Skocz do zawartości

[Relacja] TS-11 Iskra po awaryjnym lądowaniu na plaży (1:72)


Kermit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Z racji tego, iż nie mam jeszcze wszystkich elementów do mojej morskiej dioramy, zabieram się za wykonanie innej sceny (prawdopodobnie taka scena nigdy nie miała miejsca w rzeczywistości, ale co tam) - w czasie złej pogody piloci samolotu TS-11 Iskra zostają zmuszeni do posadzenia maszyny na plaży.

Diorama ma przedstawiać samolot częściowo zakopany w piasku w pobliżu akwenu wodnego. Do tego celu mam zamiar użyć zbudowanej kiedyś (ładnych kilka, jeśli nie kilkanaście lat temu) Iskry, która dzisiaj przedstawia już tylko złom latadła...

Zanim jednak rozpocznę prace, muszę dokładnie zaplanować scenografię. I tutaj mam pytanie, gdyż źródła podają sprzeczne informacje: czy TS-11 Iskra Bis posiadała fotele wyrzucane? Proszę o odpowiedź; sam natomiast obiecuję już w najbliższych dniach przedstawić zdjęcia samolotu w stanie takim, jaki był dotychczas oraz fotorelację z pierwszych kroków działań.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Zanim jednak rozpocznę prace, muszę dokładnie zaplanować scenografię. I tutaj mam pytanie, gdyż źródła podają sprzeczne informacje: czy TS-11 Iskra Bis posiadała fotele wyrzucane?

Pozdrawiam

 

Z tego co wiem, to Iskry wszystkich wersji posiadały fotele wyrzucane. Wprawdzie nie klasy "zero-zero" ale zawsze.

 

Pozdrawiam

sokol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj mam pytanie, gdyż źródła podają sprzeczne informacje: czy TS-11 Iskra Bis posiadała fotele wyrzucane?

Pozdrawiam

 

Jakie źródła?Mozesz przytoczyć takie?Nawet prototyp samolotu podczas oblotu przez pana Natkańca, posiadał fotel wyrzucany, zdaje się, że był to typ taki sam jak w Migu 15 czyl KK-1. Te z zestawu w niczym nie przypominją oryginału, lepiej zrobić od podstaw lub kupić żywiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie źródła?Mozesz przytoczyć takie?

 

Ok, sorry, mój błąd. Na wikipedii napisano:

Brak foteli typu zero-zero

a ja omyłkowo odczytałem to w taki sposób, że w ogóle nie ma żadnych foteli wyrzucanych... Czyżby godzina 2153 była już dla mnie za późna i mózg się wyłączał? ;)

 

EDIT: Zastanawiam się jeszcze nad tym, czy nie lepiej byłoby, gdyby powodem lądowania na plaży była awaria silnika...

 

EDIT2: Jeszcze jedno pytanie: czy w momencie wyrzutu foteli owiewka była otwierana w taki sam sposób, jak przy wysiadaniu, czy może była odrzucana? A może jeszcze jakoś inaczej?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wziąłem się już do pracy. Najpierw obiecane zdjęcia modelu przed jakimikolwiek pracami:

520de32345ff16dfm.jpg db86969aacc87f74m.jpg b4b80cc7e6244aa3m.jpg 54ad5cb4eeefaa65m.jpg 27a402d654eb3ffdm.jpg 5401a0fef446dc6cm.jpg aa2932f64a51d369m.jpg 81643e2c0e55a041m.jpg 5f9cb11a61bfa314m.jpg fc35678b07387c2em.jpg 62b8b17240d589e9m.jpg

Jak widać, model był budowany bez jakiegokolwiek malowania, szpachlowania, szlofowania etc.

 

Należy teraz zdjąć nałożoną kiedyś kalkę. Do tego celu zrobiłem modelowi kąpiel:

0aaa201fb5795a13m.jpg ad651ceb2026f12fm.jpg 6e6f3fa6a3ecbebfm.jpg

Po nasączeniu wodą zacząłem zdejmować kalki. Niestety, nie wszystkie udało mi się uratować:

cc6dc7de83cd864fm.jpg

Następnie model został umyty w wodzie z płynem do mycia naczyń:

987fd6021cc2df9fm.jpg 9d721d4f395c70e1m.jpg

oraz otrzymał kolejną kąpiel:

ee021df60bec1eecm.jpg b36671454d1582b8m.jpg

 

CDN...

 

PS: Jednocześnie proszę o odpowiedź na pytanie z poprzedniego posta dotyczące zachowania owiewki podczas wyrzucania foteli.

