Skocz do zawartości

Hurricane Mk. I, Arma Hobby, 1:72


GreGG24

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Pires napisał:

Oj chyba kolega nie dorósł jeszcze do krytyki własnych modeli. To nie jest jedna linia na nosie, ale na całej długości klejenia połówek kadłuba jest nie szpachlowana szpara, szczególnie na dole. 

Zdążyłem zapomnieć, dlaczego zrezygnowałem z uczestnictwa w forach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, mbrnnr napisał:

@Mariucha - rozumiem, że tak jak zawsze mówisz z doświadczenia... Bo ja Light Curing właśnie szpachluję nawet delikatne linie podziału (takie jak otwory do szpachlowania na Befach Edka itp)

Nie, przeczytałem gdzieś na Onecie :) Sęk w tym, że ja nie odnosiłem się do linii podziału, które zazwyczaj są wielokrotnie grubsze od miejsca łączenia połówek kadłuba - a tego właśnie zdaje się dotyczyła rozmowa. A tam żaden gęściejszy od rzadkiego CA specyfik po prostu nie ma szans wniknąć, bo jakim cudem? Jedyne co możesz czymś takim zrobić, to zasmarować taką szparę i szlifować licząc na to, że się do niej nie doskrobiesz. A chyba nie o to chodzi w szpachlowaniu łączeń, moim zdaniem. 
Tyle że oczywiście każdy robi jak uważa, mnie tam rybka  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście ostatnimi czasy w modelarskim internecie zadomowiła się tendencja, wg której model ma drugorzędne znaczenie, a najważniejsze są towarzyszące mu intencje. Oto, że tylko malowanie interesuje autora, albo że ważne by modele powstawały, zatem szybko, na półkę i następny, albo że przyjemność jest najistotniejsza itp. Jasne, że nic w tym złego, bo każdy bawi się jak lubi. Jasne, że dla wszystkich jest miejsce. Gorzej,  gdyby takie elementy miały decydować o ocenie samych modeli. I choć częściowo (wg mnie niestety) już tak się dzieje w wielu kwestiach, jak choćby w przypadku malowania, to na szczęście modelarze wciąż przywiązują wagę do zupełnych podstaw modelarskiego rzemiosła związanych z prawidłowym spasowaniem i połączeniem części, czy technicznie poprawnym wykonaniem innych modelarskich czynności. I z tego warto się cieszyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, greatgonzo napisał:

Rzeczywiście ostatnimi czasy w modelarskim internecie zadomowiła się tendencja, wg której model ma drugorzędne znaczenie, a najważniejsze są towarzyszące mu intencje. Oto, że tylko malowanie interesuje autora, albo że ważne by modele powstawały, zatem szybko, na półkę i następny, albo że przyjemność jest najistotniejsza itp. Jasne, że nic w tym złego, bo każdy bawi się jak lubi. Jasne, że dla wszystkich jest miejsce. Gorzej,  gdyby takie elementy miały decydować o ocenie samych modeli. I choć częściowo (wg mnie niestety) już tak się dzieje w wielu kwestiach, jak choćby w przypadku malowania, to na szczęście modelarze wciąż przywiązują wagę do zupełnych podstaw modelarskiego rzemiosła związanych z prawidłowym spasowaniem i połączeniem części, czy technicznie poprawnym wykonaniem innych modelarskich czynności. I z tego warto się cieszyć.

Credo wyznawcy modelarstwa jako religii. Niech się każdy bawi, jak chce.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GreGG24 napisał:

Credo wyznawcy modelarstwa jako religii. Niech się każdy bawi, jak chce.

Oczywiście, ale jeśli wystawia się zrobione własnymi rękami dzieło na widok publiczny należy liczyć się też z ewentualna krytyką. To co dla wykonawcy jest cudownym i wypieszczonym modelikiem dla kogoś innego może być czymś godnym wytknięcia. Jeśli to komuś przeszkadza to sposób na to jest taki żeby pokazywać jedynie genialne modele albo nie pokazywać ich wcale

Edytowane przez baumod
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, GreGG24 napisał:

Credo wyznawcy modelarstwa jako religii. Niech się każdy bawi, jak chce.

