Skocz do zawartości

1/700 diorama Rajd na st.Nazaire - HMS CAmpbeltown


laskonogi

Rekomendowane odpowiedzi

No dobra bylo strasznie, bylo wesolo a ja nadal nie wiem co z gejzerami ? procz tego ze przywolalem takze swoje wspomnienia ?

Chyba ze jest tak strasznie ze nie chcac mnie niszczyc i milczycie spokojnie czekajac jak sie roztrzaskam o ten pirs do kunca. 

 

Ps jak wilki weszly na ekran to chowalem sie pod fotel w kinie. Piszczalka przy nich to byl maly miki ?

Edytowane przez laskonogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą dynamiką nie ma co przesadzać - Campbeltown wpakował się we wrota doku, załoga już w niewoli, komandosi się rozbiegli, walki się skończyły, zdjęcie zrobione jest między świtem, a godziną 10:35, kiedy nastąpiła eksplozja. To jest już całkowicie statyczna sytuacja i te gejzery wokół okrętu niespecjalnie tu pasują i  przypominają trochę efekty z serialu "Przybysze" - skądinąd świetnego, szczególnie, ze tyłek niszczyciela już siedzi pod wodą, czyli jakiś czas od uderzenia we wrota musiał minąć, czyli woda wewnątrz doku powinna być już spokojna i równa jak blat od stołu. Jeżeli przeciek był, to albo niewielki, albo czasowy i opanowany, bo przy większym o tej porze dnia - na moje oko 8 - 9 rano, bo jest już jasno i kręci się sporo żołnierzy i to chyba oficerów nawet sądząc po mundurach, to by dok poszedł na dno bez eksplozji, albo by sporo "siadł", poza tym coś by było na ten temat w źródłach historycznych. Trzeba pamiętać, że  dok został staranowany o 1:34 - czyli dobrych kilka godzin przed zrobieniem zdjęcia, które jest tutaj podstawą dla dioramy. Dlatego "wodę" w doku zrobiłbym na płasko,  bez żadnych efektów sączenia się. Nawet - zaryzykowałbym twierdzenie - minimalnych, bo Niemcy to poważny naród i już od rana by nagonili francuskich robotników do roboty, a na zdjęciu tego nie widać. A propos samego rajdu - Angole mieli dużo głupich pomysłów, które realizowali z bardzo dobrym skutkiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre :) widzę jednak że kolega nie czytał wszsytkich pamiętników hehe bo ja mam takie od dziadka ze strychu co to w tamtym czasie był widział i to co widział spisał :)" 

A ? pisał tak 

Zaraz po uderzeniu które nastąpiło  o 1:34 odkręcono denniki na rufie aby jak najszybciej niszczyciel osiadł na dnie i było go trudniej w razie porażki ruszyć z miejsca, W tym samym czasie część komandosów wyskoczyła już na brzeg i de facto w 2 grupach rozbiegli się. Okręt jeszcze nie osiadł :) jest w trakcie co widać po poziomie zanurzenia 

Pierwsza grupa miała za zadanie zajęcie przepompowni, okolic kanału i połączenie sie  z drużynami ze starego miasta. natomiast drug,a po neutralizacji 3,7 mm działka plot na nabrzeżu parła aby zając "prawą stronę doku" - ostatecznie sie to nie udało i oddział ze stratami wycofał się (ale to juz inna historia) 

Uderzenie spowodowało rozszczelnienie się doku od strony "kanału" w który wchodziły wrota i de facto tylko w górnej parti woda chlustała początkowo zalewając dno doku ale wraz z obniżaniem się wody w kanale zaczęła się tylko lać w narożniku....

W tym czasie na dnie doku niejaki Hans kurzył faje i klął jak szewc czemu musi pełnić służbę przy tym kolosie gdy nagle nad głowę wjechał Mr.C siła uderzenia po pierwszym szoku wstał i zobaczył wodę porzucił karabin i wykonał niekontrolowany odwrót ... 

 

Co za tym przemawia 

Nad ranem nasz niszczyciel byłby znacznie bardziej pokiereszowany - jego dziobowa część była by poważnie nadpalona, z łuszczącą sie farbą etc. Nie ma opcji aby de facto to teraz zrobić bez konsekwencji (niszczenia mimochodem) innych części na dioramie. De facto mając świadomość swoich ograniczeń od początku ten okres wybierałem 

Okręt nie jest jeszcze ostatecznie zanurzony versus zdjęcie najczęściej publikowane gdzie w wodzie stoją sponsony (?) od środkowych stanowisk Orlikonów 

 

W związku z powyższym:

Przyjmując takie założenia chyba powinienem pociągnąć tą żywicą do końca ... tak aby całe dno doku było zalane ...  ? wówczas Hans nie pojawi sie już w kadrze :) 

co do gejzerów to cały czas pracuje nad docelowymi, choć nie ma az tak krytycznego podejścia do samego ich zamontowania - choć jak wiadomo autor ch... widzi

 

no szyje jak mogę, mierząc siły na zamiary  :) de facto powinna iść do kosza ale jednak mi trochę szkoda, a do tego dobre pole nauki na przyszłość. Ciągle robię coś tutaj pierwszy raz a to jak wiadomo mile jest :)

A kończyć trzeba bo nadchodzi projekt grupowy i muszę się do niego przygotować :) co by z godnością nosić palmę ostatniego miejsca, abstra:bip:ąc od innych planów które czekają ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój, przecież w poprzednim projekcie nikt żadnych palm nie przydzielał, ani pierwszych, ani ostatnich. Chodzi o to żeby się naumieć, coś nowego popróbować, wzajemnie sie ponakręcać i mieć fun. Każdy Hunt wyszedł inny, każdy miał lepsze i gorsze elementy, nie ma się co spinać.

