Skocz do zawartości

Saab J35ÖE Draken, 1:48, Hasegawa


Mates

Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam warsztat również tutaj, ponieważ na sąsiednim forum zgłosiłem akces do konkursu. 

Na warsztat leci Draken Hasegawy w skali 1:48. Model jest mi znany, ponieważ w przeszłości już go raz sklejałem - w limitowanej wersji Eduarda z czerwonym statecznikiem i charakterystycznym białym duszkiem.

 

Tym razem postanowiłem, że z zestawu Hasegawy skleję Drakena należącego do austriackich sił powietrznych. W tym celu udało mi się załatwić od dobrego człowieka resztki kalkomanii z zestawu Drakena Eduarda oraz zaopatrzyłem się w wypraskę D, która wg instrukcji Eduarda zawiera części do wersji austriackiej - głównie tył samolotu przy wylocie dyszy ale też góra statecznika.

 

Sam zestaw Hasegawy nabyłem już rozpoczęty, wycięte i sklejone były większe części, jak połówki kadłuba, skrzydła i statecznik. Do kokpitu zacząłem dorabiać lewą ściankę, bo niestety Hasegawa dała tylko prawą. Wiem już, że będę musiał usunąć z góry kadłuba doklejone charakterystyczne wloty, ponieważ te elementy są całkiem inne w austriackich Drakenach. Na szczęście są części, żeby to poprawić. Co ciekawe, Eduard w swojej instrukcji w ogóle pomija te elementy. 

 

Aby nieco urozmaicić zestaw, dokupiłem fotel Quickboosta oraz pitoty i AoA od Mastera. Nabyłem też maski New ware.

 

Planuję robić wersję z zamkniętą kabiną i bez żadnych podwieszeń. Dotychczasowe postępy prac wyglądają następująco.

 

 

GU3FSgK.jpg

jXCwohC.jpg

0meiPDj.jpg

BFZtzrZ.jpg

nwro2ER.jpg

u0Hvse1.jpg

CbpqccS.jpg

MieeArZ.jpg

EfwZ5RL.jpg

Edytowane przez Mates
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobny postęp. Rozjaśniłem lekko tą tablicę przyrządów suchym pędzlem kolorem kokpitu. Nie dawało mi to spokoju. Jak spojrzy się z bliska na całość to wygląda to całkiem przekonująco. 

Zacząłem też dłubać nad fotelem. , który musiałem minimalnie zeszlifować po bokach aby ładnie wpasował się w wannę kokpitu. Główne kolory naniesione także czekają mnie dalsze prace.

 

 

20211216_223353.jpg

20211216_223458.jpg

20211216_224832.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delikatna aktualizacja. Kokpit złożony do kupy, pobrudzony, wklejony w kadłub. Miejsca gdzie są zegary na tablicy przyrządów zalałem błyszczącym clearem.

 

Zaś obydwie połówki kadłuba sklejone już na gotowo, dokleić trzeba do wszystkiego tylko skrzydła, statecznik i część nosową, którą oczywiście obciążyłem (chyba aż zanadto). Poprawiłem też zgodnie do zdjęć z epoki elementy na górze kadłuba, które są charakterystyczne dla austriackich Drakenów. Właściwie element jest jeden, ale przynajmniej jest poprawny.

 

Bardzo sprawnie przebiega sam proces budowy, póki co nie napotykam żadnych problemów.

20211218_202354.jpg

20211218_203304.jpg

20211218_203313.jpg

20211218_223622.jpg

20211218_223706.jpg

20211218_224753.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Po przerwie świątecznej pora wrócić do pracy. Budowa powoli posuwa się do przodu, na szczęście nie jest skomplikowana. Póki co skupiłem się przede wszystkim nad połączeniem połówek kadłuba, tylnej części gdzie dojdzie jeszcze dysza oraz skrzydeł. Właściwie nie przysporzyło to nie wiadomo jakich problemów, skrzydła jedynie trzeba było powoli i delikatnie doklejać aby wyeliminować szpary na łączeniu. Mimo to i tak gdzieniegdzie trzeba było lekko zaszpachlować - do tego posłużyła mi szpachla Vallejo, którą potem bez problemu usunąłem wacikiem zamoczonym w wodzie. Statecznik dokleję w dalszej części budowy, ponieważ teraz utrudniałby nieco operowanie modelem.

