tenzan Napisano 4 Lipca 2021 Share Napisano 4 Lipca 2021 (edytowane) Heh... Dawno nic nie wrzuciłem, zwyczajny deficyt czasu. Generalnie, ostatnio modelarska posucha, ale jakiś czas temu żonka () sprawiła prezent urodzinowy i dłubiemy. B-25 Mitchell to chyba jeden z bardziej znanych średnich bombowców USA okresu II wojny światowej. Maszyny te najbardziej zasłużyły się na Południowym Pacyfiku, walcząc z Japończykami. Dały tam solidnie synom Nipponu w kość, sami Japończycy uważali je za groźne maszyny, zwłaszcza w wersjach szturmowych. Najbardziej znaną akcję B-25 był rajd płk. Doolittle czyli nalot startujących z lotniskowca HORNET dwusilnikowych bombowców na Tokio (kwiecień 1942). Z militarnego punktu widzenia nalot miał mocno ograniczone znaczenie, natomiast propaganda USA mocno rozdmuchała ten śmiały rajd. Ot, po serii klęsk USA w wojnie z Japończykami, w końcu amerykańska prasa miała o czym popisać i mogła 'podgrzać' morale. Szkody wyrządzone przez bombowce Japończykom były minimalne, za to Japończycy spacyfikowali regiony Chin, gdzie B-25 miały wylądować po akcji. Ocenia się, że zginęło około 250 000 Chińczyków. O tej tragedii mało kto pamięta... Przejdźmy do plastiku. Sam model prezentuje się dobrze, zdetalizowane wnętrze, ładne faktura powierzchni, nity, śruby i w ogóle. Dokupiłem maski Montex (potem maski Edka, bo Montexu się nie sprawdziły) i blachy Edka. Od razu zaznaczam, że od samolotów USA ekspertem nie jestem, toteż mogą być babole kolorystyczne, mimo researchu w necie. Model plus dodatki: No i jakieś czytadło dla pogłębienia tematu: Na razie pokolorowałem wnętrze: Zacząłem też dopieszczać detale, acz bez szału, bo prostu z pudła robimy: Na razie tyle, zabawa przy wnętrzu B-25 przednia, acz jak kadłub zamkniemy to mało co się zobaczy. C.D.N. Edytowane 4 Lipca 2021 przez tenzan 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 5 Lipca 2021 Share Napisano 5 Lipca 2021 (edytowane) Będę spoglądał, u mnie czeka edycja Italeri. Najbardziej konieczna przeróbka w tym modelu to powiększenie średnicy otworów wlotowych w osłonach silników. Parę fotek wnętrza wygrzebane na szybko z zasobów: Edytowane 5 Sierpnia 2023 przez barszczo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 20 Lipca 2021 Autor Share Napisano 20 Lipca 2021 Ciąg dalszy budowania Mitchella. Zacząłem składać kadłub B-25, powoli do przodu. Komora bombowa i dodatkowy zbiornik paliwa. Plus piguły, które miały spaść na Tokio: Stanowisko tylnego strzelca i radiooperatora: Tam, gdzie siedzieli piloci: Całokształt przed zlepieniem kadłuba: Do tego momentu szło dobrze, nawet wszystko w miarę pasowało. Ale wtedy zobaczyłem, że nie usunąłem niepotrzebnych fragmentów wyprasek. Zonk maksymalny: Trzeba było odrywać i wycinać. Na szczęście, obyło się bez nadmiernych strat i projekt można kontynuować dalej... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 20 Lipca 2021 Share Napisano 20 Lipca 2021 Fajny projekt. Z przyjemnością będę się przyglądał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 20 Lipca 2021 Share Napisano 20 Lipca 2021 (edytowane) Cześć! Wygląda dobrze! Sprawdź tylko proszę jedną rzecz - z tego co pamiętam to do rajdu na Tokio samoloty miały zdjęte uzbrojenie obronne, żeby zaoszczędzić na masie i zdaje się, że zamontowane w zamian kije od szczotek. Gdyby to się potwierdziło , to niestety musiałbyś trochę pozmieniać wnętrze, ale za to jaki ciekawy model by był! Podejrzewam, że jest tam też cała masa innych modyfikacji, bo oni jednak mieli całkiem sporo masy do zaoszczędzenia. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Paweł Edytowane 20 Lipca 2021 przez pmroczko 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr2498 Napisano 21 Lipca 2021 Share Napisano 21 Lipca 2021 Nie do końca. Zgodnie z angielską wiki: "The bombers' armament was reduced to increase range by decreasing weight. Each bomber launched with two .50-caliber (12.7 mm) machine guns in an upper turret and a .30-caliber (7.62 mm) machine gun in the nose. The aircraft were clustered closely and tied down on Hornet's flight deck in the order of launch." Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Doolittle_Raid 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radkom4 Napisano 29 Lipca 2021 Share Napisano 29 Lipca 2021 Rozważ odcięcie klap od skrzydła. W tej maszynie klapy poprostu wychylają się, nic się nie wysuwa z połaci skrzydła. Wykonanie będzie proste, a efekt wyjątkowo naturalny. Klapa "bliżej" kadłuba będzie wymagała wykonania drobnej szczeliny względem tegoż kadłuba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 5 Sierpnia 2021 Share Napisano 5 Sierpnia 2021 Wersja B-25, która leciała na Tokio, w przeciwieństwie do wcześniejszej, nie była wyposażona w ogonowe uzbrojenie. Uznano, że niekoniecznie jest to wiedza, która będzie oczywista dla japońskich pilotów i wykonano makietę tego uzbrojenia i to tu właśnie pojawiły się lipne, drewniane 'lufy'. Górna wieżyczka była do strzelania, za to zdemontowano dolną. Cięcie szczotek w ostatniej chwili to legenda. O rajdzie Doolitle'a czytałem tylko trochę i jakiś czas temu. Nie jest to temat, w którym czuję się szczególnie mocno, więc jeśli ktoś chce mieć pewność, to lepiej to sprawdzić. Te końcówki ogona były chyba malowane, by zasugerować oszklenie, czy co tam było w tej wcześniejszej wersji. Nie bardzo umiem w Mitchelle. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 5 Sierpnia 2021 Share Napisano 5 Sierpnia 2021 B-25B miały owiewkę ze szkła organicznego, więc nie trzeba było nic malować. To tylko kwestia wycięcia otworów i wstawienia imitacji uzbrojenia. @tenzan jesteś pod obserwacją 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 5 Sierpnia 2021 Share Napisano 5 Sierpnia 2021 Dobra, poczytałem trochę, znalazłem dosyć ciekawą stronę, nawet ze zdjęciami: https://b-25history.org/doolittle/planning.htm https://b-25history.org/doolittle/training.htm https://b-25history.org/doolittle/raid.htm Z tego co ta przeczytałem, to nad komorą bombową powinien być gumowy zbiornik paliwa który w postaci pełnej blokował przejście, a także zamiast celownika bombowego Norden powinien być "Mark Twain" który wyglądał tak: Pozdrawiam i życzę miłego dnia Paweł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 13 Grudnia 2021 Autor Share Napisano 13 Grudnia 2021 (edytowane) Dzięki wielkie za zaangażowanie i materiały. Generalnie, robię to co dali w pudle, acz nie jest to dokładnie B-25 w wersji B, z tego co widzę. Natomiast zdjęcia się przydadzą przy malowaniu Idziemy do przodu. Udało się skleić kadłub - nie było dramatów przy złożeniu, musiałem jedynie ciut zeszlifować wręgi od komory bombowej. Wedle instrukcji wieżyczkę grzbietową należałby już wmontować. Doszedłem do wniosku, że uda mi się ją naście razy uszkodzić (zwłaszcza lufy km-ów) przy malowaniu i składaniu całości, toteż na razie jej nie wstawiłem. Wcześniej na sucho sprawdziłem, że da się ją wsadzić później, acz wymagać to będzie pewnej ekwilibrystyki. Ale da się zrobić Żeby ułatwić sobie życie stateczniki poziome na razie zamontowane na sucho. Samolot