Skocz do zawartości

Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell


K.Y.Czart

Rekomendowane odpowiedzi

Zapraszam do obejrzenia galerii modelu samolotu Supermarine Spitfire Mk.I. Model powstał dla uczczenia 70. rocznicy Bitwy o Anglię. Jak widać celebrowałem blisko dwa lata. Spitfire nosi oznaczenia 41 dywizjonu myśliwskiego. Egzemplarz o numerze N3162, oznaczony literą G był jednym z kilku, na których latał w okresie Bitwy o Anglię Eric Lock DSO DFC. Trochę zapomniany bohater tamtych wydarzeń, co wydaje się dziwne, bo jest on najskuteczniejszym pilotem BoB. Odniósł 16,5 zwycięstw w tym okresie, a łącznie w ciągu zaledwie 25 tygodni służby operacyjnej aż 26. Zginął 2 sierpnia 1941 podczas ataku na cele naziemne w Pas-de-Calais. Najwięcej zwycięstw odniósł właśnie w 41. dywizjonie RAF, a 5 września zestrzelił na pewno 2 He 111 i 2 Bf 109E pilotując Spitfira właśnie EB-G (N3162).

 

Więcej na temat założeń do budowy modelu, zmieniających się koncepcji i szczegółów można znaleść w relacji z budowy: http://www.modelarstworedukcyjne.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=165:spitfire-erica-locka-132-tamiyarevell&catid=35:relacje-z-budowy&Itemid=77 oraz forumowych warsztatach: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=11753 i http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?f=88&t=43730.

 

Ostatecznie model przybrał formę prezentowaną na zdjęciach. Wprawdzie zamierzałem skomponować niewielką winietkę, ale figurki, które miałem użyć okazały się zbyt duże. A poza tym nie znalazłem w miarę podobnej do Locka główki dla figurki pilota/kierowcy. Natomiast już po zbudowaniu modelu roadstera MG K3, znalazłem informację i odpowiednie zdjęcie samochodu, którego właścicielem był Eric Lock. Okazało się, że był to Singer Le Mans z 1935. Prawdopodobnie wrócę więc do koncepcji winietki, bo mam już odpowiedni model, ale na razie galeria modelu "saute", żeby nie przeciągać tego w nieskończoność.

 

Mam nadzieję, że Złośnica się spodoba:

 

 

DSC_0408.jpg

 

DSC_0410.jpg

 

DSC_0411.jpg

 

DSC_0412.jpg

 

DSC_0414.jpg

 

DSC_0415.jpg

 

DSC_0416.jpg

 

DSC_0417.jpg

 

DSC_0418.jpg

 

DSC_0425.jpg

 

DSC_0426.jpg

 

DSC_0426a.jpg

 

DSC_0427.jpg

 

DSC_0428.jpg

 

DSC_0428a.jpg

 

DSC_0429.jpg

 

DSC_0430.jpg

 

DSC_0431.jpg

 

DSC_0432.jpg

 

DSC_0433.jpg

 

DSC_0434.jpg

 

DSC_0435.jpg

 

DSC_0436.jpg

 

DSC_0437.jpg

 

DSC_0438.jpg

 

DSC_0439.jpg

 

DSC_0440.jpg

 

DSC_0441.jpg

 

DSC_0443.jpg

 

DSC_0444.jpg

 

DSC_0448.jpg

 

DSC_0449.jpg

 

DSC_0450.jpg

 

DSC_0451.jpg

 

DSC_0452.jpg

 

DSC_0453.jpg

 

Trzy zdjęcia w naturalnym oświetleniu:

 

DSC_0455.jpg

 

DSC_0456.jpg

 

DSC_0463.jpg

 

DSC_0525.jpg

 

DSC_0526.jpg

 

DSC_0527.jpg

 

DSC_0528.jpg

 

DSC_0529.jpg

 

DSC_0530.jpg

 

DSC_0531.jpg

 

 

Troszkę przy okzji, pod koniec budowy dużego modelu zrobiłem breloczek, maskotkę, minime w skali 1:72 (kilka zdjęć można znaleźć tutaj: viewtopic.php?f=64&t=34118&p=520714#p520714)

 

DSC_0531a.jpg

 

I wspomniany na początku roadster MG K3 Magnette z 1933, jeden z "aktorów" niedoszłej winietki (kilka zdjęć można znaleźć tutaj: viewtopic.php?f=73&t=34119)

 

DSC_0531b.jpg

 

 

 

Pozdrawiam

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Nie wierzę! Gdzie są ludzie od Spitfirów? Przecież ten model jest fantastyczny, wyraźcie to!

