Skocz do zawartości

PZL-37A?B Łoś - ZTS Plastyk 1:72, nr katalogowy S-04


barszczo

Rekomendowane odpowiedzi

Jedyny hit w produkcji ZTS Plastyk czyli Łoś. Model jak na tamte czasy na naprawdę dobrym poziomie, moim zdaniem dużo lepszy niż ówczesne Airfixy i Hellery w tej skali o niektórych koszmarkach Revella nie wspominając. Produkowany od roku 1983 do dzisiaj. Mój egzemplarz pochodzi z pierwszej serii z  początku roku 1984. Jest oryginalnie zafoliowany z kalką wyglądającą jak nowa, wypraski wzorcowe. Pierwszy Łoś którego wtedy robiłem był z kolejnej edycji różniącej się nieco pudełkiem i był z błękitnego plastiku. Wydawało się wtedy że każdy kolejny wypust ZTSu będzie tylko lepszy, dlatego tak czekało się na spóźnionego Iła-2. A gdy Iłek już się ukazał...

 

IMG_20210724_160940.thumb.jpg.14d7346096ce0a4d3de355f31439c47c.jpg

 

IMG_20210724_160956.thumb.jpg.10a000164ad8ec5ade8f0cb28baad905.jpg

 

IMG_20210724_161014.thumb.jpg.647607f3629618d1bc7dfd7d8c9be603.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skleiłem już 5 modeli Łosi z Plastyka i pomimo nowych modeli IBG i Fly jakoś zawsze sięgam po ZTS. Mam zamiar jeszcze skleić dwa łosie z ZTSu. 

 

Te stare modele mają swój urok, bo Można takiego łosia na spokojnie sobie dłubać,  a przy takim IBG z małymi elementami i fotortawionkami to się trzeba namęczyć. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, barszczo napisał:

Pierwszy Łoś którego wtedy robiłem był z kolejnej edycji różniącej się nieco pudełkiem i był z błękitnego plastiku.

Ciekawe co piszesz, bo ja mam aktualnie trochę starszy egzemplarz:

20181223-235757.jpg

i jest błękitny i z takim kolorem kojarzą mi się wydania z dużych pudełek. Z małych wszystkie miałem białe.

Co ciekawe w Łosiu, podobnie jak w Jaku-1, widać modyfikacje form.  W tym pierwotnym skrzydła są podzielone równo góra/dół, a w nowszych dół jest bez końcówek, które w całości są na górnej części (tak już mam w modelach z końca lat 1980).

 

PS. W Twoim inboksie nie widać najważniejszego elementu:

20181223-235819.jpg

😉

 

Edytowane przez Wymysl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też pamiętam błękitne Łosie z pierwszej edycji, kolega zbudował go nie malując spodu. Ten z mniejszego pudełka którego robiłem mniej więcej w 1985 roku na bank był błękitny ale kalki miał gorszej jakości niż posiadany przeze mnie egzemplarz który trafił do mnie kilka lat temu od znajomego modelarza wraz z innymi ZTSami i modelami KP.  Miał je od nowości i nie chce mi się wierzyć że stary chłop wsadził w pierwsze pudełko nowsze wypraski biorąc pod uwagę to, że cena za całość była symboliczna. Kleju faktycznie nie mam wink4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kleju, to ja osobiście im nie ufam. W sensie jak kupuję jakikolwiek model zawierający ten sławny klej to zaraz go wyciągam,  bo nie chcę, żeby się rozszczelnił i zalał modelu. W ten sposób mam już sporą kolekcję takich klejów z czego większość zaschniętych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

łza się kręci na widok tego kleju. Choć z tym zdetalowaniem Łosia to nie mogę się zgodzić, że było lepsze od Matchboxa.

Pamiętam że jak za wszystkie swoje pieniądze kupiłem Buffalo (za 800zł taki o ramkach w różnych kolorach plastiku - Składnica Harcerska)  to był on o klasę dokładniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2022 o 19:45, tcl74 napisał:

łza się kręci na widok tego kleju. Choć z tym zdetalowaniem Łosia to nie mogę się zgodzić, że było lepsze od Matchboxa.

Pamiętam że jak za wszystkie swoje pieniądze kupiłem Buffalo (za 800zł taki o ramkach w różnych kolorach plastiku - Składnica Harcerska)  to był on o klasę dokładniejszy.

Jakie detale masz na myśli? Bo np. w kabinie to było standardowo dla Matchboxa: wręga, taboret i pilot.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matchbox nigdy nie miał nic w kabinie poza fotelem. Trochę chyba Tunnan miał na bokach kabiny i śmigłowce. Łoś pod tym względem był o klasę wyżej. 

Buffalo miał dość ładną płaskorzeźbę silnika i jakiś  element do wnęki podwozia. Poza tym był modelem "blokowym", nawet bez otworów wylotowych dla karabinów. Tradycyjnie pancerne szkło.  Pasowało to jednak wszystko dobrze. Idealny zestaw dla dzieciaka. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2022 o 10:57, Greif napisał:

i miały Matchboxy jedne z najładniejszych figurek pilotów 😉

Jeśli mówimy o 1/72 to wg mnie najładniejsze i do dziś niedościgłe. Nie potrfię skojarzyć żadnego modelu z tamtych lat który miałby figurkę pilota choćby przyzwoitą. W Airfix-ie to były w najlepszym wypadku jakieś mydlane upiory.
1471672655_Beznazwy-1.jpg.c5346f2d177587070401c06420fcc5b2.jpg

Starych Revell-i czy Heller-a lepiej nie wspominać. Mówię tu o figurkach zestawowych a nie kompletach z personelem sprzedawanych osobno. Tamiya i Hase chyba nigdy nie dołączały pilota do zestawu.

