Lucas HS Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 Fajnie, że zmienia się twoje nastawienie:D bo chyba się zmienia , zauważyłeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kermit Napisano 21 Września 2007 Autor Share Napisano 21 Września 2007 Fajnie, że zmienia się twoje nastawienie:D bo chyba się zmienia , zauważyłeś?Mniej zaangażowania, większa tolerancja, dystans do tego, co się robi... W końcu nie mam zamiaru startować z tym w żadnych zawodach czy konkursach; diorama ma tylko trzy cele: cieszyć mnie z jej zrobienia, przynieść doświadczenie w budowie scen i zagospodarować stare modele.Ad.2: Głównym powodem, dla którego upierałem się przy wersji z plażą i piaskiem było zdobycie doświadczenia do mojej morskiej dioramy, którą też chcę kiedyś zrobić. Tyle, że na tej morskiej bardziej mi zależy i dlatego chciałem popróbować najpierw na jakiejś innej. Ale za bardzo się tą "inną" przejąłem i stąd te moje załamanie (a nie obrażenie, które było wynikiem konkluzji niektórych) kilka dni temu... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucas HS Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 Dzięki, jest super:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 No to sluchaj Kermit, jak chcesz sobie pocwiczyc, to rob ta Iskre rozbita na plazy i tyle. Co sie przejmujesz? Przeciez, jak sam napisales, to ma cieszyc glownie Twoje oko. A prawde mowiac, tez jestem ciekawy efektu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krys Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 Trochę tą Iskrę dopieścisz i będziesz miał super model . Jak chcesz zrobić na plaży i żeby było w miarę rzeczywiste. To może zrób jak iskra lądowała w nocy lub podczas złej pogody i miała zepsutą nawigacje(czy co tam innego ma) i wylądowała przed lotniskiem(na plaży), a zatrzymała się przed ogrodzeniem lotniska. Byś mógł z czasem dodać pojazdy obsługujące itp. Choć to chyba nie mogłoby się zdarzyć, ale by było już bardziej realistyczne niż np. ,że samolot sam wylądował na plaży(gdzieś wcześniej o tym tu czytałem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucas HS Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 Nawet niezły pomysł i kompromisowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Viper Napisano 22 Września 2007 Share Napisano 22 Września 2007 Może pomysł dobry ale co do modelu to mam duzo zastrzezeń ponieważ przydało by mu sie wiecej szpachluwki na całej długośći kadłuba i ci zestawowi piloci nie pasują . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kermit Napisano 22 Września 2007 Autor Share Napisano 22 Września 2007 do modelu to mam duzo zastrzezeń ponieważ przydało by mu sie wiecej szpachluwki na całej długośći kadłubaJak już wspomniałem:Między innymi wypadałoby trochę szpachli zużyć (i to nie tylko na kadłub)... Tyle, że już się skończyła i ostatnio musiałem szpachlować klejem super-glue... (...) mało mam czasu w dzień, żeby do modelarskiego po szpachlę podskoczyć. A jak już mam czas, to modelarski jest nieczynny...Zatem szpachla będzie (mam taką nadzieję) kiedyś...ci zestawowi piloci nie pasująNa dioramce w samolocie i tak nie będzie pilotów; będą sobie gdzieś obok albo wcale. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 22 Września 2007 Share Napisano 22 Września 2007 Widzę, że strasznie zabolały moje słowa krytyki, ale ktoś to w końcu musiał powiedzieć. Nie sądziłem tylko, że tak się będziesz mazać... A skoro czekasz na konstruktywne rady, to w oczekiwaniu na szpachlówkę weź się kolego i popraw zewnętrzny obrys końcówek skrzydeł, bo znacznie odbiega od rzeczywistego. Tu sobie kolego popatrz: http://lotnictwo.net/foto.php?id=133216 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kermit Napisano 7 Października 2007 Autor Share Napisano 7 Października 2007 Po długiej ciszy kolejna (i ostatnia) partia zdjęć. Wreszcie udało mi się znaleźć nieco czasu