Skocz do zawartości

40 x Sherman czyli domowa fabryka czołgów (Dragon 1/35)


Piter

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Modele to Dragon + cała masa żywic, metalu i drobiazgów zrobionych od podstaw. Właściwie modele jeszcze nie są skończone ale stwierdziłem, że chyba niema sensu wrzucać ich do warsztatu skoro już dzisiaj powinny być finalne fotki. Docelowo będzie ich 40 (takie małe zamówienie). Trzeba być niezłym fanatykiem by zrobić dla siebie tyle tego zwłaszcza, że zamawiający ma już 60 . Modele właściwie w większości są produkcji mojego ojca i powstały właściwie tylko na podstawie zestawów Dragona. Ciężko nam obu dojść do dokładnych oznaczeń konkretnych konwersji bo dokumentacje mamy tylko w postaci zdjęć, ale przy finalnych fotkach już dokładnie podam co reprezentuje poszczególny model.

Fotki:

Wykonany z zestawu M4DV

12.jpg

 

13.jpg

 

14.jpg

 

15.jpg

 

Wykonany z zestawu M4A3 z armatą 105mm

 

21.jpg

 

22.jpg

 

23.jpg

 

24.jpg

 

Wykonany z zestawu "Composite Hull"

 

31.jpg

 

32.jpg

 

33.jpg

 

34.jpg

 

35.jpg

 

Wykonany z zestawu do którego pudło i instrukcja gdzieś zaginęła więc na razie nie pamiętam (poszukam i dojdę do tego Trochę ciężko się ogarnia 40 zestawów ).

 

41.jpg

 

42.jpg

 

43.jpg

 

44.jpg

 

No i troszku detali

 

D1.jpg

 

D2.jpg

 

D3.jpg

 

D4.jpg

 

D5.jpg

 

Jak widać nie wszystkie "stworki" mają kalkomanie, brakuje w niektórych miejscach obić do tego dojdzie jeszcze poprawka brudzenia etc.

Fotki też dosyć kiepskie ale klita w której powstawały to praktycznie ciemnica, a aparat który by sobie z tym poradził jest akurat w naprawie.

Żeby nie zaśmiecać całego forum będę tutaj wrzucał kolejne produkcje .

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Czy ja dobrze przeczytałem , gość chce mieć 100 shermanów w 35?

Szalony, ciekawe co z nim potem zrobi. A wam to współczuje , 40 instrukcji tego samego czołgu(no prawie ) do robienia w kółko.

Tego tematu nie można przegapić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja też faceta nie do końca rozumie no ale klient - nasz pan . Już mam zdjęcia praktycznie skończonych modeli ale wrzucę je jak będę miał chwilkę wolnego czasu. Dziękuję za wyrozumiałość Można faktycznie dostać przy tym kociokwiku ale powstanie może fajna galeryjka różnych wersji tej gąsienicy .

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wyjaśnię to w ten sposób - klient jest lekarzem . Prawdę mówiąc samo wykonanie to może i nie małe pieniądze ale w porównaniu do wartości tych zestawów to sprawa groszowa. Niektóre z nich wraz z dodatkami przekraczają nawet 500 zł. Dla mnie to było spore zaskoczenie bo rozumie, że Sherman miał naprawdę sporo wersji tylko praktycznie niektóre różniły się tylko drobiazgami i dla przeciętnego obserwatora mogą nie różnić niczym.

Tutaj część kolekcji poprzednich Shermanów:

P6110099.jpg

 

Czasami zbieramy za zgodą wykonane modele i wystawiamy je pod wspólnym szyldem . Nie wszystkie oczywiście pochodzą od tej osoby ale tutaj akurat wszystkie Shermany od właśnie tej osoby .

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

"Klient nasz Pan" mówi stara maksyma i "kto bogatemu zabroni", ale generalnie czy ten lekarz to nie powinien jakiś proszków sobie zapisać? Rajcuje go samo posiadanie modeli, ale polepienie tego i zmalowanie już go przerasta. Jak tak lubi hurtowe ilości, to zaproponuj mu parkę chomików. Po roku będzie miał 300 nowych i zainwestuje tylko raz.

Poza tym więcej takich klientów......

