Skocz do zawartości

HH-53C Super Jolly Green Giant, Apple 4, Academy 1/72


jacmin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po kolejnym zapiątku! 

Cóż, Święta tuż, tuż, więc za wiele nie zrobiłem, ale w Święta ,mam nadzieję, przyspieszę!

A na razie udało mi się wykonać wciągarkę.  Użyłem zestawowego elementu, ale oczywiście trzeba było go przerobić. Przede wszystkim wydrążyłem miejsce  oraz wykonałem sam mechanizm z pasków polistyrenu i drutu. 

image.thumb.jpeg.2659c9857c18c78c781b4e9a1872659a.jpeg

 

Mocowanie do kadłuba zawarte w zestawie nie nadawało się do niczego ze względu na gabaryt i sam kształt. Wykonałem je od podstaw z drutu i starych fototrawów. Zaczep wciągarki jest hybrydą fototrawów Eduarda i detali wykonanych od podstaw a reflektor wytoczyłem z pręta polistyrenowego i uzupełniłem drutem:

 

image.thumb.jpeg.7303b0979fd25f74c7f78f8b9cf3455e.jpeg

 

image.thumb.jpeg.1f80d8f5d601afc9dcf61117fcaa5587.jpeg

image.thumb.jpeg.5033267485d740ce9bedb6d095f722d0.jpeg

image.thumb.jpeg.7280d2aae06d34a988f27fa2b6880380.jpeg

Przyznam szczerze, że te detale, a szczególnie złapanie geometrii montażu do kadłuba zajęły mi ilość czasu kompletnie nieproporcjonalną do efektu. Starczyło mi go tylko na szybki powrót do wirnika głównego. Ponieważ łopaty wirnika trochę ważą, na postoju, na każdym zdjęciu widać charakterystyczny "zwis". Aby osiągnąć taki sam na każdej łopacie, zbudowałem prosty szablon ( moja babcia nazwałaby go "prawidłem"), który pozwolił mi zachować geometrię w każdej płaszczyźnie:

image.thumb.jpeg.8e4285faa2ba0b894a9fb29702eb60e1.jpeg

 

Głowicę wirnika podniosłem o 11mm w stosunku do poziomu co pozwoliło uzyskać zaplanowany zwis łopat:

 

image.thumb.jpeg.8fb24b99ede8f10acf6ae110e957daeb.jpeg

 

Montaż łopat zaplanowałem na igły lekarskie co przy nieco więkzych otworach w głowicy pozwala na swobodne ich ustawienie w szablonie.

 

image.thumb.jpeg.42635cd366ee5b9788bcdc00b2ae0f9f.jpeg

 

Teraz wystarczy podgiąć lekko łopaty.  Należy pamiętać, że najwiękrzą krzywiznę będą miały w ok 1/3 długości licząc od głowicy a pozostały odcinek pozostaje praktycznie prosty:

 

image.thumb.jpeg.aa0cce69c4d61d2e2b6b27b283080be8.jpeg

 

Teraz suchy montaż (postanowiłem pomalować wszystkie elementy oddzielnie i na koniec składać całość):

 

image.thumb.jpeg.cf41a552e30e7aab1a97f34258ca961b.jpeg

image.thumb.jpeg.7537a073e90317bebcc25156347385bd.jpeg

 

I szybka przymiarka do ptaka:

 

image.thumb.jpeg.332435853f9d3d13953d3d2e600c805d.jpeg

 

Do zobaczenia po Świętach!

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czcigodni!

Niech Wam w te święta klej nie zasycha,
a zajączek przyniesie zestaw z najwyższej półki!
Wesołych Świąt i jak najwięcej wolnego czasu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta, Święta i po Świętach. Miałem nadzieję, że tego czasu będzie więcej, ale trzeba pracować z tym co się ma! Na pierwszy rzut poszło oszklenie.  Prawdę mówiąc było fatalne. Na przedniej środkowej szybie trafiła się nadlewka wielka jak stodoła, a rys po 10 przestałem liczyć. Tak więc praca od podstaw. Wierzch grubej nadlewki ściąłem skalpelem, a potem pracowite szlifowanie startując od papieru wodnego P800, przez 1200, 1500, 2000, 4000, 6000, 8000 i 12000. Na koniec odwołałem się do 3 Króli, czyli zestawu past polerskich  Tamiya : czerwonej, niebieskiej i białej. Straciłem na tą operację większość niedzieli, ale było warto. Oszklenie zaczęło wyglądać tak jak powinno. Po odtłuszczeniu IPA, mogłem nakleić maski:

image.thumb.jpeg.e116cadeb542d71e8812443bbb07d46e.jpeg

image.thumb.jpeg.52abe3215290b908912cd5222e07790a.jpeg

 

