Skocz do zawartości

AFV Club M42A1 Duster


pmroczko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

 

Jak niektórzy może wiedzą, od długiego czasu walczyłem, żeby zbudować model M42 z Wietnamu, opisałem to na mojej stronie internetowej: http://www.vietnam.net.pl/M42moden.htm.

 

Trochę się zawiesiłem w zeszłym roku - przyszła przeprowadzka, zbudowałem model M48 w skali 1:72 itd. W tym czasie Chińczycy nagle wypuścili własny model M42 - a tylko 10 lat go zapowiadali - no i nie mogłem tego tak zostawić. Zamówiłem sobie ten model, właśnie doszedł i postanowiłem niezwłocznie przystąpić do budowy. Pokuszę się też o porównanie nowego zestawu z klasykiem Tamiyi, a przy okazji "przeszczepię" niektóre detale z mojego starego modelu na nowy, w celu uzyskania najlepszego modelu M42 który można zobaczyć w sieci (na szczęście nie ma ich aż tak dużo ).

 

Zacząłem od porównania dołów kadłubów obu modeli:

 

hull01.jpg

 

Część z AFV Club wymaga tylko minimalnej obróbki, ma masę miłych szczegółów i nie trzeba się bawić z zatykaniem całej masy niepotrzebnych otworów, tak jak w starym zestawie Tamiyi. Dla mnie to ważne, lubię, żeby moje modele były dokładne z każdej strony . Ten duży otwór, który model jednak ma, to zsyp dla zużytych łusek - dość niezwykły i charakterystyczny dla M42 detal, brawa dla firmy AFV Club. Widać też największy problem zestawu Tamiyi - duża niedokładność kształtu przedniej części kadłuba. To właśnie powód, dla którego nie kończę mojeo starego modelu - ten błąd zauważyłem zbyt późno i poprawianie go na tym etapie i tak równało by się budowaniu kadłuba od nowa.

 

Tak jak mówi instrukcja, zacząłem od zamontowania "zderzaków" zawieszenia:

 

hull02.jpg

 

Małe części wymagają sporo pracy - na każdej są linie podziału formy, które trzeba usunąć. Nie są zbyt grube, ale części jest dużo, z całą masą zakamarków. Warto zwrócić uwagę na zderzaki przy tylnych kołach drogowych - są inne od reszty i jeszcze inne z prawej i z lewej strony (Części E11 i E12). Głupio by było się pomylić już w pierwszym kroku instrukcji, prawda?

 

Jako, że wahacze kół drogowych mają jamki skurczowe, które musiałem wypełnić, nałożyłem roztopioną ramkę i niech schnie, a w tym czasie wziąłem się za same koła drogowe. Nie są złe, ale ja mam lepsze, do mojego starego modelu kupiłem zestaw, też firmy AFV Club z zawieszeniem do czołgu M41 (z którym Duster jest spokrewniony) i kół z tego zestawu użyję. Oto porównanie starych i nowych kół:

 

wheels01.jpg

 

Koła drogowe: "Stare" mają w środku taką wredną "fałdę", "nowe" mają tylko "schodek" - czyli "stare" zostają.

 

wheels02.jpg

 

Koła napędowe: "Stare" mają otwory do wyrzucania błota ze środka kół, "nowe" nie, więc "stare" zostają

 

wheels03.jpg

 

Koło napinające - "Stare" ma takie iekawe otwory na całym obwodzie, "nowe" jest takie samo jak koła drogowe. Znów "stare" wygrywa.

 

wheels04.jpg

 

Rolki podrzymujące gąsienicę - tu różnica jest najmniejsza.

 

Jak już przy tym jesteśmy - porównanie gąsienic:

 

track01.jpg

 

Po lewej gąsienice z osobnego zestawu AFV Club z gąsienicami dla czołgu M41. Po prawej "gumowe" z zestawu - też bardzo ładne.

 

Podsumowując, nowy zestaw AFV Club jest bardzo ładny i już dawno nie miałem takiej radości przy składaniu. zobaczymy, jak sprawy się będą rozwijały, dziękuję za uwagę i życzę miłgo dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 216
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

bazylms - dzięki za komentarz! No rzeczywiście, myślę że się opłacało kupić ten zestaw, za to M42 Tamiyi już w tej chwili się nie opłaca kupować, chyba, że w celach kolekcjonerskich!

