Skocz do zawartości

F-14B Hasegawa VF-103 1:48


p_bladek

Rekomendowane odpowiedzi

Aktualizacja prac. Niewiele bo niewiele ale zawsze coś.

Jeśli chodzi o preshada delikatnie go tylko zostawiłem więkrzość wycieniowałem farbą.

 

PB240002.jpg

 

Poprawiłem też dysze, w sumie to się bawiłem brudzeniem i wyszło coś takiego, postrzepione krawędzie które widać są widoczne tylko w makro raczej, aby tego uniknąc na takim elemencie musiałbym dorobić kalkomanie w krztałcie łez i je w tym miejscu ponaklejac, niestety nie mam czystej kalki . Zastanawiam sie czy je szpachlować, brudzenie praktycznie nierównosci zatuszowało. Marcinie masz zdjęcie tych dysz od środka w zbliżeniu bo ja znalazłem tylko TF-30

 

PB240003.jpg

 

Teraz jeszcze pytanie, jak uzyskac ten efekt łatek domalowywanych?? jechać pędzelkiem, czy raczej to zostawic i zrobić w formie początku rejsu ??.

 

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 140
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Witam ponownie. Dalszy etap prac. Pomalowany wstepnie vulcan, skrzydła wklejone, dysze osadzone

 

PB260002-1.jpg

 

PB260003-1.jpg

 

PB260004.jpg

 

Całościowy widok ogólny

 

PB260010.jpg

 

Mi się coraz bardziej podoba bo nabiera krztałtów.

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie, jest to gun metal Pactry a następnie cieniowanie aluminium też Pactry.. Vulcan przemalowany na czarno bo walnołem babola - w rzeczywistości nigdy nie był srebrny.

Pamiętajmy także że lampa błyskowa wybiela, co tu miało miejsce. Całość nabierze koloru po Sido i washu - ściemnieje.

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolor nie razi tak bardzo jak grube ziarno w tej farbie. Wygląda to co najmniej tak jakbyś posypał to brokatem.

Nie wiem Piotrze co jest ale.

Gunmetal, Steel, Burn Iron, Gold - wszystkie są tak samo ziarniste :( licze na to że po sido i brudzeniu to sie odrobinę zniweluje, jak nie bedę się martwił wtedy - w każdym bądź razie wiem o co Ci chodzi.

 

Wziąłem sobie do serca wypowiedź Marcina.

 

Te samoloty podczas rejsu są regularnie domalowywane. Technicy mają w kieszeniach spodni puszki z farbą w sprayu i zaraz po zamknięciu jakiegoś z luków inspekcyjnych zamalowują nie tylko wkręty/zamki, ale lecą niekiedy po całej długości krawędzi panelu, by się nie rozdrabniać. Pod koniec rejsu F-14 były łaciate w charakterystyczny sposób.

 

Przeczytałem

Polecam Tobie i nie tylko świetny artykuł Radka Jurczyka Prawdopodobne przybliżenie - jak dla mnie wykładnię, który dobrze omawia problematykę podejścia do zagadnienia śladów eksploatacji i zależności ich powstawania od różnych czynników.

 

Artykuł ciekawy aczkolwiek dążąc do takiej perfekcji powoli zacznie zacierać sie sama frajda sklejania a zacznie grać pierwsze skrzypce element sportowo konkursowy, ja tam jednak chyba postawiłbym na frajdę. Co nie znaczy że będę szedł na łatwiznę.

 

Wracajac do tematu, zacząłem szukać zdjęc potwierdzających to o czym Marcin mówił powyżej. Znalazłem dwa zdięcia:

 

f14-photo-vf103-34l.jpg i

photo_48398.jpg

 

Wczorajsze poszukiwania dzisiaj przybrały formę czynów i eksperymentów.