i podziałać trochę przy mojej "dioramie". Więc może po kolei: Zamówiłem podstawkę, na której będzie wszystko umieszczone. Podstawka, jak widać, jest ze szkła. Do podstawki dokleiłem kawałek pleksi, żeby oddzielić część wodną od części suchej: Następnie, jak już klej zasechł i połączenie było szczelne, dodałem pierwsze dwie warstwy piasku: Gdy leżał już tak, jak miał leżeć, dosypałem ostatnią warstwę piasku, tym razem drobniejszego od poprzednich: Piasek oczywiście został odpowiednio przygotowany - rozłożony w miarę równomiernie i w taki sposób, żeby jak najbardziej przypominał plażę. Nadszedł czas na Iskrę. Testowałem kilka różnych ustawień (na szczęście za każdym razem mogłem znów wyrównać powierzchnię piasku i zaczynać od nowa testy) i w końcu zdecydowałem się na poniższe: Jak widać, został już zrobiony odpowiedni żłób w powierzchni. Jego wykonanie było proste - wystarczyło pobawić się samolotem w lądowanie na piasku - i dzięki temu wszystkie ślady zostały zrobione naturalnie (w miarę). Później trzeba było się pobawić w zrobienie śladów po ludziach - zawsze nad morzem są wgłębienia po stopach ludzi. Samolot jest już na miejscu, trzeba więc nieco urozmaicić otoczenie. W tym celu dodałem trochę kamieni i innego badziewia, rozrzuciłem nieco elementów wypraski (wcześniej pomalowanych w kolor nadwozia) imitujących poniszczone elementy Iskry, wbiłem zbiornik paliwa i uzbrojenie z lewego skrzydła oraz imitację połamanej pleksi z osłony kabiny znad pierwszego pilota. Sami piloci natomiast siedzą sobie na kamieniach i czekają na "ratunek". Siedząc, pewnie rozmawiają i rozmyślają, jak bardzo im się oberwie za uziemienie Iskry... ;) Nadszedł w końcu czas na umoczenie dioramy. Wpłynęło morze i efekt widać poniżej: Swoją drogą, w Polsce to chyba nie ma takich różnic w poziomie wody między przypływem i odpływem... Na koniec dodałem jeszcze nieco kamyków i innych dupereli i stwierdziłem, iż dioramę uważam za skończoną. W miejscu przeznaczenia pod przezroczystą część podstawki zostanie położona kartka koloru niebieskiego w celu złudzenia optycznego, iż woda jest zabarwiona. A teraz diorama wygląda następująco: Oczywiście więcej zdjęć będzie, jak zrobię galerię już niebawem... Dziękuję za cierpliwość, rady i w ogóle. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 EEEEe. to zmienia postac rzeczy... Jakbys od razu pisał, że chcesz zrobić zabawkę a nie dioramę to uniknęlibyśmy wielu nieporozumień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kermit Napisano 8 Października 2007 Autor Share Napisano 8 Października 2007 Jakbys od razu pisał, że chcesz zrobić zabawkę a nie dioramę to uniknęlibyśmy wielu nieporozumień? ? ?Przecież nigdzie nie napisałem, że chciałem zrobić zabawkę. Jeśli chodzi Ci o zdanie: wystarczyło pobawić się samolotem w lądowanie na piaskuto troszkę opacznie to zrozumiałeś - chodziło mi o to, że po przesunięciu Iskrą po powierzchni piasku naturalnie utworzyły się ślady po lądowaniu - według dalszej wypowiedzi:i dzięki temu wszystkie ślady zostały zrobione naturalnie (w miarę). Jeśli jednak z czegoś innego wnioskujesz, to już nie rozumiem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 Przecież nigdzie nie napisałem, że chciałem zrobić zabawkę. Wniosek nasunął się po tym co zobaczyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej Ziober Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 Rozumiem Kermit Twój zapał twórczy i nawet ten upór w robieniu czego po swojemu, mimo różnych rad bardziej doświadczonych modelarzy. Rozumiem, gdyż jeszcze pamiętam, że jako dzieciak przerabiałem nomen omen też Iskrę na... Spitfire. Ale to były lata 1960-te ubiegłego wieku i o prawdziwym modelu Spitfire mogłem sobie jedynie pomarzyć w snach. Nie miałem także wówczas dostępu do dokumentacji, jedynie kilka książek - wspomnień pilotów z pojedynczymi zdjęciami niskiej jakości, które budziły moją „modelarską wyobraźnię”. Ale przede wszystkim nie miałem najmniejszej możliwości w kontaktowaniu się z takimi samymi jak ja (ale bardziej doświadczonymi) zapaleńcami modelarstwa. Kombinowałem więc samotnie, robiąc rozmaite potworki modelarskie. Ale dziś, gdy jest Internet, gdy są książki (w tym monografia Iskry), gdy masz do dyspozycji rozległe doświadczenie Kolegów z Forum, którzy Ci rozsądnie doradzają, mogłeś ucząc się technologii robienia dioramy przy okazji bez większego kombinowania i nadmiernego wysiłku zrobić prostą dioramkę przedstawiającą prawdziwą sytuację Może nie wyszłoby Ci to od razu rewelacyjnie, ale przy okazji skonfrontowałbyś się sytuacją, gdy trzeba nie tylko coś posklejać, by zadbać o realizm wyglądu modelu, ale nauczyć się budować realizm sytuacji, co w przypadku dioram jest najtrudniejsze. Bo modelarstwo (niezależnie od tego, czy jest to hobby, czy jakiś wyczyn) zawsze wiąże się ze staraniem do osiągnięcia realizmu. Tym się m.in. różni ono od zabawy w piaskownicy, że ludzie usiłują zrobić coś co istniało, lub istnieje w rzeczywistości w jakiejś skali pomniejszenia! Cały dowcip polega na tym, że byłeś bardzo blisko, żeby tę podstawową cechę modelarstwa osiągnąć przy tej konkretnej pracy. A tak wyszło Ci coś abstrakcyjnego, co bardziej przypomina zatopioną Iskrę na dnie morza, a nie jej awaryjne lądowanie. I nie chodzi o to, że zabrakło Ci doświadczenia, że je dopiero zdobywasz, tylko o to że nie do końca słuchałeś rad Kolegów. Forum to jest naprawdę bardzo mądry wynalazek, jeśli się z niego korzysta umiejętnie, gdyż dzięki wielu ludziom, którzy angażują tu swój czas bezinteresownie, młody niedoświadczony modelarz może zyskać szybko znakomitą pomoc. I warto to docenić. Warto też z tej pomocy czerpać bardziej, niż Ty skorzystałeś. We wspomnianych latach 1960 dałbym wiele, żeby mieć szansę porozmawiania w taki sposób, jak próbowali z Tobą rozmawiać Maxek, Spiton, Jawkers, Grzes i inni. Nauczenia się tej umiejętności korzystania z rad kolegów modelarzy życzę Ci równie mocno jak zdobywania modelarskiego doświadczenia... ... i serdecznie Cię pozdrawiam Andrzej Ziober Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PKD4GA Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 .....a ja dodam ze rozumiem i popieram Kermita, powiem wiecej, nawet podziwiam za upor. Co zbuduje i czy komus to sie bedzie podobac to juz inna sprawa. Grunt ze bedzie mial/ma radoche. Bo modelarstwo (niezależnie od tego, czy jest to hobby, czy jakiś wyczyn) zawsze wiąże się ze staraniem do osiągnięcia realizmu. Tym się m.in. różni ono od zabawy w piaskownicy, że ludzie usiłują zrobić coś co istniało, lub istnieje w rzeczywistości w jakiejś skali pomniejszenia! - qrcze dawno, dawno temu byla rozgrywana "klasa otwarta" (czy jak sie to nazywalo [?]). Mozna bylo wystawic zupelnie fantastyczne modele zrobione z podstawek i jakiegos zlomu. Pamietacie ? Jak nazwac takie rekodzieło skoro "modelarstwo" odpada ?Nie miałem także wówczas dostępu do dokumentacji, jedynie kilka książek - wspomnień pilotów z pojedynczymi zdjęciami niskiej jakości, które budziły moją „modelarską wyobraźnię” - moje dziecinstwo w PRL uplywalo na szukaniu odpowiedzi na pytanie: jak wlasciwie wygladal Me-262 ? Pozdr. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Micz Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 A mi się ta diorama podoba, brawo Kermit! