Skocz do zawartości

F-104N Starfighter Academy 1/72


Staryfajter1954

Rekomendowane odpowiedzi

F-104N Statfighter zestaw Academy skala 1/72. Jeden z najgorszych zestawowi modelusamolotu F-104 na rynku. Model tkwiący korzeniami i mentalnie w latach 60 XX wieku - jest on kopią starego bardzo zestawu Hasegawa. W modelu tym wprowadziłem kilka uzupełnień i poprawek jak nowa trocinami samodzielnie osłona kabiny, od podstaw wykonany kokpit, luki podwozia, poprawione stożki wlotowe powietrza do silnika, uzupełniona dysza wylotowa silnika J-79. Model w malowaniu NASA.

C8441561-240F-429E-A977-7B455A6ED329.jpeg

CFA53F90-A8B1-480D-91B2-A97D126FDE87.jpeg

F06A85FB-CF94-4768-B9CE-12F3F0FC6319.jpeg

B79C4745-B794-4840-B7E1-C8940BEB6BC0.jpeg

ADF586D9-6932-4487-87B8-736D988DCF2D.jpeg

7E20990E-EC1C-44D0-AED1-EA3159AAF52E.jpeg

BEA1B8CB-DC48-4896-8A50-C9190EDC7308.jpeg

DC1AB1D1-6A55-463A-9207-514923638DE0.jpeg

5CE3C793-9ABC-4395-BFB4-BE4CCF1C4553.jpeg

5ADB67C5-928A-4490-A027-6B2733778D25.jpeg

C7CA41B7-C110-4393-984D-91EEBF926603.jpeg

A8C702D7-35E0-4E1B-BC39-F8B91F857050.jpeg

B7E69A55-4D25-4591-B0F0-EA734CCA6C4D.jpeg

Edytowane przez Staryfajter1954
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny fajny "śledzik" w twoim wykonaniu.

Tyle tylko że zastanawiam się dlaczego uparłeś się na te "nieloty", przecież F-104 nie umiały latać tylko ciągle spadywały z nieba🤣

Dowód poniżej, SP z 1966r.

F-104 katastrofy.SP1966.05.jpg

F-104 katastrofy.SP1966.06.jpg

F-104 katastrofy.SP1966.09.jpg

F-104 katastrofy.SP1966.10.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
10 godzin temu, jmx62 napisał:

Kolejny fajny "śledzik" w twoim wykonaniu.

Tyle tylko że zastanawiam się dlaczego uparłeś się na te "nieloty", przecież F-104 nie umiały latać tylko ciągle spadywały z nieba🤣

Dowód poniżej, SP z 1966r.

F-104 katastrofy.SP1966.05.jpg

F-104 katastrofy.SP1966.06.jpg

F-104 katastrofy.SP1966.09.jpg

F-104 katastrofy.SP1966.10.jpg 

Miło mi, że podoba Ci się mój modelik, który kosztował mnie około 3 miesięcy pracy :). Zestaw Academy tkwi mentalnie w latach 60 i wymagał gruntownych przeróbek i uzupełnień. Jednym słowem poziom merytoryki odpowiadający temu co prezentuje Mig -15 z RUCHu/Mister Crafta. Trochę pracy i wyszło to co widoczne na zamieszczonych zdjęciach :). Natomiast dlaczego tak się rozkochałem w Starfoghterze? Może właśnie dlatego, że był najbardziej hejtowanym przez media komunistyczne a w rzeczywistości wcale tak źle nie było tym bardziej, że F-104 używany był przez 14 państw na całym świecie i te państwa nie miały tylu problemów z F-104 (np w Hiszpanii nie utracono ani jednego samolotu tego typu, w Japonii przykładowo utracono 34 maszyny a w Hiszpanii przez 7 lat ani jednego. Turcja też chwaliła sobie chwaliła 104 a Włosi używali ich do roku 2004. Fakt pozostaje faktem, że by; to samolot wymagał przygotowania pilota, świetnego wyszkolenia i roztropności. To z jednej strony a z drugiej faktycznie fotele Lockheed C-2 nie do końca były doskonałe i zastąpiono je fotelami MB GQ-7A. Dla podniesienia bezpieczeństwa lot ów Johanes Stinhoff nakazał szkolenie pilotów, większą dbałość obsługi naziemnej, Działania Steinhoffa przyniosły pozytywne skutki i ilość zdarzeń zmalała do akceptowalnego poziomu. Poza tym samoloty radzieckie też do rozbijały i dla porównania taki Mig-21 spadał z nieba co przyniosło mu przydomek latające kowadło albo żelazko i w Polsce na około 560 sztuk utracono 106 Fishbedów a w Indiach na 840 około 400 tylko tego nie nagłaśniano choć straty były i to nie małe jak widać. Natomiast czy F-104 był aż takim nielotem ? Odpowiedz brzmi nie,

