Skocz do zawartości

Aichi E13A1 Jake scratch w 1:144


Marudek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 159
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Witam,

 

Panowie, bardzo dziękuję za miłe słowa. Przeciągów w warsztacie raczej nie mam ale za to muszę uważać jak kicham he, he...

 

Ja patrzę na to tak: może nie mam miejsca na półce na kolekcję hydroplanów w 1:48, ale to nie znaczy, że to co na niej postawię nie musi być tak zdetalowane jak czterdziestka ósemka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się wydało... Kombinezon Antmana miejscami trochę przyciasny, ale daję radę
No i wszystko jasne... A już Ciebie podejrzewałem, że jesteś zegarmistrzem-psychopatą

 

Skala 1:144 jest mi szczególnie bliska, mam Zero Minicrafta w tej skali, ale to, co wyprawiasz w tym projekcie, wywołuje szeroki uśmiech na mojej gębie. Jak chyba wszystkie Twoje warsztaty. Też bym chciał umieć tak "marudzić"...

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj wielkamucha,

 

Dzięki życzliwości kolegi Markuz ja również jestem szczęśliwym posiadaczem Zera z Minicraftu. Dawno temu w odległej galaktyce popełniłem ten model jako jeden z moich pierwszych. A dziś sam jestem dziadkiem i zrobię go po swojemu i to lepij - jako Rufe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po weekendzie!

 

Dopiero zastygały formy z ostatnimi częściami kiedy zdecydowałem się zabrać za wnętrze. Jeszcze nigdy nie robiłem śladów eksploatacji wewnątrz kabiny, a tym bardziej tak małej. Dlatego wybaczcie mi jeśli coś zrobiłem NIETAK. Wciąż się uczę i jestem otwarty na Wasze opinie. W tym kokpicie nie bardzo mam możliwość poprawić cokolwiek, ale wszelkie uwagi i sugestie zastosuję w kolejnych modelach.

 

Parę słów o tym jak malowałem. Ogólnie najpierw psiknąłem kolorem Cockpit green Tamiya XF-71. Następnie zrobiłem olejnego washa, a na koniec imitację złuszczonej i wytartej farby wykonałem suchym pędzlem farbą MR Color 218 Alminume.

 

Najpierw psiknąłem ramy owiewki. Na zdjęciu są też bomby i drzwi komory bombowej.

73.jpg

 

Potem zabrałem się za malowanie wnętrza. Akryle Tamiya świetnie rozpuszcza się w wódce. Miałem pewne obawy co do tych farb, bo jak dotąd malowałem wszystko farbami Valejo. Ale wszystko poszło gładko i nie mam zastrzeżeń. Na zdjęciach widać, że tylko fotel nawigatora/bombardeira przymocowałem do podłogi. Natomiast fotele pilota, radiooperatora/strzelca, radio, butle z tlenem i sporo innych drobiazgów wkleiłem do wnętrza kadłuba przed złożeniem obu jego części.

74.jpg

76.jpg

 

Na tym etapie nie było jeszcze pasów, które wykonałem z taśmy Aizu 0,4 mm.

75_1.jpg

 

Ale za to na tych zdjęciach pasy już są. wkleiłem je po zamknięciu kadłuba.

77.jpg

78.jpg

79.jpg

 

Jak widać mimo najszczerszych chęci przy spasowywaniu matek - po złożeniu odlewów zużyłem jeszcze pół kilo szpachli na łączeniu kadłub / skrzydło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne rzeczy się tu dzieją! Trzymam kciuki za ciąg dalszy!

 

Dzięki życzliwości kolegi Markuz ja również jestem szczęśliwym posiadaczem Zera z Minicraftu. Dawno temu w odległej galaktyce popełniłem ten model jako jeden z moich pierwszych. A dziś sam jestem dziadkiem i zrobię go po swojemu i to lepij - jako Rufe.

Szczęśliwym? W momencie gdy dostępne są w miarę tanie i wyśmienite wprost Sweety - wszystkie Reiseny oraz Rufe - niespecjalnie widzę sens takich przeróbek. No chyba, że założeniem kolekcji jest budowa wszystkiego od nomen omen zera.

