015 Kurcze bardzo ambitne. Chętnie zobaczę jak robisz własne elementy bardzo mnie to ciekawi :-) Kibicuje całym sercem bo i wykonanie i temat bardzo dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
net_sailor Napisano 10 Września 2015 Share Napisano 10 Września 2015 Hmmm... zazdroszczę determinacji do takiej dłubaniny. Praktycznie wychodzi model budowany od podstaw. Jakbym ja miał się zabierać za tak ambitny projekt to wybrałbym jednak żywicę Arma Hobby przeciął kadłub gdzieś za kokpitem i wyfrezował szlifierką pusty środek. Przecięty kadłub łatwiej byłoby też wyposażać w graty podebrane Italerce. Można byłoby też próbować dopasować przednie oszklenie z Italeri. Ewentualnie przed ingerencją szlifierki bryła posłużyłaby za kopyto do wykonania oszklenia metodą naciągania podgrzanej folii. No ale rób swoje. Będę zaglądał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 10 Września 2015 Autor Share Napisano 10 Września 2015 net_sailor - ja juz mam opracowaną koncepcję użycia rzeczonego kadłuba Arma Hobby. Traktuję to jako wyjście awaryjne - jeśli moje ambicje nie przyniosą efektu a po wypłacie coś mi zostanie to zakupię tego Arma Hobby. Choć nie ukrywam, że mimo jego pięknych detali ten Bell 407 nie jest dla mnie na tyle atrakcyjnym tematem, żeby wydawać 120 PLN na kopyto i części do przygotowywania własnego modelu. Przy moich umiejętnościach wydanie tej kasy wcale nie oznacza dramatycznie lepszego efektu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
net_sailor Napisano 10 Września 2015 Share Napisano 10 Września 2015 Fajnie, że masz plan awaryjny. Tylko zwróciłem uwagę, że można w ten sposób oszczędzić sobie trochę roboty, a przede wszystkim sporo czasu, którego pewnie nikt z nas nie ma za wiele. Życzę powodzenia w dalszej dłubaninie - oby wyszło w pierwszym podejściu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 10 Września 2015 Autor Share Napisano 10 Września 2015 No tak to odebrałem, dzięki. Ale przyznam się szczerze, że spróbowanie swoich sił w takim modelowaniu czegoś od podstaw, od rzutu 3D, napawa mnie poczuciem dumy z rzetelnie spapranej i nikomu niepotrzebnej roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
7urgen Napisano 10 Września 2015 Share Napisano 10 Września 2015 Trening czyni mistrzem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 10 Września 2015 Share Napisano 10 Września 2015 (...)rzetelnie spapranej i nikomu niepotrzebnej roboty Samo sedno tej zabawy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.