Skocz do zawartości

IBG PZL P.11A 1:72


siemieniaka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Dzisiaj rozpocząłem prace nad moim kolejnym, drugim już, modelem samolotu. Jednak tym razem jest to skala 1:72 i od razu przysporzyła mi kłopotów i bólu. Elementy jak na moje dłonie są naprawdę małe, zwłaszcza te fototrawione. Oczywiście posiłkowałem się akcesoriami typu penseta czy ołówek z przylepką na końcu, ale obawiam się, że efekt końcowy kokpitu pozostawi wiele, ale to wiele do życzenia. Wszystkie elementy plastikowe sklejam Tamiya Extra Thin, który schnie chyba latami, a wcale nie jest specjalnie trwały. Elementy fototrawione zaś zwykłym CA od AmazingART i całość można obejrzeć na poniższych zdjęciach. Niestety, po sklejeniu całości, uznałem, że pora na podkład w spay'u od Tamiya - Surface Primer 100ml, który nakładałem bardzo drobnymi pryśnięciami z dużej odległości, jednak delikatnie zalał on detale podwozia, gdzie pilot trzyma nogi. Jestem aktualnie bardzo wnerwiony i zastanawiam się czy wymoczenie modelu w Acetonie lub innym specyfiku pozwoli mi na rozpuszczenie tego podkładu i ponowne nałożenie po wyschnięciu w piątek na wolnym?

 

 

IMG_20200303_130251.jpg

IMG_20200303_130410.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, siemieniaka napisał:

 wymoczenie modelu w Acetonie

 

 

 

 

Źle to nie wygląda. Ale ten pomysł nie jest zbyt dobry. Po wymoczeniu w acetonie będziesz musiał kupić kolejny model :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, siemieniaka napisał:

Wszystkie elementy plastikowe sklejam Tamiya Extra Thin, który schnie chyba latami

Tamiya Extra Thin Cement to rozpuszczalnik, który roztapia plastik i w ten sposób łączy części. Schnie bardzo szybko z reguły, po kilku godzinach w zasadzie całkowicie wyparowuje z plastiku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdenerwowałem się, bo te elementy są tak idiotycznie małe, że nie wiem jak położyć jakikolwiek podkład bez chociaż odrobinę zalewania detali. No trudno, uczymy się na błędach, więc zostawię to już tak jak jest licząc, że malowanie farbami w piątek nada temu innej głębi i jakiegoś sensownego wyglądu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psikanie sprayem tak małych elementów nie jest dobrym pomysłem, jako podkład możesz użyć farby olejnej (modelarskiej - tamiya, humbrol), i cienką rozcieńczoną farbą pomalować elementy pędzelkiem. Jeżeli będziesz dostatecznie uważał to w kokpicie nie musisz kłaść podkładu, tych elementów w modelu nie będziesz dotykał, więc farba nie zejdzie sama z siebie, ewentualnie zawsze możesz poprawić ubytki przed zamknięciem kadłuba. Tamiya extra thin to dobry klej, stosuj go w małych ilościach, odparowuje prawie natychmiast, modelarstwo bardzo szybko uczy cierpliwości, dasz radę.

