Skocz do zawartości

Aerograf pluje farbą


Cinis

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jestem początkującym modelarzem. Zdecydowałem się na zakup aerografu po kilku modelach pomalowanych przy pomocy pędzla. Mój wybór padł na tani chiński aerograf TG-130. Nie chciałem wywalać kasy na coś droższego na wypadek, gdybym coś przez przypadek uszkodził. Używam farb Vallejo Model Air i rozcieńczam je Vallejo Airbrush Thinner oraz Vallejo Airbrush Flow Improver (mniej więcej 6 kropel farby, 2 krople thinnera, 1 kropla flow improvera tak jak zaleca producent). Maluję na ciśnieniu 1,5 - 2 bary przy użyciu własnej budowy kompresora lodówkowego na dyszy 0,3 mm. 4-5 pierwszych próbnych malowań przebiegło bez większego problemu, ale niestety coś się zaczeło chrzanić i czasami aerograf podczas malowania zaczyna pluć farbą i zasyfia się osłona dyszy. Jeżeli chodzi o czystość aerografu to dokładnie go myję po każdym malowaniu płynem Vallejo Airbrush Cleaner, wyciorami etc. Liczę na pomoc w rozwiązaniu problemu. Poniżej dołączam zdjęcia dyszy i prób malowania na modelu do testów.

 

20230130_193123.jpg

20230130_192906.jpg

20230130_192927.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprężarka z butlą i reduktorem - znaczy, masz stabilne ciśnienie?

Dwa żaden aero nie maluje od a do zet idealnie - od czasu do czasu trzeba przeczyścić wylot dyszy iglicę i osłonkę aircap.

Malujesz błotem to zasycha.

Wypoleruj iglicę wodnym papierem.

Poeksperymentuj z rozcieńczaniem - nie trzymaj sie sztywno zasad, farby są różne i różnie się zachowują...

Poczytaj forum - jest masa porad.

I nie rozkręcaj go za każdym razem na drobne - chińczyki tego nie lubią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Tak, z ciśnieniem nie ma problemów. Tak jak już pisałem po każdym malowaniu dokładnie czyszczę aerograf rozbierając go nie dalej niż dysza i iglica. Zastanawia mnie to dlaczego raz maluje mi się bez żadnych problemów, a czasami dzieją się takie sytuacje przy takim samym rozcieńczeniu farby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to valejo. Na ultrze mi pluło, prychało. Temat zniknął po przesiadce z akryli na lakiery. Jak dla mnie akryle tak mają, że w traksie malowania się osadzają na dyszy i jedyne co mogłem robić, to co chwile czyścić w trakcie malowania. Nie pomagały flow improvery, rozcieńczanie alkoholem przemowy inspirująco motywujące. Hataka orange i mr hobby załatwiło temat. no i ps 289. 

Uwaga - nie wypowiadam się o technice malowania, ciśnieniu i chemii. Piszę uczciwie jak było u mnie i tylko u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vallejo to generalnie proszenie się o kłopoty w aerografie.BEZ FLOW IMPROVERA nie podchodz.Wybór wątpliwy gdy są lepsze o niebo farby.I bezproblemowe.Ale próbuj.

 

vallejo-airbrush-flow-improver-200ml.thumb.jpg.ffc3c8565e0a7c862902ba8e9c852517.jpg

Edytowane przez push-up78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie długie sesje robisz malarskie. Ale z doświadczenia wiem że rozcieńczać trzeba mocno farbki vallejo. Ja nawet model colorem psikam. Rozcieńczam nawet 50 na 50. I nie mieszam jednorazowo zbyt dużo farby. Lepiej małymi porcjami mieszać wtedy rzadziej zasycha. Co jakiś czas po prostu nasaczonym w thinnerze  wacikiem iglice się przeczyszcza. Malowanie farbami akrylowymi jest możliwe. Trza po prostu umieć i przestrzegać pewnych reguł. A wypisywanie ze są do dupy to oświadczanie ze nie umie się nimi malować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię farb Vallejo i podobnych (winylowych lub winylowo akrylowcyh) bo słabo się zachowują przy precyzyjnym malowaniu. Tzn. przy większych rozcieńczeniach i małym ciśnieniu. Przyczepność i odporność tych farb również przedstawia wiele do życzenia. W związku z tym, już dawno przestałem ich używać. Ale nie przypominam sobie przypadku, aby zachowywały się tak źle jak pokazuje autor wątku. Gdy jeszcze używałem Vallejo Model Air, nie rozcieńczałem jej w ogóle. I nie stosowałem opóźniaczy czy flow improverów. Malowałem przy ciśnieniach 1.5 - 2 bar. I naprawdę, powierzchniowe malowanie nie sprawiało żadnych, ale to żadnych problemów. Owszem, igła po pewnym czasie zarastała, ale wystarczyło ją przeczyścić co parę minut a nie co chwilę. Jestem więc nieco zdumiony niektórymi wypowiedziami powyżej.

