FW-190 F8 (?) 1/72 Revell

[Forest]

Witam serdecznie. 

Jak w temacie, powoli (bardzo...) buduję sobie Revellowską Dzierzbę.

Generalnie modelarsko tematyka jest mi całkowicie, i absolutnie obca. W życiu zbudowałem tylko dwa modele maszyn latających - Ju-87 oraz Ah-64 Apache, w dodatku oba w 1/48, więc zdecydowanie łatwiejsza skala. Oba modele były z Italeri, żaden nie był malowany, i było to jakieś ponad dwadzieścia lat temu

Zacząłem w listopadzie, malując wnętrze, teraz ruszyłem ponownie z kalkami.

Szału nie ma, bunkrów też nie, ale i tak jest.... No, jakoś

[panDespota]

Bardzo fajnie to wygląda. Zwłaszcza że jak piszesz masz mały staż. Mam złożone dwie takie foki. Niestety mają jedną dużą wadę- oszklenie. Dużo daje jego wymiana. Niestety trzeba ciąć kadłub. 

[Forest]

Dzięki

O wymianie pomyślałem zbyt późno, na  długo po wklejeniu zagłówka. Zastanawiam się jeszcze nad owiewką vacu w formie zamkniętej, ale nie wiem, czy nie poczekać już z tym do kolejnej "Foczki". 

[Forest]

Kruca bomba, myślałem, że wiele widziałem już w życiu, ale Revell nie zawodzi... Prawa strona do szlifowania, lewa do wypelnienia  

W ogóle ten model to jedna wielka nadlewka i przesunięcie formy

 

Edytowane 14 Lutego 2021 przez Forest

[kzugaj]

Ło paniw Forest klei

[Forest]

To minęło sobie 3 miesiące, czas wrócić do Dzierzby

Przyznam, że jest to poziom jakości, jakiej bym się spodziewał raczej po czymś w stylu Mistercrafta, niż Revella... Ciekaw jestem, ile ma lat mój egzemplarz modelu?

Nie mniej, Revell nie zawodzi... Tutaj płynna szpachlówka raczej nie pomoże, czym to wypełnić?! 

[sjr]

Możliwość jest dużo, najszybciej chyba wkleić rozciągnięta ramkę a później zaszpachlować. Ewentualnie hips lub jak nie masz możesz probowac przyciąć cienki pasek ze starej karty do bankomatu. 

Edytowane 25 Maja 2021 przez sjr

[jmx62]

No to dziwne, chyba że tak orali te formy w Revellu, że aż się rozje...ły.

Ja kupiłem i kleiłem te modele FW 190 zaraz jak się ukazały(jakieś 15 lat temu, chyba?) w kilku wersjach i pamiętam, że sklejały się jak ... Hasegawa przynajmniej. No oczywiściecie oprócz nieszczęsnej osłony kabiny, jak pisał wyżej panDespota

[wuwumaster]

Premiera była coś koło 1997, tłuką ten model do dziś więc moim zdaniem i tak nie jest najgorzej

Ja z mojego uklejania pamiętam że te szpary skrzydło-kadlub były zawsze (metoda uzupełnienia jak powyżej, ewentualnie zabezpieczyć taśma i normalną szpachlą zaklajstrować), i oszklenie od początku,

Revell puścił w tamtych latach serie fajnych 72jek ale każda miała jakiegoś babola, a to oszklenie tu i w Me262, a to płaski spod Spita.

powodzenia w budowie

pozdr, ww

[jmx62]

W Me-262 jeszcze był taki babol że sufit wnęk podwozia głównego był zasklepiony pomimo że spod wanny kabiny był dość ładnie odwzorowany i wystarczyło wyciąć te wnęki i już było git

[Forest]

Wuwumaster, dzięki, przyda się  

Generalnie postanowiłem uzupełnić największe dziury przy pomocy Green Stuffu, potem potraktować szpachlą Vallejo. Podoklejam jeszcze kilka rzeczy przed malowaniem, dorwę owiewkę Vacu, i w długą

Znam historię tego modelu, kilka nawet mi się udało popełnić, ale aż tak źle to chyba jeszcze nigdy nie było, formy wyglądają, jakby ktoś na nich siekierę próbował  

[M.A.V.]

Kończ Waść szybko tego ptaka i do stoczni wracaj 

Siekierą to nie, ale pewnie elementy łomem wyciągali z form bo one mają już chyba z ćwierć wieku....

No ale i tak obstawiam że za jakiś czas przejmie je Mistercraft i będzie tłukł kolejne 20lat 

Edytowane 27 Maja 2021 przez M.A.V.

[Forest]

W dniu 27.05.2021 o 15:37, M.A.V. napisał:

Kończ Waść szybko tego ptaka i do stoczni wracaj 

Siekierą to nie, ale pewnie elementy łomem wyciągali z form bo one mają już chyba z ćwierć wieku....

