Skocz do zawartości

Straszna historia. Ansaldo SVA 10, Fly, 1:48


Wachmistrz

Rekomendowane odpowiedzi

Samoloty SVA zostały zakupione przez Polskę w 1920 roku w liczbie ok. 90 sztuk. Od początku towarzyszył im niebywały pech. Już podczas oblotu na Lotnisku Rakowickim przez w włoskiego pilota, samolot uległ wypadkowi, zabijając kilku polskich żołnierzy. Relację z tej tragedii można przeczytać tutaj: https://blogkazamata.wordpress.com/2021/01/07/tragiczny-wypadek-lotniczy-07-02-1920-r-w-krakowie-1920/

Przez kilka najbliższych lat katastrofy towarzyszyły Samolotom SVA w Polsce niczym straszne widmo.  Skrzydła odpadały w locie, ginęli piloci instruktorzy i uczniowie. Jeden z tych wypadków barwnie opisany przez ówczesną prasę miał miejsce w 1923 roku, a jakże, również w Krakowie: https://zycieitechnika.blogspot.com/2014/04/

 

Modele Fly mają swój nieodparty urok. Pomimo wielu niedoróbek prezentują na tyle ciekawe tematy, że są pożądane przez miłośników płótna i drutu. Jednak przy SVA ponura passa i tutaj dała o sobie znać. Model był u mnie na warsztacie od lutego. Zagubił się wiatrochron, połamały główne zastrzały - te części musiałem dorabiać i sztukować samodzielnie. Już po wklejeniu zastrzałów okazało się, ze zewnętrzne są za krótkie i nie dosięgają górnego płata (są odlane jako całość w kształcie litery N, więc trudno je dopasować na sucho). Jeden udało się odkleić i dosztukować brakujące 2 mm, w drugim musiałem odciąć za krótką część. Po odcięciu zaginęła - 2,5 cm słupek zniknął w malutkiej pracowni pozbawionej dywanu i włochatych mebli... dorobiłem z metalu. Naciągi nie są tak łatwe, na jakie wyglądają ze względu na kąty, pod którymi należy je montować. Model zmęczył mnie na tyle, że  na pewien czas zostawiam szmatopłaty. 

 

Model Fly wspiera wersję włoską i litewską. Polskie SVA 10 nieco się różniły - zwłaszcza kształtem chłodnicy - należy wkleić tę od SVA 5, również dostępną w zestawie. Kalki umożliwiają zbudowanie samolotu w barwach Wyższej Szkoły Pilotów w Grudziądzu w latach 20-tych. Godło WSP jest jednak trochę za "mięsiste". No i tyle. Przyjemnego oglądania, jeśli po tych strasznych historiach mogę tak się wyrazić... Zdjęcia robione telefonem, jednak podczas transferów straciły na jakości...20231207_000458.thumb.jpg.34839afaa783ec89a1de8ec47571b091.jpg

20231207_001758.thumb.jpg.de1b4e974b5d1b3344c5b36792c184ab.jpg

20231207_001829.thumb.jpg.ce4d840f0789429bb65a40f35697845d.jpg20231207_002239.thumb.jpg.340c3016114ea5eeeff1f71695fc7be6.jpg20231207_015039.thumb.jpg.e7b3098a0743d0cc2b97191a88c5db34.jpg20231207_003244.thumb.jpg.f428654a4fe75eedad5e69895c14f9de.jpg20231207_002415.thumb.jpg.aa4ad12c444d5e30cf506cefd9fc1fb1.jpg20231207_002059.thumb.jpg.3abf1f765e2c8ff6f982c5c93f1e8343.jpg

20231207_001904.thumb.jpg.cdbd99ccb63ba2f698a3741240783082.jpg

  • Like 31
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobają mi się takie płócienno, drewniano, metalowe samoloty w naturalnych bądź prawie naturalnych kolorach materiałów, z których zostały zrobione. Pytanie mam jedno: na kadłubie jest napis S.V.A. 30, a piszesz o S.V.A. 10, to tak ma być? 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lord_karton napisał:

Podobają mi się takie płócienno, drewniano, metalowe samoloty w naturalnych bądź prawie naturalnych kolorach materiałów, z których zostały zrobione. Pytanie mam jedno: na kadłubie jest napis S.V.A. 30, a piszesz o S.V.A. 10, to tak ma być? 

