Skocz do zawartości

Współczesne techniki w budowie modeli vintage - felieton dyskusyjny


Staryfajter1954

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteś mało ostrożny ze słowami, a potem uważasz, że nikogo nie obrażasz. Mnie obraziłeś. Jeśli dla Ciebie to: jeśli już ktoś to robi to dlaczego ma się głupio i nieżyciowo ograniczać jedynie do tego co ktoś gdzieś kiedyś sobie wymyślił  nie jest obraźliwe, to przeczytaj to uważnie jeszcze raz.  Nie idź w tę stronę. Wszyscy widzą Twoją frustrację spowodowaną słabym entuzjazmem na propozycje destrukcji ustalonych kiedyś reguł, ale naprawdę nie musisz uciekać się do takich metod, zachowaj jakiś podstawowy szacunek do cudzych opinii i ocen Twojej działalności. Nikt Ciebie tu nie obrażał, mimo, że sprawiałeś często wrażenie, że w ogóle nie rozumiesz tego co Twoi oponenci pisali. No ale teraz jest to jasne, skoro uważasz opinie przeciwne za głupie i nieżyciowe, tak sobie wymyślone kiedyś przez kogoś, to nic dziwnego, że nawet nie chciało Ci się ich czytać ze zrozumieniem. Postawiłeś się w każdym razie poza grupą cywilizowanych dyskutantów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, letalin napisał:

Jesteś mało ostrożny ze słowami, a potem uważasz, że nikogo nie obrażasz. Mnie obraziłeś. Jeśli dla Ciebie to: jeśli już ktoś to robi to dlaczego ma się głupio i nieżyciowo ograniczać jedynie do tego co ktoś gdzieś kiedyś sobie wymyślił  nie jest obraźliwe, to przeczytaj to uważnie jeszcze raz.  Nie idź w tę stronę. Wszyscy widzą Twoją frustrację spowodowaną słabym entuzjazmem na propozycje destrukcji ustalonych kiedyś reguł, ale naprawdę nie musisz uciekać się do takich metod, zachowaj jakiś podstawowy szacunek do cudzych opinii i ocen Twojej działalności. Nikt Ciebie tu nie obrażał, mimo, że sprawiałeś często wrażenie, że w ogóle nie rozumiesz tego co Twoi oponenci pisali. No ale teraz jest to jasne, skoro uważasz opinie przeciwne za głupie i nieżyciowe, tak sobie wymyślone kiedyś przez kogoś, to nic dziwnego, że nawet nie chciało Ci się ich czytać ze zrozumieniem. Postawiłeś się w każdym razie poza grupą cywilizowanych dyskutantów. 

Grzesiek zamiast się mi tu obrażać i płakać to sam byś pokazał nam swoje modele no póki co widziałem może jeden Twój na Twoim profilu Avia B-534 i raczej bardzo współczesny a nie vintage, pokazałbyś nam jakiś warsztat z budowanych przez siebie modeli, jakieś galerie. Ja jak widzisz owszem mam zupełnie inne i bardziej życiowe poglądy od Ciebie (znając Twoje to chciałbyś podejrzewam aby vintage było do koca lat 70 i zarżnąłbyś ten kierunek do końca bo na konkursach już nikt by nie wystawiał) i staram się rozwijać w odróżnieniu do Ciebie ten kierunek aby jednak mimo jak piszesz mimo słabego entuzjazmu ludzi zachęcać do udziału imprezach modelarskich w kategorii vintage. Zamiast biadolić i żalić się jak ja Cię obrażam sam mógłbyś wpaść na pomysł fundowania jakiś nawet symbolicznych nagród u siebie a konkursach i robić coś w kierunku rozwijania tego kierunku modelarskiego. Zamiast się cieszyć, że jednak jest organizowana kategoria vintage na imprezach modelarskich i jeszcze ludzie zainteresowani rozwijaniem tej kategorii to się użalasz i narzekasz, że ktoś ma inne zdanie niż Ty, że rzekomo Cię obraża a sam nic nie robisz w kierunku zmiany tego stanu rzeczy tylko klikasz w klawiaturę i wylewasz swoje żale weź się w garść i zacznij wreszcie praktycznie coś robić by rozwijać nasz ulubiony kierunek modelarski ! Zacznij wreszcie pokazywać swoje modele, angażować się bardziej praktycznie w ten ruch wintydżowy i zachęcać młodsze pokolenie do brania się za starsze modele i wtedy Twoja działalność na rzecz vintage będzie bardziej rzetelna i senowna niż klikanie jedynie w klawiaturę i wylewanie swoich żalów. I jeszcze jedno nie uważam się bym stawiał się poza "cywilizowaną" grupą dyskutantów ponieważ nie używam podobnie jak "cywilizowani" dyskutanci wulgarnego języka ale staram się coś praktycznie robić by było o czym dyskutować a Ty niestety ale Grzegorzu tylko klikasz w klawiaturę komputera.... No przykro mi to pisać ale tak jest. Zacznij coś robić praktycznie wtedy będziemy mieli o czym faktycznie rozmawiać bo teraz to lejesz tylko wodę.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie da się dyskutować w cywilizowany sposób. Poddaję się. Nikt Ci nie zabronił robić co chcesz. Nikt nie wyzywał od nieżyciowych głupców. Zderzyłeś się z brakiem akceptacji pomysłów ze strony osób, które maja argumenty i powody, żeby się tym pomysłom przeciwstawić. Wygląda na to, że w ogóle nie wziąłeś pod uwagę żadnego z przedstawionych argumentów.  

