Skocz do zawartości

XX International Modeling Festival in Bytom 2025


Erni

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Erni napisał:

Czyli masz ciśnienie na krasnale, a nie promocje kategorii Vintage :) hahaha

Nie wiem czy można tak to ująć ale nie wyklucza się promowanie kategorii vintage jak i konkurowanie w niej. Da się to połączyć i to w łatwy sposób o czym już mnie raz wspominałem.  Poza tym konkurowanie ze sobą w tej konkurencji daje motywację dla modelarzy aby budowali coraz lepsze i ciekawsze modele z zestawów zabytkowych . Takie sobie pokazywanie modeli byleby tylko pokazać jest niemotywujące. Jeśli już ktoś przyjeżdża z daleka to chciałby powalczyć z kimś kto również buduje modele ze starszych zestawów i dlaczego na siłę wrzucać takie osoby do konkurencji ogólnych ? Przecież nawet w motoryzacji są konkurencje dla samochodów zabytkowych, które nie tylko pięknie wyglądają ale mają też mocne silniki i mogłyby konkurować z samochodami nowoczesnymi ale jednak startują w swojej konkurencji zabytków i też otrzymują ciekawe nagrody i nie jest to traktowane tak na odczepnego ale na poważnie. Da się ? Jasne, że się da ale trzeba chcieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Albatros napisał:


Zgadzam się w całej rozciągłości z powyższym. Można, oczywiście , jak ktoś lubi się katować, tylko po co? Takie dorabianie  ideologii na siłę. 

Natomiast mnie jednak zadziwia jedna kwestia, to kompletnie dla mnie niezrozumiałe parcie do rywalizacji i nagród… „zmierzyć się” z dwoma  kolegami? Na modele? Czy naprawdę ktoś nie jest w stanie ocenić sam swojego modelu i poziomu jego wykonania, że potrzebne jest mu potwierdzenie kilku osób? Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie internet kipi od prac ludzi z różnych zakątków świata i można sobie popatrzeć jak nasze modele prezentują się na tle innych? W moim odczuciu to chyba każdy sam powinien sam najlepiej wiedzieć jak jego model wypada na tle innych, bo to daje mu możliwości rozwoju modelarskiego, a nie chełpić się jakąś nagrodą, tylko dlatego że przypadek sprawił że przy np. niskiej frekwencji lub niskim poziomie ogólnym, jego model został akurat wyróżniony. To chyba właśnie umiejętność krytycznego spojrzenia i rozpoznania na jakim poziomie są moje prace rokuje na rozwój, a nie przyznanie nagrody na konkursie. Zwłaszcza że kryteria są różne  i różnie stosowane, i budzą też niekiedy kontrowersje. Więc spoko, że te konkursy są rozgrywane, czasem to jest jakieś miłe uczucie docenienia, no ale też bez przesady…

Złote słowa , brawo TY . Śmiać mi sie chce z niektórych kolegów , przykład pojechali na imprezę modelarską , mała relacja na gorąco super imprezą , organizator dał kiełbasę rewelacja. Po rozdaniu wyników impreza do dupy , dno i kilo mułu, bo nie wygrali ...Ciśnienie na krasnale jest straszne. Na Bytomiu nie raz dochodziło do ostrych dyskusji, bo ktoś nie wygrał . Argumenty ja wszedzie wygrywałem a u was nic niedostałem , skandal. Sory taki mamy klimat i poziom modeli jest wyższy . Powiem Wam, że czasami się odechciewa organizacji czytając takie kretynizmy, ale walczymy dalej , dla Was dla tej mniej zmanierowanej krasnalami grupy modelarzy , którzy umieją przegrać z lepszymi i nie robią z tego scen. A jak wygrają to tylko ich zasługa , ze sa dobrzy. Ale jak się już rozpisałem to o jednym jeszcze wspomnę co i kolega  HKK wpomniał . Bytom to chyba jedyna impreza gdzie zawodnicy dyktują organizatorom jakie maja być kategorie i jakie zasady ich oceny . Tak jest co roku :) Zrobiłem model taki i taki i proszę do niego dorobić kategorie. Serio mamy to co roku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

Nie wiem czy można tak to ująć ale nie wyklucza się promowanie kategorii vintage jak i konkurowanie w niej. Da się to połączyć i to w łatwy sposób o czym już mnie raz wspominałem.  Poza tym konkurowanie ze sobą w tej konkurencji daje motywację dla modelarzy aby budowali coraz lepsze i ciekawsze modele z zestawów zabytkowych . Takie sobie pokazywanie modeli byleby tylko pokazać jest niemotywujące. Jeśli już ktoś przyjeżdża z daleka to chciałby powalczyć z kimś kto również buduje modele ze starszych zestawów i dlaczego na siłę wrzucać takie osoby do konkurencji ogólnych ? Przecież nawet w motoryzacji są konkurencje dla samochodów zabytkowych, które nie tylko pięknie wyglądają ale mają też mocne silniki i mogłyby konkurować z samochodami nowoczesnymi ale jednak startują w swojej konkurencji zabytków i też otrzymują ciekawe nagrody i nie jest to traktowane tak na odczepnego ale na poważnie. Da się ? Jasne, że się da ale trzeba chcieć.

Marcin...teraz to już poleciałeś.

Wytłumacz mi logicznie z pełną argumentacją:

Jak plastykowy model vintage ma się do zabytkowego auta? To się chyba tylko nazwą łączy "vintage"...

Plus no jednak trochę przesz, żeby były nagrody w tej akurat kategorii.

