Boch Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia Witam, Gdy wiosną 2023 roku otrzymałem propozycję przygotowania książki dla jednej z największych firm modelarskich na świecie, wydawało mi się to zadaniem ogromnym, wręcz jak długa wyprawa w nieznane. Nie miałem pojęcia, ile ta droga zajmie, jak daleko mnie zaprowadzi — wiedziałem tylko, że oddam w to całe serce, wiedzę, pasję i doświadczenie. Dziś, dokładnie dwa i pół roku później, mam ogromną przyjemność zaprezentować Wam efekt tej pracy — gotową książkę Poles vs Soviets. To również opowieść o odwadze, poświęceniu, bohaterstwie i ludziach, którzy pozostają często w cieniu historii, choć zasługują, by ich imiona znów wybrzmiały. Poles vs Soviets jest moim hołdem dla tamtych ludzi i wydarzeń, które ukształtowały naszą historię. Zdecydowałem się założyć ten wątek, ponieważ w kolejnych dniach chciałbym podzielić się z Wami większą liczbą szczegółów. Zajrzymy razem do środka książki — pokażę fotografie modeli z warsztatów, kolorowe profile, unikatowe zdjęcia archiwalne i fragmenty dokumentacji, które udało się zgromadzić. Opowiem też o procesie powstawania całego projektu, decyzjach technicznych oraz kilku ciekawostkach, których nie udało się zmieścić w samej książce. Dziękuję wszystkim, którzy przez ten czas trzymali za mnie kciuki, wspierali dobrym słowem i pomagali w zbieraniu materiałów. To był ogrom pracy — ale też ogrom satysfakcji. Do zobaczenia niebawem. Łukasz Boch 24 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia Ja nie umiem zbudować modelu w 2,5 roku, a ten nie dość że epickie modele zbudował to jeszcze książkę napisał pozycja obowiązkowa dla każdego kto buduje szmatopłaty, bez dwóch zdań gratulacje wielkie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia 5 minut temu, Albatros napisał: Ja nie umiem zbudować modelu w 2,5 roku, a ten nie dość że epickie modele zbudował to jeszcze książkę napisał pozycja obowiązkowa dla każdego kto buduje szmatopłaty, bez dwóch zdań gratulacje wielkie Dobra, dobra. Jak już jednak zbudujesz ten model, to wchodzisz cały na biało . Dzięki wielkie Brachu za dobre słowo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadowmare Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia Gratuluję, super osiągnięcie! Temat mało znany na zachodzie, świetnie, że im to pokazujesz. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia 4 minuty temu, shadowmare napisał: Gratuluję, super osiągnięcie! Temat mało znany na zachodzie, świetnie, że im to pokazujesz. Tak, to był silnik całej idei. To taka moja mała, propagandowa batalia o tym, ze pomimo 100 lat nic się nie zmienia i cyklicznie mamy agresywne wojny ze strony Rosji. Dziękuję 5 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia Godzinę temu, Boch napisał: Tak, to był silnik całej idei. To taka moja mała, propagandowa batalia o tym, ze pomimo 100 lat nic się nie zmienia i cyklicznie mamy agresywne wojny ze strony Rosji. Dziękuję Bardzo mi się podoba Twoje podejście. Mało gadać, piany nie bić (szkoda energii), za to robić co trzeba. SZACUN. Michał Jak ją będzie można nabyć wraz z podpisem Autora (wiem, zapewne przy cenie stęknę, ale inicjatywa jest bezwzględnie warta wsparcia)? 