Aero TG-130 to najbardziej typowy i słaby "chinol" więc to on może być przyczyną kłopotów. A skoro na początku było ok, to może demontaż i montaż dyszy spowodował problemy? Chińskie aero mają zwykle kiepsko dopasowane gwinty zabezpieczone licznymi uszczelkami. Zbyt mocne lub zbyt słabe dokręcenie komory powietrznej lub samej dyszy moze potencjalnie powodować problemy z atomizacją farby.

To kolejna przesłanka wskazująca, że tani aerograf niekoniecznie jest najlepszym wyborem dla początkującego. W razie kłopotów trudno jest bowiem dojść do przyczyny, bez pewnego doświadczenia.

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, HKK said:

Chińskie aero mają zwykle kiepsko dopasowane gwinty

Hahahahaha, yesss, kup pan procona/Iwate. 
Jak się gwinty dopasowuje? Jakie są normy, podaj proszę, które określają kiedy gwint jest dobrze a kiedy źle dopasowany :) . Sorry, Ale to jest kabaret, szkoda tylko, że może być kosztowny dla „ obradzonego”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Luljan napisał:

Jak się gwinty dopasowuje? Jakie są normy, podaj proszę, które określają kiedy gwint jest dobrze a kiedy źle dopasowany

Myślę że nie masz problemów z aerografem, tylko z czymś innym. Musisz rozwiązać je sam. Niestety, nie moge Ci pomóc.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Luljan napisał:

Sorry, Ale to jest kabaret, szkoda tylko, że może być kosztowny dla „ obradzonego”

To poradź coś koledze bo ma problem, tylko nie typu ,,złam iglice"....

TG ma uszczelkę na dyszy i jest możlliwoś dokręcenia jej na ,,zero" lub niedokręcenia - co skutkuje przesunięciem końca dyszy w osłonce a to ma wpływ na rozpylenie farby.

Aerograf to proste urządzenie ale nie toleruje braku precyzji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, myszaty said:

To poradź coś koledze bo ma problem

Jak mogłem tak poradziłem, oczywiście w stosownej formie i miejscu aby uniknąć zbędnych opowieści. Dziękuję za radę, zadanie na miarę moich możliwości wykonane :) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Luljan napisał:

Jak mogłem tak poradziłem, oczywiście w stosownej formie i miejscu aby uniknąć zbędnych opowieści.

Szkoda, myślałem że forum  jest niejako publiczne - może Twoje rady przydały by się też innym użytkownikom?

By nie trzeba było by zakładać X wątku typu: chińskie aero....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, ale rzecz w tym, że ja niczego specjalnego z chinolami nie robię. Żadnych magicznych sztuczek. Mówiłem w innym miejscu, że kupiłem tanie dwa na Ali, na próbę. Najtańsze jakie znalazłem z zaworkiem MAC. Zdjęcie nawet wstawiłem. Kopia chyba Iwaty. Maluje się nimi łatwiej i wygodniej niż H&S silverline który mam. Leży sobie. Działa wszystko jak trzeba, nie pluje, nie zatyka się. Płuczę acetonem, nie kupuje żadnych cleanerów, a że mieszkam w Irlandii to nie mogę kupić octanu butylu do mieszanki, bo raz, że osoba prywatna tego tutaj nie kupi a dwa jest i tak kilkukrotnie droższy niż w naszej udręczonej ojczyźnie. Maluje tamką,  gunze, AK RC i czasem hataka, które uważam za najsłabsze z powyższych. Slovackie wynalazki są za drogie, może coś sobie kupię na próbę. Leje do farb różne rozcieńczalniki i to tyle. I nie rozbieram aerografów do czyszczenia bo to bez sensu. Zapychał mi się po czasie H&H nawet na gunze i tamkach. Dysza wielka i tam się odkłada pigment z drobinkami kurzu. Nigdy nigdzie nie znalazłem rady co z tym zrobić. Nigdzie. Sam wymyśliłem i zacząłem płukać przy 3-3,5 bara a maluje 1-1,5, trochę to było upierdliwe, ale problemy z czyszczeniem zniknęły bezpowrotnie.