Nie wpadłeś na to, że są ludzie którzy jadą spotkać się ze znajomymi modelarza mi, zobaczyć fajne prace i upolować coś na giełdzie?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Staryfajter1954 napisał:

Nie wiem czy można tak to ująć ale nie wyklucza się promowanie kategorii vintage jak i konkurowanie w niej. Da się to połączyć i to w łatwy sposób o czym już mnie raz wspominałem.  Poza tym konkurowanie ze sobą w tej konkurencji daje motywację dla modelarzy aby budowali coraz lepsze i ciekawsze modele z zestawów zabytkowych . Takie sobie pokazywanie modeli byleby tylko pokazać jest niemotywujące. Jeśli już ktoś przyjeżdża z daleka to chciałby powalczyć z kimś kto również buduje modele ze starszych zestawów i dlaczego na siłę wrzucać takie osoby do konkurencji ogólnych ? Przecież nawet w motoryzacji są konkurencje dla samochodów zabytkowych, które nie tylko pięknie wyglądają ale mają też mocne silniki i mogłyby konkurować z samochodami nowoczesnymi ale jednak startują w swojej konkurencji zabytków i też otrzymują ciekawe nagrody i nie jest to traktowane tak na odczepnego ale na poważnie. Da się ? Jasne, że się da ale trzeba chcieć.

Marcin wybacz ale głupoty sadzisz . Kiedyś prosiliście nas o wprowadzenie modeli kartonowych  na festiwal. Ok zaczęliśmy ogarniać temat , popytałem o kategorie itp. Potem przyszedł czas poszukać komisje sędziowska, i tu zaczął się Show . Dostałem kilka nazwisk , znanych modelarzy kartonowych pisze zapytanie, czy posędziują modele u nas. Po negocjacjach stwierdzili, że ok . No to ja mowie że u nas jest zasada, że sędzia nie startuje i tutaj moi drodzy wielkie oburzenie . Jak to ja mam sędziować i nic nie wygrać ? To mi sie nie opłaca do Was jechać. I po kilku takich odpowiedziach temat kartonu na Bytomiu zniknął.  Czy konkurowanie jest tak bardzo potrzebne nawet w tak niszowej kategorii?  Na FB napisał do mnie modelarz, który bardzo dziękował, że z konkursu Vintage zrobiłem wystawkę, bo przywiezie pokazać modele, które budował 30-40 lat temu . W konkursie nic by nie ugrały i nawet by ich nie przywoził, ale wystawa to coś innego . I dziękuję takim ludziom oni promują ta kat, a nie walka o dyplom i medalik.  A jak model Vintage fajnie  zrobiony to, czemu nie startuje w normalnych kategoriach ?

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Erni napisał:

Marcin wybacz ale głupoty sadzisz . Kiedyś prosiliście nas o wprowadzenie modeli kartonowych  na festiwal. Ok zaczęliśmy ogarniać temat , popytałem o kategorie itp. Potem przyszedł czas poszukać komisje sędziowska, i tu zaczął się Show . Dostałem kilka nazwisk , znanych modelarzy kartonowych pisze zapytanie, czy posędziują modele u nas. Po negocjacjach stwierdzili, że ok . No to ja mowie że u nas jest zasada, że sędzia nie startuje i tutaj moi drodzy wielkie oburzenie . Jak to ja mam sędziować i nic nie wygrać ? To mi sie nie opłaca do Was jechać. I po kilku takich odpowiedziach temat kartonu na Bytomiu zniknął.  Czy konkurowanie jest tak bardzo potrzebne nawet w tak niszowej kategorii?  Na FB napisał do mnie modelarz, który bardzo dziękował, że z konkursu Vintage zrobiłem wystawkę, bo przywiezie pokazać modele, które budował 30-40 lat temu . W konkursie nic by nie ugrały i nawet by ich nie przywoził, ale wystawa to coś innego . I dziękuję takim ludziom oni promują ta kat, a nie walka o dyplom i medalik.  A jak model Vintage fajnie  zrobiony to, czemu nie startuje w normalnych kategoriach ?

Jak to mówią wszystkim nie dogodzisz. Zawsze ktoś będzie marudził.

Mnie tam pomysł wystawy się podoba, może namówię znajomego co ma trochę takich właśnie modeli. Miałby fajna wyprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym jechał na Bytom i byłby konkurs Vintage to bym takich modeli nie zabrał, bo to wstyd, nawet głupio byłoby "zmuszać" kogokolwiek do oceniania takich prac ale na wystawę pokazującą jak to drzewiej bywało to czemu nie.

GclzSGWXYAAuKyR.thumb.jpeg.483f8bbd3216514ff70d32e7253619a6.jpegGclzSEJW4AA7XSc.thumb.jpeg.a0eccf37d08524b4645618b9c950c281.jpeg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Erni napisał:

Marcin wybacz ale głupoty sadzisz . Kiedyś prosiliście nas o wprowadzenie modeli kartonowych  na festiwal. Ok zaczęliśmy ogarniać temat , popytałem o kategorie itp. Potem przyszedł czas poszukać komisje sędziowska, i tu zaczął się Show . Dostałem kilka nazwisk , znanych modelarzy kartonowych pisze zapytanie, czy posędziują modele u nas. Po negocjacjach stwierdzili, że ok . No to ja mowie że u nas jest zasada, że sędzia nie startuje i tutaj moi drodzy wielkie oburzenie . Jak to ja mam sędziować i nic nie wygrać ? To mi sie nie opłaca do Was jechać. I po kilku takich odpowiedziach temat kartonu na Bytomiu zniknął.  Czy konkurowanie jest tak bardzo potrzebne nawet w tak niszowej kategorii?  Na FB napisał do mnie modelarz, który bardzo dziękował, że z konkursu Vintage zrobiłem wystawkę, bo przywiezie pokazać modele, które budował 30-40 lat temu . W konkursie nic by nie ugrały i nawet by ich nie przywoził, ale wystawa to coś innego . I dziękuję takim ludziom oni promują ta kat, a nie walka o dyplom i medalik.  A jak model Vintage fajnie  zrobiony to, czemu nie startuje w normalnych kategoriach ?