 

A ja jadę dalej z budową. Co ciekawe, znalazłem w modelu drugą parę kół napędowych, o których instrukcja nie wspomina - za to są dokładniejsze niż te które instrukcja zaleca:

 

wheels05.jpg

 

Widzę, że wchodzą na oś trochę ciasno, ale gdyby powiększyć trochę otwór, to będą się obracać, w środku jest nawet miejsce na "poly cap". Ale ja nie robię "działających" gąsienic - to ma być model wystawowy.

 

A za to zamocowałem zawieszenie:

 

hull03.jpg

 

Całkiem miło to się składa, wahacze mają zamki w kształcie litery D które pewnie ustalają ich położenie. Warto lekko zeszlifować płaską stronę tego D, żeby wahacze lepiej wchodziły. Dobrze jest też na wszelki wypadek sprawdzić czy położenia wahaczy dobrze pasują do podłoża, na którym model będzie później wystawiany i dać im czas do porządnego wyschnięcia, żeby potem nie było przykrych niespodzianek z wiszącymi w powietrzu kołami.

 

A w czasie jak zawieszenie schło, skleiłem tłumiki:

 

mufflers01.jpg

 

Przymierzyłem się do włazów:

 

hatch01.jpg

 

Uchwyty z zestawu zamieniłem na druciane - idzie szybciej niż czyszczenie zestawowych części. Peryskopy z zestawu nie są zbyt ładne - ich dolną część zamienię elementem z zestawu Verlindena - peryskopy dla Shermana, pasują idealnie. Sprężyna też będzie zastąpiona.

 

I to na razie na tyle - dziękuję za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GrzesiekW, Marcin1970 - dzięki za komentarze i za miłe słowa!

 

A ciąg dalszy już teraz. Pracuję dalej na włazach:

 

hatch03.jpg

 

Jak widać wymieniłem sprężynę, zamontowałem żywiczny peryskop i zamontowałem zamek. Instrukcja wam tego nie powie, ale zamek można łatwo zrobić z części B47 - trzeba tylko odciąć rączkę i przekleić ją na drugą stronę części. Jako, że ramki B są dwie, a część B47 potrzebna jest najwyżej jedna, na przednie drzwi, szkoda, żeby druga się marnowała, prawda?

 

Robiłem też taką pokrywę, montowaną z tyłu, pod którą w oryginale jest złącze przyczepy. Trochę ją pociąłem, teraz wygląda tak:

 

hatch02.jpg

 

Pracowałem też nad mocowaniami kół napędowych, tak żeby zamocować na nich moje ładne stare koła. Oto porównanie części z nowego zestawu, części z zestawu z zawieszeniem (po prawej - żywica!) i na górze na środku - części z zestawu Tamiyi. Prawie każda część Tamiyi porównuje się z częścią z nowego zestawu tak jak te!

 

final01.jpg

 

Na dzisiaj to tyle, mam nadzieję, że w krótce więcej - dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bazylms - wielkie dzięki!

 

A ja jadę dalej z włazami. Wnętrze włazu "pasażera" wygląda teraz tak:

 

hatch04.jpg

 

Zamek jest zrobiony taką metodą jak poprzednio, z żywicznego peryskopu wydłubałem środek, żeby odwzorować wyjęty peryskop - bardzo częsty widok na maszynach z Wietnamu - z tego co słyszałem peryskopy łatwo się psuły...

 

A z zewnątrz włązy wyglądają tak:

 

hatch05.jpg

 

Na dziś to tyle, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię oglądać warsztaty gdzie modelarze dbają o nawet najdrobniejsze szczegóły oraz jak największą wierność modelu względem oryginału. Merytorycznie nie jestem w stanie pomóc niestety, ale mimo to będę tutaj częstym gościem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek14147 - Dzięki za miłe słowa, zapraszam serdecznie!