Zaszpachlowałem również łączenia połówek kadłuba, ale to tylko w okolicach kokpitu. Właściwie zrobiłem to na wszelki wypadek, na szczęście nie będzie trzeba odtwarzać linii podziału. Z prawej strony będzie jeszcze trzeba wywiercić otwór pod sondę AoA. Na spodzie wywiercone otwory pod pylony do zbiorników paliwa.

 

Zabrałem się także za zamykanie kadłuba. Przede wszystkim pastami Tamki przepolerowałem nieco wiatrochron i owiewkę, ponieważ walając się w pudełku gdzieniegdzie pojawiły się jakieś delikatne przetarcia. Na koniec pracy oszkleniu zafundowałem kąpiel w Gauzy agencie od AK żeby nadać połysku. Tak przygotowane owiewki mogę teraz zamaskować i wkleić w dedykowane miejsce.

Na sucho pasują perfekt, jednak zanim to zrobię to muszę dosztukować jeszcze dwie, charakterystyczne dla Drakenów prowadnice przy wiatrochronie. Mam zagwozdkę z czego to zrobić i przede wszystkim jak to najlepiej zrobić - obok przecież są części przezroczyste a nie chciałbym ich ubrudzić klejem. Pierwsza myśl była taka, aby spróbować jakoś tam dokleić wyciągnięte nad ogniem kawałki wypraski, ale ciężko dobrać takie z odpowiednią średnicą. Zamiar był taki, aby wewnątrz nawiercić małe otwory dla lepszego zamocowania i dokleić drugi koniec do owiewki. W internecie widziałem również patent z mosiężnymi prętami.

 

Skleiłem również do kupy zbiorniki paliwa i pomalowałem dyszę.

20211228_202314.jpg

20211228_202321.jpg

20211228_201833.jpg

20211228_202735.jpg

20211228_202119.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwrócę delikatną uwagę na połączenie skrzydeł. Jak widzę w większej skali Hasa odwzorowała dość ciekawie ich wzmocnienie tzn ten charakterystyczny pasek. Posłużę się przykładem swojego Smoka:

 

DSCF5111.thumb.JPG.09d76473f0e7b3fc1e532b96ed77f031.JPG

 

Jak widać powinny być tam ładne linie podziałowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kokpit zamknięty, można powoli przymierzać się do kładzenia podkładu i rozpoczęcia procesu malowania. Właściwie jeśli chodzi o bryłę całego samolotu wszystko jest praktycznie gotowe. Drobne elementy trzeba będzie poprzyklejać na koniec prac, żeby nic nie uszkodzić w trakcie malowania.

Udało się dorobić charakterystyczne dla Drakenów elementy w kokpicie, które wykonałem z igieł iniekcyjnych, które dociąłem na odpowiedni wymiar. Zamocowałem je w taki sposób, że w niewidocznym miejscu wewnątrz nawierciłem małe otwory i na klej CA je zamocowałem. Robiłem to, że tak powiem na sucho, ponieważ miałem na uwadze fakt, że opary mogą zrobić mgiełkę na oszkleniu. Dokleiłem również wyświetlacz HUD. Jak na zestawowy wygląda całkiem spoko. Pomalowałem tylko jego krawędzie na czarno.

 

Samo oszklenie zyskało już maski, więc wszystko jest przygotowane do malowania. Dokleiłem również wloty powietrza. Od środka pomalowałem je jakąś srebrzanką. Straszna szkoda, że są przeraźliwie puste w środku.

20211230_190228.jpg

20211230_193323.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pierwsze malunki za mną.
Stwierdziłem, że skoro cała bryła jest gotowa to czas zacząć jej malowanie. Na drobnicę przyjdzie czas później - a warto podkreślić, że tej drobnicy za wiele w tym zestawie nie ma. Zbiorniki paliwa mam przygotowane, dojdą golenie i klapy podwozia, koła i właściwie to wszystko. Pylony przykleiłem zawczasu (brak na foto), coby później się nie męczyć.