 

Śmierć frajerom!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumem wpis kolegi marioba. Szczególnie idiotyczne porównanie do chomików i ostatnie zdanie. Czyżby każdy, kto ma inne podejście do hobby/kolekcjonerstwa/zbieractwa niż kolega marioba był frajerem? Jeden skleja, maluje i odstawia do szczelnej gablotki, drugi skleja, maluje, ładuje petardę i odpala, trzeci skleja, maluje i sprzedaje, czwarty nie skleja, nie maluje, ale kupuje gotowe. Czy ktoś, kto robi coś inaczej niż większość modelarzy zasługuje na głupi i pogardliwy wpis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - spokojnie . Pisząc, że dla mnie to zaskoczenie miałem na myśli, że to coś czego ja nie rozumie. Ludzie sklejają modele warte kilka tysięcy złotych i to za sztukę. Kolekcjonerstwo jest da mnie jak najbardziej uzasadnione bo równie dobrze można by powiedzieć, że zbieranie znaczków pocztowych jest idiotyczne bo przecież mają ten sam kształt tylko inne obrazki . Nie każdy też posiada odpowiednie zdolności, warsztat oraz podejście i czas by wykonać coś co będzie zdobić jego półkę. Też się śmieję czasem z mojego współpracownika który kolekcjonuje II-wojenne ZOO w liczbie kilkuset modeli ale prawdę mówiąc nie interesuje mnie ile za te modele daje ani ile czasu im poświęca bo przecież to pasja. Ja mam z czego żyć, klient ma się z czego cieszyć i do tego robię to co kocham .

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam wszystkich których uraziłem moim postem, i proszę o wybaczenie.

Porównanie ze zbieraniem znaczków czy butelek, jest złym porównaniem.

Modelarstwo to chyba nie to samo. Pozwolicie że zacytuję pewien tekst:

 

Cześć !

Jeżeli czytasz ten tekst, to znaczy, że znalazłeś się w odpowiednim miejscu, a słowo MODELARSTWO nie jest Ci obce.

Wymieniamy się tutaj naszymi doświadczeniami, pokazujemy swoje modele, pomagamy innym w budowie oraz tworzymy niezwykłą atmosferę, która otacza wszystkich pozytywnie zakręconych.

Dołącz do nas, daj się ponieść swojej pasji i wyobraźni.

 

Z pozdrowieniami,

Załoga Modelwork.

 

 

 

I tyle w tym temacie. To nie modelarz, to koekcjoner i o jako takim nie warto już pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marioba Absolutnie nikt chyba nie czuje się tu urażony . Opinia każdego jest bardzo cenna i dlatego założyłem ten wątek byśmy się wymienili spostrzeżeniami.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam 7 tygrysów i 6 Panter. I teraz w planach Panzer IV i Panzer III :-)

 

Heh to podobnie jak jeden z moich współpracowników . Przyznam się, że czasem jest obiektem naszych drwin i że klei pudełka po butach (kiedyś było w dziale "Zdjęcia unikatowe..." porównanie ). Oczywiście wszystko na żarty bo ciężko kogoś winić za jego gusta na poważnie. Sam w poczekalni mam dla siebie 3 B-17 w wersji E z różnymi malowaniami i z różnych teatrów wojny. Do tego kilka w wersji G. Po prostu w tych wszystkich konstrukcjach jest coś przyciągającego zwłaszcza, że były tak różnorodne ze względu na ich masową produkcje. Kiedyś upierałem się tylko przy okrętach i śmigłowcach, a teraz kupuję praktycznie wszystko co mi się podoba (o ile mnie stać ) i może kiedyś będę miał czas na sklejenie tego wszystkiego .

 

 

Gratuluję, robisz to co lubisz i masz jeszcze kasę z Tego. Tak trzymać

 

Tak robię to co lubię, a nawet wręcz kocham tylko ten zawód ma sporo mankamentów (Pomijam, że to raczej pasja, a nie moje główne zajęcie zarobkowe na razie ). Czasami w łapki dostaję model który nie dość, że jest piękny już jako zestaw to efektowny po wykonaniu. Potem muszę go oddać, a wiem, że ozdabiał by mi półkę. Na sporo z tych zestawów mnie nie stać. To uczucie mniej więcej można porównać do sytuacji w której ktoś Ci pożycza Ferrari na pół roku, a potem musisz z powrotem go oddać i przesiąść się do malucha . Dotyczy to też modeli od podstaw. Kocham wielkie okręty w 1:200 ale na razie to dla siebie mam tylko Missouri i Bismarcka z kartonu. Problem w tym, że tych okrętów powstało znacznie więcej zabierając masakryczne ilości czasu co sprawia, że nie mam czasu na tworzenie własnej kolekcji. Do tego w większości przypadków nie mogę się nigdzie (mowa o internecie) nimi pochwalić.

