ewpiga Napisano 27 Listopada 2017 Share Napisano 27 Listopada 2017 Fotka rozbitka jako przyczyna do wykonania modelu. foto.internet Na początek, detale do pocięcia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzegorz Grabowski Napisano 27 Listopada 2017 Share Napisano 27 Listopada 2017 Kubisz i Makinen będą płakać jak bobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 28 Listopada 2017 Share Napisano 28 Listopada 2017 Ja - wręcz przeciwnie. Już mi się gęba śmieje Ewpiga - na wszelki wypadek przypomnę: maska w Humvee jest kevlarowa, tylko grill metalowy. Zresztą ładnie to widać na zdjęciu oryginału, co się z maski ostało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 29 Listopada 2017 Autor Share Napisano 29 Listopada 2017 Kubisz i Makinen będą płakać jak bobry Nie wątpię..przecież będę psuł dobry model ...na wszelki wypadek przypomnę: maska w Humvee jest kevlarowa... Dzięki, sądziłem, że jest z blaszki Na fotogramie, czerwonym kolorem zaznaczyłem "rurę"..czy w M1025 takowa była montowana? Krok po kroku..postaram się wrzucić tyle fotek, aby powstała z tego instrukcja "montażu" a Makinen będzie mógł sobie zrobić popsuty model Wrak to zdaje się inna wersja pojazdu niż ten który buduję. Postaram się jednak wykonać model w takiej formie jak widać na fotografii. Na początek ciach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 29 Listopada 2017 Share Napisano 29 Listopada 2017 Na fotogramie, czerwonym kolorem zaznaczyłem "rurę"..czy w M1025 takowa była montowana? Wysoki chwyt powietrza. Tak, stosowany w każdej wersji Humvee. Wrak to zdaje się inna wersja pojazdu niż ten który buduję. Postaram się jednak wykonać model w takiej formie jak widać na fotografii. Na zdjęciu oryginału jest wersja M1151. Raczej pali się podobnie, jak M1025. Może trochę wolniej, bo to bardziej opancerzona wersja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 30 Listopada 2017 Share Napisano 30 Listopada 2017 Bardzo się cieszę, choć spodziewałem się mniejszego poziomu destrukcji. W zasadzie nie musiałem kupować modelu- z pozostałych elementów w pudłach rozmaitych coś bym zbudował, Podpatruję, ale usiądę najwcześniej po 10.12. Działaj- Kubisz będzie Kierownikiem Budowy i Nadzorem Budowlanym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 30 Listopada 2017 Autor Share Napisano 30 Listopada 2017 Raczej pali się podobnie, jak M1025. Może trochę wolniej, bo to bardziej opancerzona wersja... No i fajnie, jeśli można tak powiedzieć. Jest więc pole do popisu nad tworzeniem niewidocznych na fotce detali modelu..znaczy niszczyć, palić… Ok, rurę daje w górę, będzie dodatkowo podtrzymywać wiszącą ramę okna. ..spodziewałem się mniejszego poziomu destrukcji... Stary, czasy na takie modele gdzie zbija się szybki w oknach, wywala opony z prawie każdej felgi, a drzwi kładzie na ziemi i potem wszystko czerni zdaje się poszły w zapomnienie. Tu trzeba zrobić takiego rozbitka aby „kopał” po widowni. Dasz radę, zrobić tego z fotki. Będzie pomoc z instrukcją obsługi. Odciętą chłodnicę odstawiam na bok, do tego detalu wrócę gdy będę miał wypracowany kadłub pojazdu. Tymczasem tnę dalej. Zazwyczaj elementy wycinam nożykiem tyle, że nie jego ostrzem a tępym kantem. Cięcie ostrzem rozpycha szczelinę i powoduje wypychanie w górę i na boki powierzchni plastiku tworząc na niej mały garb. Tępa strona tnąc bardziej „wżera” się w plastik nie powodując przy tym tego brzydkiego „graba” Tnę nadkole przy podłodze, teraz na linii podziału między kadłubem a błotnikiem. Na tym etapie budowy nie będzie mi potrzebny słupek drzwi po prawej stronie więc go odcinam /wszystkie odcięte detale zachowuję, będą