 

Dzięki za komentarz! Tak, to mylące. Samoloty były montowane w Krakowie i oznaczane SVA, po którym nadawano kolejny numer zmontowanego egzemplarza. Stąd to "30".

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Cię, że się nie zniechęciłeś. Na pewno było warto go dokończyć.

Podoba mi się śmigło - czy warstwy malowałeś kredka pastelową i rozcierałeś jakoś ten wzór? Dotychczas nie widziałem takiego efektu.

Bardzo dobry efekt plastyczny płótna pokrywającego płaty.  Na tym tle nieco kontrastują, zbyt czyste - moim zdaniem - szachownice od spodu.

Z czego robiłeś naciągi?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zaruk napisał:

Podziwiam Cię, że się nie zniechęciłeś. Na pewno było warto go dokończyć.

Podoba mi się śmigło - czy warstwy malowałeś kredka pastelową i rozcierałeś jakoś ten wzór? Dotychczas nie widziałem takiego efektu.

Bardzo dobry efekt plastyczny płótna pokrywającego płaty.  Na tym tle nieco kontrastują, zbyt czyste - moim zdaniem - szachownice od spodu.

Z czego robiłeś naciągi?

 

Witaj @Zaruk, śmigło malowałem na żółto aerografem, a ciemniejsze warstwy kredkami pastelowymi. Możliwe, że pociągnąłem to jakimś łoszem,  ale nie pamiętam, bo zrobiłem to śmigło jakoś tak w maju 😊

Płótno na płatach malowałem w całości aerografem. Na dole rzeczywiście widać gołe kalki -  brakuje werniksu. Pewnie go jeszcze położę i okraszę kroplą "smoke clear". Dobrze zauważyłeś! 

Naciągi od lat robię z żyłki 0,1 mm, czasem 0,14 mm, którą po przyklejeniu z obu końców napinam przez zbliżenie rozgrzanego spinacza biurowego.  Metoda lekko stresująca, ale się przyzwyczaiłem. W moim przypadku gumeczki się nie przyjęły 😜.

 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Wachmistrz napisał:

Naciągi od lat robię z żyłki 0,1 mm, czasem 0,14 mm, którą po przyklejeniu z obu końców napinam przez zbliżenie rozgrzanego spinacza biurowego.  Metoda lekko stresująca, ale się przyzwyczaiłem. W moim przypadku gumeczki się nie przyjęły 😜.

 

Dzięki za ten patent. Właśnie męczę się z naciągami Albatrosa, stosuję nić monofilamentową (tak naukowo ją opisano), przypominającą jednak żyłkę. Może jest nieco bardziej rozciągliwa niemniej bywa, że naciąg jest za luźny - muszę wtedy wszystko zdejmować i robić raz jeszcze. Być może spinacz pomoże. Żałuję, że robisz przerwę w aeroplanach. Byłeś jedną z osób, które inspirowały mnie do klejenia samolotów tego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zaruk napisał:

 

Dzięki za ten patent. Właśnie męczę się z naciągami Albatrosa, stosuję nić monofilamentową (tak naukowo ją opisano), przypominającą jednak żyłkę. Może jest nieco bardziej rozciągliwa niemniej bywa, że naciąg jest za luźny - muszę wtedy wszystko zdejmować i robić raz jeszcze. Być może spinacz pomoże. Żałuję, że robisz przerwę w aeroplanach. Byłeś jedną z osób, które inspirowały mnie do klejenia samolotów tego typu.

Tylko uważaj, bo można sfajczyć model 🥴

Dzięki, nie sądziłem, że kogoś tu inspiruję moim jednym modelem rocznie... Pewnie nawet nie zauważysz tego odpoczynku, za kilka miesięcy wezmę coś na warsztat...

Swoją drogą, takiej precyzji jak Twoja przy Albatrosie nigdy nie osiągnąłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.