Jeśli chodzi o moją pracę związaną z modelami, to musisz rozszerzyć swoje poszukiwania. Nie będę się chwalił, ale uważam, że robię dobrą robotę, teraz głównie dla innych.  To ważniejsze, niż spieranie się z kimś przekonanym o głupocie i nieżyciowości moich poglądów. 

Nie zamierzam już więcej zauważać Twojej obecności, do czasu przeprosin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, letalin napisał:

No nie da się dyskutować w cywilizowany sposób. Poddaję się. Nikt Ci nie zabronił robić co chcesz. Nikt nie wyzywał od nieżyciowych głupców. Zderzyłeś się z brakiem akceptacji pomysłów ze strony osób, które maja argumenty i powody, żeby się tym pomysłom przeciwstawić. Wygląda na to, że w ogóle nie wziąłeś pod uwagę żadnego z przedstawionych argumentów.  

Jeśli chodzi o moją pracę związaną z modelami, to musisz rozszerzyć swoje poszukiwania. Nie będę się chwalił, ale uważam, że robię dobrą robotę, teraz głównie dla innych.  To ważniejsze, niż spieranie się z kimś przekonanym o głupocie i nieżyciowości moich poglądów. 

Nie zamierzam już więcej zauważać Twojej obecności, do czasu przeprosin. 

Grzeisek a za co ja mam Cię przepraszać ? Za to, że napisałem Ci trochę prawdy pokazując gdzie jest pies pogrzebany. Jako modelarz i to wintydżowiec  sam powinieneś dawać przykład jak się buduje modele tej kategorii, pokazać, że warto a Ty co ? Obrażasz się i wymagasz przeprosin. Jednym słowem nie masz argumentów  by ze mną dyskutować bo jakbyś miał to byś coś praktycznie w tej kwestii robił a Ty tylko sobie piszesz i myślisz, że tak jest fajnie. Nie jest fajnie i trzymasz się swoich przekonań nieżyciowych jak pijany płota. Widocznie nie stać Cię Grzegorzu na więcej. No nigdzie ta Twoja „dobra robota” dla innych? Może byś nam napisał bo póki co Twoja działalność opiera się na klikaniu na klawiaturze komputera. Moje modele wintydżowe znasz bo się z nimi nie kryję a było by w dobrym tonie samemu coś pokazać zamiast użalać się nad tym, że ktoś Ci wytyka zwyczajny brak jakiegokolwiek praktycznego zaangażowania w kategorię vintage. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Sami tworzycie g....oburzę. Trudno przeprowadzić jedną, dwie rozmowy telefoniczne i wyjaśnić swoje problemy? Przecież się znacie. Ale nie, z fajnego wątku zrobiliście już tyle wątków, że Bóg biurokracji uczynił by Was swoimi prorokami. 

A temat jest prosty jak budowa cepa. Każdy robi modele jak chce, z czego chce i kiedy chce.  Tworzenie nowych  regulaminów, to tylko droga dla forsowania swojej ideologii. 

Przykład modeli Trimastera, które wyślizgują się z klasyfikacji vintige, ale są i co z tego? Można zrobić perełkę i można zepsuć aż miło. Dodatkowe klasy dają więcej szans na nagrody, czy wzrośnie poziom konkursów? Wątpię. 

A i tak mało modeli przebije klasę Pana Ziobera sprzed paru dekad.

