Skocz do zawartości

HMS Jed - fregata typu River, Starling Models 1:350


socjo1

Rekomendowane odpowiedzi

z Free-Times-Hobbies mają niestety skandalicznie drogą wysyłkę - ja u nich kupowałem dwa razy ale na zasadzie "hurtu" wiele rzeczy to wtedy koszty wysyłki jest ten sam i od biedy można "przełknąć tą cenową żabę"  :szczerbol:   Acha i do Polski paczki od nich nie obsługuje DHL więc nie ma dodatkowego haraczu :haha:

 

EDIT ------------------

jeszcze zapomniałem :

1 godzinę temu, donalyah00 napisał:

Co do materiału na maszty (i do wielu innych zastosowań) dobrze sprawdzają się rurki mosiężne Albion Alloys sprzedawane w spasowanym ze sobą komplecie średnic (można je bez problemu wsunąć jedna w drugą).

 

potwierdzam !  to świetny i łatwy patent na zwiększenie sztywności elementu. co więcej można maxymalnie zrobić niezłą rurową matrioszkę ---->   da się z tego zestawu upchnąć 4 !  (jedna w drugą )

kiedyś testowałem  :haha:

 

 

 

Edytowane przez M.A.V.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dzięki za podpowiedzi - niektóre do wykorzystania już przy następnym modelu - działam!

d5JSR2t.jpg

 

W kilku miejscach w sieci widziałem reję z doklejoną całą "listwą" z bloczkami (tak one są osadzone na blaszce). Nie do końca mi się to podobało, postanowiłem każdy odciąć od listwy i od spodu osobno  podklejać pod reję. Dzięki temu dało zachować jej delikatność i oryginalny okrągły przekrój:

jArSQpr.jpg

 

ZpKRQ4C.jpg

 

Parę słów komentarza:

 - główny maszt z RB models (max. długość 5,5 cm, sztywny, schodzi do 0,5 mm średnicy,  cena - 2 zł 🙂 )

- reja: igła lekarska 0,5 (też sztywna).

- maszt A-kształtny mosiężne druty 0,5 mm.

 

Ciekaw jestem jak to wszystko zniesie obciążenia elastycznym naciągiem - w praniu się przekonamy... Póki co, już udało mi się urwać jedną z poprzeczek A-masztu, więc zacząłem się zastanawiać nad lutowaniem elementów (w sumie nigdy tego nie robiłem). Czy ktoś z Was lutuje swoje maszty? 

 

Jeszcze jedno pytanie, jeśli można. Czy orientujecie się może, co to za elementy wskazane przeze mnie czerwonymi strzałkami? Na innych zdjęciach skierowane sa do góry, ponad reję...

OzcD8YL.jpg

Pozdrawiam,

Michał

 

Edytowane przez socjo1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się bawiłem w lutowanie jak weszły do modelarstwa elementy z PE ale zrezygnowałem z prostej przyczyny - słabo mi to szło i zawsze zostawały jakieś farfocle które trzeba był potem szlifować minipilnikami a przy takich malutkich elementach zwyczajnie trzeba się mocno umordować żeby to fajnie zrobić i nie zniszczyć co się zrobiło. CA znacznie wygodniejsze i łatwiej rozklejać.

Z drugiej strony są takie zaawansowane sprzęty do lutowania  mikroelektroniki gdzie nawet masz mikroskop, ale nie wiem czy to się nadaje do takiej roboty.

 

W temacie tych masztowych "wihajstrów" nie pomogę bo nie mam zielonego pojęcia co to  :hmmm:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...