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia 22 minuty temu, socjo1 napisał: Bardzo mi się podoba Twoje podejście. Mało gadać, piany nie bić (szkoda energii), za to robić co trzeba. SZACUN. Michał Jak ją będzie można nabyć wraz z podpisem Autora (wiem, zapewne przy cenie stęknę, ale inicjatywa jest bezwzględnie warta wsparcia)? Dziękuję Czy będzie jakieś spotkanie autorskie przy okazji festiwalów? Trudno powiedzieć, decyzja należy do AK. Ja na pewno mogę obiecać, że jak uda nam się złapać na jakiejś imprezie w Polsce, to z przyjemnością podpiszę Ci książkę. Łukasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia 2 godziny temu, Boch napisał: Gdy wiosną 2023 roku otrzymałem propozycję przygotowania książki dla jednej z największych firm modelarskich na świecie, wydawało mi się to zadaniem ogromnym, wręcz jak długa wyprawa w nieznane. Nie miałem pojęcia, ile ta droga zajmie, jak daleko mnie zaprowadzi — wiedziałem tylko, że oddam w to całe serce, wiedzę, pasję i doświadczenie. Dziś, dokładnie dwa i pół roku później, mam ogromną przyjemność zaprezentować Wam efekt tej pracy — gotową książkę Poles vs Soviets. Brawo, gratulacje. Fantastyczna forma propagowania historii naszego Kraju i ludzi którzy ją tworzyli. Dla większości modelarzy na świecie jest to historia nieznana. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia 20 minut temu, barszczo napisał: Brawo, gratulacje. Fantastyczna forma propagowania historii naszego Kraju i ludzi którzy ją tworzyli. Dla większości modelarzy na świecie jest to historia nieznana. Tak, to prawda. Ta wojna, choć objęła obszarem niemal pół Europy Środkowo-Wschodniej, obszar dzisiejszych 6 państw, zaangażowała znaczne siły, jest niemal zapomniana. Co gorsza, to największa wiktoria oręża polskiego od czasu Wiednia, a my Polacy, też raczej mało o niej wiemy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia 44 minuty temu, Boch napisał: Ta wojna, choć objęła obszarem niemal pół Europy Środkowo-Wschodniej, obszar dzisiejszych 6 państw, zaangażowała znaczne siły, jest niemal zapomniana. Co gorsza, to największa wiktoria oręża polskiego od czasu Wiednia, a my Polacy, też raczej mało o niej wiemy. Nie pomieszałeś czegoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia (edytowane) Nie, nie pomieszałem, a nawet jeśli by się uprzeć, to znacznie więcej. Udział Polskiej Armii i lotnictwa w ramach wojny z bolszewikiem był na obszarze dzisiejszych sześciu państw: Łotwa, Litwa, Białoruś, Polska, Ukraina i w zasadzie można przyjąć terytorium Mołdawii ale wojna z bolszewizmem bez udziału Wojska Polskiego w Europie objęła również w tym samym czasie Rosję, Finlandię i Estonię. Warto dodać też Węgry i ich wojnę domową wspieraną przez Lenina. Bela Kun został pokonany w lutym 1919, a zatem również w ramach czasowych wojny polsko-bolszewickiej. Do tego mamy lokalne wojny między Państwami. Węgry z Czechami, Polski z Czechami i Ukrainą. Polski z Niemcami. Litwy z Polską i Litwy z bolszewikami. Do tego walki Freikorpsów po różnych stronach. Biali i zieloni walczący między sobą i bolszewikami. Nestor Machno na Ukrainie. Bałachowicz bijący czerwonych, później już w sojuszu z Polską. Interwencję Brytyjsko-Francuską. Wszystko się dzieje w jednym czasie. Niemal od Odry po Ural i od Helsinek po Baku. Prawdziwy kocioł. Edytowane 1 Grudnia przez Boch 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia 34 minuty temu, Boch napisał: Udział Polskiej Armii i lotnictwa w ramach wojny z bolszewikiem był na obszarze dzisiejszych sześciu państw ok, umknęło mi słowo "dzisiejszych" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxy Napisano 1 Grudnia Share Napisano 1 Grudnia Czyli to cos szerszego niż tylko walka Polaków z Sowietami tylko raczej tygiel wojenny w Europie Środkowo-Wschodniej gdzie powstały nowe państwa z upadłych Imperiów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia 26 minut temu, Maxy napisał: Czyli to cos szerszego niż tylko walka Polaków z Sowietami tylko raczej tygiel wojenny w Europie Środkowo-Wschodniej gdzie powstały nowe państwa z upadłych Imperiów. Książka jest o Polakach w wojnie z bolszewikami. Wątki innych wydarzeń i sprzymierzeńców Polski takich jak Bałachowicz, czy Bezruczko są ujęte w narracji historycznej. Ale głowna oś narracji i kontenkst modelarski to Polskie formacje lotnicze, kontra sowieckie i na tych dwóch siłach skupia się książka. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 2 Grudnia Autor Share Napisano 2 Grudnia (edytowane) Czas na kontynuację i bliższą prezentację książki Poles vs Soviets. W poprzednich wpisach zdradziłem już nieco szczegółów, dziś pora opowiedzieć, jak w ogóle narodził się sam pomysł — bo nie był on wynikiem jednego planu, lecz splotu bodźców, przypadków i… zewnętrznych sił. Mój pradziadek był uczestnikiem Powstania Wielkopolskiego i wojny z bolszewikami ale jego historia zawsze pozostawała w cieniu opowieści jego syna (mojego dziadka) o kolejnej wojnie. Nigdy nie zagłębiałem się w tę historię, aż zacząłem czytać jego stare dokumenty i zleciłem historykowi dalsze badania. Niesamowita historia młodego chłopaka, który ruszył do walki, choć nie pamiętał czym jest Polska. Jak wielka tęsknota za własnym krajem musiała palić się w tych tysiącach ludzi? Ta historia ożyła jeszcze mocniej, gdy sięgnąłem po swój pierwszy model Wingnut Wings. Jak to zwykle bywa, jedno niewinne pytanie stało się początkiem lawiny: „A jak właściwie wyglądało użycie tych maszyn w polskim lotnictwie?” To pytanie otworzyło przede mną świat, którego wcześniej nawet nie przeczuwałem. Okazało się, że w latach 1918–1921 Polska dysponowała dziesiątkami typów samolotów, pochodzących z różnych państw, często w setkach egzemplarzy — zdobycznych, kupionych, podarowanych, przerabianych lub reanimowanych w warunkach polowych. Wiele było niekompletnych, bez silników, uszkodzonych, nigdy nie wprowadzonych do aktywnej służby… ale w wojnie polsko-bolszewickiej użyto kilkuset maszyn. To, co zaczęło się jako pomysł na jeden model, przerodziło się błyskawicznie w formę… przyjemnej obsesji. Z pomocą życzliwych ludzi — m.in. ks. Roberta Kulczyńskiego oraz Tomasza Kopańskiego — zacząłem zdobywać dokumenty archiwalne i kolejne, coraz dokładniejsze źródła. Moje półki szybko zaczęły zapełniać się literaturą polską, anglojęzyczną, a w końcu rosyjską i ukraińską. Czytałem meldunki, relacje żołnierzy, badania historyczne i wspomnienia Jednocześnie coraz głębiej wchodziłem w ogólną tematykę działań operacyjnych. Zacząłem gromadzić zdjęcia. To właśnie wtedy otrzymałem propozycję współpracy od AK Interactive — polecony przez osobę, która obserwowała moje modelarsko-historyczne zmagania. Koncept książki zaczął nabierać kształtów. W pewnym momencie dotarło do mnie, jak wiele nazwisk i historii tamtych wydarzeń pozostaje całkowicie w cieniu. Poza wąskim gronem pasjonatów i historyków — ludzi, których w Polsce można policzyć może w dziesiątkach, może w setkach — większość społeczeństwa