Chcesz robić wystawki to rób, w końcu to Twoja impreza. Ja napisałem jak ja to widzę. Robisz jak uważasz. Moje zdanie w tej kwestii znasz. Chce ktoś wystawiać na wystawce swoje modele niech wystawia ale dlaczego zabronić ludziom pokonkurowania ze sobą modelami robionymi ze starszych zestawów ? No dobra nie to nie temat chyba trzeba uznać za zamknięty bo w końcu festiwal w Bytomiu to nie tylko vintage. 

A co do kategorii modeli kartonowych nie byłoby problemu z załatwieniem obsady sędziowskiej. Rozmawiałem, w tej kwestii ze znajomymi modelarzami budującymi kartonówki inie było z ich strony sprzeciwu, nawet chcieliby pomóc. W końcu prowadzę na Facebooku grupę Kartonowe perełki kartonowe smaczki i jest na niej ponad 10 000 członków, jeżdżę na bardzo uznany w środowisku konkurs w Przeciszowie więc bez problemu komisję sędziowską miałbyś zapewnioną.

Edytowane przez Staryfajter1954
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

Chcesz robić wystawki to rób, w końcu to twoja impreza. Ja napisałem jak ja to widzę. Robisz jak uważasz. Moje zdanie w tej kwestii znasz. Chce ktoś wystawiać na wystawce swoje modele niech wystawia ale dlaczego zabronić ludziom pokonkurowania ze sobą modelami robionymi ze starszych zestawów ? No dobra nie to nie temat chyba trzeba uznać za zamknięty bo w końcu festiwal w Bytomiu to nie tylko vintage. 

A co do kategorii modeli kartonowych nie byłoby problemu z załatwieniem obsady sędziowskiej. Rozmawiałem, w tej kwestii ze znajomymi modelarzami budującymi kartonówki inie było z ich strony sprzeciwu, nawet chcieliby pomóc. W końcu prowadzę na Facebooku grupę Kartonowe perełki kartonowe smaczki i jest na niej ponad 10 000 członków, jeżdżę na bardzo uznany w środowisku konkurs w Przeciszowie więc bez problemu komisję sędziowską miałbyś zapewnioną.

Marcin mam pomysł:

Zorganizuj konkurs z główną kategorią vintage i będziesz w końcu zadowolony.

W tym roku jak dobrze pamiętam gdzie tylko się dało chciałeś wcisnąć vintage, bo lubisz stare modele ..

Oprócz tego "wystawce" ?! No moim zdaniem zaczynasz nawet obrażać organizatora , bo nie chcę zrobić po Twojemu!!

A i mają być kartony, bo prowadzisz grupę i tylko Ty możesz zorganizować sędziów.

Serio zrób swój własny konkurs, a nie wchodź innym w paradę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Sjmport napisał:

Marcin mam pomysł:

Zorganizuj konkurs z główną kategorią vintage i będziesz w końcu zadowolony.

W tym roku jak dobrze pamiętam gdzie tylko się dało chciałeś wcisnąć vintage, bo lubisz stare modele ..

Oprócz tego "wystawce" ?! No moim zdaniem zaczynasz nawet obrażać organizatora , bo nie chcę zrobić po Twojemu!!

A i mają być kartony, bo prowadzisz grupę i tylko Ty możesz zorganizować sędziów.

Serio zrób swój własny konkurs, a nie wchodź innym w paradę 

Wiesz chodzi mi po głowie zorganizowanie czegoś takiego i to nie od dziś. Nagrodę dla najlepiej wykonanego modelu w kategorii vintage funduję od kilku lat na festiwalu w Jaworznie więc znam temat. Co do modeli kartonowych to jedynie chcę pomóc organizatorowi w skompletowaniu komisji sędziowskiej ale sam organizator musi wyrazić chęć i zainteresowanie. Z mojej strony to tyle. 

Edytowane przez Staryfajter1954
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Albatros napisał:

Natomiast mnie jednak zadziwia jedna kwestia, to kompletnie dla mnie niezrozumiałe parcie do rywalizacji i nagród… „zmierzyć się” z dwoma  kolegami? Na modele? Czy naprawdę ktoś nie jest w stanie ocenić sam swojego modelu i poziomu jego wykonania, że potrzebne jest mu potwierdzenie kilku osób?

Tu ja nie rozumiem, dlaczego zwracasz się do jednego Marcina. W zasadzie powinieneś apelować do  organizatorów festiwali w Polsce, na świecie i jeszcze do administratorów różnych stron modelarskich.

 Erni przytacza różne patologiczne przykłady, ale przecież nie oznacza to negacji sensu mierzenia się na modele. Przeciwnie, w kontekście wspomina jak powinno się to odbywać właściwie.

 I jeżeli ktoś, jak Marcin, chciałby brać udział w rywalizacji, w której oczekiwałby konkurencji na wyższym poziomie, to trzeba wykazać się zaawansowaną gimnastyką umysłową, by przypisać mu parcie na nagrody.

Oczywiście nic nie narzucam. Jeśli nie interesuje Cię rywalizacja konkursowa na modele, to nie weźmiesz udziału w takim festiwalu, lub wystawisz model poza konkurencją.

 Dla wielu ludzi idea konkurowania w przeróżnych dziedzinach jest zupełnie zrozumiała i odbywa się w tak abstrakcyjnych tematach, że w najgorszym razie, gdy zrozumieć się nie da,  pozostaje pogodzić się z tym, że ludzie tak mają. I nie ma powodu, wg mnie, by modelarstwo z tej przestrzeni wykluczać.

 Choćby z pragmatycznych powodów, bo sądząc z praktyki, usunięcie rywalizacji z festiwali modelarskich mogłoby zakończyć ich istnienie.

 

Za to ja nie rozumiem tych wszystkich, którzy regularnie startują w konkursach zaklinając się, że zupełnie nie zależy im na wyniku. Podejrzewam nawet, że mogą nieco rozmijać się z prawdą.