Puste pola pomiędzy niektórymi maskami trzeba było wypełnić maskolem. Początkowo chciałem sobie zaoszczędzić trochę pracy i nie malować oszklenia od środka kolorem kokpitu (czyli złamanym czarnym) tylko prysnąć z zewnątrz na ramkę najpierw czarny a potem kamuflaż:

image.thumb.jpeg.26da7e800531a312e0d6ed7d5846835e.jpeg

 

ale okazało się, że tak pięknie to wypolerowałem, że od środka błyszczy się jak nie wiem co:

 

image.thumb.jpeg.7bf6250ba7fb79af69529f040878d7dd.jpeg

 

Trzeba było zamaskować od środka i znowu pomalować:

 

image.thumb.jpeg.55f88cc0111b3c75ef0097b9af819f87.jpeg

Maski okazały się nad wyraz porządne i praktycznie nic nie podpłynęło. Drobne korekty wykonałem po zerwaniu masek (tylko od wewnątrz bo zewnętrzne zerwę po kamuflażu) zaostrzoną wykałaczką owiniętą bawełną wyrwaną z płatka kosmetycznego. Przed zerwaniem masek warto delikatnie naciąć skalpelem obrys maski co pozwala zachować równe krawędzie w trakcie zrywania.

 

image.thumb.jpeg.4ce0b199e19eb99adcfe42eacb78eba8.jpeg

 

W międzyczasie zamaskowałem spód, i prysnąłem na biało komory podwozia głównego. W zasadzie nie będzie ich widać ale tak jakoś z przyzwoitości im się należało.

 

image.thumb.jpeg.0c614e53f63a47afbb0d5e277c2bbe37.jpeg

image.thumb.jpeg.c426334cd10f6cfc66caafaf370f4eef.jpeg

 

Przednią komorę, z racji bliskości kokpitu i mojego lenistwa machnąłem z pędzla.

Przy okazji dorobiłem tajemniczy element z przodu oszklenia. Znajomy twierdzi, że to element systemu kalibracji i nie mógł być malowany z resztą ptaka (zawsze był szczelnie maskowany podczas malowania). Tak jak wszyscy nie-inżynierowie trzymał się od niego z daleka. 

 

image.jpeg.563b71c85cf6f61af0fa319c9675d64b.jpeg

 

Ostatnią rzeczą jaką wykonałem były światła pozycyjne. Najpierw rozgrzałem i wyciągnąłem przezroczysty pręt ze starej ramki, a następnie ciąłem na potrzebne kawałki i toczyłem w wiertarce:

 

image.thumb.jpeg.7bf35014a6dfd4659ffeb659033fbd30.jpeg

image.thumb.jpeg.c6814bcecb351d215d6ddce3e617f3b5.jpeg

 

I to by było tyle. Na ciąg dalszy zapraszam za tydzień.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nitować nie będę. Wiem ,że jest szkoła Falenicka i Otwocka ale ja wybrałem wagary. Nie mam cierpliwości.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Dzejo napisał:

Podziwiam z zapartym tchem i mocno kibicuje.

Bardzo podoba mi sie Twoja dłubanina 👍😀

Będziesz nitował?

Nie namawiaj do złego... Ja wiem, że model Airfixa jest z gotowymi nitami, ale to już przesada 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojtam od razu złego... jak w większości przypadków i tu mamy dwie opcje jeśli byłaby decyzja o nitowaniu:

1) nitowadło czyli dzirkowanie

2) linie nitów HGW czy Eduarda i naklejanie wypukłych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i namówił do złego! Nity od Eduarda w drodze. W majówkę będę testował.

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Majowe święta minęły, więc wypada coś skrobnąć. Ponieważ Dzejo zanęcił mnie w sprawie nitów, przede wszystkim chciałbym podzielić się pierwszymi wrażeniami z obcowania z tym wynalazkiem Eduarda. A te są nieco mieszane. Przede wszystkim są one bardzo delikatne i mam pewne obawy, czy po nałożeniu kolejnych warstw farby będą należycie widoczne. Ale po kolei. Od Eduarda dostajemy elegancki arkusik kalkomanii z 37 rzędami wypukłych nitów w kolorze czarnym

image.thumb.jpeg.4cdbfaa315438950f34fa4ca09668c73.jpeg

image.thumb.jpeg.0feeca7197264ce22307d0c92fc8188c.jpeg

 