To już dawno nie jest felieton dyskusyjny, tylko naparzanka o to czyje mojsze jest lepsze...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, India napisał:

Panowie.

Sami tworzycie g....oburzę. Trudno przeprowadzić jedną, dwie rozmowy telefoniczne i wyjaśnić swoje problemy? Przecież się znacie. Ale nie, z fajnego wątku zrobiliście już tyle wątków, że Bóg biurokracji uczynił by Was swoimi prorokami. 

A temat jest prosty jak budowa cepa. Każdy robi modele jak chce, z czego chce i kiedy chce.  Tworzenie nowych  regulaminów, to tylko droga dla forsowania swojej ideologii. 

Przykład modeli Trimastera, które wyślizgują się z klasyfikacji vintige, ale są i co z tego? Można zrobić perełkę i można zepsuć aż miło. Dodatkowe klasy dają więcej szans na nagrody, czy wzrośnie poziom konkursów? Wątpię. 

A i tak mało modeli przebije klasę Pana Ziobera sprzed paru dekad.

To już dawno nie jest felieton dyskusyjny, tylko naparzanka o to czyje mojsze jest lepsze...

 

Nasze dyskusje z Grzegorzem czyli modelworkowym letalinem to tylko grzeczna wymiana zdań przy tym co wyprawia się na innych forach czy grupach dyskusyjnych. Jeden i drugi z nas ma jakieś podejście do sprawy modelarstwa vintage jednak uparcie trzymanie się zasad, które nie prowadzą w żaden sposób do rozwoju i popularyzacji kategorii w tym wypadku vintage jest zwyczajnie działaniem przeciw tej kategorii. Na nic tu jest obrażanie się w przypadku gdy mówi się jasno i nazywa rzeczy po imieniu . To powinno Grzegorza skłonić do myślenia i zastanowienia się co dalej z tym vintage ale jeśli woli trwać uparcie przy swoim i nie przyjmuje innego stanowiska i żadnych argumentów na zmianę stagnacji w tej kategorii to wychodzi z tego właśnie takie wodolejstwo a przykłady z tego artykułu pana Wojciecha J. Gawrycha modeli Trimastera wyraźnie świadczą, że modelarstwo nie stało w miejscu i nie stoi i wartałoby się temu przyjrzeć J zrewidować swoje poglądy i zastanowić się czy takie stanowisko konserwatywne ma jakikolwiek sens ? Poza tym są konkursy i festiwale i coraz więcej ludzi nie potrafi budować modeli bez dodatków i to się tyczy również modeli wintydżowych bo wiem jak wygląda to w praktyce i postępu się nie zatrzyma. I dlatego też należy tak sformułować regulamin by był prosty i czytelny oraz odpowiadał współczesnemu modelarstwu  co ja zrobiłem w regulaminie do nagrody RETRO & VINTAGE TROPHY. Jest w nim właśnie to o czym piszesz robimy modele ze starych zestawów na zasadzie bardzo liberalnej czyli stosujemy takie techniki jakie uważamy by najlepiej oddawały charakter prawdziwego obiektu tyle, że w miniaturze i budowanego z zestawu, który premierę rynkową miał do końca roku 1989. Czyli jednak się da bez zbędnej ideologii, zbędnego nadęcia i dystansem tym bardziej, że jak widać na przykładzie wspomnianych modeli Trimastera dodatki były stosowane już w latach 80

co powinno skutecznie obalić mit „nieużywania dodatków przez modelarzy w latach 80”.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, India napisał:

I o czym, poza dojechaniem letalina była ta długą odpowiedź??

Jak to niczym ? O tym, że warto zmienić pewne kryteria tym bardziej jeśli jest argument w postaci tego artykułu. Poza tym o tym napisałem, że letalin przy swoich  konserwatywnych poglądach nie sprzyja rozwojowi kierunku modelarskiego vintage a można łatwo zacząć sprzyjać i sprawić by był to kierunek przyjazny każdemu modelarzowi nie tylko modelarzom pomysłodawcom tej kategorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To szykuje się mały problem z drukiem 3d. Jak zakwalifikować taki model? Można go modernizować do upojenia i sprawa w drukarce, która podoła. W połączeniu ze skanowaniem 3d, to będzie zagwozdka w ocenie. Połączenie skanu starego modelu i wydruku np wnętrza, to będzie dopiero burza...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, India napisał:

To szykuje się mały problem z drukiem 3d. Jak zakwalifikować taki model? Można go modernizować do upojenia i sprawa w drukarce, która podoła. W połączeniu ze skanowaniem 3d, to będzie zagwozdka w ocenie. Połączenie skanu starego modelu i wydruku np wnętrza, to będzie dopiero burza...