Wydaje mi się że efekt w miare dobrze sie odwzorował

 

PB270004.jpg

 

PB270003.jpg

 

PB270001.jpg

 

W między czasie wysypki udało mi sie pomalować osłony anten co widać także na powyższych zdjęciach. Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, iż czasem to "perfekcyjne" podejście do "perfekcyjnego" oddania rzeczywistego modelu, może powodować lekkie zatarcie frajdy płynącej z pracy modelarskiej. Wydaje mi się, że na to "superoddanie" czas jest, gdy samo sklejanie zaczyna nudzić. Już pisałem o tym wcześniej w swoim poście, zbyt duża ilość bodźców (wytycznych,narzuconych prawideł) może zniwelować przyjemność płynącą z tak pięknego hobby.. Oczywiście to moje prywatne zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, iż czasem to "perfekcyjne" podejście do "perfekcyjnego" oddania rzeczywistego modelu, może powodować lekkie zatarcie frajdy płynącej z pracy modelarskiej. Wydaje mi się, że na to "superoddanie" czas jest, gdy samo sklejanie zaczyna nudzić. Już pisałem o tym wcześniej w swoim poście, zbyt duża ilość bodźców (wytycznych,narzuconych prawideł) może zniwelować przyjemność płynącą z tak pięknego hobby.. Oczywiście to moje prywatne zdanie

 

dążąc do takiej perfekcji powoli zacznie zacierać sie sama frajda sklejania a zacznie grać pierwsze skrzypce element sportowo konkursowy

 

W tekście, do którego się odnosicie bardzo istotne jest zakończenie. I nie odnosi się on do modelarstwa konkursowego. Jeżeli tezy w nim zwarte dotyczą tego nurtu modelarstwa to jest to po prostu przypadek wspólnego zbioru.

 

Myślę, że wszystkie te dylematy można rozwiązać uniwersalną modelarską metodą polegającą na nierelatywizowaniu błędów. Kiedy modelarz pogodzi się z tym, ze błąd to po prostu błąd i nie ma od tego odstępstw - wtedy realnie będzie mógł spojrzeć na swoje prace i na swoją frajdę. P-bladek już zaprzeczył sobie separując się od tez zawartych w artykule i jednocześnie mierząc się z ze śladami eksploatacji zasugerowanymi przez Marcina. Każdy ustawi sobie granicę tam gdzie zechce. Istotne jest z jakiego założenia wyjdzie na starcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. To że chciałbym mieś idealnego kocura wiąże się z tym co napisałem powyżej, z drugiej strony były juz takie momenty że chciałem odstawic projekt co jest do mnie nie podobne. Nie zaprzeczam sam sobie, wyraziłem tylko swoje subiektywne odczucia, bo chciałbym ale czasami miałbym też ochotę wstrzymać prace. Puki co na razie jeszcze Cieszę sie obecnym stanem Kociaka. Napewno ten projekt bedzie skończony. Napewno na takie a nie inne wypowiedzi z mojej strony maja wpływ moje braki warsztatowe, eksperymentując z niektórymi rzeczami trzeba sie poprostu liczyć z poprawkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braki warsztatowe towarzyszyć Ci będą zawsze, o ile nie postanowisz zatrzymać się w miejscu. Warto tylko ograniczyć eksperymentowanie na modelu do minimum. Wykonywanie prób 'na boku' sprawi, że poprawki, z którymi zawsze trzeba będzie się liczyć, będą miały miejsce na jakimś złomie, szybce, kawałku plastiku itd.

Pisząc o zaprzeczaniu sobie miałem tylko na myśli fakt, że mimo zachowawczych uwag o frajdzie ważniejszej od dążenia do oddania realizmu (jakby to były jakieś sprzeczności) właśnie temu dążeniu się poddajesz. Czy myślisz, że gdy skończysz F-14 znajdziesz frajdę w zrobieniu następnego modelu gorzej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowo otuchy, będę się starał .

Wracając do tematu. Model dostał, sido, wash, delikatne brudzenie i znowu sido. Aktualnie oczekuje na kalkomanie które być może dzisiaj zaczne nakładać.

 

PB280002.jpg

 

PB280001-1.jpg

 

PB280006-1.jpg

 

 

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wspomóżcie. Poszukuję danych na temat wypadku majacego miejsce 31.07.1998 z udziałem dwóch F-14 dywizjonu VF-103. Konkretnie samolotu i załogi BuNo. 162913, imie, nazwisko, cal sign załogi.

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem Piotrze co jest ale.

Gunmetal, Steel, Burn Iron, Gold - wszystkie są tak samo ziarniste :( licze na to że po sido i brudzeniu to sie odrobinę zniweluje, jak nie bedę się martwił wtedy - w każdym bądź razie wiem o co Ci chodzi.