ma koło z przodu, wymagany jest balast. Ołowiane grzybki do wiatrówki spłaszczyłem młotkiem na kowadle i wkleiłem cyjanoakrylem za tablicą przyrządów, tam nie będzie ich widać. Gorzej, że za osłoną kabiny pilota trzeba było nieco zeszlifować kadłub, żeby było równo. Plus odtworzenie nitów. Kupiłem też maski Edka, bo Montex ma słaby klej i dużo odlazło od szklarni. Skleiłem też skrzydła i gondole silników. Same skrzydła zeszły się ładnie, ale przy wklejaniu gondol było kilka szpar, jeszcze w takich miejscach, że tuż obok imitacji śrub i nitów. O ile odtworzenie nitów to w miarę łatwe, to z śrubami gorzej. Trzeba uważać, żeby nie dodać sobie roboty. Spasowałem na sucho skrzydła z kadłubem, tu chyba będzie bez niespodzianek. Nie widać wielkich szczelin. Skleiłem też silniki, tu nie było dramatu. Samolot robi się duży, teraz będziemy wygładzać miejsca sklejenia i powoli nadejdzie czas na podkład. C.D.N. Edytowane 13 Grudnia 2021 przez tenzan 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kapsel Napisano 13 Grudnia 2021 Share Napisano 13 Grudnia 2021 Jeszcze troszkę i bryła maszyny już będzie. Kibicuję 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 14 Grudnia 2021 Share Napisano 14 Grudnia 2021 (edytowane) W dniu 13.12.2021 o 23:39, tenzan napisał: Gorzej, że za osłoną kabiny pilota trzeba było nieco zeszlifować kadłub, żeby było równo. W tym modelu spasowanie oszklenia jest bardzo średnie, nie dość że odstaje to jeszcze szpara na łączeniu jest za szeroka. Żeby przypominało to oryginał trzeba całe szkło poszpachlować dookoła, a potem delikatnie odtworzyć podział: Edytowane 5 Sierpnia 2023 przez barszczo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 14 Grudnia 2021 Autor Share Napisano 14 Grudnia 2021 11 godzin temu, barszczo napisał: W tym modelu spasowanie oszklenia jest bardzo średnie, nie dość że odstaje to jeszcze szpara na łączeniu jest za szeroka. Żeby przypominało to oryginał trzeba całe szkło poszpachlować dookoła, a potem delikatnie odtworzyć podział: Dzięki za info i fajne zdjęcie. Tak, robiłem już przymiarki na sucho i sporo będzie gimnastyki zarówno z połączeniem stanowiska bombardiera z kadłubem, jak i z przednim oszkleniem. Niestety, zajmie to trochę czasu, szlifowania i rycia linii podziałów oraz nitów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 15 Lipca 2022 Autor Share Napisano 15 Lipca 2022 (edytowane) Urlop. Można było coś zrobić. Dawno, dawno temu stanąłem na łączeniu kadłuba i stanowiska bombardiera. W końcu wymęczyłem, ale było trochę szlifowania, rycia, zalewania Surfacerem, itp. Jakoś dało radę: Potem zacząłem malowanie. Z racji rozmiarów samolotu i tego, że 'na sucho' skrzydła, kadłub i stateczniki pasowały do siebie dobrze, pomalowałem wszystko oddzielnie. Najpierw preshading, potem czarne pasy na krawędziach natarcia, zabezpieczyłem bezbarwnym i zamaskowałem. Przy okazji wyrzeźbiłem jakiś pseudoreflektor w skrzydle. Następnie dół samolotu - Valleyo Air Neutral Grey, położył się ładnie nawet. Najpierw jednak pomalowałem nieco jaśniejszym odcieniem (dodałem biały kolor) powierzchnie sterowe na dole, zabezpieczyłem je bezbarwnym matem i zamaskowałem. Na zdjęciach z epoki widać różnice kolorów na powierzchniach sterowych górnych i reszcie płatowca, dlatego poszedłem w tym kierunku też na dole. Podobnie było i na górze - powierzchnie sterowe pomalowałem Valleyo USAF Olive Drab FS 34088. Zabezpieczyłem bezbarwnym, maskowanie i krok dalej. Najpierw pomalowałem mieszanką Tamiya Olive Green and Olive Drab - samolot