wykorzystane w dalszej produkcji/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 30 Listopada 2017 Share Napisano 30 Listopada 2017 Może coś Ci pomogą zdjęcia z tego tematu: http://www.humvee-models.com/viewtopic.php?f=21&t=1497 Korzystaj, póki tamto forum istnieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 30 Listopada 2017 Autor Share Napisano 30 Listopada 2017 Dzięki. Właśnie potrzebowałem widoku do komory silnika i na siedzenia..podłoga widać też nie była zbyt pancerna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jerzype Napisano 30 Listopada 2017 Share Napisano 30 Listopada 2017 Przy okazji...Mam dla Ciebie zdjęcie, które bardzo mi się czas jakiś temu spodobało mimo, że za wrakami nie przepadam. Może miałbyś w planach coś takiego, a może nie, wrzucam tak tylko, gdybyś szukał tematu:) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 1 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 1 Grudnia 2017 ...Może miałbyś w planach... Dzięki..ale popełniłem model z tej fotki...jakieś osiem lat wstecz ------------------------------------------------------------- Nie ma w modelu metalowych sprężyn na amortyzatorach, ani też ruchomego zawieszenia, więc optycznie lewą stronę kadłuba opuszczę bliżej ziemi. Cięcie po niebieskiej linii. W szczelinę około 4mm włożę plastikowy patyk. Wklejam go od wewnętrznej strony. Dodatkowo pionowe cięcie stabilizuję kawałkiem plastikowej płytki. Od wewnątrz, cięcie maskuję większym fragmentem plastiku i wcale się nie staram aby pasował idealnie do krzywizny kadłuba. W dalszej produkcji miejsce to i tak zostanie zamaskowane rumoszem zalęgającym na podłodze. Lewy przód sobie leży, tył pozostał w poziomie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M.A.V. Napisano 2 Grudnia 2017 Share Napisano 2 Grudnia 2017 super że zrobiłeś następny warsztat oj będzie się działo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 2 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 2 Grudnia 2017 Dzieje się dalej. Lewy bok modelu leży na ziemi i jest Ok. Na archiw. Fotce widać, że lewe koło wyniosło nieco w górę powyżej leżącego na ziemi kadłuba, zaś rama została lekko przekoszona w prawy bok. Być może obraz jest zafałszowany szerokokątnym obiektywem aparatu. Można polemizować. Uszy na ramie zaraz za chłodnicą względem ramy okna i chwytem powietrza znajdują się, moim zdaniem, w zupełnie innej płaszczyźnie. Gdyby nic się tam nie działo to raczej powinny znajdować się w kącie prostym do kadłuba i tej samej osi co rama okna. Można było by zostawić ramę tak jak jest i potem już gdy pracować będę w komorze silnika kombinować jak to odtworzyć. Po co się jednak główkować jak można to zrobić w kilka chwil. Patrząc na ramę od spodu, po prawej stronie znajduje się kołek centrujący..będzie potrzebny, aby ustalić miejsce osadzenia "krótkiej" ramy..ciach, tnę krótko zaraz za kołkiem. Odcinam od ramy jeszcze jeden fragment/ długość nie ma znaczenia/aby móc manipulować ramą na boki, w osi podłużnej. Robię ciach w tym miejscu po to, aby w tym fragmencie ramy unosić w górę i w dół każdym „wahaczem” z osobna. Montuję wahacz i jego również przecinam. Zostawiam nienaruszone wałki skrętne więc zawieszenie jest dość stabilne. Same wałki, gdyby zaszła taka potrzeba, łatwiej odetnę nawet wtedy, gdy kadłub modelu usadowię w podłożu podstawki. Wklejam przód ramy, kołkiem w gniazdo centrujące… …i mam, ruchome zawieszenie. Skręcam pod jakimś tam kątem ramę w prawy bok. Wklejam płytkę plastiku, aby ustabilizować ramę do kadłuba. Tylny wahacz zostawiam nie naruszony i wklejam w ramę zgodnie z instrukcją montażu. W tym czasie nie montuje żadnej ze sprężyn