Żeby nie było - ja wpisałem się na 72 z racji przynależności skalowej

Ale tu też się wpiszę z wyrazami aplauzu dla wykonanej pracy, a co!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba się i to bardzo. Fotki nie oddają urody tego modelu. Ja miałem szczęście obejrzeć go na żywo.

Dla miłośników detali - prawdziwa uczta.

Panowie! Nie wierzę! Gdzie są ludzie od Spitfirów? Przecież ten model jest fantastyczny, wyraźcie to!

......podziwiają w milczeniu.

Widzisz Krzysiek co narobiłeś, ludzie przestali pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Nie wierzę! Gdzie są ludzie od Spitfirów? Przecież ten model jest fantastyczny, wyraźcie to!

Żeby nie było - ja wpisałem się na 72 z racji przynależności skalowej

Ale tu też się wpiszę z wyrazami aplauzu dla wykonanej pracy, a co!

 

pewnie na wczasach - nie sądzę aby odpuścili komentarz - ja jestem początkującym modelarzem więc powstrzymam się od komentowania - no może jedna uwaga: rzuca się w oczy to że komory na koła są zbyt 'sterylne' jak na pozostałe ślady eksploatacji maszyny

 

reszta rewelacja - bardzo chciałbym tak wykonywać modele - gratuluję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak piszą, dzięki za opinie

 

Przy okazji. Zrobiłem mały update galerii. Kilka zdjęć spodu w zupełnie innym świetle, które nie "gubi" tak bardzo tego, co na spodzie. Niespecjalnie lubię takie akrobacje, bo zawsze jest ryzyko jakiegoś odwróconego korkociągu, ale tym razem jakoś udało się niczego nie zepsuć. Może teraz widać, że ani spód, ani wnęki podwozia nie są takie jednolite, jak na wcześniejszych zdjęciach. Oczywiście sufit wnęk jest relatywnie czysty w porównaniu do scianek.

 

DSC_0543.jpg

 

DSC_0544.jpg

 

DSC_0545.jpg

 

DSC_0546.jpg

 

DSC_0547.jpg

 

DSC_0548.jpg

 

DSC_0549.jpg

 

DSC_0550.jpg

 

DSC_0551.jpg

 

Pytanie laika: co to jest to coś na górach skrzydłach mniej więcej w połowie długości klapy? Pierwszy raz widzę Spita z tym czymś.

 

Te małe klapki? To "organoleptyczny" wskaźnik wypuszczenia klap. Jak podniesione, to klapy na pewno w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te małe klapki? To "organoleptyczny" wskaźnik wypuszczenia klap. Jak podniesione, to klapy na pewno w dół.

 

Klapki pełniły taką funkcję jak pisze Krzysztof, chociaż wypuszczenie klap nie potrzebowało wskaźnika. Klapki były , bo mechanizm wypuszczania klap miał dźwignie, które nie mieściły się po prostu w obrysie profilu skrzydła przy otwieraniu klap.

Dlaczego klapy nie potrzebowały wskaźnika i nie są spotykane w zasadzie w innych współczesnych dla Spitfire konstrukcjach? Bo pilot po prostu czuł zmianę w właściwości lotnych samolotu bardzo wyraźnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale co to udowadnia? czy odpryski i brud na mojej miniaturze sprawiają, że w twojej nie ma glutów kleju w widocznych miejscach twojego modelu? bo nie rozumiem

 

niczego to nie udowadnia. u ciebie to tylko nie uzupełniony ubytek odłupanego plastiku i rozmazana farba z malowanej na niebiesko (?) szybki światełka sygnalizacyjnego w podobnie widocznych miejscach. nikt nie jest doskonały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i czar powoli pryska

Czy sposób udzielenia odpowiedzi wynika z faktu, że pytanie zadał KFS?