Dla poddierżki razgawora informuję, że działam. Z pomocą kolegów na Britku udało się ustalić, że że "polipy" na rejach o które pytałem wcześniej, to zapewne lampy sygnalizacyjne:

51184217002_32b4319d70.jpg

 

A tymczasem postawiłem maszt i zacząłem go wyposażać. Na pierwszy ogień poszły flaglinki. Postanowiłem zrobić je jasne i nieco grubsze, a reszta olinowania będzie czarna. Tak iefekt widziałem na kilku zdjęciach prawdziwych jednostek. Przewlekanie nitek przez te małe kółeczka to doświadczenie z cierpliwości, bardzo pomogło namaczanie końcówki nitki w kleju CA i następnie jej uformowanie. Póki co wygląda to tak:

5tpTvwk.jpg

 

9Laj2yc.jpg

 

qDiAHBB.jpg

 

jruUssx.jpg

 

Jak już się uporam z olinowaniem, to będę na ostatniej prostej...

Pozdrawiam,

Michał 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem kombinować z łederingiem.

SKPRLn8.jpg

 

lj2uz6m.jpg

 

Najpierw skrobanko skalpelem i większe plamy z farb akrylowych, głównie w okolicach linii wodnej, dziobnicy i łączenia blach poszycia kadłuba.

Xc38maQ.jpg

 

Potem "tapowanie" szczotkowatym suchym pędzlem rdzawego (akryl)

LgfkYyv.jpg

 

No i symulacje soli i innego szlamu w okolicach linii wodnej (oleje)

VW3Z40W.jpg

 

Oczywiście jeszcze sporo przede mną, choć mam zamiar zrobić okręt mniej zdezelowny niż ostatnio:

P1050104 (Copy).jpg

 

Jak Wam sie to widzi? Jakieś sugestie, opinie, podpowiedzi, koleżeńskie zjebki?

Pozdrawiam,

Michał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Superbe napisał:

Sory, ale jak na moje oko, to zmierza on w prostej linii na złomowisko.

Dzięki za komentarze, to miło że przekaz nie idzie w próżnię. A jednak - nie zrozumiałem do końca Twojej wypowiedzi. Czy możesz ją rozwinąć, wytłumaczyć... uzasadnić?

Jeszcze jakieś opinie Kolegów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, socjo1 napisał:

Jeszcze jakieś opinie Kolegów?

Wygląda całkiem sympatycznie. Spróbowałbym jeszcze podkreślić/zaznaczyć kontury poszczególnych blach poszycia zaostrzonym ołówkiem a następnie delikatnie nałożył laserunek olejowy na zaznaczonych blachach. Rozumiem, że zacieki (w tym rdzawe) będą jeszcze póżniej? Rozjaśniłbym jeszcze aerografem (mgiełka z szarego lub piaskowego) obszar tuż pod linią wodną.

Przynajmniej taki mam plan na swojego KfK jak już się wygrzebię z dopasowywania blaszek - właśnie przyjechała kolejna iteracja wytrawionych detali.

 

Pozdrawiam, Marek

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi, rdzawe zacieki/wybarwienia i plamy rzeczywiście przede mną.

Zaś specjalnie dla Kolegi @Superbe wklejam link do ciekawych zdjęć: https://inchhighguy.wordpress.com/2020/05/13/canadian-escort-ships-colour-photographs/  a także namawiam do obejrzenia galerii z mojej stopki, gdzie również znajdzie kilka drastycznych fot prawdziwych jednostek (jak najbardziej będących "na chodzie"). Z góry lojalnie uprzedzam, że może doznać  dotkliwego estetycznego dyskomfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie złomy, jak zrobił socjo, to nie jest jakieś SF.  Patrząc na fotki z okresu drugiej wojny można znaleźć dużo bardziej poobijane i zardzewiałe jednostki

https://forum.worldofwarships.com/topic/186894-rust/

Tutaj mamy ładna fotkę obitego Księcia 

HMS_PRINCE_OF_WALES_arrives_at_Singapore

 

A tutaj HMS pelican

HMS_Pelican_1944_IWM_FL_17339.jpg

Edytowane przez chudyhunter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, chudyhunter napisał:

Takie złomy, jak zrobił socjo, to nie jest jakieś SF.  Patrząc na fotki z okresu drugiej wojny można znaleźć dużo bardziej poobijane i zardzewiałe jednostki

https://forum.worldofwarships.com/topic/186894-rust/

 