 

Polecam również cały zakres niezłych F-Toysów - pokryte jest praktycznie całe lotnictwo IJN i IJA w tej skali.

Nie jestem pewien czy E13A1 też nie ma w ich asortymencie.

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

donalyah00, masz rację, że nie ma co wyważać otwartych drzwi, ale jeśli kiedyś przydarzy mi się sprzedać model do sklejania, to wolałbym nie być oskarżany o piractwo. Jeśli chodzi o Jake'a, to założenie było takie, żeby zrobić model lepszy niż zrobił Minicraft. Natomiast Rufe, będę robił tylko dla siebie i tu chyba już nie będę się szczypał i za Twoją radą nabędę F-Toysa. Jest jeszcze sporo hydroplanów nie wydanych w skali 1:144 więc nie będę "tracił pary" na produkcję modeli, które już ktoś wydał (chyba, że uznam to za kiepściznę niegodną warsztatów modelarskich).

 

Wyobrażacie sobie takie modele w 1:144?

- Lublin RXIII Ter

- Letov S 328

- Arodo 196

- Wilga hydro

 

jureczek - swój wpis chciałem zmienić na "przysłowiowe pół kilo szpachli", ale już zostało jak jest. Teraz się zastanawiam, czy te szpary nie powstały przez butle tlenowe, które prawdopodobnie przykleiłem zbyt nisko do ścianki kokpitu i dlatego blokowały prawidłowe spasowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jake - wszystko jasne. Kibicuję bardzo postępom prac!

 

Rufe wolałbym zdecydowanie od Sweet.

Jest tylko jako gotowiec. Podawałem link na 1 stronie.

Faktycznie – przepraszam, przeoczyłem Twojego posta.

- Arodo 196

Żywica Peters Planes. W uaktualnionej wersji będą też części fototrawione przygotowane przez ShelfOddity.

Z działki wodnosamolotów IJN F-Toys mają w asortymencie m.in. F1M, E7K. Są to nowe modele, spokojnie można je kupić np. w Radjapan.

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki donalyah00 za linki.

 

Nie chcę inwestować w Sweeta (w Martoli z 90 zł), bo potrzebuję tylko jeden model. Ewentualnie drugi do pocięcia na cutawaya. Dlatego zostanę przy F-Toys.

 

Wcale nie uważam, że mój model jest najlepszy na świecie. Ale jestem przekonany, że nawet dłubiąc ręcznie można zrobić model, który wiernie odwzorowuje oryginał. To co przed chwilą zobaczyłem rozwiało moje obawy, że mój model nie jest tak dobry jak inne w tej skali. A zapewniam, że kolejne będą jeszcze lepsze.

 

A wracając do Jake'a - przybyło kilka części. Nie są to ostatnie części jakie w tym zestawie będą - mam już rozrysowaną lawetę, ale zrobię ją dopiero w Marcu.

 

Poniżej są cylindry silnika (już odlewane hurtowo) i końcówki skrzydeł. Ze skrzydeł nie jestem zadowolony, bo po prostu nie tego się spodziewałem. Robię kolejne podejście i mam nadzieję, że tym razem wyjdzie to dużo lepiej. Niestety trzeba będzie poczekać, bo przezroczysta żywica długo tężeje.

80.jpg

 

Dalej mamy śmigło, KM Type 92 i brakujące zastrzały:

81.jpg

 

Tutaj są części lawety pokładowej (jak pisałem wyżej, planuję jeszcze lawetę lądową):

82.jpg

 

I na koniec wózek katapultowy + Etopiryna

83.jpg

 

Pozdrawiam,

Marudek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie na fotkach ze strony producenta linie podziałowe są faktycznie dość "ciężkie". Na forum KG144 (btw. polecam) można obejrzeć jego najnowsze wykonanie, już z blachami - linie są tam jakby cieńsze, ale może to tylko moje subiektywne wrażenie.

 

Ale jestem przekonany, że nawet dłubiąc ręcznie można zrobić model, który wiernie odwzorowuje oryginał. To co przed chwilą zobaczyłem rozwiało moje obawy, że mój model nie jest tak dobry jak inne w tej skali.