 

A ja dziś znowu mam kilka drobiazgów, póki wolne trwa. Kolega na drugim forum zwrócił mi uwagę, że te koła napinające są poprawne dla czołgu M41A3, ale w M42 koła napinające są takie same jak koła drogowe (czyli zestaw AFV Club jest poprawny w tym aspekcie). Koła napinające z zestawu M41 Suspension Kit:

 

wheels03.jpg

 

No to wziąłem moją tokarkę, koła drogowe z zestawu, wytoczyłem z nich środki i wkleiłem środki z niepoprawnych kół napinających:

 

wheels06.jpg

 

Wkleiłem też detale na tył kadłuba

 

hull04.jpg

 

Brakuje jeszcze brechy (tanker bar) i haka holowniczego. Nad mocowaniem haka jest taki mały okrągły obiekt - to uchwyt do mocowania haka w pozycji złożonej (płasko na płycie pancernej). Warto go przewiercić wzdłuż, chwila moment, a będzie wyglądał o wiele bardziej realistycznie. W Wietnamie haki były cały czas używane, więc mój też będzie w pozycji do holowania, w muzealnych maszynach często się widzi złożone.

 

Zacząłem też malować wnętrze kadłuba - wnętrza szczegółowego nie będzie, ale w otwartych włazach będą figurki załogi, więc żeby chociaż miały jakieś tło. Zdaje się, że wnętrze Dustera było białe, ale jeszcze to dokładnie sprawdzę:

 

hull05.jpg

 

No i zacząłęm robić górną płytę pancerza - na razie wydłubałem to coś co zastępowało uchwyt od gaśnicy i wyciąłem przegródki na amunicję do karabinu maszynowego - zrobię je z blachy, bo plastikowe części były zbyt grube:

 

hull06.jpg

 

To tyle na dzisiaj - dziękuję za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze raz ja Zamontowałem większość kół - musiałem zrobić kilka tulejek, żeby rozstaw gąsienic się zgadzał i rozwiercić kilka otworów, ale jest:

 

hull07.jpg

 

Rolki podtrzymujące gąsienicę już niedługo - dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bazylms - no rzeczywiście. Dzięki za komentarz i miłe słowa. Ten model to dla mnie coś szczególnego!

 

A od wczoraj, tak jak pisałem, pracowałem na rolkach podtrzymujących gąsienicę. Zauważyłem, że ich mocowania powinny mieć takie śmieszne pręty, których w modelu AFV Club brakuje - no to dorobiłem:

 

wheels07.jpg

 

Po tym już można było zamontować same rolki i nie mogłem się powstrzymać - próbnie założyłem gąsienicę:

 

hull08.jpg

 

Tak jak już się zorientowałem na poprzednim modelu, na stronę potrzeba 75 ogniw i wtedy gąsienice są dość dobrze napięte, tak jak zwykle dbali o to kierowcy w Wietnamie. Co ciekawe, jeśli kupi się osobny zestaw gąsienic do M41 firmy AFV Club, to wtedy nie wystarczy ogniw na obie strony. Także jeśli ktoś celuje w ten zestaw, niech od razu kupuje dwa. Wiem, że to przegięcie, ale ja już mam dwa takie zestawy. Jak je kupowałem, wybór był to, albo gumowe gąsienice z Tamiyi. Przy poziomie prezentowanym przez "gumki" z zestawu, trzeba się dwa razy zastanowić...

 

Zacząłem też grzebać od innej strony, złożyłem skrzynię na amunicję, która będzie zamonowana na błotniku:

 

fender01.jpg

 

Od razu uwaga, jeśli ktoś to będzie składał, trzeba zwrócić uwagę na część O2, jest ona ok. 1mm zbyt długa w stosunku do O46. Po opiłowaniu z obu końców wszystko ładnie pasuje, także mocowanie skrzyni do błotnika jest bez problemu. Prosto z zestawu części O9, O12 i B16 są zbyt grube (one nie były wykonane z blachy pancernej!), więc je pocieniłem - trzeba uważać, ale da się to zrobić. Planowałem początkowo robić je z blaszki, ale mają zbyt dużo ładnych szczegółów.

 

A ja się biorę za dalsze prace na kadłubie, dziękuję za uwagę i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

 

I znowu kilka detali - na przykłąd z tyłu wieży:

 

hull09.jpg

 

Zrobienie tych części z drutu było szybsze niż czyszczenie fabrycznych części. W prawdziwym pojeździe opierałą by się na nich zwinięta plandeka, która mogła służyć do zasłaniania wieży od góry.