 

A zamianę konkursu vintage na wystawę uważam za świetny ruch organizatora. W ten sposób idea, która stała za wprowadzeniem kategorii zostanie wypełniona. I odbędzie się to reprezentacyjnie, bo  stół wystawowy firmowany przez organizatora też ma swoją rangę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, greatgonzo napisał:

Tu ja nie rozumiem, dlaczego zwracasz się do jednego Marcina. W zasadzie powinieneś apelować do  organizatorów festiwali w Polsce, na świecie i jeszcze do administratorów różnych stron modelarskich.

 Erni przytacza różne patologiczne przykłady, ale przecież nie oznacza to negacji sensu mierzenia się na modele. Przeciwnie, w kontekście wspomina jak powinno się to odbywać właściwie.

 I jeżeli ktoś, jak Marcin, chciałby brać udział w rywalizacji, w której oczekiwałby konkurencji na wyższym poziomie, to trzeba wykazać się zaawansowaną gimnastyką umysłową, by przypisać mu parcie na nagrody.

Oczywiście nic nie narzucam. Jeśli nie interesuje Cię rywalizacja konkursowa na modele, to nie weźmiesz udziału w takim festiwalu, lub wystawisz model poza konkurencją.

 Dla wielu ludzi idea konkurowania w przeróżnych dziedzinach jest zupełnie zrozumiała i odbywa się w tak abstrakcyjnych tematach, że w najgorszym razie, gdy zrozumieć się nie da,  pozostaje pogodzić się z tym, że ludzie tak mają. I nie ma powodu, wg mnie, by modelarstwo z tej przestrzeni wykluczać.

 Choćby z pragmatycznych powodów, bo sądząc z praktyki, usunięcie rywalizacji z festiwali modelarskich mogłoby zakończyć ich istnienie.

 

Za to ja nie rozumiem tych wszystkich, którzy regularnie startują w konkursach zaklinając się, że zupełnie nie zależy im na wyniku. Podejrzewam nawet, że mogą nieco rozmijać się z prawdą.

 

A zamianę konkursu vintage na wystawę uważam za świetny ruch organizatora. W ten sposób idea, która stała za wprowadzeniem kategorii zostanie wypełniona. I odbędzie się to reprezentacyjnie, bo  stół wystawowy firmowany przez organizatora też ma swoją rangę.


Częściowo było to odniesienie się do kolegi, a częściowo dużo szersze spostrzeżenie. Tak jak napisałem w dalszej części wypowiedzi - rozumiem, że docenienie pracy na konkursie może być miłe i fajne, natomiast znajmy proporcje i nie przeginajmy w żadną stronę. W moim przypadku ja sam jestem jestem raczej najostrzejszym krytykiem swojej pracy i moja decyzja „czy jest wystarczająco dobrze” jest ostatecznym dla mnie wyrokiem. Natomiast po prostu kompletnie nie rozumiem satysfakcji ze zdobycia nagrody, kiedy widać gołym okiem, że sędziowie musieli wybierać między dżumą a cholerą i/lub były trzy modele na krzyż. Czy to sprawia że ten model będzie lepszy? Jeszcze co do „mierzenia się” - myślę że kolega @Staryfajter1954 jest naprawdę doświadczonym modelarzem z dużymi umiejętnościami i stażem. Chce „mierzyć się” z dwoma kolegami, równie doświadczonymi, równie dobrymi. I serio potrzebuje do oceny tych modeli - swojego i dwóch kolegów - jeszcze jakiejś komisji? Przecież Ci trzej doświadczeni modelarze będą doskonale widzieć zalety i wady swoich modeli, mogą o nich porozmawiać i wymienić uwagi, koniecznie trzeba do tego bić pianę czy jest konkurs czy wystawa i czy ktoś mu powie że ten jego jest lepszy od innych i dostanie flakon z Decathlonu? Naprawdę sam nie będzie mógł tego ocenić? Jeżeli sam będzie uważał że jednak kumpel zrobił lepszy a komisja stwierdzi, że nagrodzi jego model to serio ma to być jakoś satysfakcjonujące? 
 

Osobiście uważam, że chyba najfajniejszą formułę ma Scale Model Challenge, gdzie nie ma „kto pierwszy i najlepszy” i „mój jest lepszy niż twój i ja wygrywam” tylko organizatorzy/sędziowie przyznają medale w większej ilości na każdym poziomie, czyli ileś złotych, ileś srebrnych i ileś brązowych. Wydaje mi się, że w ten sposób w dużej mierze zostaje wyeliminowana toksyczna rywalizacja, a jest okazja docenienia najciekawszych modeli imprezy. I jak się okazuje ten festiwal ma się bardzo dobrze. 

Edytowane przez Albatros
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie przeczysz sam sobie.

Wartość materialna nagrody to rzecz kompletnie do pominięcia i przyznaję, że zdrowo mnie wkurza przytaczanie tego argumentu. Niemal we wszystkich dziedzinach jej materialna wartość jest pomijalna. W modelarstwie o wartości nagrody decyduje ostatecznie klasa sędziów.

Samodzielna ocena wartości, a potrzeba rywalizacji to są dwie różne sprawy. Zawodnicy Boston Celtics mogą spotkać się z chłopami z Denver Nuggets i samodzielnie ocenić swoją wartość. Po co im wychodzić na parkiet, gdzie sędziowie mogą wypaczyć wynik konfrontacji? Po ten puchar wart mniej niż kieszonkowe dzieci graczy?

Jeżeli  nie będziesz w stanie pominąć kwestii zarobkowania w tej analogii, to zamienię Nuggets i Celtics na nas, Vigorsów 50+ i turniej gdzie pucharki dużo mizerniejsze  niż te z modelarskich festiwali. Po cholerę nam ten turniej? Przejdźmy od razu do bankietu! Potrzeby rywalizacji możesz nie rozumieć, ale to nie wpłynie na jej istnienie.