Bezdyskusyjnie - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

 

A zapewniam, że kolejne będą jeszcze lepsze.

Trzymam kciuki i ciekaw jestem bardzo kolejnych pływakowych tematów.

 

PS. Nie wybierasz się przypadkiem do Wrocławia 2-3 kwietnia? Fajnie byłoby pogadać na żywo.

 

Pozdrawiam, Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

donalyah00 - dzięki za podpowiedź odnośnie Kampfgruppe. Dotychczas "wpadałem" tam przypadkowo po wyszukaniu różnych modeli w grafice Google. Ale zapewne wkrótce zaloguję się na ich forum.

 

Mam już coraz mniej czasu więc ostro zabieram się za montaż. Na pierwszy rzut poszły laweta i wózek. Taki test fit jest bardzo ważny, bo w przypadku dwóch części okazało się, że są do poprawki.

 

84.jpg

85.jpg

 

Przeprowadziłem też próbę obciążeniową. Co prawda bez końcówek skrzydeł i pływaków model jest sporo lżejszy od wagi całości, ale wygląda na to, że wózek jeszcze trochę udźwignie

 

86.jpg

 

Mam też gotowe owiewki vacu. Musiałem poprawić kopyto, bo poprzednie było zrobione w długości owiewki na samolocie i przy próbie wycinania poszczególnych segmentów były problemy z wycinaniem przez zaokrąglone przejścia między segmentami. Teraz kopyto trochę "rozciągnąłem", dzięki czemu płaskie powierzchnie pod przyszłe segmenty oszklenia są z zapasem.

 

89.jpg

 

I wreszcie zabrałem się za montaż silnika. Ucieszyłem się przy tym jak dzieciak . Sami wiecie - jak coś fajnie wychodzi to wzrasta poziom endorfin

 

87.jpg

88.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem, że wyskoczę w pewnym momencie z tekstem "Co jest? Jeszcze nie gotoweeee?!"

 

Ale jeszcze nie teraz

 

Marudku, jak będziesz robił Letova, dawaj znać. Widzę, że nie tylko mię obrazek z pudełka KP zauroczył za młodu ;)

 

Czekam na etap z malowaniem oszklenia- do tej pory mnie te cienizny vacu przerażają. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych kolegów!

 

Ja właśnie mam ten model Letova i nieraz otwieram pudełko tylko po to, żeby nacieszyć oczy

 

A oszklenia vacu nie zamierzam malować. Malowane będą tylko ramki wytrawione z blaszki mosiężnej (zresztą na poprzedniej stronie widać ramki pomalowane od wewnątrz). Vacu zamierzam pociąć i powklejać w ramki wikolem albo clear fixem (o ile uda mi się go wreszce odkręcić).

 

Bardzo dziękuję za słowa uznania. Cieszę się, że taki samouk jak ja może pokazać coś co zadziwi takich mistrzów jak Wy. Mam nadzieję, że moje modelarstwo się Wam nie znudzi i dalej będę mógł liczyć na taki doping.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Cały czas walczę z przezroczystą żywicą i niestety cały czas przegrywam. Chyba w tym modelu daruję sobie przezroczyste światła pozycyjne. Tzn w modelu na pewno będą, ale jako implanty z przezroczystego plastiku doklejone do kremowej żywicy... A a dzisiaj mam zaplanowane malowanie całości metalizerem i testy techniki "na sól". Mam jednak obawy, czy imitacja złuszczonej farby wykonana tą techniką będzie "trzymać skalę".

 

Ostatnio sporo malowałem, a efektem tego jest pomalowana laweta pokładowa. Planuję zastosować na niej jakiś delikatny brudzing (myślę, że na tendrach nie było tak czysto jak na flagowych pancernikach).

 

90.jpg

 

Poza tym pomalowałem wewnętrzne części kadłuba kolorem Aotake.

 

91.jpg

 

No i skończyłem "zespół napędowy". Co za ulga...

 

92.jpg

93.jpg

 

Złuszczenia farby imitowałem suchym pędzlem. Wydaje mi się, że efekt jest OK i w razie czego na kadłubie i skrzydłach również użyję suchego pędzla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.