Zostaw tak jak jest, jeżeli nie masz jakiegoś rozcieńczalnika typu X20A lub Mr color thiner to sobie daruj, aceton czy nitro zeżre ci plastik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, oby tak było, że nauczy mnie to cierpliwości. Przyznam, że jako pierwszy model 1:72 po latach z dodatkowymi częściami fototrawionymi i kliszami jest to dla mnie ogromne wyzwanie. Podkład dokładnie wysechł, więc położyłem pierwszą warstwę srebrnego koloru i delikatnie czarny na uchwyt drążka. Resztę zostawiam już na piątek, czyli pasy i resztę elementów kokpitu. Dzisiaj chyba nie jest mój dzień do tej roboty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie podkładem z puszki nie powinno raczej zalać nawet tak małego elementu, a przynajmniej nie powinno to zostać po wyschnięciu. Pewnie trochę za wolno ruszałeś ręką i stąd ten problem. Podkłady w puszce dają potężny strumień i nawet całe modele potraktowane taką puszką początkowo wyglądają jak zalane, ale po wyparowaniu rozcieńczalnika z reguły wyglądają ok. Inna sprawa to że do takiego malowania to jednak aerograf, nie puszka. Ale walcz dalej, niech Cię drobne przeciwności losu nie powstrzymują. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze podkładuję z puszki często (kupiłem zapas różnych 3 czy 4, zanim zostałem uświadomiony, że podkładowanie aerografem też jest super) i naprawdę ciężko zalać. Podstawa - nie możesz trzymać puchy od razu nad miejscem , które chcesz malować, ale nad/pod nim i zrobić ruch ręką "przejeżdżając" tylko farbą po elemencie/elementach. Farba się marnuje, ale co zrobisz, tak trzeba (a przynajmniej moje skromne doświadczenie mi tak mówi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem :) Zauważyłem bardzo dużo odpowiedzi z mojego miasta, Białegostoku, z czego jestem zachwycony, zadowolony oraz zaskoczony :) Przysiadłem jakieś pół godziny temu i dokleiłem zagłówek, kolejne pasy itd. Wszystko ładnie pomalowałem i czekam na jutrzejszy poranek, żeby zrobić zdjęcia, ponieważ mój telefon mimo ceny nie robi wydaje mi się przyzwoitych zdjęć... Modele 1:72 wydają mi się katorgą, ponieważ są takie małe. Zdaje mi się, że przeznaczone są głównie dla doświadczonych modelarzy ze sprzętem i wiedzą, a ja chyba na razie zostanę przy 1:48 po skończeniu tego modelu. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że jakbym wziął 1:72 z Arma Hobby Expert Set byłbym bardziej zadowolony, ale sklepy modelarskie w moim mieście olewają zamówienia i propsują co mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja mam zupełnie odwrotnie - te pół roku-rok temu jak wróciłem po latach do hobby wziąłem na warszatat 1:48 i przytłoczyła mnie dokładność i ilość szczegółów. Teraz jadę z siedem-dwójkami, żeby wprawić się w większą skalę ? Czyli ilu ludzi, tyle odczuć... ja się nudzę czekając, aż my mh przyślę farbkę, bo bez niej już nie ruszę dalej z miczeliskiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, siemieniaka napisał:

To może dlatego, że sklejałem Chemix sprzed lat, nie widziałem w nim detali ani jakości :) A nie zachodzisz do sklepów u nas w mieście? Też można dorwac farbki typu Vallejo, Hataka. 

Ja  w samym Białymstoku nie mieszkam, ale parę km "pod". Zazwyczaj zbieram sobie zamówienie przez dłuższy czas za pomocą ich systemu rezerwacji - rewelacyjna sprawa - wiesz tu się przypomni, że przydałaby się taka farba, tu super model w promocji dziennej 12% itp... A i dzieli płatność, bo od razu płacę za to co rezewruję i nie boli później, jak już "klepnę" całość.

A z farbek do aero maluję tylko gunze i tamiyą, a z nią w naszym pięknym mieście jest problem z tego co wiem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alkohol izopropylowy rozpuszcza większość farb modelarskich. Ale trzeba się wspomóc szczoteczką lub pędzlem z twardym włosiem oraz drewnianą wykałaczką w usuwaniu resztek. Izopropanol najtańszy (90 % jest sprzedawany jako denaturaL (trzeba czytać etykietę, bo są również na bazie etylowego który jest za słaby do zmywania). Lub jako IPA do czyszczenia elektroniki 99%.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mocz modelu w Acetonie bo go zeżre.Można usunąć farbę nanosząc aceton patyczkiem kosmetycznym.Jak wygląda model po takim zabiegu widać na moim modelu Firefly.Tak była usuwana stara farba z niego (jeszcze Humbrole).Fakt patyczków idzie od cholery ale też majątku nie kosztują.Ewentualnie można użyć zmywacza Wamodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznałem, że zostawię sprawy takimi jakie są. Malowanie wyszło jakie wyszło, a przy następnym modelu będę bogatszy o dodatkową wiedzę i może nie popełnię błędów poprzednika w Yak-1b (planuję kupić go w kwietniu). O ile pasy wzdłuż fotela są ładne i nie zalane, z czego jestem bardzo dumny, a nie widać ich tak dokładnie na zdjęciach, to pasy już na siedzeniu są niestety w nie najlepszym stanie... Wszelkie otarcia widoczne na zdjęciu zostały poprawione, ponieważ pozostały od pensety, którą posiłkowałem się przy przyklejaniu tarczy zegarów. Jakość zdjęć niestety nie powala, ale może jutro rano przed pracą uda mi się zrobić w lepszym świetle i podmienić je w temacie :) 

IMG_20200303_165117.jpg

IMG_20200303_165209.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Po paru dniach w końcu usiadłem do modelu i zacząłem kolejne prace. Tym razem z większą dozą spokoju i cierpliwości do drobnych elementów i malowania. Jestem bardzo zadowolony z postępów prac i widząc jak dalsze elementy ładnie poszły, to kokpit przestał być dla mnie solą w oku :) W końcu to pierwszy taki w skali 1/72, więc błędy się zdarzają. Zastosowałem się do rady Usul'a i podkład narzucam lekką mgiełką z dalszej odległości - podpatrzyłem trochę technikę jak u lakiernika, natryskowo :) 

https://i.imgur.com/A9rPd9r.jpg

https://i.imgur.com/dVGCgkv.jpg

https://i.imgur.com/fZNzYdj.jpg

https://i.imgur.com/WxyhxYO.jpg

https://i.imgur.com/dpk5lqm.jpg

https://i.imgur.com/Byf9z95.jpg

https://i.imgur.com/vMANyVH.jpg

Niestety o tej porze światło w moim mieszkaniu nie jest sprzymierzeńcem, także fotki niestety nie najwyższych lotów. Jednak jutro przysiądę do modelu i zapewne w niedzielę będzie skończony :)