Formuła z SMC to dawno już przyjęty sposób nagradzania na wielu konkursach, szczególnie w zachodniej strefie. Efekt zrozumienia specyfiki rywalizacji modelarskiej, gdzie trzeba porównywać jabłka do pomarańczy. Właśnie tu, chwaląc konkurs, sobie przeczysz, bo to jest dokładnie taka sama rywalizacja na modele, o jakiej pisał Marcin. I takie samo ocenianie przez kolegów i jeszcze jakąś komisję. Tylko oparta na porządnym regulaminie. I dalej jest kto pierwszy i dalej jest mój model jest lepszy. Tle, że tych pierwszych jest kilku. Ale nadal złoto waży więcej niż srebro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, greatgonzo napisał:

Wg mnie przeczysz sam sobie.

Wartość materialna nagrody to rzecz kompletnie do pominięcia i przyznaję, że zdrowo mnie wkurza przytaczanie tego argumentu. Niemal we wszystkich dziedzinach jej materialna wartość jest pomijalna. W modelarstwie o wartości nagrody decyduje ostatecznie klasa sędziów.

Samodzielna ocena wartości, a potrzeba rywalizacji to są dwie różne sprawy. Zawodnicy Boston Celtics mogą spotkać się z chłopami z Denver Nuggets i samodzielnie ocenić swoją wartość. Po co im wychodzić na parkiet, gdzie sędziowie mogą wypaczyć wynik konfrontacji? Po ten puchar wart mniej niż kieszonkowe dzieci graczy?

Jeżeli  nie będziesz w stanie pominąć kwestii zarobkowania w tej analogii, to zamienię Nuggets i Celtics na nas, Vigorsów 50+ i turniej gdzie pucharki dużo mizerniejsze  niż te z modelarskich festiwali. Po cholerę nam ten turniej? Przejdźmy od razu do bankietu! Potrzeby rywalizacji możesz nie rozumieć, ale to nie wpłynie na jej istnienie.

Formuła z SMC to dawno już przyjęty sposób nagradzania na wielu konkursach, szczególnie w zachodniej strefie. Efekt zrozumienia specyfiki rywalizacji modelarskiej, gdzie trzeba porównywać jabłka do pomarańczy. Właśnie tu, chwaląc konkurs, sobie przeczysz, bo to jest dokładnie taka sama rywalizacja na modele, o jakiej pisał Marcin. I takie samo ocenianie przez kolegów i jeszcze jakąś komisję. Tylko oparta na porządnym regulaminie. I dalej jest kto pierwszy i dalej jest mój model jest lepszy. Tle, że tych pierwszych jest kilku. Ale nadal złoto waży więcej niż srebro.


Ja w tym nie widzę sprzeczności, natomiast w moim odczuciu absolutnie absurdalne jest porównywanie rywalizacji modelarskiej do sportowej. W sporcie oczywiście dwóch zawodników czy dwie drużyny mogą być na tym samym poziomie, mogą się wzajemnie oceniać, ale i tak ostateczna rozgrywka odbywa się na boisku w czasie zawodów, i tu liczy się forma zawodników w danym momencie, odporność psychiczna, taktyka, słowem poza wieloma miesiącami czy latami przygotowań ogromne znaczenie ma tu i teraz w czasie zawodów. I co więcej, jeżeli wygra zawodnik teoretycznie słabszy, ale w danym momencie wykorzysta słabe punkty przeciwnika, wykaże się wola walki i determinacją, lepszą dyspozycją w danym momencie to takie zwycięstwo jest tym bardziej wartościowe, bo zawodnik wzniósł się ponad swoje ograniczenia, przełamał jakieś bariery. Wykorzystał swoją szansę tu i teraz. W modelarstwie model jest model, on będzie taki sam przed i w trakcie konkursu i on jest dowodem naszych umiejętności. I jego wartość się nie podniesie po konkursie i ewentualnym zwycięstwie. Nieraz ktoś się chwali że przywiózł ileś medali i wyróżnień z jakiegoś konkursu, kiedy gołym okiem i na pierwszy rzut widać że są to kiepskie albo bardzo przeciętne modele. I żaden medal czy flakon tego nie zmieni (absolutnie abstra:bip:ę tu od kwestii wartości materialnych nagród, naprawdę nie odczytałeś ironii? Cała moja wypowiedź opiera się na uznawaniu wartości jako takich, a wartość materialna nagrody jest przedłużeniem tylko potrzeby komisyjnego potwierdzenia wartości. Choć faktycznie już  bardziej rozumiałbym to parcie wtedy, gdyby nagrody miały dużą wartość materialną, bo może ktoś mógłby sobie dorobić i dlatego byłoby to takie ważne). I rozumiem potrzebę rywalizacji, zapewniam Cię, bo całe życie jestem mocno związany ze sportem, nie rozumiem natomiast potrzeby rywalizacji za wszelką cenę i w sytuacjach, kiedy nie bardzo jest na nią miejsce. Natomiast sam sobie przeczysz gdy porównujesz rywalizację sportową, a po chwili odnosząc się do SMC piszesz o zrozumieniu specyfiki rywalizacji modelarskiej. W tym tkwi sedno, tutaj mamy pewną specyfikę i właśnie taką formułę, gdzie rezygnujemy z eliminacji modeli, bo trzeba wyłonić jednego zwycięzcę (bo do tego się to od pewnego momentu sprowadza, że sędzia na jakiejś podstawie musi go wyłonić, a przez to zaczyna się doszukiwać błędów a nie walorów) a nagradzamy ileś prac najbardziej wartościowych. I takie stopniowanie ma sens bo zawsze można wyłonić grupy modeli na podstawie pewnego ich poziomu, jaki reprezentują - te najlepsze, znakomite i bardzo dobre. Nawet bez dzielenia włosa na czworo, bo już nie ma takiej potrzeby. I dalej nie widzę tu sprzeczności, bo znając prace wszystkich trzech przytoczonych modelarzy uważam, że bardzo prawdopodobnym jest, że znalazłyby się na jednym poziomie wyróżnienia. Więc w tym przypadku parcie do „zmierzenia się” z trzema kolegami ma taki sam sens jak zaprezentowanie ich na wystawce. Chyba że liczymy, że sędzia w naszym modelu czegoś nie zauważy, jakiegoś babola, a zauważy u kolegi i będzie „ufff, no, udało się”. A właśnie chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. W rywalizacji modelarskiej nie chodzi chyba - przynajmniej ja to tak odbieram, choć chyba widzę, że jestem w mniejszości - o wyeliminowanie przeciwnika, a o podkreślenie walorów pracy. Rywalizacja może być ok, ale nie zawsze i nie za wszelką cenę, w sytuacjach czy właśnie w kategoriach pozbawionych sensu. A możliwość rywalizacji w Bytomiu organizator przewidział i taka możliwość jest, jeżeli ktoś ma ochotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy!