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator jawkers Napisano 8 Października 2007 Super Moderator Share Napisano 8 Października 2007 Witam. Mam tylko jedno pytanie. Czy ten piasek jest przyklejony, czy jak odwrucisz dioramę to wszystko odpadnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej Ziober Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 PKD4GA napisał: qrcze dawno, dawno temu byla rozgrywana "klasa otwarta" (czy jak sie to nazywalo [?]). Mozna bylo wystawic zupelnie fantastyczne modele zrobione z podstawek i jakiegos zlomu. Pamietacie ? Jak nazwac takie rekodzieło skoro "modelarstwo" odpada ? To o czym myślisz występuje pod nazwą „modele fantazyjne” (nie mylić z fantasy). Tylko, że nikt tego nie traktuje w kategoriach „modelarstwa”, lecz jako coś w rodzaju dowcipu i zabawy z wyobraźnią za pomocą modelarskiego warsztatu i akcesoriów. I ocenia się właśnie dowcip i wyobraźnię. Czyli nic, co by z oceną modelarską miało cokolwiek wspólnego. Chociaż na imprezach modelarskich jest to niekiedy pokazywane i nawet nagradzane, to jednak robi się to wyłącznie dlatego, żeby modelarska impreza nie była tylko takim dętym sztywniactwem, lecz żeby trochę humoru do niej wprowadzić. A określenie „diorama modelarska” ma swą definicję: jest to przestrzenna wizualizacja rzeczywistości przedstawiona w pomniejszeniu (zawierająca zabudowania, elementy przyrody, ukształtowanie terenu, figurki postaci i inne obiekty) przedstawiająca jakieś konkretne wydarzenie. I czasami dla uściślenia i ułatwienia oceny dzieli na kilka klas i kategorii. Prosto, krótko i treściwie. Ktoś kiedyś powiedział, że po to definiujemy wszystko, co na świecie występuje, by np. pupa z kupą nam się nie myliła i żebyśmy wiedzieli, że wycierać mamy to pierwsze, a to drugie spłukiwać wodą (a nie na odwrót). Zdaje się, że dotychczasowe wypowiedzi większości uczestników wynikały z faktu, że Kermit zapowiedział budowę dioramy modelarskiej. W swojej poprzedniej wypowiedzi tego się trzymałem. Ale skoro o wrażeniach teraz mówimy, to faktycznie nikomu nic do tego, z czego Kermit czerpie radość i można się jedynie razem z nim cieszyć, że zrobił coś, co mu przyjemność sprawiło. Więc brawo Kermit! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PKD4GA Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 To o czym myślisz występuje pod nazwą „modele fantazyjne” (nie mylić z fantasy). Tylko, że nikt tego nie traktuje w kategoriach „modelarstwa”, lecz jako coś w rodzaju dowcipu i zabawy z wyobraźnią za pomocą modelarskiego warsztatu i akcesoriów. - o dzieki. "Fantazyjne" musze wreszcie zapamietac (!) A określenie „diorama modelarska” ma swą definicję: jest to przestrzenna wizualizacja rzeczywistości przedstawiona w pomniejszeniu (zawierająca zabudowania, elementy przyrody, ukształtowanie terenu, figurki postaci i inne obiekty) przedstawiająca jakieś konkretne wydarzenie. I czasami dla uściślenia i ułatwienia oceny dzieli na kilka klas i kategorii. Prosto, krótko i treściwie. - to definicja encyklopedyczna/normatywna ? Mozna zapytac kto jest autorem ? Ktoś kiedyś powiedział, że po to definiujemy wszystko, co na świecie występuje, by np. pupa z kupą nam się nie myliła i żebyśmy wiedzieli, że wycierać mamy to pierwsze, a to drugie spłukiwać wodą (a nie na odwrót). - przypowiesc o defekacji i masach kalowych ? Co do splukiwania "pierwszego" i wycierania "drugiego" - to zadanie (i definicje) moze nam skomplikowac bidet. Pozdr. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Corsair Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 Uważam, że "olanie" życzliwych rad kolegów którzy bezinteresownie zaangażowali swój czas i wyobraźnie zaowocowało wyprodukowaniem czegoś co przypomina jelonki na rykowisku. Abstra:bip:ąc od realności wydarzenia to olałeś podpowiedzi dotyczące realności względem praw fizyki i przyrody. Być może źle odczytałem zdjęcia ale odnoszę wrażenie że samolot mino, że ma mocno zaryty dziób nie ma uniesionego ogona. Przy tak dużym hamowaniu piloci powinni ścierać gluty z kokpitu a nie siedzieć na kamykach. Prędkość lądowania tej maszyny to 200 km/h (kilka postów wyżej). Osprzęt odpadł tuż za samolotem więc droga hamowania była krótka, poza tym urwał się asymetrycznie, czyli jedna strona samolotu zaryła się głębiej, więc piruet powinien być też większy. Logicznie pilot podchodził równolegle do lini brzegowej. Co