W ferworze walki zapomniałem nawiercić otwór pod AoA od Mastera. Pasuje perfekcyjnie, ale na foto tylko dopasowany na sucho, żeby czasami podczas malowania nic nie uszkodzić. Na koniec dojdą jeszcze rurki pitota - na stateczniku, do której mam już nawiercony odpowiedni otwór i druga na przedzie, która jest szalenie cienka. Jako, że jest czarna w żółte paski, to pomalowanie tych żółtych pasków będzie nie lada wyzwaniem i właściwie zastanawiam się jak się do tego najlepiej zabrać. Zobaczymy w praniu.

 

Po pomalowaniu podkładem właściwie nigdzie nie uwydatniły się niedoróbki, w dwóch miejscach musiałem tylko poprawić, bo nie do końca sensownie zeszlifowałem miejsce po łączeniu elementu z wypraską i był nieładny schodek. Po drobnych poprawkach ze szpachlą w trakcie budowy właściwie nigdzie nic nie trzeba było poprawiać.

 

Główne kolory kamuflażu z początku mnie nieco martwiły, bo nie byłem pewien czy mam odpowiednie farby a bez sensu specjalnie kupować nowe. Jako ciemny kolor na górze Eduard proponuje kolor Gunze H331 i jest to kompletna tragedia. Nijak ten kolor ma się do rzeczywistości bo w ogóle w żaden sposób nie pasuje do tego, co widać chociażby na fotkach z epoki. Sięgnąłem więc do zapasów i spojrzałem co tak jest w składziku i wybór padł na kolor Tamiya XF-82 Ocean grey, który dość dobrze odzwierciedla kolor rzeczywisty. Oczywiście wszystko kładzione na marmurek.

 

Co do kolorów kamuflażu jeszcze, to najpewniejsza jest tutaj instrukcja Hasegawy z austriackimi Drakenami. Na górze jest Gunze H305 (choć moim zdaniem i tak jest to kolor nieco za ciemny) i H306. Eduard jako jaśniejszy proponuje H307 i raczej do tego koloru będę się odnosił. Na spód pójdzie raczej kolor Gunze H338, choć zastanawiam się jeszcze na Tamiya XF-80. Zawsze można jeszcze rozjaśnić/przyciemnić kolory. Na koniec zostaną tylko do pomalowania detale metalizerami - krawędzie natarcia, wnęki podwozia.

 

Ciąg dalszy po weekendzie. Jesteśmy bliżej niż dalej.

 

PS. Jak dodać fotki, żeby były pomiędzy akapitami? Mam gotowe linki z imgura ale się nie wczytują tylko dodaje się całość zdjęć pod całym tekstem. Jest to rzecz, która mnie niesamowicie wnerwia na tym forum.

20220108_105258.jpg

20220107_135430.jpg

20220107_135436.jpg

20220108_123706.jpg

20220108_123712.jpg

20220108_134127.jpg

12095_big.jpg

drak.png

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delikatna aktualizacja z prac malarskich. Góra pomalowana kolorem jaśniejszym (Gunze C307) i dół Gunze H338. Samo malowanie bez większych historii bo i niczego skomplikowanego tutaj nie było. Teraz zostaną do pomalowanie tylko detale metalizerami, osłona radaru na czarno i jakieś pojedyncze rzeczy.

20220111_224419.jpg

20220111_224304.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że prawie cała bryła z dodatkami jest gotowa. Dodałem wszelkie krawędzie natarcia na aluminium z palety AK Xtreme metal. Podobnie rzecz ma się z wnękami podwozia.

Na głównej bryle samolotu muszę jeszcze tylko pomalować wloty powietrza z zewnątrz. Tam jest metaliczny otok i krawędzie na czarny kolor. Na szczęście maski New ware zawierają maski do tego celu. Ale do malowania będzie trzeba zamaskować jeszcze dodatkowo okolice wokół aby nie było niepotrzebnego odkurzu. Tym samym będzie można zabrać się za drobnicę.

20220114_202624.jpg

20220114_202638.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główna bryła samolotu dostała lakier błyszczący i ma położone (chyba) wszystkie kalki. Z racji, że kalkomanie mam Cartografa, to nie było żadnego kłopotu z nakładaniem. Linie podziału przy użyciu płynów Gunze złapane elegancko i bez żadnych przeszkód. Teraz trzeba się zabrać za drobnicę.