Jest wystawa vintage taka jest decyzja Organizatora i to zamyka dyskusję.

A jak ktoś chce krasnala może pojechać we wrześniu do Jaworzna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Albatros napisał:

liczy się forma zawodników w danym momencie, odporność psychiczna, taktyka, słowem poza wieloma miesiącami czy latami przygotowań ogromne znaczenie ma tu i teraz w czasie zawodów. I co więcej, jeżeli wygra zawodnik teoretycznie słabszy, ale w danym momencie wykorzysta słabe punkty przeciwnika, wykaże się wola walki i determinacją, lepszą dyspozycją w danym momencie to takie zwycięstwo jest tym bardziej wartościowe

Oj, czuję jakieś podprogowe image.png.a86f95b238cf9ee8719b7a1fec09d0d0.png :mrgreen:

image.png.64fb57c4ce7563dcfefa8cae164a3cab.png

 

 

Edytowane przez Grzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sjmport napisał:

Koledzy!

Jest wystawa vintage taka jest decyzja Organizatora i to zamyka dyskusję.

A jak ktoś chce krasnala może pojechać we wrześniu do Jaworzna.

W Jaworznie co roku od kilku lat przyznaję fundowaną przez siebie nagrodę Stare ale jare modelarski vintage. Ocena modeli vintage na festiwalu w Jaworznie odbywa się na takich samych zasadach jak każdej innej kategorii. Organizator nie wymyśla jakiś dziwnych zasad na siłę odgradzając modele vintage od  reszty dorabiając do tego jakąś ideologię. Jest normalna ocena i mile widziane są modele na coraz wyższym poziomie tyka, żeby pokazać, że i w starych zestawach drzemie jeszcze spory potencjał.  I jest to bardzo dobre rozwiązanie bo jednak włożony wkład pracy w modele vintage jest nagradzany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Staryfajter1954 napisał:

W Jaworznie co roku od kilku lat przyznaję fundowaną przez siebie nagrodę Stare ale jare modelarski vintage. Ocena modeli vintage na festiwalu w Jaworznie odbywa się na takich samych zasadach jak każdej innej kategorii. Organizator nie wymyśla jakiś dziwnych zasad na siłę odgradzając modele vintage od  reszty dorabiając do tego jakąś ideologię. Jest normalna ocena i mile widziane są modele na coraz wyższym poziomie tyka, żeby pokazać, że i w starych zestawach drzemie jeszcze spory potencjał.  I jest to bardzo dobre rozwiązanie bo jednak włożony wkład pracy w modele vintage jest nagradzany.

Marcin skończ się już gloryfikować z tym fundowaniem i promocja Jaworzna. Sory to są dwie odrębne imprezy , każdy z organizatorów  ma inną wizję swojej imprezy . U nas poza kat Vintage w specjalnych jest kilka innych kategorii, które na pewno znajda swoich zwolenników. Gdybym wiedział, że tym pomysłem wsadzę kij w mrowisko , w życiu bym nie wziął tego kija do reki .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Erni napisał:

Marcin skończ się już gloryfikować z tym fundowaniem i promocja Jaworzna. Sory to są dwie odrębne imprezy , każdy z organizatorów  ma inną wizję swojej imprezy . U nas poza kat Vintage w specjalnych jest kilka innych kategorii, które na pewno znajda swoich zwolenników. Gdybym wiedział, że tym pomysłem wsadzę kij w mrowisko , w życiu bym nie wziął tego kija do reki .

No wbiłeś ale zawsze możesz się wycofać i albo całkowicie zrezygnować z tej kategorii albo wziąć przykład z organizatorów festiwalu w Jaworznie i zrobić kategorię  vintage na poważnie. Takie coś jak proponujesz zwyczajnie ale ośmiesza tą kategorię i daje jedynie pożywkę na hejt. Na Twoim miejscu bym to przemyślał i coś z tym zrobił. A co do fundowania nagrody przeze mnie nie ma w tym niczego złego bo modelarzy budujących modele ze starych zestawów jest jednak trochę i należy nagradzać ich trud jeśli zmagają się z taką materią i jeśli do tego mają dobre efekty zmagań ze starszymi zestawami. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

No wbiłeś ale zawsze możesz się wycofać i albo całkowicie zrezygnować z tej kategorii albo wziąć przykład z organizatorów festiwalu w Jaworznie i zrobić kategorię  vintage na poważnie. Takie coś jak proponujesz zwyczajnie ale ośmiesza tą kategorię i daje jedynie pożywkę na hejt. Na Twoim miejscu bym to przemyślał i coś z tym zrobił. A co do fundowania nagrody przeze mnie nie ma w tym niczego złego bo modelarzy budujących modele ze starych zestawów jest jednak trochę i należy nagradzać ich trud jeśli zmagają się z taką materią i jeśli do tego mają dobre efekty zmagań ze starszymi zestawami. 