No ale i tak obstawiam że za jakiś czas przejmie je Mistercraft i będzie tłukł kolejne 20lat 

Niestety, stocznia chwilę jeszcze pusta postoi, nie mam w ogóle warunków teraz

Dlatego się za latawce wziąłem - a w kolejce już kolejny czeka

[Forest]

No, ponad 14 miesięcy minęło, czas wracać do tego potworka... Powoli szpachluję, zatykam dziury, etc. Parę części trzeba też przykleić przed podkładem, więc takie widoki będą się zdarzać częściej

 

Ten "ulep" to ma być belka do podwieszania uzbrojenia lub dodatkowego wyposażenia (było coś poza zbiornikami paliwa? )

Tak czy siak, udało mi się doprowadzić do takiego stanu:

 

Nie ma co, ledwo go odkopałem po ponad roku, a już mam go ochotę "ciepnąć" za płot, sprawdzając, czy potrafi latać

Z drugiej zaś strony, pojawia się masochistyczna wręcz chęć dalszego pałowania się tym gniotem, w imię nauki oraz doświadczenia modelarskiego

[panDespota]

Dajesz dalej, przez najgorsze wydaje mi się że już przeszedłeś. Revell wydawał na tej belce Fokę ze wspomnianym zbiornikiem i bombą, torpedą oraz jakąś bombą szybującą.

[Forest]

Torpedy nie ma, ale jest opcja "tradycyjnej" bomby, oraz szybującej "Hagelkorn". Zbiornika paliwa niestety również niet... 

W sumie, zastanawiam się, czy nie wykonać go może ze schowanym podwoziem, jako model do gry

[sjr]

Nie jestem znawca i nie przykładam modelu do planów ale wydaje mi się że da się coś ciekawego z tego ulepić

[Forest]

Zdecydowanie tak, rzeźba części wygląda pięknie! Problem z nim jest taki, że część elementów jest najwyższych lotów, a inne z kolei wyglądają jak ulepione z masy solnej, i to w dodatku na tych samych ramkach   

Rzekłbym, że jest raczej irytujący dla kogoś, kto usiłuje wrócić do hobby walcząc z notorycznym brakiem czasu

[sjr]

Znam ten ból, sam ostatnio zastanawiam się czy jest możliwość sklejenia Edkowego Weekenda w dwa dni  

Czasu brak a coś bym skleił pomimo że na warsztacie rozgrzebane chyba 5 sztuk 

[Forest]

Mam jedno pytanie. Malowanie kokpitu zakończyłem (trwają obecnie poszukiwania zakupionej już jakiś czas temu owiewki vacu ), zastanawiam się, co mogę jeszcze skleić przed podkładem. Moje pytanie brzmi: przyklejacie wcześniej wszelakie anteny i inne dupenszwance? Model będzie pyndzlowany, boję się trochę, że w trakcie tego procesu mógłbym je uszkodzić...

[Roland_Sebastian]

8 godzin temu, Forest napisał:

Moje pytanie brzmi: przyklejacie wcześniej wszelakie anteny i inne dupenszwance?

Doświadczenie nauczyło mnie, że antenę, rurkę pitota, lufy działek i inne tego typu pierdółki odstające od głównej bryły samolotu  warto przykleić na samym końcu bo i tak się coś urwie w trakcie prac przy modelu. Maluję to wszystko osobno i przyklejam jako ostatnie detale na modelu.

[RogerM]

Robiłem ten model około 20 lat temu. Odciąłem tylną część osłony kabiny i zastąpiłem osłoną i wiatrochronem z modelu Academy (tam tez nie było idealnie ale to inna historia...). Zlikwidowałem też te wielkie nity pod kabiną, nie było czegoś takiego w oryginale. Będziesz miał mały problem z geometrią podwozia. Golenie w Fw 190 powinny być podgięte w stronę kadłuba ale w modelu Revella elementy odpowiadające za chowanie podwozia (takie zwężające się części z pętelką na cieńszym końcu) są za długie i wymuszają złe ustawienie goleni, za bardzo na zewnątrz kadłuba. Ja je rozciąłem i skróciłem.

[Forest]

Dzięki za rady  Ten model traktuję trochę treningowo, jako że mocno zardzewiałem przez ostatnie 20 lat, choć pod żadnym pozorem olewacko

U mnie już za późno na odcięcie owiewki, ale oszklenie pójdzie vacu, jak wspomniałem wcześniej. Dobrze wiedzieć z podwoziem

Szczerze mówiąc, już myślę nad zakupem kolejnej foczki (choć w kolejce czeka Spit, Thunderbolt I Mietek w 1/48), prawdopodobnie również Revell. Męczarni z nim jest sporo, ale jak już koledzy wyżej wspominali, można osiągnąć fajne efekty

[Forest]

Dłubania w g... ciąg dalszy

Jak wspomniałem wcześniej, kokpit gotowy do zamknięcia. Muszę jeszcze poprawić szpachlę po belką ogonową, ale powinno być wkrótce ok

[BRAVO112]

jesli sie nie myle, to w edkowej foce jest  bardzo duzo " szkla " do roznych wersji - jakosciowo OK