Tak się prezentuje 50-letni załogant z Matchbox-a w porównaniu ze współczesnymi żywicami z PJ Production:

piloci.thumb.jpg.c859f2380636ca99a17f676ff81784d5.jpg

Ten po prawej, to ma być pilot US Navy z II WS. Jak widać, perfidni Jankesi obsadzali swe Hellcat-y dziećmi.

 

Edytowane przez HKK
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, HKK napisał:

Jeśli mówimy o 1/72 to wg mnie najładniejsze i do dziś niedościgłe. Nie potrfię skojarzyć żadnego modelu z tamtych lat który miałby figurkę pilota choćby przyzwoitą. W Airfix-ie to były w najlepszym wypadku jakieś mydlane upiory.
1471672655_Beznazwy-1.jpg.c5346f2d177587070401c06420fcc5b2.jpg

Starych Revell-i czy Heller-a lepiej nie wspominać. Mówię tu o figurkach zestawowych a nie kompletach z personelem sprzedawanych osobno. Tamiya i Hase chyba nigdy nie dołączały pilota do zestawu.

Tak się prezentuje 50-letni załogant z Matchbox-a w porównaniu ze współczesnymi żywicami z PJ Production:

piloci.thumb.jpg.c859f2380636ca99a17f676ff81784d5.jpg

Ten po prawej, to ma być pilot US Navy z II WS. Jak widać, perfidni Jankesi obsadzali swe Hellcat-y dziećmi.

 

Matchbox miał stare dobre technologie i świetne tworzywo. Co ciekawe modele broni pancernej były dużo delikatniejsze, niż samoloty, a wśród nich dwupłatowce zdecydowanie lepsze, niż odrzutowce, czy ostatnie ich wypusty z wyższymi numerami katalogowymi. P-40, czy wspomniany Tunnan, to strasznie toporne modele w porównaniu do w miarę finezyjnych dwupłatów.  Figurki na pewno najlepsze w historii, chociaż w sumie nie było tam zbyt wiele odmian. Powtarzały się w bardzo różnych samolotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, HKK napisał:

Hase chyba nigdy nie dołączały pilota do zestawu.

Dołączały. Na pewno był w Ki-44, Ki-61 oraz w Mirage F-1C. W "japończykach" były nawet po dwa - pilot do kokpitu i pilot stojący w pozycji salutującej.

Co zaś tyczy się Łosia to był to mój drugi model w życiu (brat pomagał mi go skleić) Kupiony na wyjeździe rodzinnym w Krakowie, latem  1983r i na pewno był błękitny

Edytowane przez abtb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, letalin napisał:

Pierwsze Łosie były błękitne. Śledzę aukcje i te z lata 1983, z serii próbnej były w błękicie. Nie kupilem, bo był ktoś bardziej napalony😎. Ja dostałem dopiero w lutym następnego roku. Błękitny. 

Kupiłem tego Łosia jak tylko był dostępny w CSH. I był błękitny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworzywo było dobrej jakości. Mam eksportowego błękitnego Łosia, na eksport szły te z początku produkcji bez karteczki z datą i ceną.  Do sklepów w Polsce trafiły dopiero po zrealizowaniu zamowień z zagranicy. Nie jest łatwo trafić jakiegoś Łosia z produkcji z końca 1983. Dopiero na początku 1984 był już trochę łatwiej dostępny, chociaż i tak kupiłem z drugiej ręki, wyprosiłem od kolegi, który idąc do szkoły zobaczył chyba w kiosku i kupił. Pierwsze RWD-5 też były błękitne. Potem się skiepścilo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, HKK napisał:

Ale Jak-i 1 to chyba były wyłącznie białe na początku? Tak czy nie?

Mój pierwszy Jak-1 był biały, ale to 1978. Błękitny plastik to ok. 1983-85. Potem znika.  Jaka błękitnego nie widziałem (co nie wyklucza, że był) , ale Czaplę już tak. 

Wszystkie zestawy ZTS były produkowane w aktualnie dostępnym kolorze tworzywa. Nie ma reguł,  W jednej serii mogły się różnić odcieniami. Pamiętam scysję z panią z CSH, która dała mi seledynowego Jaka, a ja chciałem sobie wybrać ciemnozielonego, takiego jak oglądał koleś stojący przede mną w kolejce. Nie miałem farb i uznałem, że będzie lepiej wyglądał zielony. Po dłuższej awanturze dała kilka i wybrałem najciemniejszy:) Tak samo z MIKRO144. W zestawach po 5 sztuk, każdy był z innego koloru tworzywa.

 

 

Edytowane przez letalin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, letalin napisał:

Pamiętam scysję z panią z CSH, która dała mi seledynowego Jaka, a ja chciałem sobie wybrać ciemnozielonego

No właśnie mój najpierwszy był taki bardzo jasny zielony. Z kiosku, wyboru nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.