 

Pozdrawiam

 

INFO: Pozwoliłem sobie nie edytować poprzedniego posta, aby oddzielić oba od siebie, gdyż niejako rozpoczyna się relacja. Proszę administrację o potraktowanie tego poztywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ISKRZE owiewka jest odrzucana przy katapultowaniu.

 

Dzięki. To dobrze, nie będę musiał dorabiać owiewki...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się znowu ruszyło z tą dioramką. Samolot wstępnie pomalowany, choć wymaga jeszcze trochę pracy. Podczas czyszczenia po różnych śmieciach odleciał prawy poziomy statecznik - no i na razie samolot pozuje bez niego (leży obok, jak widać na zdjęciach). Oczywiście wyciągnąłem "listwę" pilotów i tam też conieco podziałałem. Sami zobaczcie:

458208ef6124cc65m.jpg dfcfdc12cababe55m.jpg 743582c565148ff9m.jpg af423365d74f17a8m.jpg 583602540dcaaa84m.jpg 2f81f41751ac8ab3m.jpg f1b02ff1420b6bcdm.jpg 395051ecd06fc2bdm.jpg e1b708a73d5e5cacm.jpg 456331a713224aa4m.jpg ec91ca17a8db4217m.jpg 5a12f0840e7fa4a3m.jpg 3307abfb8ebaa69bm.jpg

 

I mam jeszcze jedno pytanie. Jako, że raczej skłaniam się do przedstawienia samolotu po katapultowaniu, to nie będę wklejał foteli. Ale wtedy zionąć będzie z tyłu kadłuba taka dziura. Co z nią zrobić? I co w ogóle proponujecie jeszcze dorobić, by samolot bardziej realistycznie wyglądał jak po katalultowaniu? Dodam, że wyobrażam sobie, że wbił się w miękki plażowy piasek, dlatego zbyt połamany nie będzie.

A oto zdjęcia z zaznaczeniem tej "dziury", o którą pytałem wyżej:

16978304b42cce46.jpg d776f623b97424a8.jpg 54158bf6702b970f.jpg 95f0bf2175adb72a.jpg 4d3f1a1d7093da61.jpg 4bf8676a1ee00d21.jpg 97f423a762a06668.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężka sprawa, za dużo nie mam wiedzy w tym temacie (błeee, politykami zajeżdża) inaczej mówiąc, nie widziałem za dużo fotk szybkich samolotów po katapultowaniu i z małymi uszkodzeniami. Przeważnie to były wraki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie. Skoro piloci sie katapultowali, to jest niewielka szansa na to, zeby samolot w jednym kawalku znalazl sie na ziemi. Po pierwsze, skoro sie katapultowali, to znaczy, ze awaria byla na tyle znaczaca, ze samolot nie byl w stanie dalej leciec i piloci byli zmuszeni opuscic poklad, a maszyna runela na ziemie. Po drugie, jezeli nawet samolot byl w stanie jeszcze troche pociagnac, ale nie mial zalogi, to jak moglby sam wyladawac, nie rozpierniczajac sie na kawalki?

Na Twoim miejscu, to ja bym sie sklanial raczej ku dioramce przedstawiajacej Iskre poprostu po awaryjnym ladowaniu w terenie przygodnym, z wciagnietym podwoziem, na brzuchu. Ja to widze tak, ze Iskra jest mocno przechylona do przdu, z dziobem zarytym do polowy w piachu i zadartm ogonem. A za samolotem przeorana plaza... Limuzyne bym zrobil otwarta, a wokol samolotu slady stop pilotow dokonujacych ogledzin, jakies bambetle na predce wyciagniete ze schowkow, jakas gasnica, cos w ten desen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie, to macie rację. Szczególnie Ty, Majek.

 

Limuzyne bym zrobil otwarta
Czy to oznacza owiewkę, czy w ogóle kadłub? Bo jeśli owiewkę, to... czy ma ktoś odstąpić owiewkę do Iskry? Albo pomysł, jak ją zrobić?

 

slady stop pilotow
Na piaszczystej plaży trochę trudno, o jakiekolwiek ślady... Tam zawsze są dołki po czyichś nogach... Ale pomysł OK.

 

bambetle
???

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zrobić bez osłony kabiny.