Przecież nie ma problemu bo np Maciej Złotkowski zrobił taką Czaplę z ZTS Plastyk i taki model to model Retro czyli stary zestaw z nowymi technologiami. Tak jak masz starego Garbusa ze współczesnymi  przeróbkami. Okazuje się, że i takie auto zarejestrujesz na żółte zabytkowe tablice rejestracyjne.  Poza tym wracając do modelarstwa warto nadmienić, że nawet najlepsze dodatki w tym wykonane drukiem 3D nie zrobią ze starego zestawu  zestawu najnowszego pokroju zestawów GWH czy Fine Molds. To będzie nadal stary Plastyk czy Matchbox tyle, że zwaloryzowany współczesnymi dodatkami. 

Edytowane przez Staryfajter1954
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, India napisał:

Model można wykorzystać jako bryłę, przykładem stare Karasie i to co z nich robiono. Jak znam życie za parę lat ktoś będzie bardzo przeciw. 

Kończę, bo temat robi się bez sensu.

Ależ oczywiście takie modele można z powodzeniem wykorzystywać jako półprefabryaty do dalszej pracy nad modelem w pełni redukcyjnym i tu się z Tobą zgadzam ale nie ma znaczenia czy robisz to w sposób klasyczny za pomocą scratcha czy właśnie współczesnych dodatków takich jak wspomniany przez Ciebie druk 3D albo odlewy żywiczne bądź blachy fototrawione ponieważ liczy się efekt końcowy i maksymalne zbliżenie do oryginału w skali 1/1. Bardzo lubię sam sobie waloryzować modele scratchem ale nie mogę tego narzucać innym modelarzom, którzy albo nie mają takich zdolności by samodzielnie waloryzować modele albo nie mają na to czasu. Dlatego założyłem ten wątek dotyczący stosowania współczesnych technik waloryzacyjnych w starych zestawach. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro zaczynami robić kategorie pod konkretnych modelarzy to i ja poproszę o jedną dla mnie:

- modele upierdzielone klejem i waszem bez pomysłu, z zanikającymi liniami i pomalowane zbyt gęstą farbą, z pomarańczową skórką i z nadmiarem dodatków, które zamiast podnosić wartość tylko obnażyły braki w sztuce modelarskiej i/lub brak cierpliwości.

:D

 

 

 

Howgh!

  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ESP napisał:

To skoro zaczynami robić kategorie pod konkretnych modelarzy to i ja poproszę o jedną dla mnie:

- modele upierdzielone klejem i waszem bez pomysłu, z zanikającymi liniami i pomalowane zbyt gęstą farbą, z pomarańczową skórką i z nadmiarem dodatków, które zamiast podnosić wartość tylko obnażyły braki w sztuce modelarskiej i/lub brak cierpliwości.

:D

 

 

 

Howgh!

Chyba nie chodzi o to by w modelarstwie promować bylejakość i niechlujstwo. Dlatego też takiej kategorii ja nie stworzę. Jeśli to był żart i sarkazm z Twojej strony to raczej nieudany. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

eśli to był żart i sarkazm z Twojej strony to raczej nieudany. 


Nie każdy musi zrozumieć 😉

A że dla ciebie nieudany? No cóż, bardzo mi z tego powody wszystko jedno.

 

Dziwne, że nie odniosłeś się do pierwszych słów, tych o robieniu kategorii pod konkretnych modelarzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ESP napisał:


Nie każdy musi zrozumieć 😉

A że dla ciebie nieudany? No cóż, bardzo mi z tego powody wszystko jedno.

 

Dziwne, że nie odniosłeś się do pierwszych słów, tych o robieniu kategorii pod konkretnych modelarzy.

A czy ja gdzieś pisałem o konkretnych modelarzach czy o każdym modelarzu chcącym wziąć udział w festiwalowej kategorii vintage. Raczej o tym pisałem a nie o konkretnych modelarzach.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Bo w dużej  części modele w klasie vintage sklejane  to modele grupo pomalowane farbą z zanikającymi liniami podziału , gdzie starość zestawu maskuje oczywistą oczywistość , ze modelarz zatrzymał się w modelarskim rozwoju gdzieś około 1989 roku , żyje wspomnieniami  , wyciąga stare modele z szafy  i mu się wydaje , że te nowe dodatki zamaskują ten brak rozwoju modelarskiego, te braki w opanowaniu podstawowych technologii modelarskich , jak rycie linii , praca z aerografem  , przygotowanie powierzchni. Dobremu modelarzowi vintage nie jest do niczego potrzebny .