 

Edytowane przez siemieniaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blacha na skrzydłach? Chodzi ci o ryflowanie? O detal? Niekoniecznie rozumiem. 

A co do tępa to nie wiem czy to dobre tempo. Usiadłem dzisiaj w sumie jakoś po 12 i tak do hmm, 16 praktycznie sklejałem i malowałem także wiesz. Dużo jeszcze drobnicy zostało. Silnik do sklejenia, koła, wsporniki skrzydeł, parę elementów fototrawionych typu celownik, osłona kabiny itd :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemieniaka... to startujemy  razem... ja od wielu lat nic  nie zrobiłem do końca więc ..chyba to też powrót po latach:)

Co do zakupów w Białym to....coś tam można u Szumka kupić, ale  ogólnie to.....słabo, że tak  kultrurnie się  wyrażę.

Zmywacz Wamodu potrafi naruszyć plastik.

Myślę, że lepszy efekt (niż to co wyszło z zalewania podkładem) osiągnąłbyś  myjąc blaszki  przed montażem i malując pędzlem.

Od lat  używam  nitro(TRI był lepszy ale bardziej szkodliwy podobno) do klejenia plastiku.

 

Notka do zdjęć skrzydeł i kadłuba:

 słabo wygląda kadłub ..szpachlowanie lub  ?aż takie zacieki?

skrzydełka ..grubo farby/podkładu

 

Edytowane przez dedrey
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Malowałem pędzlem, ale najwidoczniej dałem za mocny strumień podkładu i zastygł przez co zalało detale kokpitu. Ja się z nikim nie ścigam, a jeżeli mam po prostu trzy dni wolne to wole sobie posklejać niż siedzieć przed TV i oglądam powtórki głupot czy coś w tym stylu. Kupuję jeden model miesięcznie plus farbki i ewentualne narzędzia, których brakuje. Ciężko też sklejać 1/72 przez 30 dni, bo nie ma tego aż tak dużo. 

U Szumka byłem, widziałem Arma Hobby, ale jego podejście jest trochę słabe i nie specjalnie chciałbym tam wracać. 

 

P.S. Grubo farby lub podkładu? Powoli zaczynam olewać to forum i jakiekolwiek prezentowanie czegokolwiek tutaj. Farba rozcieńczona jak woda, podkład w spray'u i warstwa jak mgiełka dosłownie. Te zdjęcia to syf, telefonem przy świetle żarówki więc nie spodziewam się jakości jak na żywo.

Edytowane przez siemieniaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm  .. Szumek jest spoko :) 

Przyznaje się:) do drobnicy  często nie używam podkładu...z puszki używałem Citadela  Chaos  black ..uważam ze świetny.. Skull white tez tyle, że biały:).

Co do czasu..czasem warto wolniej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolniej się już nie da w moim przypadku z racji pracy. Uwierz mi, że zdjęcia wstawiam, bo wstawiam, ale na żywo zupełnie inaczej to wygląda. Skrzydła zachowały swoje ryflowane rowki między podziałami. Kadłub niestety przez słaby klej CA od AmazingART, którego trzeba bóg wie ile lać, żeby związał, często wycieka ze szczelin, ale nie wiem dlaczego, w sumie już nie pamiętam jak powstały te bruzdy w kadłubie, skoro plastiki sklejam Tamiya Extra Thin Cement, a ona śladów nie pozostawia. Dziwna sprawa, ale jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten model  i  hmm..  rowki widać i czuć na skrzydełkach. może to wina zdjęć że wygląda jak zalane. Nie widzę powodu do  takiej reakcji.

 

Zwykły  CA( kropelka, nn:)  dobrze działa...:) się trochę śmieje ale ..czasem  można .

Tamka jest ok  robiłem chwile nią . Nie widzę powodów do używania :)

 

 

Edytowane przez dedrey
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tutaj każdy uważa, że "za szybko sklejam", "za szybko maluję" i w ogóle "za szybko wszystko". Nie rozumiem co ma czas sklejania modelu wspólnego? Mam uwierzyć, że model 1/72 zrobiony z 20 części sklejacie 3 miesiące?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.