Mały scenariusz wydarzenia:

Lot na bardzo małej wysokości, kilka głębszych wiraży, pilot traci nieco prędkości, w tym momencie zauważa nagły spadek obrotów, temperatura gazów wylotowych zdecydowanie spada. Ocenia wysokość: poniżej 50 metrów (bezpieczna minimalna do katapultowania - 200 m.), próbuje wznieść się do góry, ale "drobny" błąd polegający na dopuszczeniu do spadku prędkości powoduje, że ma mało energii na osiągnięcie wysokości bezpiecznej. Natychmiast podejmuje decyzję o lądowaniu na plaży, ma korzystną pozycję - jest równolegle do brzegu nad piaskiem. Na wszelki wypadek gdyby miał skapotować zrzuca osłonę kabiny, łatwiej będzie mu wydostać się z przewróconego samolotu. Musi pamiętać o prędkości, automatycznie ręka sięga do awaryjnego wypuszczenia klap. Wysuwają się tuż przed przyziemieniem, samolot lekko dotyka pisaku, czuć jak anteny radiowysokościomierza "zabierają" nawierzchnię. Pilot odruchowo dociąga drążek do siebie, efekt raczej mizerny, samolot zaczyna żyć "własnym życiem", żwawo sunie po powierzchni wyrzucając spod siebie co chwila fontanny piasku, jeden wlot "łapie" niestety większą muldę, co powoduje że TS traci kierunek, pochyla się na prawą stronę, skrzydło zarywa się w piasku i cały samolot nieruchomieje. Prawe skrzydło zaryte w piasku, samolot odchylony od osi lądowania o około 30 stopni, na śladzie pozostałym po lądowaniu widać niewielką blachę - osłona podwozia, odpadała gdy wlot wbił się w piasek. Wkoło cisza, pilot szybkimi ruchami rozpina pasy fotela i spadochronu, po czym, nie zastanawiając się nad samolotem odbiega od niego na bezpieczną odległość - tak na wszelki wypadek, gdyby miał zapalić się, jednak żaden zbiornik nie rozszczelnił się w zbiornikach skrzydłowych nie było już paliwa. Generalnie samolot wygląda na nieuszkodzony, prócz może rozbitego szkła FKM na nosie i pogiętego od dołu kołpaka, ponadto widać, że lekko się obluzował na zatrzaskach. Dopiero teraz pilot zauważa, że w wyuczonym odruchu próbował "walczyć" z przechyleniem wychylając lotki, lewa lotka sterczy do góry prawa zwisa w dół, z jakiegoś powodu nie wróciły do pozycji neutralnej. Irracjonalna myśl podpowiada mu że oberwie za porysowany na spodzie lakier, ale cóż za takie piaskowanie w zakładzie musiałby zapłacić dużo więcej.

 

Tak to widzę, taki scenariusz jest możliwy, ale wymagałby niezliczonej ilości szczęścia lotniczego. Należy pamiętać, że samolot TS przyziemia z prędkością około 200 km/h

 

W kwestii formalnej

- osłona kabiny - część ruchoma

- owiewka (wiatrochron) - część nieruchoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Najprawdopodobniej zrobię jakąś syntezę obu scenariuszy.

Tak to widzę, taki scenariusz jest możliwy, ale wymagałby niezliczonej ilości szczęścia lotniczego. Należy pamiętać, że samolot TS przyziemia z prędkością około 200 km/h
Szczęście się zdarza. Miejmy nadzieję, że miał je również pilot awionetki, która dziś wodowała na Wiśle...

 

W kwestii formalnej

- osłona kabiny - część ruchoma

- owiewka (wiatrochron) - część nieruchoma.

Dzięki. Wreszcie może przestanie mi się to mylić...

 

Dokładam także kolejną porcję zdjęć po wstępnym malowaniu:

8ddda212c7acc714m.jpg 2046a6e88772d1c7m.jpg e157eb9b6d6678a5m.jpg 922711eb8516bd7em.jpg 1c47adf90d84d48bm.jpg 7f6815f7b1d31572m.jpg 1e97a6539ae00a39m.jpg 236766bf4901d482m.jpg

 

Oraz kolejne pytanie: z tego, co wiem, to zwykle klapy są bliżej kadłuba, niż lotki. Jak jest w Iskrze? Na moim modelu wygląda NATO, że w Iskrze jest chyba odwrotnie. Poniżej zdjęcie, które wskazuje na siłownik klapy. Dotyczy on tej części, która jest dalej od kadłuba... Chyba, że to nie jest siłownik klapy...

