Skocz do zawartości

Su-33 Flanker D // Zvezda // 1:72


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 282
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No więc tak.

 

Zacząłem tradycyjnie od kokpitu. Kokpit w Su-33 Zvezdy w praktyce nie istnieje, to znaczny nie ma on prawie w ogóle detali.

Wanna pilota jest dosłownie wanną, gołą, bez żadnych gratów, jedynie odlano w niej pedały pilota. Tablica przyrządów to gładki plasterek plastiku. Podobnie wyglądają boczne panele.

Na wszystko to producent poleca nałożyć kalkomanie, więc jakoś to będzie wyglądać przy zamkniętej owiewce i pilocie w środku. Ale szału nie ma.

Fotel pilota jeszcze jakoś wygląda, podobnie jest z drążkiem, przepustnica zaś to zwykły kołek wbity w boczną burtę kabiny.

Jak ktoś ma czas i ochotę, to może to sobie waloryzować. Ja nie mam.

Kabinę pomalowałem (na czarnym podkładzie) kolorem C074, podpatrzonym w instrukcji modelu Hasegawy.

Czarny kolor ładnie podbił niebieski odcień tej szarości i wygląda to bardzo podobnie do oryginału.

Dałem też mocny, czarny wash, żeby maksymalnie skontrastować kabinkę, bo przy zamkniętej szybce wiele tam nie będzie widać.

 

Dodam jeszcze, że jak na razie spasowanie wszystkich części jest znakomite, zobaczymy czy ta tendencja się utrzyma.

 

9WIhtZZ.jpg

 

W przypadku osłony antyodblaskowej i miejsca za fotelem pilota też za fajnie to nie jest.

Zvezda totalnie zepsuła osłonę, która nie tylko nie ma tych wszystkich gratów jakie są w prawdziwym 33, ale do tego kształtem i profilem w ogóle nie przypomina tego co tam zrobili Rosjanie.

Dorobiłem parę drobiazgów na własną rękę, więc jakoś to może lepiej wypadnie w finale. Z tyłu za fotelem pilota zrobię jeszcze nitowanie tej pokrywy, pierwszy raz w życiu, bo jak widać na zdjęcu to nitowanie jest tam dość charakterystyczne.

 

I5bMkOe.jpg

 

Wziąłem się też za wloty powietrza.

Zvezda całkiem ładnie rozwiązała ich konstrukcję, oraz nieźle zdetalowała na zewnątrz i w środku.

Wyciąłem, oszlifowałem wszystkie części, zlikwidowałem tez ślady po wypychaczach.

Pomalowałem kolorem jasnego aluminium kompresory, dałem mocnego, czarnego washa i powinno coś być widać w środku.

Mam od jakiegoś czasu taką zasadę, że nie bawię się w realistyczne malowanie takich elementów jak wszelkie turbiny i wiatraczki w silnikach czy wlotach, bo i tak tego kompletnie nie widać.

Zamiast tego skupiam się na maksymalnie kontrastowym malowaniem, wtedy może coś będzie widoczne.

 

EfYjBMp.jpg

 

Na dolnej ściance wlotów powietrza Su-33 są takie dość charakterystyczne kratownice, których Zvezda nie odtworzyła.

Trudno je pomalować w takim miejscu, szczególnie że trzeba by uwzględnić tę charakterystyczną kratkę.

Postanowiłem zrobić te kratownice samodzielnie.

Ploterem wyciąłem równe prostokąty 23x9,5 mm, pomalowałem kolorem tytanu MRP, a następnie znowu ploterem wyciąłem z folii maski (nałożenie ich i potem zdjęcie to prawdziwa droga przez mękę).

Trysnąłem na to transparent black Alclada i uzyskałem w efekcie kratkę.

Przy złożonych wlotach mam nadzieję że będzie to nieźle wyglądało.

 

3450290_original.jpg

HcVY0VN.jpg

8yfc9Q4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalki popróbuj sobie na jakimś złomie. Są bardzo fajne, ale trzeba się ich nauczyć. Nie rwą się, choć są bardzo cienkie, ale reagują już z samym SETem. Nie trzeba kłaść SOLa, ale nie dają za to dużo czasu na poprawki.

 

No właśnie jestem mile zaskoczony kalkami.

Są bardzo cienkie, stosunkowo bardzo mocne, dość miękkie ale nie tak, żeby się zawijały, pięknie się kładą.

 

Te które położyłem w kabinie spryskałem po wyschnięciu preparatem Bilmodel i po prostu wsiąkły w farbę - fantastyczny środek.