 

Zabrałem się też za przedni pancerz. Od środka wyglądał by on tak:

 

hull10.jpg

 

Na drzwiach mamy od lewej skrzynkę amunicyjną na dole, uchwyt na latarkę na górze, w środku skrzynię na peryskopy a po prawej zamki w pozycji zamkniętej (jeszcze do pomalowania). Te części tak na szybko wkleiłem, bo wnętrza i tak prawie nie ma być.

 

Od zewnątrz ta płyta wygląda tak:

 

hull11.jpg

 

i z innego kierunku:

 

hull12.jpg

 

Na drzwiach zrobiłem z drutu uchwyt i zaczep do zatrzasku, zastąpiłem też sprężynę i oś zawiasu. Do świateł dorobiłem trochę przewodów a na podstawach świateł dorobiłem spawy i otwory odprowadzające wodę. Osłony świateł to "przeszczep" z mojego starego modelu, pochodzą z zestawu Eduarda. Ze względu na różnice pomiędzy modelami poziome listewki tych osłon wymagają skrócenia około 2,5mm, żeby wszystko dobrze pasowało.

 

Wnętrze kadłuba też pomalowałem:

 

hull13.jpg

 

Dodałem też wręgę, staram się żeby to wszysko było proste, ale cóż, nie wychodzi Niektóre Dustery miały przedział kierowcy w kolorze OD aż do wręgi, a za wręgą, skłąd amunicji - biały.

 

Jeszcze porzeźbiłem trochę tylną płytę kadłuba:

 

hull14.jpg

 

Znów - instrukcja wam tego nie powie, ale zestaw zawiera skrzyneczkę z telefonem,którą zamontowałem. W czołgu taki telefon służył by do łączności z piechociarzami na zewnątrz czołgu. W Dusterze wykorzystuje się inną właściwość - do tej skrzyneczki można podłączyć linię telefoniczną i komunikować się z FDC (ośrodek kierowania ogniem) kiedy Duster jest okopany. Żeby zbudować skrzyneczkę, trzeba użyć części L7, L8 i L25. Trzeba się troche namęczyć, żeby je dopasować do siebie. Nawet jest opcja, żeby zrobić tę skrzyneczkę otwartą - wtedy część L10 wkleja się do wnętrza. Trzeba wtedy jeszcze dodać od siebie słuchawkę i przewód. Żeby zamontować całą skrzyneczkę na pancerzu, trzeba "zgolić" jedną z rączek, która by się opierałą o podstawę skrzyneczki - żeby to pokazać dorobiłem jeden uchwyt z drutu - patrz zdjęcie.

 

No i kończy się mój tydzień wolnego - trochę się udało zrobić, więc jestem zadowolony. Niestety teraz nie będę mógł zamieszczać update'ów tak regularnie... Dziękuję wszystkim za uwagę, pozdrawiam i do następnego razu

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bazylms - dzięki! Nie jest to trudne, a efekt wygląda o wiele lepiej od tego co jest "prosto z fabryki".

 

tomek14147 - Dzięki za komentarz. Ale poczekaj, aż się zacznie wieża, tam się dopiero będzie działo!

 

A na razie dalej kadłub, a konkretnie błotniki. Na początku elementy obudowy tłumików - te części wymagają pracy, po to, żeby wyglądały jak zrobione z grubej blachy, a nie jak odlewy:

 

fender02.jpg

 

fender03.jpg

 

Po lewej część po obróbce, po prawej prosto z pudełka.

 

Jak już to było gotowe, można się było zabrać za składanie tłumika. Części, które później będą niedostępne pomalowałem mieszanką czarnej (H33), brązowej (H113) i stalowej (H53). "Tacę" na narzędzia wziąłem ze starego modelu, pochodzi ona z zestawu Eduarda (z moimi przeróbkami). Jest trochę szeroka w stosunku do części z zestawu i dlatego warto przymierzyć cały błotnik do kadłuba w czasie montażu, żeby potem nie było kłopotów - a na własnej skórze się przekonałem, że mogły by być (na szczęście odpowiednio wcześnie przymierzyłem). Chodzi o wysunięcie "tacy" na zewnatrz, żeby nie konfliktowała się z zawiasami pokryw silnika. Tak tłumik wygląda teraz:

 

fender04.jpg

 

fender05.jpg

 

No i więcej mi się w ten weekend nie udało zrobić, dziękuję za uwagę i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Lipstein - zapraszam serdecznie!