zawieszenia..to zdążę zrobić w postępie prac /lepiej jest to zrobić później niż potem, gdyby przyszło je odklejać, szarpiąc całą ramą. Tak wygląda poklejona rama do kadłuba. Poza doklejeniem tłumika rury wydechowej niczego co jest częścią obu wahaczy..stabilizatory, wałki napędowe itp. nie wklejam. Detale te wykorzystam gdy model będzie usadowiony do podłoża podstawki. Wtedy będzie je można wkomponować jako wyprute części pojazdu wystające gdzieś z pod kół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 7 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 7 Grudnia 2017 Przód, okno…ciach po detalach. Postawiłem ramę okna i jest prosto..powinna „krzywo” wisieć. Można by było odciąć całą nadbudowę komory silnika i potem ją pokrzywić. Ja jednak zaimprowizuje to w zupełnie inny sposób..odciąłem nożykiem. Deską rozdzielczą zakryłem cięcie. Dojdzie tam jeszcze radiostacja, plus jakieś klamoty, które powinny zamaskować fuszerkę jaką tu wykonałem. Rama okna wisi..dokładnie tak, jak widać na archiw. fotce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 9 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 9 Grudnia 2017 Teraz na powrót przyklejam, wcześniej odcięte detale z ramy okna. Minimalnie trzeba je przebudować, dopasować do nachylenia ramy. Powstałą w tym miejscu szczeliną nie zawracam sobie głowy, zostanie zamaskowana w postępie prac nad komorą silnika. Dach, leży płasko i wystarczy tylko lekko „złamać" go w jednym miejscu, na słupku i będzie pasował idealnie. Takie załatwienie sprawy mnie jednak nie zadowala, więc pokażę jak można zrobić rozbitka w bardziej dramatycznej formie..jeśli można tak powiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 9 Grudnia 2017 Share Napisano 9 Grudnia 2017 Patrzę, patrzę i niedługo się zabiorę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 9 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 9 Grudnia 2017 niedługo się zabiorę... Dawaj Otwieraj warsztacik.. jestem ciekaw jak sobie poradzisz. Prawy bok zabudowy bagażnika od dachu..ciach. Dach mogłem podgrzać palnikiem i łatwiej było by go „łamać” na wszystkie strony. Można też ostrym narzędziem porysować po wewnętrznej stronie, po całej płaszczyźnie osłabiając w ten sposób plastik i potem z łatwością formować daszek na zimno. Jak już tak się rozpędziłem to..lewą ściankę bagażnika też..ciach. Jeszcze raz powykręcałem paluchami daszek, i tak wygląda w czterech rzutach, na każdą krawędź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 11 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 11 Grudnia 2017 Dach jako tako, jest wypracowany więc dalsze prace nad jego konstrukcją zostawiam na potem. Prawego tylnego błotnika miałem w ogóle nie ruszać, nawet przykleiłem korek wlewu paliwa. Nie mogłem się jednak powstrzymać i..ciach po błotniku.. w taki sposób. Zrobi się „nowy” błotniczek. Odkleiłem też korek.. (chyba nie będzie potrzebny) Odciąłem też fragment podłogi przy samej ramie. Wracam teraz do przedniego zawieszenia. Zawieszenie jest „ruchome” gdybym teraz przykleił do ramy zderzak, zawieszenie straciłoby swoją mobilność. Podcinam więc od spodniej strony mały fragment zderzaka ( na górnym kancie znajdują się szczeliny fabryczne) i przyklejam go tylko do prawej końcówki ramy. Zawieszenie dalej pozostaje ruchome. Muszę zostawić nieco luzu na detalach mocowania chłodnicy gdyby zaszła potrzeba manipulowania zawieszeniem w górę…ciach jedną stronę i ciach po drugiej. Wcale się nie staram aby cięcia były idealne. W postępie prac zostaną zamaskowane. Przyklejam względem osi podłużnej ramy. Dwa kroki do przodu..jeden do tyłu. Gdy założyłem koło na oś okazało