Tak w ogóle muszę się też pochwalić, że Atlis podarował mi próbki swoich wersji X-20A i Leveling Thinnera (ja to nazywam Atlis Leveling Thinner - ATL ).

Używam na razie tego ostatniego - nie widzę żadnej różnicy między nim a oryginałem. Swietnie sprawdza się z farbami i - co ważne - przy czyszczeniu aerografu.

Kosztuje to grosze, a nie jest tak agresywne dla sprzętu jak aceton czy nawet Tool Cleaner.

Planuję zrobić sobie tego większą ilość.

 

uJGzDYe.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie ,czyściutko i starannie

Fajne to pudełeczko na wykałaczki, ja utykam w plastelinę,muszę sobie coś takiego sprawić

Przepraszam ,ze nie w temacie-A co u kolegi Atlis ,jakoś zamilkł przy Ju-87

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i dziś odrobinę do przodu.

Głównie cięcie, szlifowanie i szpachlowanie, choć przyznać trzeba, że ten model dużo tego nie potrzebuje.

 

Wszystko co w kabinie na wierzchu (poza jednym drobiazgiem) jest już gotowe i przed wklejeniem trzeba pomalować osłonę antyodblaskową i ranty kokpitu.

Nie lubię kłaść farby zbyt grubo, więc zamaskowałem wszystko dookoła, żeby kłaść potem kamuflaż na czystym plastiku.

 

ivpQ3EN.jpg

 

Kończę zabawę z wlotami powietrza. Są już sklejone i pomalowane.

Na zdjęciu widać delikatnie miejsca łączenia, ale po zamknięciu tych wlotów w kadłubie, tam jest tak ciemno że nie ma szansy żeby to zobaczyć. Dodatkowo przy samym wlocie będą kratownice, które i tak zasłonią te łączenia.

Jedynie na samej krawędzi trzeba było delikatnie usunąć ślad po łączeniu, co zrobiłem po prostu małymi kropelkami gęstej farby, którą malowałem wnętrze wlotów.

Miałem sporo problemów ze wpasowaniem górnych części gondoli (leżą obok wlotów) które nijak nie chciałby dopasować się do reszty.

Okazało się że odrobina brutalnej siły wystarczy, żeby wepchnąć je do środka i wtedy pasują idealnie.

W ogóle spasownaie tego modelu jest jak dotąd znakomite.

 

NhFBP2Q.jpg

 

Mam już gotowe i sklejone skrzydła oraz stery wysokości.

Skrzydła są podzielone na dość niewygodne w łączeniu części, w efekcie czego musiałem je od środka trochę pocienić na krawędziach.

Niedawno kupiłem sendera Proxxona, więc taka robota to było jakieś 5 minut. Chyba pierwszy raz szlifowanie było przyjemne.

 

vCa6Myq.jpg

 

No i na koniec szpachlowanie.

Właśnie położyłem surfacera 500, więc do rana powinien być gotowy na szlifowanie.

 

GwnEmey.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma surfacer 500 do zwyklej szpachli?

 

Przede wszystkim można go aplikować dużo precyzyjniej, malutkim pędzelkiem. A tak poza tym to jak zaschnie to mam wrażenie że jest trochę twardszy, więc trudniej go szlifować, za to łatwiej ryć w nim linie podziału. Ale to nie są duże różnice.

 

Dlaczego musiałeś zalać surfacerem skrzydła (ostatnia fotka)? Linie podziału są zbyt głębokie?

 

Nie, skrzydła w tym modelu składa się z górnej i dolnej części, a łączą się w miejscu gdzie widać szpachlówkę.

Mimo dobrego spasowania to jednak miejsce łączenia trzeba zlikwidować, bo wychodzi ono w poprzek skrzydła i wzdłuż slotów. Mało przyjemne, bo sporo tam różnych detali które potem będę jakoś usiłował odtworzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wymywania Surfacera wystarczy Leveling Thinner albo tamowy Lacquer Thinner.

Tylko że ja nie znoszę wymywać szpachli z rowków, bo potem zawsze widać miejsce łączenia, z reguły wymywam tego za dużo albo za mało. Wolę szlifować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, w teorii to wiem, w praktyce nigdy mi to chyba dobrze nie wychodziło i zawsze musiałem coś poprawiać.

A może ja za dużo wymagam, ale jeśli po położeniu surfacera jest choćby cień łączenia, to nie mogę tego tak zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma swoje techniki ja tak robie i jest ok. Moze to kwestia gustu. To tak jak z uzywaniem szpachli albo zalewaniem CA. Kazdy wybiera co mu lepiej odpowiada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, widziałem ten film. Ale nie wiem czy to na pewno bardzo udany model, mam nadzieję że mi wyjdzie lepiej.