nie ma pojęcia, jakich czynów dokonywali polscy lotnicy w latach 1919–1920. Jak wielu ich było. Jak wielu ojców polskiej awiacji wywodzi się właśnie z tej wojny, z tego krótkiego, lecz niezwykle intensywnego okresu. I z przykrością musiałem przyznać, że sam należałem do tej grupy. Znałem losy Dywizjonu 303, znałem walki Brygady Pościgowej z 1939 roku, kolejne bohaterskie, lecz przegrane kampanie — zakorzenione w polskim mesjanizmie, w naszej kulturowej skłonności do celebrowania klęsk. A tymczasem największa polska wiktoria od czasów Wiednia 1683 roku pozostaje w cieniu zbiorowej pamięci. Święto Wojska Polskiego, powiązane bezpośrednio z Bitwą Warszawską, przez lata nie miało prawie żadnej materialnej reprezentacji — ani w muzeach, ani w ekspozycjach, ani w szerszej świadomości historycznej. Tylko nieliczni, tacy jak ks. Robert Kulczyński czy Tomasz Kopański, piszący swoje prace w zasadzie charytatywnie, starali się tę pamięć podtrzymać. Modelarze zainteresowani tym okresem również należą do bardzo niszowego kręgu — większość skupia się na II wojnie światowej, której lotnicza technologia i mnogość asów siłą rzeczy przyciągają uwagę. Tymczasem w 1919–1920 roku toczyły się niezwykłe, zapomniane epizody lotnicze. Niewielka liczba walk powietrznych nie umniejsza odwagi ludzi, którzy na zdezelowanych, naprędce naprawianych maszynach wyruszali na wielogodzinne rajdy nad bezkres ukraińskich stepów. Lecieli z bombami trzymanymi dosłownie na kolanach, szukając konnicy Budionnego, ostrzeliwując jeźdźców, czy niszcząc barki na Dnieprze. Były to sceny jak z Trylogii Sienkiewicza, lecz wydarzyły się naprawdę — i w dużej mierze przepadły w zapomnieniu. Poczułem, że mogę dołożyć swoją cegiełkę, by uhonorować tamtych ludzi i ich czyny. Zaprezentować to nie tylko w Polsce, ale szerzej, na zachodnie Europy i za oceanem. Wszystko przez wizualną prezentację modeli i technik modelarskich. Zwłaszcza dziś — w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę — nabiera to dodatkowego znaczenia. Czytając relacje z wojny 1919–1920, raz po raz natrafiałem na nazwy miejscowości, przepraw i kierunków działań, które dokładnie sto lat później ponownie pojawiły się w doniesieniach z frontu pod Kijowem. Historia zatoczyła koło. Dziś chcę pokazać Wam początkowy fragment książki — moment, w którym czytelnik trafia na mój biogram, umieszczony obok… dość niejednoznacznego towarzystwa. Patrząc na ten zestaw postaci, sam czasem się zastanawiam, czy to powód do dumy, czy raczej onieśmielenia. W tej galerii umieściłem skrócone biografie najważniejszych aktorów tamtych wydarzeń. Musiałem iść na kompromisy — nie sposób opisać wszystkich bohaterów tamtej epoki: pilotów, dowódców, polityków, decydentów. Dlatego wybrałem tych, którzy w sposób najbardziej reprezentatywny uosabiają rok 1920. Pzdr. Łukasz Edytowane 2 Grudnia przez Boch 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 2 Grudnia Share Napisano 2 Grudnia (edytowane) Łukaszu, kilka krótkich pytań, jeśli pozwolisz. Poruszający dokument z rodzinnymi losami i wielką historią - znałeś go wcześniej, czy to dopiero efekt kwerendy (czyżby Centralne Archiwum Wojskowe?)