się, że kadłub lewej strony unosi się jeszcze zbyt wysoko. Nie mogłem podnieść wyżej zawieszenia, bo cięcie na uchwycie chłodnicy wykonałem zbyt płytko..trzeba było detal odkleić. Też trzeba było odciąć jedną rozpórkę w ramie. Podczas unoszenia zawieszenia rozpórka wadziła o mały krążek wałka..więc ciach, i po kłopocie. Teraz swobodnie mogłem unieść w górę tą część zawieszenia i nadbudowa „opadła” niżej do poziomu felgi leżącej na ziemi… …ale, po nałożeniu koła okazało się, że uniesione zawieszenie straciło nieco na geometrii i koło lekko „pieje” w bok i ku górze. Lekka korekta nożykiem gniazda osadzenia koła..„fazuję” też delikatnie rant felgi… …i po sprawie, kółko siedzi prosto. Plastikową płytką stabilizuję ramę. Wklejam na powrót fragment mocowania chłodnicy, który też musiałem mocniej podciąć aby zmieścić w nim uniesione zawieszenie. Oba mocowania przykleiłem do ramy. Dokleiłem uszy, filtr powietrza..i przód do dalszych prac gotowy. Do tego odcinka budowy wrócę na samym końcu, gdy wszystkie detale modelu będę miał wypracowane.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Greif Napisano 12 Grudnia 2017 Super Moderator Share Napisano 12 Grudnia 2017 hyh ujmę to tak: MASTER DISASTER ech Ty brutalu... ale oglądam dalej to dzieło zniszczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bazylms Napisano 12 Grudnia 2017 Share Napisano 12 Grudnia 2017 Super sprawa. Mógłbyś założyć portfolio i zamieścić modele których nie ma na forum? Byłoby co pooglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 12 Grudnia 2017 Share Napisano 12 Grudnia 2017 Rozumiem, ze prawa przednia część nadwozia unosi się w powietrzu? Na trzecim zdjęciem od końca widać równo położone zawieszenie. Lewa część wanny opiera się na podłożu. Po nierównym ułożeniu elementu, do którego jest przyklejony filtr powietrza i analogicznego elementu po stronie kierowcy (tam powinien być zbiorniczek płynu do spryskiwaczy) wnioskuję, że zamierzona asymetria jest zachowana? PS. Mam elementy silnika z Bronco- dwa komplety. Mogę Tobie jeden podesłać, żeby czymś wypełnić wnętrze pod maską, chyba, ze masz inny zamysł na ten bałagan... PS1- a ja mam takie fajne pięć ujęć wraku ze wszystkich stron. Grubo rozbity. Myślałem, ze będzie inspiracja, a Ty tu z jednym fotosikiem wyskakujesz. Może kolejny???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ewpiga Napisano 13 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 13 Grudnia 2017 Prawa strona w powietrzu, lewa na ziemi. Zawieszenie tylko pozornie jest w poziomie, złudzenie wywołane przednim zderzakiem, który faktycznie jest w poziomie. Patrząc na fotkę, prawa strona końcówki ramy jest uniesiona ku górze ponad zderzak po to, aby felga koła znajdowała się w jednym poziomie z leżącą na ziemi lewą stroną wanny. Na tym efekcie, aby wanna leżała na ziemi zależało mi najbardziej. Teraz gdybym budował kolejnego rozbitka zrobiłbym to jeszcze inaczej upraszczając robotę do minimum. Po prostu pociąłbym ramę na dwa osobne kawałki po czym każdy z nich przykleił do wanny w rożnych wysokości względem siebie i obeszło by się z kombinowaniem w zawieszeniu. Jak to mówią „jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz” Asymetria między filtrem powietrza a zbiorniczkiem spryskiwacza jest dość znaczna, nie była zamierzona, wyszła z musu po cięciu i puszczeniu w dół lewej strony wanny. To, że niema tam symetrii w ogóle nie przeszkadza. W postępie prac w komorze silnika zniweluję ten feler bałaganem, tym co zostało po masce silnika. Dzięki za silnik , ale chcę pokazać jak się obejść bez tego detalu. Ty możesz go wsadzić do swojego modelu, będzie to dla ciebie