 

Wątpię czy wymienionymi technikami osiągniesz taki efekt jaki być powinien. Popróbuj na boku, jak napisał Gonzo i dopiero na model z tym co wypracujesz.

Krawędź natarcia slotu jest goła-niemalowana i wykonana z duraluminium. Metal nie jest wypolerowany do połysku (zdradzałby pozycję samolotu). Kup alclady i nimi popróbuj.

Tu zdjęcie, które dobrze pokazuje slot.

f-14d_164348_07_of_14.jpg

 

Wcześniej pytałeś o zdjęcie dyszy silnika F110. Jest ich w sieci całe mnóstwo. F-16 też na nich latają (różnica w długości komory dopalacza).

OBRAZEK USUNIĘTY Regulamin gulus

 

Artykuł ciekawy aczkolwiek dążąc do takiej perfekcji powoli zacznie zacierać sie sama frajda sklejania a zacznie grać pierwsze skrzypce element sportowo konkursowy, ja tam jednak chyba postawiłbym na frajdę. Co nie znaczy że będę szedł na łatwiznę.

 

Dla mnie męczarnią byłoby (jest) robić model na pół gwizdka.

 

Dobrze, że zacząłeś patrzeć na zdjęcia odwzorowując konkretne ślady eksploatacji, ale po tym co widzę na modelu, to podmalówki zrobiłeś niekiedy w miejscach gdzie nie ma paneli, a jedynie linia łączenia elementów poszycia. Z kolei tam gdzie faktycznie podmalówek było najwięcej ich nie zrobiłeś. Warto przejrzeć więcej fotek, zastanowić się co jest pod skórką i gdzie obsługa zagląda najczęściej.

F-14 tak jak inne samoloty użytkowane na morzu poddawany był tak wielu czynnikom, że by dobrze pomalować model trzeba się nieco w temat bardziej zagłębić. Prosta ścieżka typu:

sido, wash, delikatne brudzenie i znowu sido
to droga wprost do kolejnego przeciętnego modelu.

 

Poszukuję danych na temat wypadku majacego miejsce 31.07.1998 z udziałem dwóch F-14 dywizjonu VF-103. Konkretnie samolotu i załogi BuNo. 162913, imie, nazwisko, cal sign załogi.

 

Tych danych nie ma w książce Tomcat Alley David'a F. Brown'a, gdzie opisane są losy każdego F-14. W necie też jest niewiele na temat tej kolizji. Udało mi się ustalić, że 162913 zderzył się z 161427. Ten drugi leciał do bazy Antalya by awaryjnie lądować. Załoga po drodze musiała się jednak katapultować. RIO nie przeżył. Zderzył się z płatowcem (ciekawe którym?). 162913 wrócił na pokład lotniskowca, ale po przeglądzie został skreślony ze stanu i spisany na straty. Wydaje mi się, że dane dotyczące tego incydentu mogą być utajnione. Poczekamy na drugie wydanie Tomcat Alley.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się znależć cos takiego:

 

July 30, 1998 Mediterranean Lt. Cmdr. Ronald Lee "Rhino'' Wise Jr., 36, was killed while ejecting from his Tomcat July 30 in the Med. Three F-14s were conducting fighter crew training when two of them collided. The other Tomcat made it safely back to the EISENHOWER with minor damage. The RIO Lt. Richard Kane, 27, sustained a broken leg. They were heading for Antalya, Turkey when they decided to eject.

 

Z tego wynika że zginął pilot (którego bu.no?) a nie RIO, Rio miał tylko złamana nogę, jeden z samolotów wrócił na rodzimy lotniskowiec (bu.no.?)

 

No cóż pozostaje mi wykorzystać te szczątkowe info. i ew trochę nagiąc niewiadome fakty.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Po tygodniowej walce z kalkomaniami (koszmar), udało mi sie je położyć w całosci.

Spostrzeżenia:

Kalkomanie po bokach- Hasegawa zapomniała wspomniec że należy je nakładać przed przyklejeniem palet pod phoenixy , przez co musiałem je ciać na modelu.