by nie było niedomówień - 20 metrów ode mnie lądował awaryjnie Zlin bez podwozia. Byłem jednym z pierwszych na miejscu wypadku. Materiały użyte do wykonania piasku (zbyt duże ziarna) warto przesiać lub użyć "nadzienie" z klepsydry. Ideałem jest piasek z płd. plaż Bornholmu. Mam jeszcze parę kilo zapasu Kamienie ułożone w poprzek plaży nie imitują absolutnie niczego co w życiu widziałem... zamiast tego można zrobić było falochron... kilka patyczków, farbki i efekt naturalny. Oczywiście odbierzesz to jako czepianie się, ale skoro pokazujesz swoją pracę na forum to spodziewaj się zarówno pochwał, jak i słów krytyki. Ta krytyka jest budująca i czemuś służy. Mając taką rzeszę ludzi, którzy wspomagają Cię swoją wiedzą .... a zresztą ... Ważne by się rozwijać. Ciekawe jak oceniasz trwałość tej dioramy ... moja zestrzelona 109 ma już coś ze dwadzieścia wiosen i tylko dym z płonącego silnika się troszkę zakurzył. Tak na marginesie... ta 109 to też taki "jelonek"... ale w tamtych latach nie miałem takich kolegów jak Ty co mogli mi doradzić rzetelnie co i jak... a szkoda ... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Kryszak Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 Powywalałem nieco posty nie na temat Szczerze mówiąc mnie się ta diorama nie podoba. Pówód prosty. Czysta fikcja. A te kamloty na plaży to już w ogóle przegięcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej Ziober Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 (edytowane) Jacku zdaje się, że niechcący wyciąłeś istotne wyjaśnienie Kermita, że ten piasek na dioramie jest tam... luzem Jak dla mnie to Kermit nie słyszałeś o tym, że można go przykleić np. wikolem? Edytowane 8 Października 2007 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kermit Napisano 8 Października 2007 Autor Share Napisano 8 Października 2007 Powywalałem nieco posty nie na tematAle moją odpowiedź o przymocowaniu piasku to mogłeś zostawić...Więc odpowiem jeszcze raz: Mam tylko jedno pytanie.Czy ten piasek jest przyklejony, czy jak odwrucisz dioramę to wszystko odpadnie? Myślałem nad tym, czy go przykleić, lecz nie przykleiłem. Jak się odwróci, to odpadnie. Ale po co odwracać? Pozdrawiam i dziękuję za opinie. EDIT: Jacku zdaje się, że niechcący wyciąłeś istotne wyjaśnienie Kermita, że ten piasek na dioramie jest tam... luzemByłeś szybszy, Andrzeju...Kermit nie słyszałeś o tym, że można go przykleić np. wikolem?Jak napisałem: myślałem o tym. Tyle, że zrezygnowałem z tego pomysłu. I tak nigdzie ta (pseudo-)diorama nie będzie jeździć. Zostanie u mnie. Przecież i tak w większości Wam się nie podoba... Oczywiście, są wyjątki. A wikol może zużyję na coś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej Ziober Napisano 8 Października 2007 Share Napisano 8 Października 2007 Kermit, a teraz powiedz szczerze - Ty sobie z nas tu caly czas jaja robiłeś, czy to było na poważnie? Bo jak to pierwsze, to doceniam studenckie poczucie humoru, ale jak to drugie to... wymiękam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxek Napisano 9 Października 2007 Share Napisano 9 Października 2007 Co byś nie odpowiedział na pytanie Andrzeja to ja i tak wymiękłem. A figurki pilotów to już mistrzostwo świata!!! Mam nawet świetną historyjkę do tej dioramy. A więc było to tak: Szary poniedziałkowy PRL-owski poranek. Jak zwykle nudny lot patrolowy wzdłuż polskiego wybrzeża. Nagle pilotom ukazał się niezwykły widok!!! Pomiędzy kamieniami dbale (przeciwieństwo do niedbale) ułożonymi przez morze zobaczyli kilka bursztynów wielkości fiata 126p. Szybka kalkulacja - z jednej strony rozbity samolot i możliwość utraty życia, z drugiej: kuuuuupa siana, wymarzone m-3, pewnie i na samochód wystarczy. Decyzja nie była trudna. Lądujemy!!! Na szczęście lądowanie udało się i teraz można spokojnie usiąść na kamieniu i podzielić łupy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.