GreGG24 Napisano 23 Lutego 2018 Share Napisano 23 Lutego 2018 Dzień dobry, postanowiłem wrzucić ten warsztat również tutaj, bo zakładam że część modelarzy z Modelworka nie udziela się na grupach FB. Już od pewnego czasu chodził za mną pomysł równoległej budowy tego samego modelu z zestawu tzw. vintage oraz współczesnego. Jako że od dłuższego czasu posiadam model Hurricane Mk. IIc z Matchboxa, rocznik 1972, a ostatnio kupiłem okazyjnie model Revella, rocznik 1998, nadszedł czas na pierwszy równoległy warsztat. Do tego wszystkiego dorzucam jeszcze Hurricane Mk. I z Airfixa, zakupiony w Biedronce. Najnowszy, rocznik 2011. A więc, Panie i Panowie, zaczynamy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 23 Lutego 2018 Autor Share Napisano 23 Lutego 2018 Na pierwszy ogień idą wnętrza. Po modelu z lat 70-tych nie można spodziewać się fajerwerków, a zatem - fotel i figurka pilota (której w moim zestawie niestety nie było, będę musiał skorzystać z figurki z innego zestawu), wnętrze kadłuba gładkie jak pupcia niemowlęcia. Model Revella to już inna epoka. Mamy już detale wnętrza, choć mocno uproszczone, rażą nieco toporne pasy zaznaczone na fotelu. Deska z przyrządami niezła, w zestawie jest też kalkomania do jej odwzorowania. Na koniec Airfix. Jakość nowych firm nie przestaje mnie zaskakiwać. Doskonałe odwzorowanie detali czyni użycie zestawów żywicznych praktycznie niepotrzebnym. Jeśli dodamy do tego niską cenę, otrzymujemy wręcz niebotyczną wartość współczynnika jakości do ceny. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pomidor Napisano 23 Lutego 2018 Share Napisano 23 Lutego 2018 brakuje jeszcze Hurricana z Lotni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abtb Napisano 23 Lutego 2018 Share Napisano 23 Lutego 2018 brakuje jeszcze Hurricana z Lotni Nawet stary Matchbox przy tym "wypuście" to dzieło sztuki najwyższego lotu W wolnej chwili "natchnę" Kolegę paroma fotkami do dalszej pracy twórczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radoslaw6363 Napisano 23 Lutego 2018 Share Napisano 23 Lutego 2018 Kiedyś dawno zrobiłem Huragana z Matchboxa, a ostatnio z Airfixa i fakt to dwie różne epoki modelarskie , na pocieszenie napiszę że wnętrze jest mało w Matchboxie widoczne Będę obserwował ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 23 Lutego 2018 Share Napisano 23 Lutego 2018 brakuje jeszcze Hurricana z Lotni Nawet stary Matchbox przy tym "wypuście" to dzieło sztuki najwyższego lotu Robiłem tą "Lotnię" małoletnim pacholęciem będąc (lat około 12-tu). Tyle ile domowym sposobem robionej szpachli poszło w łączenia (zwłaszcza płat/kadłub) nie chcę pamiętać. Ani za darmo ani z dopłatą bym nie chciał ponownie, choćby tylko miała w pudełku leżeć. ZTS-y przy tym to mistrzostwo świata! Abtb nie pomyliłeś czasem z Intechem? GreGG24 z przyjemnością pooglądam porównania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 24 Lutego 2018 Autor Share Napisano 24 Lutego 2018 Panowie, dziękuję za miłe słowa. Wrzucę od razu wszystko w jednym poście, żeby nie śmiecić. Airfix oferuje dużo detali, same wnęki podwozia składają się z sześciu elementów. Niestety ich dopasowanie pozostawia trochę do życzenia, Eduard to to nie jest. Prace postępują. Chcę etapy prowadzić w miarę rownolegle, więc na razie najwięcej będzie Airfixa. Nie wiem, jak innym poszło, ale skrzydło z Airfixa jest rozjechane na obydwu końcach (spód większy o ok. 0,3mm), nie obyło się bez szpachlowania. Idąc za sugestią kolegów skorygowałem fakturę płata za kolorami uzbrojenia. Czy wspominałem już, że jestem fanem szpachlówki Wamodu? Przypomina tą z Astera. Jakość detali kokpitu wskazuje na różnicę co najmniej generacji w tworzeniu modeli. Powyżej Airfix, poniżej Revell. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 25 Lutego 2018 Autor Share Napisano 25 Lutego 2018 Prace posuwają się dość powoli. W modelu Airfixa kokpit prawie gotowy, już po brudzingu, zostało jeszcze przyklejenie pasów z blaszek AML. Revell - praktycznie na tym samym etapie. Kadłub kadłubem, ale montaż skrzydeł w Revellu to prawdziwe puzzle. Centropłat, góra i dół skrzydła osobno. O dziwo, pasują jak ulał, prawie bez szpar. Bałem się, że będzie gorzej. Bryła Hurricane’a z Airfixa już praktycznie gotowa. Mam drobny problem, przy próbie nałożenia owiewki na kadłub pękła przy naciąganiu jej, mam vacu, ale wydaje się być trochę za duże. Zaskoczyła mnie, w negatywnym sensie, jakość wykonania chłodnicy w modelu Revella. Mega skurcz, tona nadlewek, będę miał dużo pracy przy zamaskowaniu tego babola. Obok dla porównania model Airfixa z przyklejoną już chłodnicą oraz prosty, ale doskonale pasowny element z modelu Matchboxa. W tak zwanym międzyczasie przerabiam Sea Hurricane z Revella optycznie na "zwykłego" lądowego Mk. IIC. Dorobiłem brakujący fragment "płetwy" z kawałka wypraski, jutro ciąg dalszy szpachlowania. I efekt końcowy. Dla mnie wystarczy. Konkurenci już prawie gotowi do malowania, wziąłem się zatem za mojego (prawie) rówieśnika z Matchboxa. Łączenie skrzydła z kadłubem rozwiązane jest w tym modelu bardzo nietypowo, stąd też będąc pewnym konieczności szpachlowania styku skrzydła z kadłubem na spodzie kadłuba starałem się jak najlepiej dopasować przejście kadłuba w skrzydło od góry. Z grubsza zaszpachlowałem te większe szpary pomiędzy kadłubem i skrzydłami. Dwukolorowe Matchboxy mają w sobie jednak to coś. Poza tym części pasują do siebie jak ulał. Klucz gotowy do malowania primerem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 27 Lutego 2018 Autor Share Napisano 27 Lutego 2018 Matchboxa pociągnąłem czarnym Surfacerem Vallejo, ale na pozostałe dwa już nie starczyło, więc będą jasnoszare. Przy okazji będzie test tych samych odcieni na podkładzie ciemnym i jasnym. Wnęki podwozia i jego elementy pomalowałem Vallejo Metal Color w odcieniu White Aluminium. Kolejny test - preshading i postshading. Airfixa pomalowałem farbą Gunze Sky / Duck Egg Green, zgodnie ze schematem malowania samolotu por. Fericia z 303-ego z okresu Bitwy o Anglię . Po dyskusji z kolegami, którzy wskazywali na fakt, że Hurricany ze skrzydłami krytymi płótnem nie były używane bojowo w dywizjonie 303, skłaniam się do wykonania tego modelu w hipotetycznym malowaniu polskiego Hurricane (gdyby dotarły na czas lub polscy piloci mogli przejąć te samoloty w Rumunii). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Franz75 Napisano 28 Lutego 2018 Share Napisano 28 Lutego 2018 Fajny pomysł, trzy modele każdy z innej epoki. Ja skleiałem Revella niedawno. Namęczyłem sie co nie miara, szpachla szpachla i szpachla ale sam model nie był zły. Szkoda że Airfix nie robi Hurcia z metalowymi skrzydłam. Narazie Hasegawa wydaje sie dobra ale Revell ma lepsze wnetrza podwozia jak na mój gust. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 2 Marca 2018 Autor Share Napisano 2 Marca 2018 Fajny pomysł, trzy modele każdy z innej epoki.Ja skleiałem Revella niedawno. Namęczyłem sie co nie miara, szpachla szpachla i szpachla ale sam model nie był zły. Szkoda że Airfix nie robi Hurcia z metalowymi skrzydłam. Narazie Hasegawa wydaje sie dobra ale Revell ma lepsze wnetrza podwozia jak na mój gust. Jest jeszcze opcja żywicznego skrzydła do tego Airfixa. 10 funtów i jeszcze do tego odlane z bezbarwnej żywicy nowe reflektory i późna owiewka. Biorąc pod uwagę ceny Hasegawy wychodzi podobnie, zwłaszcza jeśli by się upolowało taniej tego Hurricane. A w temacie polskiego Hurricane, muszę przemalować spód, bo chyba jednak był Aluminium Dope (jak w przypadku belgijskich i jugosłowiańskich). Matchboxa z kolei robię w malowaniu Karela Kuttelwaschera JX-E. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Franz75 Napisano 3 Marca 2018 Share Napisano 3 Marca 2018 O shit 14$ for it!! Czasem te dodatki sa droższe od samego modelu. Ja podpierałem sie blaszkami Edka efekt był wow.