latał bardzo dobrze szczególnie w zakresie wysokich prędkości, jeśli się utrzymywało odpowiednie prędkości np przy ładowaniu samolot był sterowny i normalnie dawał się prowadzić. Z pewnością nie był to samolot dla każdego ale dobrze wyszkolony pilot dawał sobie z nim radę o czym świadczą chociażby malowania okolicznościowe wykonywane po wyłamaniu np 7500 godzin. Wbrew obiegowym opiniom samolot był lubiany i

ceniony przez latających na nim pilotów. 

Edytowane przez Staryfajter1954
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie jestem fanem tej konstrukcji, niemniej model mi się podoba, tym bardziej, że  jest w barwach NASA. 👌

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem wychwalane F16 też spadły z różnych powodów.Są maszyny nieudane, ale ich modele można wykonać bardzo fajnie.:jupi2::jupi2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze F-16 nie ma przydomka tworca wdow jak to jest w przypadku 104. A przydomek dostal z jakiegoś powodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Owdawiacz". Ja się za bardzo nie znam, ale jak byłem mały to wśród kadry wojskowej porównanie 104 z 21 było na korzyść ruskiej konstrukcji, choćby parametry lotne - jednostkowe obciążenie płata, nośność. Jak dobrze było wspomniane F104 wymagał więcej od obsługi i pilota i wtedy nie spadał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erdnagel panowie, erdnagel a nie jakiś owdawiacz. 

Po naszemu to śledź od namiotu z racji tego, że 104ka równie łatwo wchodziła w ziemię jak przedmiotowy śledź.

Edytowane przez abtb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło, widzę że wetkłem kij we mrowisko. Chociaż zrobiłem to celowo bo wiedziałem że kolega Staryfajter1954 jest fanem tego samolotu(nick chociażby o tym świadczy) i czułem że reakcja będzie konkrenta.

Osobiście nie mam nic przeciwko F-104 ani przeciwko wspomnianemu tu MiG-21. Po prostu znalazłem te notatki ze starej SP, to tylko rocznik 1966, podejrzewam że w kolejnych rocznikach było podobnie. 

Sam model no cóż to wiekowe Academy taki sam poziom prezentuje ich właśnie MiG-21 czy F-16.

Ja pamiętam swojego pierwszego Starfightera z Matchboxa, nie malowany, sklejony...uhh ale wyglądał jak samolot i już.

A jeszcze na chwilę odskoczę do "dwudziestego pierwszego". Latające kowadło czy żelazko wzięło się raczej nie od tego że spadywał jak powyższy F-104 w wyniku katastrof. Jest taki parametr lotu czy też w języku lotniczo-technicznym jak"doskonałość" czyli zdolność do lotu ślizgowego. Wyraża się w liczbach niemianowanych i określa ogólnie jaką odległość pokona statek powietrzny bez napędu czyli jak szybowiec. Np. doskonałość powiedzmy "40" mówi nam że szybowiec z wysokości 1km przeleci w spokojnej atmosferze 40km czyli sporo. A w przypadku MiG-21 ten parametr wynosił w zależności od wersji(czytaj mechanizacji płata, ciężaru samolotu itp.) od 3,5 do 6-ciu. Można sobie narysować(lub obliczyć matematycznie z jakichś tam sinusow-cosinusów) tor lotu takiego właśnie kowadła lub żelazka i kat zniżania=spadania. Uff, starczy chyba już tego zanudzania.

Kolego Staryfajter1954 czekamy na galerię kolejnych śledzików👍👍👍

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można tak ładnie powiedzieć o MiG-u 21 - "bałałajka" a nie jakieś żelazko czy inne kowadło. Tak ładnie nazywali go piloci radzieccy/ rosyjscy z racji kształu samolotu w rzucie z góry który przypominał właśnie bałałajkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale u nas też było ładnie: latający ołówek. Co, brzydko?