Piszczałkę w takiej formie bym sobie podarował, czasem mniej to więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, laskonogi napisał:

Przyjmując takie założenia chyba powinienem pociągnąć tą żywicą do końca ...

A naprawdę nie można tego prostokąta tylko wyciachać z doku ? Potem wstawić nowy element , "zabetonować" i już ? Tyle się narobiłeś to potraktuj to teraz jako " nadgodziny ".

Pozdrawiam i szczerze kibicuje Hello

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Szydercza Gała napisał:

Daj spokój, przecież w poprzednim projekcie nikt żadnych palm nie przydzielał,

żarcik :) ale patrzac na efekty ostatniego projektu człowiek ma poczucie dołączania do grupy spec ... 

 

12 godzin temu, Szydercza Gała napisał:

Piszczałkę w takiej formie bym sobie podarował, czasem mniej to więcej. 

no cały czas produkuje inne, nigdzie nie moge znalezc jakis przykladów jak ktos zrobić takie gejzery 

10 godzin temu, Hello napisał:

nie można tego prostokąta tylko wyciachać z doku ?

no ja tego nie widzę i boje się rujnacje okolicznych ścian - bramy etc 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, laskonogi napisał:

W tym czasie na dnie doku niejaki Hans kurzył faje i klął jak szewc czemu musi pełnić służbę przy tym kolosie gdy nagle nad głowę wjechał Mr.C siła uderzenia po pierwszym szoku wstał i zobaczył wodę porzucił karabin i wykonał niekontrolowany odwrót ...

Dziadek powiedział później, gdy mu samogon jezyk nieco rozwiązał, że rola niejakiego Hansa w całej akcji nigdy nie została wyjaśniona. Wiadomo, że w tym czasie pracował w doku. Są notatki, że był w kontakcie z Abwehrą i ponoć uczestniczył w tajnej odprawie u samego W. Cannarisa. W noc rajdu był w posiadaniu przenośnej radiostacji i radiolatarni oraz na wrotach doku rozpalil ognisko widoczne wg świadków z 16 mil... Po całym zdarzeniu juz go więcej nie znaleziono choć były niepotwierdzony raport, że widziano go później raz pubie w Londynie, w polskim mundurze. 

Także ten... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.10.2019 o 15:15, Szydercza Gała napisał:

Nie trzeba nic wycinać, po prostu nałóż nowe dno doku na stare, jak pisał Paweł. Spłyci się o jakieś 2-3mm.....i co z tego?

wszystko można ale moja artystyczna dusza chce spróbować powalczyć z tym co jest 

W dniu 17.10.2019 o 15:57, Piotras napisał:

No splawik trzeba bedzie przesunac, jak z ty zyc????

bez ironi mi tu ::)

23 godziny temu, Super_Hans napisał:

w polskim mundurze.

Tylko on i  jego oficer śledczy wiedzieli ile zachodu, i pracy kosztowało ich przekonanie Brytyjskiej Marynarki aby okrętem przeznaczonym do tej akcji nie był ORP Burza ... 

no wiec tak .. no własnie ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
W dniu 2.11.2019 o 11:39, chudyhunter napisał:

pisać na forum, to też jesteś w stanie pracować!

akurat tam gdzie byłyem mogłem tylko pisać ale poswieciłem ten czas na motywacje :)

 

W dniu 2.11.2019 o 13:55, Szydercza Gała napisał:

do roboty

rozkręcamy sie 

W dniu 2.11.2019 o 15:26, Super_Hans napisał:

ZUS

przemilcze :)

 

ale do rzeczy rozpocząłem na nowo walkę z tematem. Cel zakończyć - zostaje dno zalane etc. Mówiąc szczerze motywacyjnie nie dam rady tego na nowo przerabiać wiec będzie jak jest :) amen. Chce to skończyć i to sprawnie bo strasznie mnie już korci na co innego... 

No wiec niszczyciel wbił się w dok to i barierki pozrywał deski powyrywał 

IMG_20191110_023534_1.jpg

IMG_20191110_023506_6.jpg

Jako że zostało ustalone iż kotwic nie będzie to łańcuchy wykorzystałem na nabrzeżu zawsze coś kolejnego 

IMG_20191110_023603_0.jpg

IMG_20191110_023623_8.jpg

ławeczka została sciurana bardziej i doszedł stolik na którym będzie pędzel  i jakaś szmata (ale to raczej marzenie bo jak to zrobić to sobie nie wyobrażam :) 

IMG_20191110_023442_3.jpg

no to tyle w temacie 

aaaa na zdjęciach jest kolejny wypust gejzerów, powoli zaczyna to wyglądać wiec tak sobie myślę z 2 - 3 serie jeszcze zrobię i będzie dobrze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doszły relingi i drabinki 

zmieniłam także układ zerwanych lin od relingu - zdałem sobie sprawę iż ni dudu dziób by nie podniósł drugą linię ... :) no wiec wprowadziłem korektę

IMG_20191111_014208_8.jpg

VIMG_20191111_014232_2.jpg

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.