? Ile stron liczy Twoja praca? Kiedy premiera? Jeszcze zanim zacząłem pracę u nas na zakładzie, powstała na 90 lecie Bitwy wystawa pt. "Wojna światów". To była duża rzecz! Michał Janik Edytowane 2 Grudnia przez socjo1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 2 Grudnia Autor Share Napisano 2 Grudnia Ten dokument miałem ale niestety wcześniej nie wywierał we mnie głębszej refleksji. Może wiek musiałem jakiś osiągnąć? Historyk kopał w losach wojennych dziadka i jego braci. Ustaliliśmy szlak bojowy. Szukał też kilka pokoleń wstecz skąd rodzina się tam znalazła, ale urwaliśmy temat pod koniec XVIII wieku. Wystawa Wojna Światów i książka o tym tytule to właśnie próba przywrócenia pamięci, jeden z nielicznych ale bardzo cieszących wyjątków. Ostatnio tych inicjatyw jest więcej, co cieszy. Co raz liczniejsze rekonstrukcje, wystawy. Mamy nareszcie muzeum w Ossowie, mamy muzeum Piłsudskiego. Książka liczy 200 stron, w sprzedaży powinna pojawić się najpierw w AK (około 2 tygodnie), a u nas mam nadzieję, że na Święta się wyrobi. Pozdrawiam i dzięki za komentarz. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 2 Grudnia Share Napisano 2 Grudnia 2 minuty temu, Boch napisał: mamy muzeum Piłsudskiego. Serdecznie zapraszam! I Ciebie, i innych Kolegów. Cytat Książka liczy 200 stron, Pięknie! Trochę obawiałem się, czy nie będzie to któryś z mniejszych formatów, więc rzecz tym bardziej cieszy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 2 Grudnia Autor Share Napisano 2 Grudnia 2 minuty temu, socjo1 napisał: Serdecznie zapraszam! I Ciebie, i innych Kolegów. Pięknie! Trochę obawiałem się, czy nie będzie to któryś z mniejszych formatów, więc rzecz tym bardziej cieszy. Pracujesz w tym muzeum? Byłem tam w grudniu 2024 i zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Kupiłem oczywiście brakujące Bitwy o Ukrainę i Białoruś. Piękne miejsce. Co do wielkości, to najchętniej bym zrobił 400 stron i tak by było mało ale mnie powstrzymywali. W każdym razie mam materiał na kolejne części Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 2 Grudnia Share Napisano 2 Grudnia (edytowane) 14 minut temu, Boch napisał: Pracujesz w tym muzeum? Byłem tam w grudniu 2024 i zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Pięknie dziękujemy, bardzo nam miło. Tak, pracuję w Muzeum od 2013 r. - w gronie osób wymyślających i przygotowujących wystawę stałą. Jestem kuratorem galerii Komendant (1908-1918). Następnym razem daj znać, to pokażę Ci nieco więcej niż widzą zwykli zwiedzający Jak sobie teraz po niej chodzę, to widzę, że myśli które na niej zawarliśmy, w momencie tworzenia wydawały nam się nieco... odważne? Po 2022 nowa sytuacja sprawiła, że nabrały na nowo wielkiej aktualności - relacje człowiek/państwo, niepodległość, siła społeczeństwa itd... Cytat W każdym razie mam materiał na kolejne części No i świetnie! Edytowane 2 Grudnia przez socjo1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 2 Grudnia Autor Share Napisano 2 Grudnia 1 minutę temu, socjo1 napisał: Pięknie dziękujemy, bardzo nam miło. Tak, pracuję w Muzeum od 2013 r. - w gronie osób wymyślających i przygotowujących wystawę stałą. Jestem kuratorem galerii Komendant (1908-1918). Następnym razem daj znać, to pokażę Ci nieco więcej niż widzą zwykli zwiedzający No i świetnie! O rety, czuję się zaszczycony. Wspaniale. Będzie mi bardzo miło i zjawię się na pewno jakoś zimą Planuję objechać Ossów, Radzymin i Sulejówek. No powiem Ci, że to jedno z tych miejsc, które prezentują poziom absolutnie światowy, a gmach wysadza z butów. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 2 Grudnia Share Napisano 2 Grudnia 5 minut temu, Boch napisał: jedno z tych miejsc, które prezentują poziom absolutnie światowy, a gmach wysadza z butów. Mam wrażenie, że trochę trolluję Twój wątek, więc przepraszam, już się nie będę "wcinał". Ale skoro tak miło piszesz: Koncepcja architektoniczna jest dziełem Radosława Kacprzaka i Krzysztofa Jaraczewskiego. Tan drugi to wnuk Marszałka, niezwykła i charyzmatyczna postać. Jego Ojcem był Andrzej Jaraczewski, dowódca naszych kutrów torpedowych z czasów II wojny światowej ( @Sampo ), Matką - Jadwiga Piłsudska, młodsza córka Józefa. Krzysztof to perfekcjonista i wizjoner o bardzo syntetyzującym i często filozoficznym myśleniu - bardzo różnym od naszego, "historycznego". Powstanie Muzeum to jego (i rodziny) wieloletni upór i starania (był jego pierwszym dyrektorem). Zderzanie jego i naszych koncepcji, perspektyw było nieraz bardzo trudne - ale fascynujące i twórcze. Czasem myślę, że powstało dzieło które kojarzy mi się z muzyką Pink Floyd (którego zresztą większość naszego zespołu było miłośnikami) - jeśli chodzi o różne warstwy narracji, elementy wyznaczające jej rytm a powtarzalne, ale także nasze czasem obsesyjne dbanie o detale. Ach, jeszcze dodam, że dla ogromnej większości kuratorów (i Krzysztofa), było to pierwsze muzeum, które tworzyli. W sumie kilka nagród architektonicznych Muzeum zdobyło... Co ważne, nie chcieliśmy pokazywać historii tylko z p-ktu widzenia Piłsudskiego, chcialismy oddać sprawiedliwość również tym, którzy się z nim nie zgadzali, Ale to już naprawdę miejsce na zupełnie inną historię. PS. Zdjęcia są z 2013 r. Prace nad Muzeum zaczeły się oczywiście znacznie wcześniej, ale to wówczas ja się tam zaplątałem i zaczęlismy myśleć nad koncepcją wystawy. To był absolutnie niezwykły czas. Myśl, jak to wszystko się skończy była czystą abstrakcją.... Serdecznie Cię pozdrawiam, gratuluję książki na którą niecierpliwie czekam i już się rozłączam! 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Woit Napisano 2 Grudnia Share Napisano 2 Grudnia Tak jak z niecierpliwością czekam na książkę @Boch tak @socjo1zainspirował mnie do odwiedzenia jego muzeum w najbliższym czasie. Myślę, że taka dyskusja, z takimi wtrąceniami tylko wzbogaca ten wątek. Przynajmniej dla mnie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 2 Grudnia Autor Share Napisano 2 Grudnia (edytowane) Niesamowite. O tym człowieku, wnuku, opowiadała nam Pani przewodnik. Faktycznie, gdy szedłem po tych schodach, albo długim korytarzem, wszystko wyglądało niczym katedra. Ta przestrzeń, monumentalność. Pasuje do Marszałka Jestem pewien, że Ziuk by był zadowolony . Byłem tam w trakcie budowy ostatniego modelu do książki. To była naprawdę inspirująca podróż. Jeszcze raz ogromne ukłony. Bardzo się cieszę, że Cię poznałem 6 minut temu, Woit napisał: Tak jak z niecierpliwością czekam na książkę @Boch tak @socjo1zainspirował mnie do odwiedzenia jego muzeum w najbliższym czasie. Myślę, że taka dyskusja, z takimi wtrąceniami tylko wzbogaca ten wątek. Przynajmniej dla mnie. Oj zdecydowanie. Czuj się tutaj swobodnie i pisz o muzeum śmiało. Edytowane 2 Grudnia przez Boch 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 3 Grudnia Share Napisano 3 Grudnia Bardzo jestem ciekaw zdjęć i dalszych informacji. Taka publikacja to, moim zdaniem, zasłużone wyróżnienie. Przyjmij gratulacje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.