Bałałajka to tak już baaaaardzo po rusku😆 a ołówek to przecież może być po polsku, po naszemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daaawno, dawno temu (acz nieco później niż w czasach drewnianego Wawelu) czytałem, że problemy ze stoczwórkami dla ówczesnego RFN-u wynikały z przeładowania ich  osprzętem. Niemcy ponoć chcieli stosować go jako bombowiec zdolny do przenoszenia broni jądrowej. A i porównanie skrzydeł do desek kreślarskich też nie wzięło się znikąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Baas ArK napisał:

Daaawno, dawno temu (acz nieco później niż w czasach drewnianego Wawelu) czytałem, że problemy ze stoczwórkami dla ówczesnego RFN-u wynikały z przeładowania ich  osprzętem. Niemcy ponoć chcieli stosować go jako bombowiec zdolny do przenoszenia broni jądrowej. A i porównanie skrzydeł do desek kreślarskich też nie wzięło się znikąd.

Daaawno, dawno temu czyli 1966...

F-104.SP1966.12.jpg

F-104.SP1966.16.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak, w Japonii Starfighter nazywany był Eiko czyli Chwała, w USA Zipper a więc zamek błyskawiczny w Kanadzie latający odkurzacz albo latający penis a we Włoszech żądło. Co ciekawe z tego co czytałem na kanadyjskich stronach poświęconych F-104 to żaden z

pilotów nie nazywał go ani twórcą wdów ani śledziem do namiotu i są to określenia nadane przez prasę i pismaków. Stworzyli czarny PR maszynie o znakomitych osiągach i stworzonej wg dokładnych wymagań samych pilotów o czym pisali w

anonimowych ankietach rozdawanych przez Kelly Johnsona w jednostkach bojowych. Starfighter wymagał odpowiedniego podejścia i dobrze obsługiwany zdawał egzamin o czym można przeczytać w notatce ze Skrzudlatej Polski z lat 90 mówiącej o 40 letniej służbie 104’we włoskich siłach powietrznych. Trzeba też wspomnieć, że Włosi modyfikowali swoje maszyny do standardów ASA i ASA-M min elementami  awioniki z samolotów AMX. Co ciekawe Włosi mieli do wyboru zupełnie inne maszyny ale i tak wybrali samolot F-104, który w standardzie S (od Sparrow) pokonał takie maszyny jak Mirage III i F-4 Phantom II. Dla Włochów 104 był samolotem znanym, lubianym i tańszym w stosunku do konkurentów i tak posłużył do roku 2004. Tak długi okres służby świadczy, iż nie był to samolot nieudany a wręcz przeciwnie. Wielokrotnie piloci latający na tym typie brali udział w ćwiczeniach NATO i pokazywali, że ich żądła mają naprawdę duży potencjał. Poza tym we Włoszech 104 latały w ramach sieci szybkiego reagowania oraz w zespołach składających się z Tornada i dwóch 104, które okazywały się bardzo skutecznym narzędziem ochrony granic Włoch.  Podsumowując samolot był awangardą lat 50, wyprzedził epokę ale był maszyną wymagająca i nie dla każdego ale ze względu na doskonale osiągi cieszył się uznaniem wśród pilotów mimo wszystkich krytycznych uwag ze strony nieprzychylnej prasy. Dla poparcia tego co piszę proponuję zapoznać się z tym co piszą na temat F-104 ludzie blisko związani z tym samolotem i wierzcie mi ale opinie na jego temat są pozytywne (podobne do tych, które mają polscy piloci o Migach-21)i mają się nijak do tego co wypisywała komunistyczna prasa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Baas ArK napisał:

Daaawno, dawno temu (acz nieco później niż w czasach drewnianego Wawelu) czytałem, że problemy ze stoczwórkami dla ówczesnego RFN-u wynikały z przeładowania ich  osprzętem. Niemcy ponoć chcieli stosować go jako bombowiec zdolny do przenoszenia broni jądrowej. A i porównanie skrzydeł do desek kreślarskich też nie wzięło się znikąd.

Można to podsumować tym, że stworzono z prostego myśliwca na dobre warunki atmosferyczne zaawansowaną platformę do przenoszenia uzbrojenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

Japoński 104 to Eiko czyli po japońsku Chwała.

I ja się z tym zgadzam. :D

Tylko że wspomniane tu nazwy są określeniami, że tak powiem żartobliwymi/ nieoficjalnymi. I w Japonii Eiko było nazywane popularnie "ołówkiem Mitsubishi" bo było produkowane licencyjnie przez Mitsubishi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.