Czy gdyby takie samo pytanie zadał któryś z kolegów początkujących, to reakcją modelarza klasy Master powinno być wklejenie fotek pierwszych modeli pytającego, modeli z wieloma zapewne błędami?

Czy nie można odpowiedzieć zwyczajnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Mikołaju, to skutek mojej osobistej alergii na osobę KFS. Nie ukrywam przecież, że moje modele mają sporo błądów, nie retuszowanych na zdjęciach i każdy może się do nich odnieść. Nie powinny być one jednak, jak zresztą w przypadku żadnego innego modelarza, przedmiotem drwin i protekcjonalnego tonu komentarzy. Nie aspiruję do miana Master. Każdy mógł prześledzić zmainy w założeniach do tego modelu. Jaki jest koń każdy widzi. Jednym się podoba, innym nie. Nie oczekuję pochwał, choć te są miłe. Pokazując zdjęcia wystawiam się pod osąd, to nie ulega dyskusji. Przecież to nie jest model doskonały, ani żadne dzieło życia. Poza wszystkim do dopiero drugi mój model w tej skali. Jeśłi postronnych obserwatorów uraziłem moimi reakcjami na "komentarze" KFS, to przepraszam. To się nie powtórzy. Będę je, zgodnie z obietnicą ignorował.

 

 

Mikołaju, przeczytaj proszę PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ten model jest przepiękny czas poświęcony na budowę został w pełni wynagrodzony a takie wpadki jak opisuje to KFS wyolbrzymianie problemu i szukanie dziury w całym jak dla mnie Krzyśku jesteś modelarzem przez duże M,szczere gratulacje za ten model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam z wakacji ( no jeszcze kilka dni) i co widzę? Powalony na kolana!!! Ałć!!! Problem ze wstaniem, bo na podejściu na Śnieżkę odnowiła się stara kontuzja... To ja może tak pozostanę tylko na noc poproszę śpiwór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wyolbrzymianie problemu i szukanie dziury w całym...

 

Nie, nie, to jest OK. Błąd to błąd, glut był, już gluta nie ma. M.in. właśnie dzięki zwróceniu uwagi. Jak mówiłem, problem nie w wytykaniu błędów i niedoskonałości. Jeśli ktoś chce wcielać się w rolę korektora, nie widzę w tym nic złego. Przeciwnie, to bardzo pożyteczna funkcja. Dobry korektor to skarb w redakcji, bo bardzo trudno się robi korektę swojej własnej pracy. Na pewno potwierdzą to ludzie zajmujący się tym zawodowo. Pokazuje to również wcześniej cytowane przeze mnie zdjęcie. Problem leży wyłącznie w formie. Jeśli korektor/recenzent używa zbyt wielu przymiotników mających pognębić pracę, popouczać, podrwić, to zdradza tym samym swoje emocje i niekoniecznie czyste intencje. Ale zdrugiej strony, może to rzeczywiście też nic złego, przeciwnie - w końcu należy się cieszyć, że osoba poświęciła swój cenny czas, by te błędy znaleźć i opisać, czyli zaangażować się w oglądanie. A przecież mogła tylko rzucić okiem, skrzywić się z niesmakiem i przejść obojętnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie przesadzał z tymi wypominkami. W każdym modelu znajdzie się cos takiego. Można patrzec na budowany model godzinami a i tak się na wszystko nie zwróci uwagi.

 

Jacku spoko, wiadomo, że takie rzeczy są normalne. Gdyby jednak ktoś chciał się czepiać np. jakichś wyrzutników łusek, odpowiadając musiałbym najpierw go spytać, czy wie jak to, co nazywa "kanałami", wyglądało, i czy zna rzeczywiste wymiary tego elementu. A potem spytałbym, czy wie jaka jest korelacja tych wymiarów w skali do grubości plastiku w rzeczonym miejscu modelu. I czy te ewentualne różnice mają zasadniczy wpływ dla oglądu modelu, zważywszy że dolne pokrywy w założeniach budowy miały być zamknięte. Więc skoro nigdzie nie pada pytanie o wyrzutniki, nie ma mowy o czepialstwie. Tak dla ilustracji - zdjęcia, na specjalne życzenie może też być rysunek fabryczny. Ale to oczywiście nie spowoduje, że "szkolne" błędy znikną same, te trzeba poprawiać samemu, jeśli się tylko da. Robiłem to nieraz w innych modelach, mogę i teraz. To tylko z korzyścią dla modelu