78d30a1fd86abb45.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję Ci inną scenografię. Musisz zrobić kawałek pasa startowego w rogu dioramy. To nie jest trudne – wystarczy wyrzeźbić go z plastikowej płytki i pomalować szarymi odcieniami imitującymi beton. Resztę podstawki pod dioramę wykonać jako nawierzchnię trawiastą. To też zrobisz bez problemu – „trawę” kupisz w każdym sklepie modelarskim, a wikol do klejenia również jest powszechnie dostępny. Trochę drobnego piasku też się przyda – zaimituje zrytą ziemię z zerwaną trawą. A jaki scenariusz wydarzenia? Iskra ląduje, przyziemia prawidłowo i w czasie dobiegu, już na małej prędkości następuje awaria podwozia (pęka opona , składa się goleń lub coś w tym rodzaju). Wtedy samolot wypada z pasa i po przeszorowaniu na brzuchu, zastyga na jego obrzeżu.

Przewaga takiego scenariusza – to REALNA sytuacja (takie zdarzenia miały miejsce, wystarczy sięgnąć do literatury, a znajdziesz nie tylko opisy, ale także i zdjęcia, które mogą stanowić nawet podstawę rozsądnej dokumentacji merytorycznej dla takiej dioramy), a nie jakie SF proponowane dotychczas. Pomysł, w którym Iskra „sama ląduje” na piachu po awaryjnym opuszczeniu kabiny przez załogę w powietrzu, to absolutna bzdura. Samolot ten po awarii silnika i wytraceniu prędkości miał w locie szybowym „cechy aerodynamiczne” cegły! Czyli realistyczną dioramę takiego „lądowania” należałoby zrobić przy użyciu młotka (starannie porąbać model i rozrzucić go na podstawce, ewentualnie jakiś duży dół w pobliżu wyprofilować w podstawce). Również drugi scenariusz raczej mało prawdopodobny – wprawdzie jakieś logiczne podstawy już w tym scenariuszu wstępują, ale tak jak stwierdził sam Autor, załoga musiałaby mieć dużo szczęścia. Tak dużo, że prawdopodobieństwo takiego lądowania bez rozbicia samolotu jest bliskie zeru. Po co jednak tworzyć sytuacje abstrakcyjne, skoro jest tak wiele możliwości wykorzystania zestawu Iskry do realistycznej dioramy. Dodatkową zaletą tego, co Ci proponuję jest możliwość potraktowania Twojej dioramy, jako „rozwojowej”. Z czasem możesz dostawić do tej scenki jeszcze pojazdy (np. wóz strażacki, sanitarkę lub ciągnik do usunięcia uszkodzonego samolotu), ludzi (np. członkowie Komisji Badania Wypadków Lotniczych)... i tu przyda się wyobraźnia, ale działająca w konkretnych realiach. Możesz również zrobić model w taki sposób, żeby osłonę dziobową można było zdemontować i gdy zdobędziesz zestaw do waloryzacji, wykorzystać go do wzbogacenia wyglądu modelu. Powstanie coś ładnego, atrakcyjnego wizualnie i REALISTYCZNEGO. Jak napisałem wcześniej – wystarczy sięgnąć po „literaturę faktu”. Przy okazji zapoznasz się z elementami konstrukcji tego samolotu, co z pewnością zaprocentuje w przyszłości.

Pozdrawiam

Andrzej Ziober

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki scenariusz wydarzenia?
Będzie tylko kilka małych problemów z tym związanych. Jak widać na pierwszych zdjęciach, samolot na początku wyglądał koszmarnie. A dokładnie, to nie mam do niego owiewki, osłony kabiny, całego podwozia głównego (wraz z osłonami podwozia) i elementów wyposażenia podskrzydłowego. A więc, aby zrobić przedstawioną scenografię, potrzebuję przynajmniej tej owiewki i osłony. Scenografia z piaskiem ma to do siebie, że dziób mogę "zakopać" w piasku i już nie potrzebuję owiewki, a co do osłony - mogła zostać odrzucona.

Tak czy inaczej przedstawiony scenariusz byłby najlepszy, gdyby nie te braki. A zatem powraca pytanie:

czy ma ktoś odstąpić owiewkę do Iskry?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ma ktoś odstąpić owiewkę do Iskry?

Pozdrawiam

Przecież owiewka od Iskry nie ma jakiegoś skomplikowanego kształtu! Weź butelkę PET, wytnij przezroczysty pasek, owiń go wokół ołówka i przytrzymaj nad źródłem ciepła, żeby materiał zapamiętał kształt. Z półkolistego zwitka weź wytnij coś na kształt paznokcia i już masz owiewkę. Troszkę pomyśl, pokombinuj, a na pewno Ci wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź butelkę PET, wytnij przezroczysty pasek, owiń go wokół ołówka i przytrzymaj nad źródłem ciepła, żeby materiał zapamiętał kształt. Z półkolistego zwitka weź wytnij coś na kształt paznokcia i już masz owiewkę. Troszkę pomyśl, pokombinuj, a na pewno Ci wyjdzie.
Pomysł dobry, spróbuję. Dzięki.