Tu modelarz bliższy Twojemu podejściu :)

zastanawiam się czy naprawdę po tym miesiącu który minął nie masz wrażenia że pare rzeczy mógłbyś poprawić? rozumiem jeszcze gdybyś godzinę temu go skończył ale serio, pokorą to nie grzeszysz :D

  • Like 2
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, GreGG24 napisał:

Credo wyznawcy modelarstwa jako religii. Niech się każdy bawi, jak chce.

Religia to tylko słowo. Mało istotne dopóki nie uzgodni się jego znaczenia na potrzeby dyskusji. Gdybym Ciebie nazwał wyznawcą modelarstwa jako badziewia byłbym podobnie  daleko od rzeczywistości. To zresztą i tak jest bez znaczenia, bo w żaden sposób nie wpływa na modele. Te są jakie są.

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mbrnnr napisał:

CA do przerywania do najlepszych też nie należy. Polecam Tamiyę Light Curring. Czas pracy jest do momentu naświetlenia światłem UV praktycznie nieograniczony, samo utwardzenie trwa kilka sekund. Szlifowanie znacznie wygodniejsze, twardość do przerywania zbliżona do plastiku. 

putty.thumb.jpg.fdeda60b50ce40d18607acddb4168494.jpg

Ja w swoich zapasach mam takie coś. Jest trochę agresywne na plastiku ale zachowuje się bardziej tolerancyjnie niż klej CA. Pamiętam że byłem bardzo zadowolony z efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GreGG24 napisał:

Credo wyznawcy modelarstwa jako religii. Niech się każdy bawi, jak chce.

Dlaczego używasz takiego argumentu? Przecież nikt nie atakuje Ciebie a uwagi wszyscy piszą jak najbardziej merytoryczne, dotyczące modelu.

Forum jest między innymi po to, żeby zobaczyć jak kto się bawi. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że niekoniecznie ktoś chce brać udział w zabawie na Twoich zasadach.

Moje modele nie są rewelacyjne ale wrzucam warsztaty i galerie z myślą o tym, żeby się rozwinąć, czegoś dowiedzieć a także, żeby ci bardziej doświadczeni ( a często i bardziej zdolni )  podpowiedzieli na co zwrócić uwagę, aby kolejny model był lepszy.  Tym bardziej, że też zacząłem kleić po dwudziestoletniej przerwie. Swego czasu sklejałem modele na zamówienie chłopaków z osiedla, za przysłowiową oranżadę, bo byłem na osiedlu "najlepszy" - a może jedyny, który nie traktował modeli jak zabawki. Dziś okazuje się, że wtedy to były faktycznie zabawki. Dziś mam 3 razy więcej narzędzi i materiałów a poziom jeszcze daleki do forumowego.

I tak -po to sklejam modele, żeby wyglądały jak najbardziej wiernie i realistycznie - ogranicza mnie moja wiedza i doświadczenie.

Z resztą po to też jest forum, żeby zobaczyć jaki jest "światowy poziom" i publikując cokolwiek trzeba się liczyć z tym, że będzie się mierzony tymże poziomem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GreGG24 - myślę, że Koledzy powiedzieli już wszystko. Tu na forum rzeczywiście opinie są mocniejsze (ale też chyba często rzetelniejsze) niż na FB (tam też trafiłem na model i chyba widziałem same "achy" i "ochy"). Warto jednak, abyś przyjął, że (może w nieco szorstki sposób) Koledzy próbują Ci powiedzieć co zrobić, aby zrobić lepszy model. "Sprint" nie jest żadnym usprawiedliwieniem (zwłaszcza, że ta informacja nie pojawiła się od razu). Gdybyś "na dzień dobry" napisał: "zrobiłem taki eksperyment: co mi wyjdzie po 20 godzinach pracy ciurkiem?" pewnie wszyscy napisaliby "nieźle, jest coś do poprawy, ale jak na to tempo jest dobrze". Abyś zobaczył różnicę w reakcji swojej i np. Sebastiana zerknij do jego galerii Hurricane

Tam też są srebrzące kalki, źle pomalowana owiewka, etc. -  reakcja na krytykę IMHO wzorowa.