Gdybym dostrzegł istotna z mojego punktu widzenia różnice w proconie, to bym go sobie kupił, nawet dwa. Bo uważam, że należy mieć dwa, ale IDENTYCZNE. Mogę wydać 200 czy 300 euro, mogę kupić Iwate, tylko po co??? Jak uznam, że trzeba to kupię, teraz tego nie widzę. Ktoś mi powiedział „ wybacz, ale nie umiesz wykorzystać aerografu”, być może jestem leszczem tylko o tym nie wiem :) , moje modele można zobaczyć, uważam, że się bronią. A tego że nie będą arcydziełami tylko dlatego, że stanę  się lżejszy o parę stów  jestem pewny.

Wczoraj nalałam  vallejo, rozcieńczyłem bardzo mocno lifecolorem i sobie malowałem na próbę. I szło ja trzeba. Cześć uwag jest zasadna, mocno rozcieńczyć i przecierać igle. Ale zakup procona ma być panaceum??? Totalna bzdura, poza przypadkiem, że chinol przyjedzie zepsuty. Tylko się zastanawiam co tam by się miało zepsuć. Mój tez na uszczelkę na dyszy, No i niech sobie ma, co mnie to interesuje. Maluje? Maluje, od tego jest :) .

Trochę przytrułem, pardonsik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ,?nihil novi sub sole" ..więc jak chińczyk pluje farbą,  źle kładzie, krzywo psika i się zwtyka albo nie leci - jedyna twoja rada to: 

...kup innego chińczyka...

Do ilu razy sztuka? 😀

10 minut temu, Luljan napisał:

poza przypadkiem, że chinol przyjedzie zepsuty.

Odwrotnie...jest szansa że przyjedzie nie zepsuty 😀.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie . Po prostu chodzi o to, że pewne niepożądane zachowania aerografu niekoniecznie muszą mieć przyczynę tkwiącą w samym aerografie. I odwrotnie ,ze zakup lepszego aerografu te wszystkie niepożądane zachowania  likwiduje. Zakup nowego  sprzętu jest powszechnym zachowaniem w sytuacji gdy praca starym sprzętem nie daje dobrych rezultatów . Bo łatwiej jest często kupić  nowy/ lepszy niż szukać innej przyczyny danego stanu rzeczy .

Problemy kolegi z aerografem wskazują , że znaczna przynajmniej cześć problemu nie tkwi w aerografie.

 

ja na razie obstawię ( kolejność dowolna )

 

- brudny aerograf ( nie do końca doczyszczony ) 

 

-  złe farby ( kiedyś malowałem koledze farbami vallejo  i tak to wyglądało ) . W tej chwili podobno dzięki lepszym rozcieńczalnikom ( odpowiednim - lifecolora ) można już  nimi malować. 

 

- problemy w obsłudze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, myszaty said:

jedyna twoja rada to: 

...kup innego chińczyka...

Nie, jeżeli twój Chińczyk jest zepsuty, to nawet na Ali go odeślesz. Zostawmy na chwile z boku sytuację, że tak wysyłka byłaby droższa od aero :) . Bo jak kupisz adlera, podobno sprawdzanego, to go reklamujesz i szlus. Na razie jest to mam nadzieję jasne.

Jeżeli natomiast jest sprawny to będzie dobrze malował. I wtedy problem z reguły leży po stronie malarza. Co robisz? Piszesz na ulubionym forum. I wtedy się zaczyna koncert. Zmień farby, kup procona itp. Gosc dostaje rady, wydaj x kasy. I teraz pomyśl, czy udzielając takiej rady ktokolwiek bierze za to odpowiedzialność? Czy jeżeli się okaże, że istotnie winny  był człowiek, odkupisz od niego procona?  Większość ma to w d…… a poza  tym uznaje, że super doradzili, bo gość miał ch…..wy, a teraz ma za……sty. No i mnie to wkurza. Zwyczajnie.  A jeżeli ja mówię, że można chinolem malować, to część radców fochy stroi, a niektórzy  wręcz mnie obrażają co oczywiście mnie tyle obchodzi co ich banialuki które wciskają. Czy koleś, który dostanie rady, jak okiełznać to co ma, będzie mu pokazane, że można to zrobić, coś na tym straci? Ale jak wyda ekstra 500 pln,  a dalej będzie miał problem to już tak. Bo jak ktoś tutaj pisze, że chinolem, to mu farba w locie zasycha, a z procona to robi salto na mokro, to mi jest od razu słabo :) 

Powtarzam, nigdy nie napisałem, że chinol jest lepszy od procona/iwaty i że należy ruszyć na Ali na zakupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.