[/size] Trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 4 Marca 2018 Autor Share Napisano 4 Marca 2018 Tak to już jest, że w model za parę groszy wrzuca się dodatki za ponad stówę nieraz... Staram się trzymać umiar. Długo nic nie wrzucałem, a prace postępują. Jak już wspomniałem, na Revella testuję klasyczny preshading. Spód wyszedł całkiem nieźle. Matchbox to z kolei blackbasing. Położyłem szary, na razie jestem zadowolony, mam nadzieję, że zielony nie popsuje efektu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 5 Marca 2018 Autor Share Napisano 5 Marca 2018 Przez weekend udało mi się pomalować obydwa Hurricane - Matchboxa i Revella. Airfixa odstawiłem na razie na boczny tor, do końca nie jestem pewien, w jakim malowaniu go wykonać. Model Matchboxa maskowałem Blue Tackiem (linie podziału kamuflażu) oraz taśmą japońską. To dość czasochłonne zajęcie, dlatego szukałem sposobu, aby je ulepszyć. Model Revella zdecydowałem się maskować również Blue Tackiem, natomiast powierzchnie, które pomalowałem uprzednio farbą XF-82 Ocean Grey RAF, zabezpieczyłem maskolem artystycznym Winsor&Newton. Mogę polecić, kładzie się szybko, nie reaguje z farbą, schodzi bez problemu. Szybkie porównanie obydwu modeli pozwala stwierdzić, że metoda blackbasing czyli użycie czarnego podkładu nie ma wpływu na uzyskany odcień farby na modelu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariucha Napisano 5 Marca 2018 Share Napisano 5 Marca 2018 Moim zdaniem jednak trochę ma. Model po lewej wydaje się ciemniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 5 Marca 2018 Share Napisano 5 Marca 2018 Black basing to technika laserunkowa. Tylko tak stosowana ma sens, o ile w ogóle akurat go ma. Bez tego to wszyscy modelarze budujący kiedyś modele z zestawów Matchboxa stosowali color basing. Cóż, modelarze bardzo chętnie klasyfikują i stosują różne 'techniki' malarskie, ale bardzo rzadko robią to w jakkolwiek kontrolowany sposób. Jedynym celem zastosowania jakiegoś sposobu jest na ogół tylko jego zastosowanie. Zupełnie brakuje refleksji do czego może służyć dana technika i co konkretnie chce się nią osiągnąć. Przepraszam autora wątku, oczywiście niech maluje tak jak sobie życzy, to jego zabawa. Nie chcę nikogo oceniać. Ot, akurat tu zdarzył się konkretny przykład. Niech jednak modelarze, którzy traktują techniki malarskie jak jakiś zwyczaj, czy regulamin nie dziwią się potem, że model wygląda słabo mimo zastosowania wszystkich sposobów, które są na czasie. Z tego potem rodzą się legendy o tym jak trudno jest osiągnąć przyzwoity poziom w malowaniu modeli i o tym ile to modeli trzeba zrobić jeden po drugim, by na ten poziom wleźć. Zamiast tego lepiej trochę pokombinować i poplanować. O ile komuś zależy, naturalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 5 Marca 2018 Share Napisano 5 Marca 2018 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 5 Marca 2018 Share Napisano 5 Marca 2018 Model prawy-górny (Revell?): widać ślady po blu-tacu i niedomalowanie. Moim prywatnym zdaniem zdecydowanie warto poprawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 5 Marca 2018 Autor Share Napisano 5 Marca 2018 Black basing to technika laserunkowa. Tylko tak stosowana ma sens, o ile w ogóle akurat go ma. Bez tego to wszyscy modelarze budujący kiedyś modele z zestawów Matchboxa stosowali color basing. Cóż, modelarze bardzo chętnie klasyfikują i stosują różne 'techniki' malarskie, ale bardzo rzadko robią to w jakkolwiek kontrolowany sposób. Jedynym celem zastosowania jakiegoś sposobu jest na ogół tylko jego zastosowanie. Zupełnie brakuje refleksji do czego może służyć dana technika i co konkretnie chce się nią osiągnąć. Przepraszam autora wątku, oczywiście niech maluje tak jak sobie życzy, to jego zabawa. Nie chcę nikogo oceniać. Ot, akurat tu zdarzył się konkretny przykład. Niech jednak modelarze, którzy traktują techniki