Skocz do zawartości

Literaturka lotnicza


Nexus

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, DobreMzimu napisał:


Z tym krzyżem pod skrzydłem Heinkla to chyba kogoś poniosło, wielkie krzyże pojawiły się na pewien okres na samolotach Luftwaffe jako rezultat doświadczeń z kampanii w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

W związku z zapowiedzią nowego Curtissa zaopatrzyłem się z to stare, bo z 1985, ale jare wydanie. Co prawda w Birmie latały wyłącznie maszyny z Cyclone, ale miejmy nadzieję,  że AH już kombinuje zestaw z tym silnikiem.

20241105_185935.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
W dniu 25.10.2024 o 09:16, DobreMzimu napisał:

Nazwisko autora a pierwsze recenzje to potwierdzają, wrecz krzyczy "rece precz od tego dziadostwa". Kupujecie na wlasne ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, hadzi napisał:

Nazwisko autora (...) krzyczy "rece precz od tego dziadostwa"

Słaby jest? Poważnie pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Grzes napisał:

Słaby jest? Poważnie pytam.

Jezeli jeszcze nic tego autora nie czytales, to powiem tyle, ze notorycznie dopisuje oczywiste wiadomosci, co wplywa negatywnie na tekst. Tej ksiazki nie mam, wiem jednak, ze i tu robi to samo. W ksiazce o 318 dywizjonie wciaz dopisywal np do relacji pilotow, gdy mowili "samolot" to w nawiasie i to wielokrotnie w tym samym fragmencie tekstu pisal np.: "...samolot(Spitfire MK.Vc numer seryjny taki i taki)..." , "...dywizjon (318...)..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, hadzi napisał:

na FB grupa literatura lotnicza

... poważna sprawa, zmienia wszystko.... A poważnie - jakie dokonania ma ta grupa?

Edytowane przez MMS
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Grzes napisał:

Słaby jest? Poważnie pytam.

nie wiem o co chodzi tym recenzentom ale posiadam w/w autora takie publikacje :

7.thumb.jpg.acfb60d9db6f9130597d2447ebfe70ea.jpg

to subiektywnie (nie jestem historykiem a hobbystą amatorem) uważam że niczego kompetentniejszego na rynku w tej tematyce i w języku polskim nie ma.

Jedyne do czego można się przyczepić to w pewien sposób "autoplagiaty" ale nie uważam że to problem jak autor pisze o tym samym w swoich własnych książkach w ten sam sposób. Druga sprawa może bardziej denerwująca (co wrażliwszych) to pewien sposób konstruowania narracji przez autora w której pewne rzeczy niepotwierdzone w kilku źródłach (np. dotyczące wspomnień lotników) przyjmuje "jako pewnik" - zatem jakiś ortodoks tematu mógłby mu zarzucić bajkopisarstwo nieprzystające poważnemu badaczowi archiwów.

 

EDIT  -------------

PS:   jeszcze jedna uwaga - wspomniane przeze  mnie publikacje zostały wydane już jakiś czas temu i zdarzają się miejsca (sam znalazłem kilka, z czego jedno o ile dobrze pamiętam dotyczyło źle opisanej fotografii) w  których informacje są błędne, albo obecnie dysponujemy na ich temat obszerniejszą wiedzą.

Ale jak wiadomo takie rzeczy "załatwia się" wydając zaktualizowane wznowienia wydawnicze.

 

Edytowane przez M.A.V.
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DobreMzimu napisał:

Czy we wskazanych publikacjach są  zdjęcia szczegółów Lathama i Lublina VIII?

chodzi Ci o detale konstrukcyjne np. kabiny, silników czy wnętrza ?

Z tym będzie ciężko....  

Poza tym z tego co pamiętam to nie ma tam żadnych "odkrywczych" fotek - wszędzie w zasadzie są publikowane te same fotografie (bo nie zachowało się ich za dużo).  Jak regularnie zaglądasz np do Historii Puckich to u Olejki nic nowego nie znajdziesz....

Ja w ostatnich latach jedyne "nowe" zdjęcia w temacie MDLu widziałem tutaj :

8.jpg.d094f5847a231ea5870a626d742d3fbf.jpg

do kupienia np tutaj :     https://www.odk.pl/lotnictwo-morskie-w-pucku,52833.html

 

w publikacjach duetu Grochowska-Dąbrowska , mam na myśli te :

10.jpg.52b089e2fb95ff3dbf469b8057057872.jpg

też jest sporo niepublikowanych wcześniej nigdzie zdjęć ale to w 95% materiały dotyczące codziennego życia personelu i pilotów (zdjęcia robione prywatnie i amatorsko) ,  mało jest natomiast dobrej jakości (wyraźnych) zdjęć sprzętu. Chodzi mi o takie, które mają wartość pod kątem modelarskim.