wyszedł bardziej w kierunku zieleni: Dałem cienkie warstwy, tak żeby tylko-tylko przykryło. Następnie Valleyo USAF Olive Drab FS 34088. Całość dała nawet fajny - według mnie - kolor samolotu. Potem ściąganie maskowania: Oczywiście, skichałoby się zapewne, gdyby farba nie odlazła, zwłaszcza tu: Gdzie indziej spoko było, tylko stateczniki musiały się zbuntować, mimo, że zostały potraktowane dokładnie jak reszta. Shit happens, na szczęście to wszystko da się naprawić bez większego bólu d..y. Teraz będziemy składać do kupy samolot, ale o tym next time. Edytowane 15 Lipca 2022 przez tenzan 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 15 Lipca 2022 Share Napisano 15 Lipca 2022 Fajnie że temat nie umarł. Taki problem jak stateczniki to nie problem, chwila roboty. A całość zapowiada się smakowicie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 15 Lipca 2022 Share Napisano 15 Lipca 2022 Fajny temat, może próba zmiany Vallejo będzie remedium na odchodzącą farbę? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roland_Sebastian Napisano 16 Lipca 2022 Share Napisano 16 Lipca 2022 16 godzin temu, tenzan napisał: Oczywiście, skichałoby się zapewne, gdyby farba nie odlazła, zwłaszcza tu: Osłabienie kleju na przykład poprzez 2-3 krotne naklejenie i oderwanie taśmy od dłoni pomaga. Do tego woda osłabia klej, więc warto zwilżyć taśmę wodą i usuwać ją na "mokro". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 10 Sierpnia 2022 Autor Share Napisano 10 Sierpnia 2022 Dzięki za zainteresowanie i kilka słów wsparcia W dniu 16.07.2022 o 00:23, zaruk napisał: Fajny temat, może próba zmiany Vallejo będzie remedium na odchodzącą farbę? Fakt, może by pomogło, ale tu chyba coś innego było. Generalnie , podejrzewam, że niedokładnie wyczyściłem przed malowaniem jedno miejsce i się akurat w nim pojawiły się problemy. W dniu 16.07.2022 o 12:17, Roland_Sebastian napisał: Osłabienie kleju na przykład poprzez 2-3 krotne naklejenie i oderwanie taśmy od dłoni pomaga. Do tego woda osłabia klej, więc warto zwilżyć taśmę wodą i usuwać ją na "mokro". Dobry patent, muszę kiedyś przerobić. Wracając do tematu. Model poskładany do przysłowiowej kupy. Wszystko w miarę pasowało, nie było dramatu: Następnie przejechałem raz jeszcze bezbarwnym połysk całość i wziąłem się za kalkomanie. Lubię kłaść kalkomanie, mam z tego fun i zabawę, dlatego też kładę je, nawet jak mógłbym wymalować. Do tej pory z kalkami Academy nie było problemu, ładnie siadały i poddawały się płynom. Tym razem to był koszmar... Same kalki miały przesunięcia kolorów, okazały się grube i niemalże całkowicie odporne na płyny zmiękczające, itp. Mało mnie nie trafiło, jak je kładłem i gdybym mógł z masek wymalować oznaczenia to bym to zrobił. Ale cóż, zacisnęłem zęby i jakoś to zmęczyłem za pomocą duuużej ilości płynów do kalek, wykałaczki (nity i linie podziału) oraz pędzelka z farbą (korekta przesunięć kolorów). Kilka fotek dla ukazania problemu: Łaska boska, 'Ruptured Duck' był bez przesunięć kolorów, acz kolor podpisu blady niczym krętek blady Kiedy w końcu uporałem się z mniejszymi i większymi problemami, kalki zabezpieczyłem bezbarwnym, całość wygląda tak: Następny krok - może jakiś filtr (tu się dopiero uczę co i jak), potem wash... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 10 Sierpnia 2022 Share Napisano 10 Sierpnia 2022 Kawał bydlaka i kawał roboty. Szczerze mówiąc, na Twoim miejscu byłoby mi szkoda włożonego w model wysiłku i usunąłbym te nieszczęsne grubaśne kalki z przesuniętymi kolorami. Psują jak cholera. Kupiłbym maski i wymalował porządne rondle. Będziesz miał czyste sumienie i spokojny sen. Trzymam kciuki. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 10 Sierpnia 2022 Share Napisano 10 Sierpnia 2022 Rondle, kokardy... . Dobra, może przesadzam - niech tam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 11 Sierpnia 2022 Share Napisano 11 Sierpnia 2022 (edytowane) 6 godzin temu, greatgonzo napisał: Rondle, kokardy... . Dobra, może przesadzam - niech tam. Dobra, dawaj, nie męcz się, oświecaj Edytowane 11 Sierpnia 2022 przez zaruk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Helmut Napisano 11 Sierpnia 2022 Share Napisano 11 Sierpnia 2022 13 godzin temu, zaruk napisał: Szczerze mówiąc, na Twoim miejscu byłoby mi szkoda włożonego w model wysiłku i usunąłbym te nieszczęsne grubaśne kalki z przesuniętymi kolorami. Psują jak cholera. Kupiłbym maski i wymalował porządne rondle. Rondle to jedno, ale na przykład zostaje ten nieszczęsny Donald o kulach. Wychodząc z własnego doświadczenia sugerowałbym kalki na zamówienie. Jedna firma, w której robiłem (https://www.facebook.com/102158315271052/), drukuje idealnie bez przesunięć kolorów, precyzyjnie i z rastrem praktycznie niewidocznym. Plus drukują na bardzo cienkiej folii która, albo w ogóle nie potrzebuje płynów do zmiękczania, albo jeśli już, to świetnie na nie reaguje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 11 Sierpnia 2022 Share Napisano 11 Sierpnia 2022 To właśnie jest trochę męczenie kotka, bo te rondle mają jakieś prawa jako określenie slangowe, co oznacza, ze mogą żyć własnym życiem niezależnym od źródeł. Czy tak już jest? Jeśli tak, to kampania w tym temacie mija się z celem. Także tylko jako ciekawostka: W czasach gdy konstytuowało się lotnictwo wojskowe jako takie, francuski wojskowy znak znak lotniczy stał się wzorem dla pozostałych państw alianckich, które w większości przyjęły francuską formę stosując własne kolory. Nawet amerykanie dostosowali się i na okoliczność pojawienie się w Europie pod koniec Wielkiej Wojny zmienili swój znak przyjmując zdezaktualizowane już, a pasujące kolorystycznie oznaczenie rosyjskie (ewentualnie z drobnymi zmianami w proporcjach). Francuzi nieprzypadkowo nawali tę formę kokardą. Trójkolorowa, złożona z współśrodkowych kół i wykonana z odpowiednio ukształtowanej wstążki kokarda przypięta do czapki, czy płaszcza, była jednym z powszechnie używanych symboli wyróżniających uczestników francuskiej rewolucji w 1789. Ogólnie znany w kraju symbol przyjęto jako oznaczenie wojskowych samolotów, które z oczywistych względów nazwano la cocarde tricolore. Anglicy mieli w nosie francuskie tradycje i tego rodzaju znak określali mianem roundel. Inna nazwa, ta sama rzecz. Polska nomenklatura lotnicza rodziła się w okresie silnych związków z Francją i taki znak u nas zwie się kokardą. Ale to wciąż jest znak dla którego bazą jest rzeczywista kokarda z karbowanej wstążki ułożonej we współśrodkowe koła. Tym samym rondel to kokarda, ale nie znak zbudowany na zupełnie innej bazie. Amerykańskie rondle skończyły swój żywot w 1919 roku. Oczywiście, jeśli pominąć francuskie korzenie i skupić się tylko na samym słowie, to amerykański znak, w wersji sprzed dodania białych pasków, to jest roundel, a zatem i rondel, jak nie patrzeć. Ale ja wolę nie pomijać. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 11 Sierpnia 2022 Share Napisano 11 Sierpnia 2022 18 godzin temu, zaruk napisał: Kupiłbym maski i wymalował porządne kokardy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.