Trzeba je oczywiście wyciąć z niewielkim naddatkiem. I tu pojawił się pierwszy problem. Starałem się naddatek dać jak najmniejszy, ale okazało się, że po wycięciu film z nitami samoistnie oddzielił się od papieru podkładowego. Na szczęście, po zwilżeniu dał się nanieść na model (ćwiczyłem na złomie CH-34 pomalowanym czarnym podkładem Mr Hobby). Generalnie należy się z tym wynalazkiem obchodzić jak ze zwykłą kalkomanią, czyli najpierw odtłuścić powierzchnię, potem Set, nałożenie kalkomanii i Sol. Wyszło zachęcająco. Nity wyglądają bardzo ładnie, równiutko, niestety widoczna jest też krawędź kalki. Przy normalnych kalkach takie rzeczy gubią kolejne warstwy lakieru bezbarwnego i szlifowanie, ale tutaj to raczej nie wchodzi w grę. O ile uszkodzenia nitów przy szlifowaniu można by uniknąć dając większy naddatek przy wycinaniu, to już zalania rysunku nitów kolejnymi warstwami lakieru już raczej nie. Cóż zobaczymy co będzie po 2 warstwach farby. Na razie kalki odsypiają pracowity świąteczny okres. Wrócę do nich w najbliższy zapiątek.

image.thumb.jpeg.247de10c5632d4f0b117161b6646ea38.jpeg

 

image.thumb.jpeg.4944043e05455ba793101b4f29f925e4.jpeg

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
26 minut temu, jacmin napisał:

z obcowania z tym wynalazkiem Eduarda.

Pytanie podstawowe - czy przypadkiem nie są to "nowe" kalki Eduarda ze  zdejmowanym filmem. Jeżeli filmu dookoła nitów jest dużo to podejrzewam że właśnie są to "nowe" kalki, w których po nałożeniu i odczekaniu stosownego czasu trzeba film zwilżyć white spirytem i zrolować/ zdjąć film zostawiając same nity.

 

Edycja

Doczytałem się w instrukcji do tych nitów że jednak to normalne kalki :mrgreen:

Edytowane przez abtb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się nad tym zastanawiałem, ale film jest zbyt cienki na rolowanie. Nic by nie zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może niepotrzebnie się tym ekscytujemy i po pomalowaniu nie będzie tego widać. Zaczekajmy do próby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno być widać. Ale zawsze możesz spróbować zastosować na film Bilmodelowska "3" która ten film zdezintegruje 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wracając do tematu głównego. Coś mnie tknęło i przed wklejeniem oszklenia zdjąłem zewnętrzne maski. I to była dobra decyzja. Okazało się, że patrząc z zewnątrz widać było drobne artefakty z malowania od wnętrza. Trzeba to było usunąć drewnianą wykałaczką. Przy okazji zakleiłem od środka otwory na wycieraczki i siatki. Kiedyś na innym modelu tego nie zrobiłem i do środka wpadły drobiny farby osadzając od wewnątrz na oszkleniu odkurz, który był z zewnątrz widoczny. Musiałem drucikiem owiniętym watą usuwać to paskudztwo przez otwór w owiewce co przypominało remont silnika przez rurę wydechową. Nigdy więcej! Rozmaskowane i oczyszczone oszklenie wygląda następująco:image.thumb.jpeg.3d1db2c6f1b96bb899e4cc23a0f55520.jpeg

 

Pozostało wkleić część oprzewodowania prowadzonego po ramce:

 

image.thumb.jpeg.c216a975d02a0531a9584d658b799470.jpeg

 

i  można było wkleić oszklenie. Przed tą operacją pomalowałem rant na czarno, aby uniknąć odbicia szarej krawędzi modelu w grubości oszklenia. Ponieważ kleiłem na klej PVC (ze względu na jego przezroczystość i nieagresywność w stosunku do oszklenia) nie miało to znaczenia na przyczepność. Tylko w miejscach gdzie pomalowane na czarno oszklenie stykało się z kadłubem dałem CA bo nie do końca ufam PVC. Coś musi to oszklenie trzymać! 

 

image.thumb.jpeg.db07137faa2322b668a37f91524b8699.jpeg

 

I tu się zaczęła jazda! Problem polegał na fatalnym spasowaniu oszklenia z kadłubem. Cała masa szpachlowania (czarną podkładoszpachlą Mr Hobby) i szlifowania. Najgorsze były miejsca styku trójkątnych szybek na dachu z kadłubem (tych, które później będą malowane na clear green). Trzeba było równać kadłub do szybek, oczywiście rysując szybki.  A potem ponownie zabawa z "uzdatnianiem" oszklenia.