malarskie jak jakiś zwyczaj, czy regulamin nie dziwią się potem, że model wygląda słabo mimo zastosowania wszystkich sposobów, które są na czasie. Z tego potem rodzą się legendy o tym jak trudno jest osiągnąć przyzwoity poziom w malowaniu modeli i o tym ile to modeli trzeba zrobić jeden po drugim, by na ten poziom wleźć. Zamiast tego lepiej trochę pokombinować i poplanować. O ile komuś zależy, naturalnie. Do modelarstwa wróciłem rok temu po dwunastoletniej przerwie. Zrobiłem kilkanaście modeli i na każdym uczę się czegoś nowego. Testuję techniki, których nie używano kilkanaście lat temu, lub znajdowały się dopiero w powijakach. Próbowałem kilka razy preshadingu, nie do końca mi odpowiada, według mnie daje bardzo nienaturalny efekt. W kwestii black basingu, podobnie jak w przypadku innych technik, postanowiłem ją wypróbować po oglądnięciu kilku filmów Doog's Models na Youtube. Podoba mi się efekt, który osiągam przez malowanie cienkich esów-floresów i stopniowe budowanie warstwy farby. Pozostaje niejednolita i bardziej przypomina według mnie realistyczną, nieco zużytą powłokę malarską. Oczywiście jest to moje subiektywne wrażenie i można się z nim nie zgadzać. Modele robię przede wszystkim dla własnej przyjemności i chęci odstresowania się. Doceniam konstruktywną krytykę, nie znoszę hejtu dla samego hejtu ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 5 Marca 2018 Autor Share Napisano 5 Marca 2018 Na tej Foce, którą uważam za najbardziej udany model w mojej dotychczasowej modelarskiej "karierze", również użyłem tej samej techniki. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 5 Marca 2018 Autor Share Napisano 5 Marca 2018 Używam jej również na pojazdach. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 6 Marca 2018 Share Napisano 6 Marca 2018 Doceniam konstruktywną krytykę, nie znoszę hejtu dla samego hejtu ;) Mój wpis to jest które? Odpowiedź jest dość istotna dla ewentualnej kontynuacji... . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 6 Marca 2018 Autor Share Napisano 6 Marca 2018 Doceniam konstruktywną krytykę, nie znoszę hejtu dla samego hejtu ;) Mój wpis to jest które? Odpowiedź jest dość istotna dla ewentualnej kontynuacji... . Konstruktywna. Nie wiem do końca, czy krytyka, bo Kolega nawiązał do techniki, której użyłem, a nie do samych modeli. Stąd moja wzmianka o wzorze, którym się dotąd kierowałem. U kilku kolegów zauważyłem ostatnio rozwinięcie tej techniki, nakładanie pod kolorem właściwym plam w różnych kolorach, które po nałożeniu kilku cienkich warstw koloru bazowego powodują pewne zróżnicowanie powierzchni. Na pewno mam zamiar to wypróbować. Jednak jestem zdania, że metody laserunkowe jak preshading są dość czasochłonne w stosunku do efektu, który można nimi osiągnąć. Dużo więcej można moim zdaniem uzyskać przy odpowiednim użyciu metod wykańczania powierzchni modelu, zwłaszcza stosując ich mieszankę, nawet na starych, wręcz wiekowych modelach. Tutaj He-170A, Revella, przepak Matchboxa. Użyłem washa, suchych pasteli i kolorowych kredek córki. A tu robiony ostatnio przeze mnie Magister / Tzukit, z 40-letniego modelu Hellera. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 6 Marca 2018 Autor Share Napisano 6 Marca 2018 A tu robiony ostatnio przeze mnie Magister / Tzukit, z 40-letniego modelu Hellera. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GreGG24 Napisano 6 Marca 2018 Autor Share Napisano 6 Marca 2018 Model prawy-górny (Revell?): widać ślady po blu-tacu i niedomalowanie. Moim prywatnym zdaniem zdecydowanie warto poprawić. Dzięki za obserwację, faktycznie jest wyraźny ślad widoczny pod światło. Wygląda na to, że to efekt użytego przeze mnie pierwszy raz testowo lateksu - na granicy Blue Tacka i lateksu jest dość wyraźna linia :( Na modelu maskowanym taśmą nie ma takich śladów. A co do podmalowanek, oczywiście zrobię je. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.