 

Bo niestety jak ten  modelarz vintydzysta  w końcu zostanie zmuszony do sklejania  nowego zestawu  to ten sklejony  model najczęściej dalej wygląda jak sklejony 30 lat temu i tylko wtedy nie ma już na co zwalić . A tylko się trzeba przyznać , że to nie model jest problemem tylko modelarz .

Dla nich  ten nowy model w żaden sposób  nie spowoduje zrobienie lepszego modelu. To dalej będzie  wyglądało jak  ulepki sprzed 25 lat ,

 

 

 

 

 

 

  • Like 5
  • Thanks 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, merlin_70 napisał:

Bo w dużej  części modele w klasie vintage sklejane  to modele grupo pomalowane farbą z zanikającymi liniami podziału , gdzie starość zestawu maskuje oczywistą oczywistość , ze modelarz zatrzymał się w modelarskim rozwoju gdzieś około 1989 roku , żyje wspomnieniami  , wyciąga stare modele z szafy  i mu się wydaje , że te nowe dodatki zamaskują ten brak rozwoju modelarskiego, te braki w opanowaniu podstawowych technologii modelarskich , jak rycie linii , praca z aerografem  , przygotowanie powierzchni. Dobremu modelarzowi vintage nie jest do niczego potrzebny .

 

Bo niestety jak ten  modelarz vintydzysta  w końcu zostanie zmuszony do sklejania  nowego zestawu  to ten sklejony  model najczęściej dalej wygląda jak sklejony 30 lat temu i tylko wtedy nie ma już na co zwalić . A tylko się trzeba przyznać , że to nie model jest problemem tylko modelarz .

Dla nich  ten nowy model w żaden sposób  nie spowoduje zrobienie lepszego modelu. To dalej będzie  wyglądało jak  ulepki sprzed 25 lat ,

 

 

 

 

 

 

Ciekawy post i w sumie jest w nim sporo racji. Uważam, że bez względu na to jaki model się skleja powinno się to robić jak najlepiej się potrafi i wyciągać z niego to co najlepsze. Ukrywanie swoich nieudolności pod płaszczykiem vintage i twierdzenie „bo tak się robiło to w latach 70 czy 80 i nikt nie używał dodatków” jest zwyczajnym mydleniem oczu i ukrywaniem właśnie swoich nieumiejętnosci to raz a dwa czy dzisiejszemu modelarzowi jest potrzebny ? Jeśli nie interesuje go historia modelarstwa, jeśli nie lubi wyzwań stawianych przez zestawy zabytkowe i woli się skupić na najnowszych modelach to jak najbardziej vintage nie jest mu do niczego potrzebne. Jeżeli jednak inaczej podchodzi do sprawy, lubi wyzwania i chce zmierzyć się z nimi to i owszem vintage mu nie będzie straszne tylko nie dość, że zrobi taki model to jeszcze wyciśnie z niego siódme poty bez oglądania się na jakieś sentymenty. I dla mnie to jest bardzo fajne podejście, że są jednak modelarze sięgający po stare zestawy, nie marudzący, że coś im nie pasuje a biorący byka za rogi czego efektem są naprawdę piękne miniatury jakie np buduje Jacek Sznajder, Marcin Matejko czy Maciej Złotkowski. Podoba mi się też to, że np taki Maciej nie boi się używać najnowszych zdobyczy modelarskich jak druk 3D  o odlewach żywicznych nie wspomnę i buduje takie perełki jak Czapla z Plastyka. Da się połączyć stare z nowym ? Jasne, że się da i należy to robić właśnie po to by nie traktować zestawów starszej generacji jako śmieci tylko jako dobry materiał wyjściowy do budowy miniatur. A życie wspomnieniami niestety ale w żaden sposób nie przyczynia się do rozwoju ani popularyzacji modelarskiego vintage. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vintage nie ma w swoich regułach braku staranności. Jeśli ktoś  wystawia gniota na konkursie, czy forum, to obciąża siebie, a nie samą ideę vintage. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że jakaś część modelarzy vintage, zatrzymała się w 1989 i nie chce nic zmieniać, ale to dotyczy też ludzi budujących ze współczesnych zestawów. Mało takich, którzy nie potrafią prawidłowo podwozia wkleić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

modelarz zatrzymał się w modelarskim rozwoju gdzieś około 1989 roku […] wyciąga stare modele z szafy  i mu się wydaje, że te nowe dodatki zamaskują ten brak rozwoju modelarskiego, te braki w opanowaniu podstawowych technologii modelarskich, jak rycie linii, praca z aerografem, przygotowanie powierzchni.[…] to dalej będzie  wyglądało  jak  ulepki sprzed 25 lat…