Ale czemu Ty bez przerwy mówisz organizatorowi co ma robić… ma zrobić kategorię, która tylko Ciebie interesuje, zrobił, to źle zrobił bo nie tak jak Ty chcesz, no to ma teraz już nie robić bo jednak jak tak, to Ty nie chcesz… argumenty nt. vintage klepane w kółko te same, bez żadnej refleksji na temat tego jak to widzi organizator i inni… podoba Ci się w Jaworznie, to jeździj do Jaworzna. Do Bytomia przecież nikt Ci nie każe jechać pod pistoletem, jeżeli tam Ci się jednak nie podoba… Organizator nic nie ośmiesza, słucha argumentów (bo widać że słucha i wyciąga wnioski) i decyduje jak uważa.  Myślę  natomiast, że Twoje uporczywe marudzenie na ten temat, wszędzie i przy każdej okazji, z w kółko powtarzanymi tymi samymi argumentami bardziej  szkodzi niż pomaga tym upiornym vintage… już z lodówki to zaraz zacznie wychodzić 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Staryfajter1954 napisał:

W Jaworznie co roku od kilku lat przyznaję fundowaną przez siebie nagrodę Stare ale jare modelarski vintage. Ocena modeli vintage na festiwalu w Jaworznie odbywa się na takich samych zasadach jak każdej innej kategorii. Organizator nie wymyśla jakiś dziwnych zasad na siłę odgradzając modele vintage od  reszty dorabiając do tego jakąś ideologię. Jest normalna ocena i mile widziane są modele na coraz wyższym poziomie tyka, żeby pokazać, że i w starych zestawach drzemie jeszcze spory potencjał.  I jest to bardzo dobre rozwiązanie bo jednak włożony wkład pracy w modele vintage jest nagradzany.

Marcin wybacz, ale robisz się coraz bardziej NIEPOWAŻNY!

Nie potrafisz uszanować decyzji ORGANIZATORA?

A może jednak ciśnienie na krasnala jest tak duże, że w tym wypadku idziesz w zawarte.

I to Ty dorabiasz ideologię i gloryfikujesz vintage, aż człowieka mdli.

Zamiast gadać że marzy Ci się organizacja konkursu to w końcu to zrób, a nie wciskaj swoje pomysły wszystkim konkursom!!

A i póki co to hejt leci od Ciebie bo Organizator Cię nie słucha i sumarycznie Ty bardziej szkodzisz vintage.

Edytowane przez Sjmport
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Albatros napisał:


Ja w tym nie widzę sprzeczności, natomiast w moim odczuciu absolutnie absurdalne jest porównywanie rywalizacji modelarskiej do sportowej. W sporcie oczywiście dwóch zawodników czy dwie drużyny mogą być na tym samym poziomie, mogą się wzajemnie oceniać, ale i tak ostateczna rozgrywka odbywa się na boisku w czasie zawodów, i tu liczy się forma zawodników w danym momencie, odporność psychiczna, taktyka, słowem poza wieloma miesiącami czy latami przygotowań ogromne znaczenie ma tu i teraz w czasie zawodów. I co więcej, jeżeli wygra zawodnik teoretycznie słabszy, ale w danym momencie wykorzysta słabe punkty przeciwnika, wykaże się wola walki i determinacją, lepszą dyspozycją w danym momencie to takie zwycięstwo jest tym bardziej wartościowe, bo zawodnik wzniósł się ponad swoje ograniczenia, przełamał jakieś bariery. Wykorzystał swoją szansę tu i teraz. W modelarstwie model jest model, on będzie taki sam przed i w trakcie konkursu i on jest dowodem naszych umiejętności. I jego wartość się nie podniesie po konkursie i ewentualnym zwycięstwie. Nieraz ktoś się chwali że przywiózł ileś medali i wyróżnień z jakiegoś konkursu, kiedy gołym okiem i na pierwszy rzut widać że są to kiepskie albo bardzo przeciętne modele. I żaden medal czy flakon tego nie zmieni (absolutnie abstra:bip:ę tu od kwestii wartości materialnych nagród, naprawdę nie odczytałeś ironii? Cała moja wypowiedź opiera się na uznawaniu wartości jako takich, a wartość materialna nagrody jest przedłużeniem tylko potrzeby komisyjnego potwierdzenia wartości. Choć faktycznie już  bardziej rozumiałbym to parcie wtedy, gdyby nagrody miały dużą wartość materialną, bo może ktoś mógłby sobie dorobić i dlatego byłoby to takie ważne). I rozumiem potrzebę rywalizacji, zapewniam Cię, bo całe życie jestem mocno związany ze sportem, nie rozumiem natomiast potrzeby rywalizacji za wszelką cenę i w sytuacjach, kiedy nie bardzo jest na nią miejsce. Natomiast sam sobie przeczysz gdy porównujesz rywalizację sportową, a po chwili odnosząc się do SMC piszesz o zrozumieniu specyfiki rywalizacji modelarskiej. W tym tkwi sedno, tutaj mamy pewną specyfikę i właśnie taką formułę, gdzie rezygnujemy z eliminacji modeli, bo trzeba wyłonić jednego zwycięzcę (bo do tego się to od pewnego momentu sprowadza, że sędzia na jakiejś podstawie musi go wyłonić, a przez to zaczyna się doszukiwać błędów a nie walorów) a nagradzamy ileś prac najbardziej wartościowych. I takie stopniowanie ma sens bo zawsze można wyłonić grupy modeli na podstawie pewnego ich poziomu, jaki reprezentują - te najlepsze, znakomite i bardzo dobre. Nawet bez dzielenia włosa na czworo, bo już nie ma takiej potrzeby. I dalej nie widzę tu sprzeczności, bo znając prace wszystkich trzech przytoczonych modelarzy uważam, że bardzo prawdopodobnym jest, że znalazłyby się na jednym poziomie wyróżnienia. Więc w tym przypadku parcie do „zmierzenia się” z trzema kolegami ma taki sam sens jak zaprezentowanie ich na wystawce. Chyba że liczymy, że sędzia w naszym modelu czegoś nie zauważy, jakiegoś babola, a zauważy u kolegi i będzie „ufff, no, udało się”. A właśnie chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. W rywalizacji modelarskiej nie chodzi chyba - przynajmniej ja to tak odbieram, choć chyba widzę, że jestem w mniejszości - o wyeliminowanie przeciwnika, a o podkreślenie walorów pracy. Rywalizacja może być ok, ale nie zawsze i nie za wszelką cenę, w sytuacjach czy właśnie w kategoriach pozbawionych sensu. A możliwość rywalizacji w Bytomiu organizator przewidział i taka możliwość jest, jeżeli ktoś ma ochotę.