 

door000.jpg

bob003.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, Szlachetni, że po lekturze pewnych postów zastanawiam się coraz bardziej nad bytnością na jakimkolwiek forum... Bo gdzie się człek nie obróci to zawiść, złośliwość... Dla mnie modelarstwo jest wytchnieniem od codzienności, a nie rywalizacją i wytykaniem błędów... Proszę - wyprowadźcie mnie z błędu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, Szlachetni, że po lekturze pewnych postów zastanawiam się coraz bardziej nad bytnością na jakimkolwiek forum... Bo gdzie się człek nie obróci to zawiść, złośliwość... Dla mnie modelarstwo jest wytchnieniem od codzienności, a nie rywalizacją i wytykaniem błędów... Proszę - wyprowadźcie mnie z błędu...

 

 

Nie muszę Cię wyprowadzać z błędu, masz swoją rację, z jednym wszak się na pewno nie zgadzam: Modelarstwo bywa rywalizacją, opisaną regulaminami, a nie tylko "wytchnieniem". Jeśli chodzi Ci o wytykanie błędów, to akurat uważam to za bardzo pożyteczne, i jak sądzę wiele osób skorzystało z tego, że koledzy błędy wytknęli, co pomagało zrobić lepszy model.

Zwykle modelarze są wdzięczni za odpowiednią, uzasadnioną krytykę, a tylko niewielu reaguje histerycznie na wytknięcie babola, który psuje ogólną wartość modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle modelarze są wdzięczni za odpowiednią, uzasadnioną krytykę, a tylko niewielu reaguje histerycznie na wytknięcie babola, który psuje ogólną wartość modelu.

 

Grzegorz, racja - wide casus lotek w dużym Locku. Efekt mimo spięć jest chyba satysfakcjonujący wszystkich. Ale jest pewna granica, za którą zaczyna się sypanie piaskiem po oczach. A że nie zawsze chodzi o rywalizację, więc ja bym tak nie generalizował motywacji. Sam wiesz, że poprawiam jeśli się da, i nie robię problemów ze zwracania uwagi na błędy (Tempest, Corsair, Meteor i inne). Tu też. Więc nie róbmy może kolejnej aferki. Każdy wie o co chodzi, powiedział co miał do powiedzenia, i niech tak zostanie. Świat jest duży, wszyscy się zmieścimy. Nie musimy przy tym udawać, że ze wszystkimi jest nam po drodze, ale nie musimy przy byle okazji podkreślać, że z niektórymi nie jest. A w tym przypadku odnoszę wrażenie, że tak właśnie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Panowie.A moze tak rzucac sobie piaskiem w oczy,jak to mamy we krwi,skupmy sie na modelarstwie.

Napisze tak;jesli ten model zostalby wystawiony w dajmy na to IMPS Ireland-cos by zdobyl.Nie mnie tu oceniac CO???

My polacy zawsze mamy wojne...Z reszta wydaje mi sie ze wszyscy to wiedza...

A generalnie to nalezy sie plus za wersje A;nie za wiele jej na forach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model -jeden z niewielu na naszych forach, pięknie wykonany.Tylko po co rwetes w tym temacie.Kamil wytknął błąd,zadał pytanie.K.Y.Czart miast usunąć babola,zrobić fotkę i napisać poprawione,uderzył w panieński lament że mu ała robią i musiał zaraz odbić piłeczkę pokazując błędy na kamilowym modelu i to jest żałosne.Klasę i kulturę schował do szuflady i zaczęła się nie potrzebna wymiana postów.Osobiście uważam i jeszcze raz podkreślę że model wykonany na bardzo wysokim poziomie modelarskim ,wygrał by zapewne nie jeden konkurs modelarski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.