 

Iskra ląduje, przyziemia prawidłowo i w czasie dobiegu, już na małej prędkości następuje awaria podwozia (pęka opona , składa się goleń lub coś w tym rodzaju). Wtedy samolot wypada z pasa i po przeszorowaniu na brzuchu, zastyga na jego obrzeżu.
Pytanie:

Jeśli Iskra przyziemiła prawidłowo i rozpoczęła hamowanie (przecież wytraciła prędkość), to powinna zatrzymać się przed końcem pasa. Zatem jeśli złamało się podwozie, to kadłub ślizgał się po powierzchni pasa. Z fizyki wiadomo natomiast, że siły oporu i tarcia dla elementu toczącego się są mniejsze od elementu ślizgającego się, w związku z tym hamująca Iskra potrzebuje dłuższego dobiegu, niż ślizgająca się po brzuchu, a zatem nie możliwe jest, aby po uszkodzeniu podwozia nie zatrzymała się przed końcem pasa. Chyba, że miałaby się obrócić i zejść z na bok z pasa, a nie na jego końcu, ale wtedy raczej nie zatrzymałaby się daleko od niego...

 

Znalazłem w Sieci jeszcze coś takiego:

202_7a57b0daa8caf7a0.jpg

Może więc połączyć wszystkie scenariusze i zrobić tak:

 

Nadmorski pas startowy, umieszczony równolegle do brzegu morza. Iskra ląduje prawidłowo na pasie, lecz ma zbyt dużą prędkość / lecz podczas lądowania awarii ulegają hamulce. Iskra wypada z pasa, szura po ziemi, potem piasku, przebija się przez ogrodzenie i ostatecznie zatrzymuje się w piachu, jak miało być na początku. Pilot podczas szurania odrzuca osłonę, żeby mieć jak wyjść, gdyby się zakopał.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niema takiego przypadku, by Iskry lądowały na pasach takich, jak przedstawiony na zdjęciu. Kermit masz sporo wyobraźni i inwencji, ale koniecznie chcesz ją wykorzystać po to, żeby stworzyć jakąś sytuacje abstrakcyjną. Ja Ci proponuję taką sytuację, która miała miejsce w rzeczywistości . Naprawdę zdobądź się na ten mały wysiłek i poszukaj trochę w prasie lotniczej, a znajdziesz tam zdjęcia z wypadków lotniczych, w których to, czym dysponujesz z zestawu modelu wystarczy, żeby zrobić dobrą dioramę! i na tyle nieskomplikowaną, że może sobie z nią poradzić nawet modelarz mający niewielkie doświadczenie. Zrobienie samodzielnie elementów osłony kabiny, jak Ci napisał Maxek nie jest trudne. Przy okazji nauczysz się czegoś nowego. Ale oczywiście to tylko propozycja. Można ją wykorzystać lub nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.air.radom.pl/wypadki.htm - tu sa dwie ciekawe fotki ladowania bez przedniego podwozia.
Dzięki.

 

Jest tam też opisane jedno zdarzenie, które pasowałoby poziomem zniszczeń do mojej dioramy:

Data: 3.08.1967r.

Miejsce: Sułów

Samolot: TS-11 0322

Klasyfikacja: awaria

Załoga: pchor. Jacek Zawitowski

Opis: Utrata orientacji przez pilota. Wobec małej pozostałości paliwa pilot wylądował bez podwozia w terenie przygodnym 139km od lotniska. Samolot bez poważniejszych uszkodzeń.

A zatem da się Iskrą wylądować np. na plaży bez większych zniszczeń samolotu...

 

Poza tym w międzyczasie wymyśliłem taką scenografię (rysowane na szybko w pewnym programie graficznym):

86d8a64d3c12df30.jpg

A taki mógłby być scenariusz:

072284a1e1f74ba7.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie - coś Ty się tego piasku tak uczepił! Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że wykonana makieta tego co narysowałeś, miałaby powierzcznię średniego pokoju w bloku (oczywiście z zachowanie skali). Tak jak napisał pan Andrzej - zrób kawałek pasa startowego, trawkę obok i swoją Iskrę zaryj w trawce. Możesz nawet głęboko dziubek schować - po opadach ziemia nie jest twarda i taki samolot po lądowaniu z przygodą może nieźle się zaryć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.