20220118_221138.jpg

20220118_221152.jpg

20220118_221210.jpg

Edytowane przez Mates
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że się podoba. Przyznam, że z początku miałem obawy jak to wyjdzie. Bo malowanie typowo szaro-szare, zastanawiałem się również nad wersją malowania dla sił powietrznych Finlandii. 

Z perspektywy czasu muszę przyznać, że wybór malowania austriackiego był dobrym rozwiązaniem.

 

Takie malowania dobrze malować od masek, ale pomyślałem o tym jak już położyłem główne kalki czyli numery i oznaczenia austriackich sił powietrznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delikatna aktualizacja warsztatu.
Zabrałem się w końcu za drobnicę, której jak wspominałem jest całkiem niewiele. W toku prac pomalowane zostały przede wszystkim zbiorniki paliwa, na których musiałem odtworzyć linie podziału oraz pojedyncze nity po szlifowaniu. Ponadto pomalowane zostały wszystkie klapy od podwozia, koła, golenie podwozia oraz inne drobne detale.

Właściwie wszystkie klapy i klapki to od strony wewnętrznej kolor aluminium (AK Xtreme metal), a od zewnętrznej kolor podwozia.

 

Golenie podwozia zgodnie z dokumentacją fotograficzną z epoki są pomalowane na ciemny zieleń z akcentami z aluminium. Zielony do pierwszy z brzegu zielony, w tym przypadku RLM82 a na to delikatnie położony Nato green od Tamki. Dało to dobry efekt, detale z aluminium pomalowane pędzlem kolorem XF-16 Tamki.

 

 

20220123_220013.jpg

20220123_220110.jpg

20220123_220137.jpg

20220123_220415.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Delikatna aktualizacja, bo cały czas coś się dzieje tylko nieco wolniej. Pierwsze zapuszczane elementy washem. Na początek popracowałem nad klapami podwozia głównego oraz goleniami i kołami. Wszystko póki co zapuszczane  gotowym panel linerem Tamki, w tym przypadku Tamki. Na aluminium daje to dobry efekt. Na kadłub będzie trzeba zrobić już swoją mieszankę.

 

 

20220210_192144.jpg

20220210_192420.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli wszystko zaczyna zmierzać do końca. W końcu znalazłem chwilę czasu żeby zacząć brudzenie płatowca. Wash zrobiłem z farb olejnych dla artystów, które rozcieńczyłem white spiritem. Skupiłem się na szarym/ciemnoszarym washu, niektóre linie i nity już po starciu pierwszej warstwy podkreśliłem czarnym panel linerem Tamki, co moim zdaniem dało całkiem zadowalający efekt. Czarne miejsca muszę zapuścić nieco jaśniejszym kolorem aby dało to fajny efekt i lekki kontrast.

 

Wszystkie wnęki podwozia itp. i miejsca gdzie był metalizer zapuściłem tylko i wyłącznie czarnym panel linerem Tamki - moim zdaniem daje on świetny efekt.

 

Następnym etapem będzie położenie lakieru matowego i dalszy weathering i w zasadzie można składać całość do kupy.

20220215_193051.jpg

20220215_193102.jpg

20220215_193118.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier matowy położony już praktycznie wszędzie.  Musiałem poprawić maski na oszkleniu, bo już zaczęły się odklejać i bałem się, że lakier matowy źle wpłynie na części oszklenia. Z elementów jakie muszę jeszcze dosztukować, to zostały tylko jakieś siłowniki, które są jeszcze w wypraskach, ale to są tak drobne rzeczy, że zajmą 5 minut - nie ma o czym mówić. Przygotowane i pomalowane mam również rurki Pitota, sondę AoA od Mastera, ale to są tak delikatne rzeczy, że zostawiam to na absolutnie sam koniec.

 

Od jakiegoś czasu jako lakieru matowego używam Gunze 20YL. Daje bardzo dobry efekt matu, o wiele lepszy moim zdaniem niż Tamiya XF-86.

 

Jak wszystko dobrze pójdzie, to jutro będę kończył temat, dodawał zabrudzenia i sklejał wszystko do kupy, więc możliwe, że w niedzielę albo w tygodniu galeria końcowa.

 

 

20220217_183047.jpg

20220217_183054.jpg

20220217_183104.jpg

20220217_183300.jpg

Edytowane przez Mates
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.