 

Generalnie myślę, że znajdę trochę czasu na obrobienie fotek i wstawienie finalnych czterech. Kolejne 3 już na warsztacie.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami w łapki dostaję model który nie dość, że jest piękny już jako zestaw to efektowny po wykonaniu. Potem muszę go oddać, a wiem, że ozdabiał by mi półkę. Na sporo z tych zestawów mnie nie stać. To uczucie mniej więcej można porównać do sytuacji w której ktoś Ci pożycza Ferrari na pół roku, a potem musisz z powrotem go oddać i przesiąść się do malucha .

Tak, to traumatyczne przeżycie. I dobre porównanie...

 

pozdrawiam

Grzesiek

 

P.S. Modele piękne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że ktoś jest skłonny zapłacić za tak paskudnie wykonane modele

 

No trudno ludzie płacą za chiński szajs który modeli nie przypomina, więc chyba tutaj niema o czym dyskutować (człekowi mogło by się nie podobać i w każdej chwili może zrezygnować ) . Do tego napisałem, że modele nie są skończone (na stan z początku tematu bo zostały już odebrane). Kolejna sprawa to jakość fotek - niestety w modelarni panują dosyć niekorzystne warunki jak na aparat którym dysponuję i niestety kolory mogą być przekłamane (czy coś innego bo nie wiem o co Ci chodziło).

 

 

 

 

Jak one są pomalowane

Jak wspomniałem wyżej też nie wiem o co chodzi. Odpowiem merytorycznie - Aerograf (wcześnie cieniowanie), potem błysk i wash, potem matt i wszelkie możliwe pigmenty, przecierki etc... ale to zapewne wiesz bo też stosujesz te techniki .

 

 

Może gość niedowidzi.

To pewnie też niedowidzą komisje sędziowskie na kilku wystawach modelarskich skoro kilkakrotnie te kolekcje dostały I miejsca. Wolał bym też by nie obrażać kogoś takimi stwierdzeniami. Jesteśmy modelarzami i chyba fajnie pokazać coś co się zrobiło, a przede wszystkim usłyszeć merytoryczne uwagi przez co ludziska się uczą.

 

Prosił bym o ocenianie tych modeli jako wykonanych dla mnie, nie dla kogoś. Budzi to widzę mieszane uczucia i powoduje konflikty. Teraz już jest po fakcie ale następnym razem dla spokoju po prostu wystawię model

i po sprawie. Na świecie występuje kilka tysięcy zawodów (typologii firm) które polegają na wykonywaniu usług. Dlaczego modelarstwo miało by się odróżniać. Troszeczkę zapachniało tu dosyć brutalną konkurencją jednak to nie jest miejsce na takie zagrywki. Jeśli tymi słowami kogoś uraziłem to przepraszam.

 

TomekBydg - oceń merytorycznie finalnie modele i chętnie przyjmę radę i krytykę.

 

Proszę o komentarze modeli nie rozpoczynając dyskusji na temat budowy na zlecenie. Można zażartować, że ktoś ma taką kolekcje ale nam chyba nic do tego.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można tego nazwać wersją ale wariacją na temat co powstanie z shermana i zdobycznego flaka . Istniało coś takiego jak odszukam dokumentacje mogę Ci przesłać. Te modele były robione kilka lat temu i trzeba przeszperać archiwa . Generalnie to tych konwersji jest tyle, że chyba nikt nigdy tego nie policzył .

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tak tylko zastanawiam czemu najwięksi krytykanci wszystkiego i wszystkich zazwyczaj nie mają żadnej galerii na koncie. już nie pierwszy raz w profilach takich gości widzę pustkę. To zawsze nasuwa mi jedno skojarzenie . Chyba się Piter nie warto rozpisywać w takich wypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tak tylko zastanawiam czemu najwięksi krytykanci wszystkiego i wszystkich zazwyczaj nie mają żadnej galerii na koncie. już nie pierwszy raz w profilach takich gości widzę pustkę. To zawsze nasuwa mi jedno skojarzenie . Chyba się Piter nie warto rozpisywać w takich wypadkach.

 

A to jest jakiś warunek od ilu swoich modeli w galerii masz prawo oceniać inne modele?

 

Piszę co widzę, na fatalnych zdjęciach są kiepsko pomalowane modele. Skoro nie skończone to nie galeria tylko warsztat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.