 

image.thumb.jpeg.9353852df43c0b1cedec9663978dc160.jpeg

 

Efekt końcowy poniżej:

 

image.thumb.jpeg.634395fca22b45fc1fe44ccb762e50af.jpeg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie gdy schły kolejne warstwy szpachli zabrałem się za koła. I tu ciekawa rzecz. Mamy dostępne 2 zestawy waloryzacyjne Armory : AW72343 opisany jako "wczesny" oraz AW72318 opisany jako "późny".  W stosunku do obu producent zapewnia, że pasują do modeli dowolnego producenta. Tyle, że różnią się średnicą prawie o 1,5 mm!!!  W naturze to by było prawie 11cm.

 

image.thumb.jpeg.8a0ff56e6b949e50db4c609b24527449.jpeg

 

Wersja wczesna od późnej różni się wyglądem prawej felgi podwozia przedniego. W wersji wczesnej obie felgi są identyczne i wyglądają jak w tym środkowym kole. W wersji późnej prawa felga wygląda tak:

 

image.jpeg.d02664a16f24c81550f33a49a9e9024c.jpeg

 

Ponieważ wymiarowo bardziej prawidłowy jest zestaw "wczesny", powstał mały problem, bo ma niewłaściwą felgę w przednim prawym kole. Ale problemy są po to, żeby je rozwiązywać.  Wyfrezowałem felgę z zestawu wczesnego, a brakujący element dotoczyłem na wiertarce z jakiejś starej części:

image.thumb.jpeg.ac0026b7299402da002e2510b3733780.jpeg

image.thumb.jpeg.c26aa610607496a5c3739defe271b8e0.jpeg

image.thumb.jpeg.4b7f3a2531d38792ff6e632f1bf7b463.jpeg

 

Okazało się, że przesadziłem i trochę to było za małe, więc operację musiałem powtórzyć. Wyszło tak:

 

image.thumb.jpeg.c2c75e614ba8e767a624ddaaa0acfbcd.jpeg

image.thumb.jpeg.cbcfc286e1662eab9fc3411fe0965e8d.jpeg

 

Teraz było już ok. Zanim niedziela zmusiła mnie do powrotu z majówki, pomalowałem jeszcze podkładem parę elementów:

 

 

image.thumb.jpeg.c5c358e4e4e6f1126acdaee1862fadd9.jpeg


I tu drobna uwaga. Rozpędziłem się i zamaskowałem końcówki łopat wirnika głównego i ogonowego, żeby później prysnąć je na żółto. Nic bardziej mylnego! Po analizie zdjęć ptaszorów z 40th ARRS okazało się, że wszystkie łopaty były jednolicie czarne!

 

image.jpeg.8120a3adec3d109be0a7cd7bac1a97ca.jpeg

image.jpeg.34544426eb69cf171696945f5474021e.jpeg

 

Wyjaśnienia domaga się też kolor czarny podkładu. Czemu czarny?

Plan jest następujący: Po czarnym podkładzie pójdzie białe marmurkowanie ( w moim przypadku z szablonu), być może jakieś odcienie żółci i zieleni, potem poprawka czarnym w miejscu podziału blach i dopiero delikatne natryśnięcie kolorów docelowych tak by w polach czarnych się przyciemniły a w jasnych rozjaśniły. Ale to jeszcze pieśń kolejnych zapiątków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jeszcze doświadczenia w temacie nitów w formie kalkomanii, ale dużo dobrego czytałem o nitach Archera i takie sobie właśnie zakupiłem. Może warto porównać. Jeśli natomiast chcesz kleić bezpiecznie i mocno owiewkę to polecam nieparujący CA - Permabond 947, nie zauważyłem aby tworzył nalot na elementach przezroczystych, a w swojej owiewce dorabiałem dużo skraczu. Jest też dość gęsty i daje czas na spokojne dopasowanie elementów. Wytrzymałość spoiny jest bez porównania z PVA. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dzięki za podpowiedź! W następnym modelu przetestuję.

 

Ale cena tego dobra to z butów wyrywa!!!

Edytowane przez jacmin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak nity Eduarda (nigfy nie miałem w reku), ale HGW mają zdejmowalny film , kładzie się je na "lewą" stronę.

Zerkam na te żywiczne kółka od Armory... w sumie nie wyglądają jakoś lepiej od tych plastikowych....

Napieraj... podziwiam👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.