Bristol type 175 Britannia, Roden, 1/144

[abtb]

Witam 

Z małym opóźnieniem, ale jestem.  Dziś odpoczynek od "śledzi" i zabawa w nikczemną skalę czyli próba sił w skali 1/144 

Tytułowy bohater to "pasażer" z Rodena - model całkiem, całkiem. W sumie mogę napisać, że bardzo dobrze spasowany - podlewałem tylko CA bo na szpachlę nie było absolutnie miejsca. Plastik jako taki - kadłub ma gęsią skórkę i trzeba w całości przeszlifować, tylko nie za ambitnie bo się rozwarstwia miejscami.  Linie podziałowe trochę takie ala Metchbox - na kadłubie znośne na usterzeniu i skrzydłach orane pługiem. Zaletą jest to, że powierzchnie sterowe są bardzo dobrze "odcięte"  i wyraźne. Kalki - ho, ho. Takiego drewna to ja już dawno nie używałem - rwały się od samego patrzenia. Nawet jak się zsuwało z arkusika to było słychać szelest - takie sztywne. I te kalki mi napsuły że normalnie zgon. Za pierwszym podejściem poległem. Nie chcąc tracić modelu zainwestowałem w kalki 8A z meksykańskim malowaniem i już prawie że wziąłem się za przemalowywanie. Ale jednak zakrzyknąłem polskim zwyczajem - Ale że co! Ja nie dam rady?! I kupiłem drugi egzemplarz, zawziąłem   się  i pomny porażki zastosowałem zmiany i "chitry plan" - i udało się (może jako tako ale jednak )  Sukces tym większy, że model bierze udział w konkursie "Afryka" na sąsiednim forum (razem z MiG-em 15 i Mi-8)

 

Tyle pitolenia wystarczy - pora na bohatera:

Bristol type 175 Britannia, African Safari Airlines, gdzieś w Afryce, chyba w 1975 roku

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A teraz można sarmacić i pisać co się komu podoba 

 

Edytowane 18 Marca przez abtb

[barszczo]

Piękny klasyk, podoba się bardzo .

[kolejny-Wojtek]

Zważaj Waści na język, za tę "nikczemną skalę"  to można w ryło oberwać- w dawnych czasach, a dzisiaj być oskarżonym o "mowę nienawiści".   Ja na przykład, czuję się obrażony  jako przedstawiciel "mniejszości modelarskiej" na tym Forum.

 

Ok. szacun za zmaganie się z Rodenem. 

Jak rozwiązałeś problem kruchych kalek?  lakierem??

Pasek niebieski trzyma się wybornie.

 

Pozdrawiam

Wojtek

[abtb]

11 minut temu, kolejny-Wojtek napisał:

Zważaj Waści na język, za tę "nikczemną skalę" 

1/144 to skala nikczemna

1/72 to skala królewska

1/48 to skala dla słabowidzących

także ten tego Kolego 

 

13 minut temu, kolejny-Wojtek napisał:

Jak rozwiązałeś problem kruchych kalek?  lakierem??

Nie, po prostu kleiłem z kawałków na jakie się rwały: 1,5 do 4 cm długości. W sumie to chyba zależy od egzemplarza - w pierwszym to mi po prostu "wypadały" kawałki farby z kalki a za drugim razem kalki "odklejały" się w całości ale przy przesuwaniu zaczynały pękać "na długości.  

19 minut temu, kolejny-Wojtek napisał:

Pasek niebieski trzyma się wybornie.

I to dosłownie - po wyschnięciu jest go nawet trudno zeszlifować papierem ściernym. Ale  na taśmę malarską  to schodzi kawałkami 

Tak jak napisałem  - w pudle czeka drugi egzemplarz  z kalkami do malowania meksykańskiego, bo samolot sam w sobie jest bardzo ładny 

 

24 minuty temu, kolejny-Wojtek napisał:

Ja na przykład, czuję się obrażony  jako przedstawiciel "mniejszości modelarskiej" na tym Forum.

A tam - to już mój 5-ty pasażer i ogólnie 9-ty model w tej skali. A jeszcze kilka czeka w kolejce na zrobienie 

[zaruk]

Bardzo się podoba. 

[slawbo]

3 godziny temu, abtb napisał:

 

1/48 to skala dla słabowidzących

 

A 1/32 to dla tych, co kleją na macanego? 

[lesio-69]

Na tym piaseczku to postawiłbyś ze 2 zebry. Samolot super.

[skarczu]

Podoba mi się . 

[Kon_Bar]

Gdyby nie to narzekanie w pierwszym wpisie w życiu bym nie pomyślał, że miałeś z nim jakieś problemy.
Roden nie Roden - bardzo dobrze wyszedł! Nie każdy model to LEGO czy inne podobne. Jak to mówią: prawdziwy modelarz (no, to Ty @abtb) sklei wszystko

Jeszcze raz brawo...

[Xmen]

Ładny.

[M.A.V.]