 

Ale rozejrzę się  :szczerbol:   napisz tylko co konkretnie Cię interesuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, M.A.V. napisał:

nie wiem o co chodzi tym recenzentom ale posiadam w/w autora takie publikacje :

7.thumb.jpg.acfb60d9db6f9130597d2447ebfe70ea.jpg

to subiektywnie (nie jestem historykiem a hobbystą amatorem) uważam że niczego kompetentniejszego na rynku w tej tematyce i w języku polskim nie ma.

Jedyne do czego można się przyczepić to w pewien sposób "autoplagiaty" ale nie uważam że to problem jak autor pisze o tym samym w swoich własnych książkach w ten sam sposób. Druga sprawa może bardziej denerwująca (co wrażliwszych) to pewien sposób konstruowania narracji przez autora w której pewne rzeczy niepotwierdzone w kilku źródłach (np. dotyczące wspomnień lotników) przyjmuje "jako pewnik" - zatem jakiś ortodoks tematu mógłby mu zarzucić bajkopisarstwo nieprzystające poważnemu badaczowi archiwów.

 

EDIT  -------------

PS:   jeszcze jedna uwaga - wspomniane przeze  mnie publikacje zostały wydane już jakiś czas temu i zdarzają się miejsca (sam znalazłem kilka, z czego jedno o ile dobrze pamiętam dotyczyło źle opisanej fotografii) w  których informacje są błędne, albo obecnie dysponujemy na ich temat obszerniejszą wiedzą.

Ale jak wiadomo takie rzeczy "załatwia się" wydając zaktualizowane wznowienia wydawnicze.

 

Tylko to jest cos co napisał jako chyba pierwsze swoje opracowanie i  jest po raz kolejny przepisywane i wydawane pod innym tytułem.

to co potem płodził jest coraz gorsze a do tego pisane w sposób od ktorego zeby bolą, tego sie po prostu nie da czytać. Najgorsze chyba była wojna powietrzna w Karpatach, jeśli dobrze pamiętam, tam zaczął jeszcze obficie wbijac dokumenty w kilku językach. 
Autor poza pisaniem w koszmarny sposób ( nie ma radości z czytania jest mozolne przebujanie się przez zapętlone teksty) to jeszcze z plagiatami na koncie i delikatnie mówiąc zamieszaniem wokół swojego stopnia naukowego. 
 Być może go krzywdzę ale odpuściłem jakiś czas temu wszelkie zainteresowanie dziełami tego Pana. Żałuję ciekawych tematów, które zmasakrował a które mnie bardzo interesują bo sporo na temat lotnictwa IWŚ potworzył.

taki trochę Michulec a rebours 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.11.2024 o 16:06, AlbertO napisał:

Jakieś linki do recenzji?

Dotarła. Zacząłem czytać. Źródła niemieckie te same, co w artykułach w "MSiO" sprzed kilku lat. Sporo dziwnych wtrąceń w nawiasach kwadratowych w treści cytatów. Śmieszne błędy wynikające z braku znajomości języka niemieckiego. Autor chyba nie dostrzegł, że lotnisko Stolp-Reitz to zupełnie inne lotnisko niż Stolp-West i posługuje się nieprawidłowym zlepkiem Stolp-Reitz (West). Naprawdę nie wiem, po co za każdym razem pisać, że He 59 był wodnosamolotem pływakowym, a Do 18 łodzią latającą. Zresztą jest to stała tendencja autora, do wyjaśniania rzeczy oczywistych po X razy na jedną stronę i milczenia w kwestiach naprawdę wymagających lub chociaż wartych szerszego omówienia. Rażą stwierdzenia w stylu: "dwusamolotowy klucz". Choć pierwsze ogólne wrażenie było pozytywne, to po chwili czar zaczął pryskać. Książkę czyta się bardzo ciężko (a w zasadzie - nie da się czytać). Wewnątrz jest kilka prostych sylwetek barwnych, lecz z rzeczywistym wyglądem niemieckich samolotów morskich we wrześniu 1939 roku mają one niewiele wspólnego.
 
To jest jedna z recenzji tej książki. Nazwisko recenzenta jest chyba znane Kolegom.
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Qz9 napisał:

Tylko to jest cos co napisał jako chyba pierwsze swoje opracowanie i  jest po raz kolejny przepisywane i wydawane pod innym tytułem.

dokładnie to miałem na myśli pisząc wcześniej o "autoplagiatach"  :szczerbol:

 

2 godziny temu, Qz9 napisał:

to co potem płodził jest coraz gorsze

w tym stwierdzeniu też jest sporo racji  --->  jego publikacja o CANT-cie  jest merytorycznie b.słaba.

 

o jego publikacjach o czasach Wielkiej Wojny się nie wypowiadam bo nie jestem kompetentny - nie wchodzi to w zakres moich zainteresowań 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.