 

Robota postępuje, choć nie tak szybko jakbym chciał.

Skończyłem robotę z wlotami powietrza: pomalowane, poklejone, oszlifowane.

Wkleiłem je do kadłuba i jedynie musze odrobinę zaszpachlować miejsce łączenia z gondolami silników.

W ogóle same wloty są spasowane tak trochę na wcisk, trzeba było ich podstawy odrobinę przyciąć pilnikiem, ale dzięki temu tworzą jedną linię z gondolami.

Podobnie wyglądała sprawa z klapami podwozia. Jak widać spód modelu jest w zasadzie niemal gotowy do zamykania kadłuba.

 

wKILAat.jpg

 

Górna połówka dostała naturalnie kabinę i zamknięty hamulec aerodynamiczny.

Jakby ktoś się pytał jak się to do tej pory składa, to powiem jedno: klocki Lego. Bez wyjątków.

 

mRCtzC1.jpg

 

A to i sama kabinka.

Przed zamknięciem owiewki planuję dorobić jeszcze instalację klimatyzacyjną, czyli takie rury widoczne na zdjęciach za fotelem pilota, biegnące wzdłuż boków owiewki.

 

mlfnXmn.jpg

 

Sklejone mam też powierzchnie sterowe, włącznie z mechanizmami składania skrzydeł.

Producent dał zupełnie oddzielne części w przypadku rozłożonych skrzydeł. Pasują tak, że po sklejeniu i dociśnięciu praktycznie nie widać miejsca łączenia.

 

fXlxHd3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo już nie jest zadowolony z modelu ruskiego samolotu od ruskiego producenta.

 

Otóż.

Jak widać na zdjęciu problemem jest wiatrochron. Coś mnie podkusiło, żeby go przepolerowac bawełnianą polerką Proxxona.

Polerka zostawiłą wyraźne ślady, użyłem więc pasty polerskiej. Po tym zrobiło się jeszcze gorzej.

Przetestowałem wszystkie 3 gradacje past Tamiya, nic nie pomogło.

Sięgnąłem więc po płótna ścierne Gunze: 4000, 6000 i 8000 - i wtedy dopiero zmatowiło mi to szkło...

Wróciłem więc do past polerskich, ale poprawa była niewielka.

W chwili obecnej sytuacja jak na zdjęciu: szkło jest mocno zmatowione, a do tego jak widać wyraźnie, nabrało żółtawego odcieniu.

Obstawiam że to jednak nie moja wina, tylko plastik jest jakiś dziwny i nie należało go w ogóle polerować.

 

Na razie mam w zanadrzu następujące drogi wyjścia z sytuacji:

1. napisałem do Zvezdy pytanie czy da się kupić wypraskę z owiewką

2. jeszcze raz spróbuję solidnie wypolerować wiatrochron pastami Tamiya

3. spróbuję po tym wszystkim zanurzyć wiatrochron w rozcieńczonym GX-100

4. kupię nowy zestaw, tylko dla wiatrochronu.

 

Jestem trochę pod ścianą, bo model nie jest dla mnie, a do tego goni mnie termin, więc nie mogę sobie pozwolić na jakieś skomplikowane eksperymenta.

Szukałem tez owiewek vacu do tego modelu, ale niczego nie znalazłem.

 

Wszelkie propozycje co z tym wszystkim zrobić mile widziane.

 

rvGQSct.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jest w sumie jedna opcja na podratowanie tego jak zawiodą wszystkie poprzednie. Sporym ułatwieniem jest to, że ta część owiewki to płaszczyzna rozwijalna (czy jakoś tak). Na owiewkę naklejamy taśmę w celu wykonania szablonu. Zakreskowaną powierzchnię odcinamy i przyklejamy w kadłub. Z przezroczystego tworzywa PET wycinamy od szablonu brakującą część owiewki i wklejamy między te dwa wąskie paski w kadłub przy pomocy rzadkiego CA. Owiewka w Su-27 jest wycinkiem walca, więc nie trzeba nic naciągać na gorąco.

Mfb30Hx.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jest w sumie jedna opcja na podratowanie tego jak zawiodą wszystkie poprzednie.

 

Co może zawieść jeśli chodzi o poniższe?

 

4. kupię nowy zestaw, tylko dla wiatrochronu.

 

Ale dzięki, rozważę na pewno, choć nie sądzę żeby mi się udało ładnie wystrugać coś takiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.