Nie mogę sobie zaprzeczyć przytaczając analogię. Najwyżej mogę przytoczyć analogię chybioną. To w żaden sposób nie wpływa na prawdziwość tezy, jedynie na skuteczność argumentacji. I ta moja sportowa analogia jest kompletnie chybiona w kontekście, o którym piszesz.  Ale to byłoby zwykłe porównanie dwóch dziedzin, nie analogia.  A ja nie porównuję rywalizacji sportowej i modelarskiej, tylko odnoszę się do potrzeby rywalizacji jako takiej.

Teraz odnoszę wrażenie, że ruszyło Cię samo sformułowanie mierzyć się na modele i nie mając nic przeciwko rywalizacji modelarzy, przypisujesz temu sformułowaniu różne negatywne cechy, które mogą takiej rywalizacji towarzyszyć. Zgoda, w modelarskim świecie konkursowym są złe/głupie/ absurdalne zjawiska. Tu nie ma sporu. Ale odniosłeś się do konkretnej wypowiedzi Marcina. Ja chłopa trochę znam i wiem, że przypisywanie  mu tych zjawisk jest nieusprawiedliwione. No i stwierdziłeś, że rywalizacja na modele nie ma sensu. Potem, że ma, ale tylko w określonej formie. Tu znowu zgoda.

 Uważam też, że Twoja wizja jednoznaczności efektu porównania modeli przez autorów jest co najmniej niekompletna. Wg mnie zadziałałoby to tylko w przypadku zaawansowanego besserwisserstwa delikwenta. W grę wchodzi sporo nieoczywistych czynników. Od naturalnych problemów z obiektywizmem, poprzez niedoskonałą wiedzę o różnych czynnościach  modelarskich, po brak kompleksowej analizy wszystkich elementów składających się na gotowy model. Poddanie modeli ocenie  wykwalifikowanej komisji pozwala wprowadzić porównanie na wyższy poziom. Szczególnie jeśli  podeprze się je rozmową wyjaśniającą z sędzią (nie mylić z jęczeniem, że się czegoś nie wygrało). Oczywiście, jeśli oceniać będzie ta jakaś komisja, to sensu może w tym nie być. I to jest realny problem naszej modelarskiej rzeczywistości. Zarówno sędziowie, jak i organizatorzy często traktują sędziowanie zupełnie po macoszemu, bywa, że wręcz absurdalnie. To, że wielu modelarzy uważa, iż sędziowanie modeli nie wymaga kwalifikacji i gotowych jest podjąć się tego zadania, nawet gdy jeden rzut oka na ich prace  pozwala stwierdzić jak fantastyczny jest to pomysł, nie powinno stanowić o  obrazie komisji sędziowskich na festiwalach. Ale to wszystko jest zła organizacja, nie bezsens rywalizacji.

 

I na koniec, niemal wszystko powyżej ma niewielkie znaczenie, gdy chodzi o rywalizację i jej sens. Potrzeba tej rywalizacji jest taka, że jak ludzi najdzie to potrafią się ścigać na kosiarkach do trawy i szukaj tu sensu do woli!

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Albatros napisał:


Ale czemu Ty bez przerwy mówisz organizatorowi co ma robić… ma zrobić kategorię, która tylko Ciebie interesuje, zrobił, to źle zrobił bo nie tak jak Ty chcesz, no to ma teraz już nie robić bo jednak jak tak, to Ty nie chcesz… argumenty nt. vintage klepane w kółko te same, bez żadnej refleksji na temat tego jak to widzi organizator i inni… podoba Ci się w Jaworznie, to jeździj do Jaworzna. Do Bytomia przecież nikt Ci nie każe jechać pod pistoletem, jeżeli tam Ci się jednak nie podoba… Organizator nic nie ośmiesza, słucha argumentów (bo widać że słucha i wyciąga wnioski) i decyduje jak uważa.  Myślę  natomiast, że Twoje uporczywe marudzenie na ten temat, wszędzie i przy każdej okazji, z w kółko powtarzanymi tymi samymi argumentami bardziej  szkodzi niż pomaga tym upiornym vintage… już z lodówki to zaraz zacznie wychodzić 😉

 

17 minut temu, Sjmport napisał:

Marcin wybacz, ale robisz się coraz bardziej NIEPOWAŻNY!

Nie potrafisz uszanować decyzji ORGANIZATORA?

A może jednak ciśnienie na krasnala jest tak duże, że w tym wypadku idziesz w zawarte.

I to Ty dorabiasz ideologię i gloryfikujesz vintage, aż człowieka mdli.

Zamiast gadać że marzy Ci się organizacja konkursu to w końcu to zrób, a nie wciskaj swoje pomysły wszystkim konkursom!!

A i póki co to hejt leci od Ciebie bo Organizator Cię nie słucha i sumarycznie Ty bardziej szkodzisz vintage.

Jestem bardzo poważny i poważnie podchodzę do sprawy. Sam organizowałem w latach 90 konkursy modelarskie w jednostce lotniczej w Mierzęcicach i wiem ile to wymaga zachodu by przygotować nawet najmniejszy konkurs ale jako organizator należy być elastycznym i słuchać uwag osób mających porównanie pomiędzy festiwalami i korzystać z dobrych rozwiązań a nie stawiać sprawę sztywno. W końcu organizator robi festiwal dla siebie i pod siebie czy dla uczestników ? A co do hejtu to słowa krytyki nie są hejtem ale tylko zwróceniem uwagi na to co powinno zostać zmienione i poprawione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.