Wiesz, chyba tu akurat Kolega przyznał że traktuje tę wymianę myśli w kategoriach subiektywnych zapatrywań co się nam podoba "czy bardziej blondynki, czy bardziej rude, a może jednak balejażyk w róż", niż prób ustalenia faktycznego lub prawdopodobnego stanu rzeczy.   I to jest uczciwe postawienie sprawy , rozumiem że mu się taki czy inny stan rzeczy może nie podobać, mi też się na przykład nie podoba jak na dworze pada za długo albo wieje za bardzo. Spoko. Gorzej jeśli zacząłbym przy tej okazji zaprzeczać rzeczywistości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, socjo1 napisał:

Wiesz, chyba tu akurat Kolega przyznał że traktuje tę wymianę myśli w kategoriach subiektywnych zapatrywań co się nam podoba "czy bardziej blondynki, czy bardziej rude, a może jednak balejażyk w róż", niż prób ustalenia faktycznego lub prawdopodobnego stanu rzeczy.   I to jest uczciwe postawienie sprawy , rozumiem że mu się taki czy inny stan rzeczy może nie podobać, mi też się na przykład nie podoba jak na dworze pada za długo albo wieje za bardzo. Spoko. Gorzej jeśli zacząłbym przy tej okazji zaprzeczać rzeczywistości. 

Oczywiście wszystko kwestią gustu. Prawda jest taka, że statki się brudzą, obijają i rdzewieją. Wiadomo, że jeśli się nie robi statku, który ma za chwilę trafić na złom, bo stał ileś tam czasu, to nie ma co przesadzać i lepiej się kierować efektami eksploatacyjnymi uwidocznionymi na zdjęciach. Przesadzanie w którąkolwiek że stron jest źle, ale ja tam wolę delikatne przegięcie z rdzą, niż błyszczący, lśniący okręt 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja uwaga o oszczędniejszym zrobieniu obić nie dotyczyła faktu rzeczywistego realnego zużycia okrętów, wiadomo że z tym różnie bywało bo wojna nie oszczędzała nikogo, miałem tutaj na myśli aspekt "wizualno-półkowy" - w sensie iż ciekawiej będą wyglądały postawione obok siebie dwa okręciki różniące się wizualnie zużyciem niż oba brudzone że tak się kolokwialnie wyrażę "z taśmy montażowej"   :szczerbol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewej burcie wystarczy obić i zacieków. Nadbudówka też dostała swoje. Ewentualnie jeszcze jakieś korekty.

XBNBe2F.jpg

 

V0bail6.jpg

 

EhzSQnF.jpg

Nad okolicą linii wodnej jeszcze się poznęcam. Może i przy liniach poszycia, ale to się zobaczy.

 

To jednak są ryzykowne eksperymenty na żywym organizmie...

Qtj806a.jpg

Pozdrawiam,

Michał

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Bardzo ładne ślady zużycia. Uwielbiam takie złomy.

Czeka Cię świetlana przyszłość w pancerce.

 

EDIT. Wypowiedź może nieco nasycona emocjami, a sami rozumiecie - Walentynki...

Edytowane przez zaruk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, zaruk napisał:

Bardzo ładne ślady zużycia. Uwielbiam takie złomy.

Czeka Cię świetlana przyszłość w pancerce.

Bardzo dziękuję. :roll:

Pancerka - niby mam kilka pudeł w 1/48 ale raczej to już junior będzie dłubał, jeśli będzie chciał. Nie ma co otwierać kolejnej puszki Pandory.

I dziękuję za przypominajkę. Już się nie mogę doczekać, kiedy sie zabiorę do roboty nad nim. A zabiorę się, jak skończę pewnego Zębacza. Żarłacza Migojada. Walczę, aby nastąpiło to do końca miesiąca. 

639c400f0be3f6bad87443783eb65926.jpg

 

large_000000.jpg

 

Do czyścioszków też nie należy.

PS. Wiem, trochę się zakiwałem z ilością rozgrzebanych modeli. Ale sunę do przodu...

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.