wygodniejsza robota. Budowanie na podstawie jednej foty jest bezpieczniejsze..zawsze możesz się bronić tym, że czegoś tam nie widać więc musisz zmyślać i improwizować. Ale, po tej robocie możemy zrobić tego rozbitka z pięciu obrazków. Puść fote poglądową tego wraku. Zamontowałem radyjko. Opaloną z bakelitu kierownicę można było wykonać z drutu, ja zwyczajnie pocieniłem jej plastikowy pierścień. Lewy błotnik. Wykorzystam jako „kopyto” do stworzenia czegoś co nie będzie tak nowe. Nie zawsze co się na samym początku budowy wytnie z modelu jest dobrym rozwiązaniem. Wszystkiego za pierwszym razem się nie wymyśli, więc trzeba prawie zawsze cofnąć się krok wstecz..,ciach po błotniku… …a, potrzebna jest mi tylko taka „półeczka”… …odcinam wszystkie nity… …i detal przyklejam do nadbudowy. Jest teraz fragmentem nadkola i „półką”, mocowaniem do dalszej konstrukcji. Teraz z „japońskiej” blaszki..może być też z naszej rodzimej produkcji wytłoczę błotnik. Blaszkę trzeba rozhartować, rozgrzać do czerwoności palnikiem i pozwolić ostygnąć. Jeśli nie mamy palnika można to zrobić nad palnikiem kuchenki gazowej. Podczas wyżarzania blacha będzie się brzydko wyginać. Wypalą się w niej dziury, a końce arkusza blaszki będą się topić i strzępić, nie ma to znaczenia, chodzi tylko o to, aby blaszka stała się elastyczna i miękka jak papier. Fakturę na blasze, /dziury i postrzępienia/ którą stworzy płomień wykorzystamy potem w budowie modelu. Blaszki pociąłem na małe kwadraty, wyżarzyłem i do dzieła. Nawinąłem fragment blaszki na plastikowy błotnik i końcówką drewnianej rękojeści pędzelka wycisnąłem przetłoczenia. Dwa boki i górę tego fragmentu błotnika mam gotową. Z plastikowego błotnika odcinam cały tył… …i wklejam do metalu. W ogóle nie staram się aby błotnik choć trochę wyglądał na robotę perfekcyjnie wykonaną. Jedynie co wymagało korekty to przeszlifowanie pilniczkiem po końcach rantu na łączeniu plastiku z metalem. Rant nadkola nieco podniszczyłem tnąc go nożyczkami. Z plastiku odciąłem lampkę i zmontowałem w blaszce. Od wewnętrznej strony blaszkę dla wzmocnienie zalałem klejem CA. Pierwsza część błotnika gotowa schnie. Z blaszki wykonuje taki oto mostek, drugi fragment części błotnika. Nie żebym się starał..nawet blachę wybrałem taką, która posiada wady, uszkodzenia. Wklejam mostek do „półki” nadkola i niech schnie. W między czasie powieszę drzwi w skrzyni ładunkowej. No też ta robota nie musi być super zrobiona, wyglądem ma nawiązywać do formy zniszczonego pojazdu. Jak widać odcinam fragment zawiasu.. ...wklejam zawiasy w gniazda… …odcinam to co wystaje na zawiasie i uszkodzone drzwiczki, nawet krzywo wiszą. Co dalej z tak wyglądającym zawiasem?..klamoty na pace na pewno to zamaskują. Fragment postrzępionej blaszki, zginam w ten sposób… ...wklejam od spodniej strony do podłogi.. …łączę ze sobą obie części błotnika... ..od strony bagażnika, dla wzmocnienia konstrukcji wklejam na zakładkę strzęp metalu..i błotnik gotowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 13 Grudnia 2017 Share Napisano 13 Grudnia 2017 O losie...teraz się zaczynają schody... Palnika brak, płyta indukcyjna w kuchni...zostaje świeczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Greif Napisano 13 Grudnia 2017 Super Moderator Share Napisano 13 Grudnia 2017 świeczką nie powalczysz, tzn od biedy zmięknie nie co ale takie wypalenia jak pokazuje Piotr to tylko palnikiem, poszukaj na alle za kilka pln można nabyć palnik kuchenny +/- 40 pln Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makinen Napisano 13 Grudnia 2017 Share Napisano 13 Grudnia 2017 Kominek!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.