Zaciekawiło mnie, jak należy rozumieć określenie „rozwój modelarski”  i "nowoczesne technologie". Bo mnie „nowoczesna technologia” do pewnego stopnia kojarzy się z technologią CNC i 3D. Tyle, że wykorzystują je projektanci i producenci zestawów, a modelarze  indywidualni głównie raczej jedynie korzystają z efektów ich pracy. A rycie linii, przygotowanie powierzchni i pracę z aerografem poznano dopiero po roku 1989? Bardzo interesujące !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Soris napisał:

Napsize tak, sam w swoich zbiorach mam zarówno modele zaliczane do vintage  jak ten Mirage IIIE, którego podałeś w linku (model powstał z zestawu ze zwichrowanym kadłubem co pokazywałem na zdjęciach i kadłub prostowałem w kąpieli w gorącej wodzie) jak i najnowsze Tomcaty z GWH czy Fine Molds więc doskonale wiem jaka jest różnica pomiędzy modelami vintage a modelami współczesnymi (robię właśnie kolekcję modeli samolotu F-104 Starfighter od najstarszego zestawu do najnowszego w 72 i widać to doskonale). Jednak pomimo, że sam nie używam współczesnych dodatków w modelach vintage to nie mam nic przeciwko temu by inni ich używali jeśli ma im to pomóc w budowie modeli z takich właśnie zestawów.  Jako pomysłodawca i fundator nagrody Vintage Trophy przyznawanej na festiwalu w Jaworznie (dwa lata temu w Bielsku Białym, Rudzie Śląskiej) nie mam zamiaru nikomu zabraniać ich stosowania w takich modelach i nikogo za nie nie zdyskwalifikuję. Chce się komuś pakować dodatki Airesa, Black Doga, Eduarda czy Quickboosta do modeli Matchboxa i chce się komuś z tym walczyć by pasowało niech sobie pakuje, jego sprawa tym bardziej, że jak obserwuję współczesnych modelarzy to dla nich stosowanie takich dodatków to rzecz tak normalna jak to, że w powietrzu jest tlen i azot i jakbym zaczął dyskwalifikować takie modele to niestety ale jedynie bym takich ludzi zniechęcał do sięgania po starsze zestawy a mi zależy na zachęcaniu i pokazywaniu wykonanych współcześnie modeli powstałych z zestawów Airfixa z lat 70 czy Matchboxa albo ESCI.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Soris napisał:

Staryfajter, skoro w "konkursach" liczy się efekt końcowy, to sklej sobie kilka tych modeli, postaw na półce i porównaj wygląd finalny z uwzględnieniem sensowności pakowania "wnętrzności HI- TECH" do "złomu".

 

 

Czepiasz się. Kategoria wymyślona przez Marcina zakłada, że możesz sobie wziąć wszystkie części, nie tylko wnętrzności,  z Eduarda i je użyć w modelu Mistercrafta.  Złom wyrzucasz. Ja właśnie buduję Hurricane z Airfixa z edycji z 1978 z użyciem wszystkich części Arma Hobby. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, letalin napisał:

Czepiasz się. Kategoria wymyślona przez Marcina zakłada, że możesz sobie wziąć wszystkie części, nie tylko wnętrzności,  z Eduarda i je użyć w modelu Mistercrafta.  Złom wyrzucasz. Ja właśnie buduję Hurricane z Airfixa z edycji z 1978 z użyciem wszystkich części Arma Hobby. 

To może wrzuciłbyś kilka fotek pokazujących Twoje zmagania z tym Hurricane ? Byłoby miło zobaczyć jak Ci to wychodzi. Coś w tym stylu robi kolega Bart207skw ale on buduje model śmigłowca Westland Lynx z NOVO z elementami z nowego Lynxa z MisterCrafta. 

Edytowane przez Staryfajter1954
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.