A sam model - nie najgorszy. Ja patrząc na szybko zauważyłem tylko babole na dolnej powierzchni. Kalek musiałem poszukać, ale... to dowodzi tylko mojej niedbałości w oglądaniu galerii a nie braku problemu :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2019 o 21:48, sebastain napisał:

Dlaczego używasz takiego argumentu? Przecież nikt nie atakuje Ciebie a uwagi wszyscy piszą jak najbardziej merytoryczne, dotyczące modelu.

Forum jest między innymi po to, żeby zobaczyć jak kto się bawi. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że niekoniecznie ktoś chce brać udział w zabawie na Twoich zasadach.

Moje modele nie są rewelacyjne ale wrzucam warsztaty i galerie z myślą o tym, żeby się rozwinąć, czegoś dowiedzieć a także, żeby ci bardziej doświadczeni ( a często i bardziej zdolni )  podpowiedzieli na co zwrócić uwagę, aby kolejny model był lepszy.  Tym bardziej, że też zacząłem kleić po dwudziestoletniej przerwie. Swego czasu sklejałem modele na zamówienie chłopaków z osiedla, za przysłowiową oranżadę, bo byłem na osiedlu "najlepszy" - a może jedyny, który nie traktował modeli jak zabawki. Dziś okazuje się, że wtedy to były faktycznie zabawki. Dziś mam 3 razy więcej narzędzi i materiałów a poziom jeszcze daleki do forumowego.

I tak -po to sklejam modele, żeby wyglądały jak najbardziej wiernie i realistycznie - ogranicza mnie moja wiedza i doświadczenie.

Z resztą po to też jest forum, żeby zobaczyć jaki jest "światowy poziom" i publikując cokolwiek trzeba się liczyć z tym, że będzie się mierzony tymże poziomem.

Po pierwsze primo, nie mam naprawdę nic przeciwko merytorycznym uwagom. Jeśli są w odpowiedni sposób przekazane. Jak nie powinno się krytykować, pokazał to kolega w pierwszym komentarzu.
Po drugie, primo, zdaję sobie sprawę, że moje modele nie są perfekcyjne. Choć od dwóch lat, gdy powróciłem do modelarstwa, dokonałem naprawdę dużego skoku rozwojowego i o dziwo, udało mi się nawet na jednej czy drugiej wystawie zostać wyróżnionym. Za różne modele, bo robię w 1:72 samoloty, pojazdy i dioramy.
Po trzecie, primo, do modelarstwa, jak do każdego innego hobby, należy zachować dystans. Nie traktować go z nabożną adoracją, nie odsądzać od czci i wiary osób, które mają inne, nieco luźniejsze podejście do tego tematu. Bo po prostu takie mają do tego podejście. Brakuje im umiejętności, albo dopiero ich nabywają. Jazda po takich ludziach jak po łysej kobyle, która miała, i jak widać, niestety nadal ma miejsce na forach modelarskich, może sprawić, że ten czy inny człowiek rzuci swoim modelem o ścianę i stwierdzi, że nie będzie już nic robić. Każdy wysiłek trzeba docenić. Pokazać, gdzie są jeszcze pola do poprawy, albo, jeśli nie mamy nic pozytywnego do dodania, po prostu trzymać rączki z dala od klawiaturki. Ale niestety niektórych domorosłych krytyków aż świerzbią paluszki, żeby napisać tak, coby w pięty poszło. Do(...)ć, bo ośmielił się sprofanować model takiej czy innej Tamigawy, malując go lakierem do paznokci.

I tyle szanownym panom modelarzom miałem do powiedzenia. Będę ograniczał moją obecność na tym i innych forach do niezbędnego minimum, nie chcąc narażać oczów szanownych panów tfurców wiekopomnych dzieł modelarskich. I dalej rozwijał swoje umiejętności modelarskie, bo sprawia mi to dużo frajdy, której nie dam sobie odebrać.

P.S. Co do "światowego poziomu" pozwolę sobie na milczenie. Wymowne. Światowy poziom wolę podpatrywać na FB. Na łamach bardzo znanych modelarzy, którzy jednak potrafią docenić każdego, nawet najbardziej słabego sklejacza.

  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.