Kalkomanie całościowo- zupełnie inne niż te z którymi miałem doczynienia. Reagują juz na set-a i po chwili się marszczą. Nie można ich docisnąć i osuszyć chusteczka bo sie do niej przyklejają, jedynym wyjściem są patyczki higieniczne.

Kalkomanie na dolnych płetwach za duże trzeba docinać.

Paseczki kalkomanii na gondolach silnika żle zwymiarowane trzeba docinać.

Uwaga na podmalowywanie białym ma zupełnie inny odcień. Defakto musiałem maskować i poprawiac paski na statecznikach pionowych bo były w "ciapki"

Zanim się do nich przyzwyczaiłem i rozcieńczyłem set-a z wodą udało mi sie popsuć dwie kalkomanie, które dorabiałem we własnym zakresie.

Jeszcze taki kruczek. Na czystych kalkomaniach przeznaczonych do drukarek laserowych też da się drukować atramentem, trzeba tylko zastosować pewien myk. Rzucić warstwę matu na kalki, wydrukowac, pokryc błyszczącym z powrotem.

 

Efekty pracy:

 

PC040003.jpg

 

PC040002.jpg

 

PC040001.jpg

 

Pozdrawiam. Przemek.

uff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie przesadzajmy, ja widziałem naprawdę masę F-14 dużo, dużo lepiej wykonanych, ta jest co najwyżej przeciętna. Na warsztat poszedł hak i golenie podwozia. Golenie dostały druciki imitujace kable.

 

Całość po surfercerze:

 

PC050001.jpg

 

Brudzenie

 

PC050002-2.jpg

 

PC050005.jpg

 

Model już z włanym podwoziem

 

PC060007.jpg

 

PC060008.jpg

 

PC060009.jpg

 

PC060010.jpg

 

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonuje mnie to cieniowanie goleni. Nawet mocno eksploatowane F-14 (czy inne samoloty pokładowe) nie mają tak brudnych elementów podwozia. Inna sprawa, że cieniowanie raczej powinno mieć kolor smoke, niż czarny. Dość schematycznie potraktowałeś te elementy - jak w poprzednich modelach.

Jesteś pewien, że hak powinien być w pasy? Nie mam na tą chwilę zdjęcia, więc może się mylę, ale wydaje mi się, że od malowania haka w osę odeszli jeszcze w latach osiemdziesiątych.

Brakuje w modelu krawędzi dolnych wlotów powietrza w kolorze naturalnego metalu - analogicznie do slotów, czyli duraluminium. Rzadko były malowane, bo farba z nich schodziła.

Jak chcesz zaszpachlować łączenie stateczników z płatowcem skoro już jesteś po malowaniu?

Nie jestem specjalistą od technik malarskich, ale na chłopski rozum kalki powinny być potraktowane tak jak cały płatowiec. Skoro zrobiłeś łosz (co odradzałem w tradycyjnej, najczęściej spotykanej, formie), to powinien objąć również oznaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jeśli możesz Marcinie zaznacz które elementy przy wlotach powinny mieć kolor duraluminium.

Golenie podwozia były wzorowzne na zdjeciach Z książeczki topshots gdzie sa nietyle tak upaprane, co poodrapywane z wżartym brudem.

Stateczniki zawsze pasuje przed malowaniem, tak aby idealnie były spasowane bez konieczności szpachlowania, może dłużej się schodzi (szlifowanie pasowanie, szlifowanie i tak do pożądanego efektu) ale wygodniej kładzie się kalkomanie, i na samolocie i na statecznikach.

Może bedziemy mieli okazje sie spotkac w wawie to chętnie go pokaże w realu.

Co do Haka takie malowanie proponuje hasegawa, o tym że z tego zrezygnowali dowiaduje się od Ciebie

 

Pozdrawiam i dzieki wielkie za zainteresowanie.

 

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorne 2 h prace. Na oszkleniu został usunięty połowicznie szew (jak to w hasegawie, tutaj znowu pokłony dostanie italerka w której go nie było). Połowicznie dlatego aby zostawić tak jak ma oryginał kabelki do usuwania ładunków elektrostatycznych.

 

Przed:

 

PC090001-1.jpg

 

po:

 

PC090002.jpg

 

Pozdrawiam.

Przemek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.