 

A tymczasem mały update! Złożyłem też drugi tłumik i wygląda on tak:

 

fender06.jpg

 

"Taca" na narzędzia z zestawu Eduarda została wzięta ze starego modelu, podobnie jak w przypadku pierwszego tłumika. Trzeba uważać przy klejeniu tego elementu, żeby nie był za bardzo "do środka", bo będzie się konfliktował z zawiasami górnych płyt przedziału silnikowego.

 

W następnej kolejności wziąłem się za pokrywy skrzyń amunicyjnych. Prosto z pudełka wyglądają one tak:

 

fender08.jpg

 

Pomyślałem sobie, że ich zamki/skoble potrafię zrobić lepiej. I wyprodukowałem coś takiego:

 

fender07.jpg

 

Wygląda dobrze, prawda? Zastąpiłem też jedną część z zestawu częścią fototrawioną (przed skrzyniami amunicyjnymi). Było z tym trochę zabawy - trzeba było zaszpachlować otwór w błotniku i zeszlifować jeden detal na przednim wsporniku skrzyń amunicyjnych, ale wolę w tym miejscu mieć blaszkę niż odlew.

 

I to tyle na dzisiaj, dziękuję za uwagę, życzę miłego dnia i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny warsztat. Ja też walczę teraz z modelem gdzie przed dodaniem fototrawek trzeba usunąć stary, plastikowy element, i wiem jaka to żmudna robota tymbardziej oglądam i dopinguję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wielkie dzięki za komentarze!

 

wojtas - wielkie dzięki, zapraszam serdecznie!

 

bazylms - dziękuję za miłe słowa.

 

DARTH - dziękuję! No jest trochę zabawy, ale producent zawsze ma wątpliwość - zostawić puste miejsce, czy zrobić COŚ (co później trzeba "zgolić"). Najczęściej wygrywa opcja druga.

 

copycat - tak myślałem że ktoś z drugiej ekipy mnie w końcu znajdzie... Znasz mnie trochę, lubię wiedzieć co buduję. No taka jest konwencja, że cywilne maszyny mają być w modelu "czyste" a wojskowe - "brudne". Co by nie powiedzieć, robiąc modele pojazdów wojskowych można się sporo nauczyć rzeczy, które potem się przydają w innych dziedzinach modelarstwa.

 

A ja jadę dalej z budową. Trochę pracowałem na kadłubie - na pokrywach silnika dodałem "łańcuszki":

 

hull15.jpg

 

Takie łańcuszki można dostać też fototrawione, ale ja zrobiłem je samemu, nie jest to trudne - skręca się ciasno dwa kawałki cienkiego miękkiego drutu a potem kładzie na płaskiej powierzchni i uderza np. małym młoteczkiem albo, jak w tym przypadku - rękojeścią od śrubokręta.

 

Na dolnej płycie dodałem jeszcze dwa detale - te białe, nad obudowami napędów:

 

hull16.jpg

 

Były to części, dodane w późniejszych modelach Dustera, które miały zapobiegać zaczepieniu się zrzuconej gąsienicy o krawędź kadłuba. Zamieniłem też miejscami mocowania zaczepów do holowania (przednie z tylnymi) - bo dopiero teraz zwróciłem uwagę na błąd w instrukcji (w pudełku jest nawet rasowa errata - ale dopiero teraz na nią spojrzałem). I tak dobrze, że dałem radę jeszcze przed pomalowaniem modelu

 

Potem wróciłem jeszcze do błotników - i dokończyłem skrzynkę amunicyjną na prawym błotniku:

 

fender09.jpg

 

Na niej też wymieniłem "skoble" na własne, rozwierciłem też części które 1:1 mogły umożliwić zamykanie skrzynek na kłódkę (pomiędzy skoblami każdej pokrywy). To poprawiłem też na lewej stronie. Dodatkowo "zgoliłem" mocowania do liny holowniczej i uchwyty na wycior i zastąpiłem je elementami fototrawionymi, które zdjąłem z mojego starego modelu. W wypadku uchwytów na line holowniczą trzeba je ukształtować inaczej niż przewidział to Eduard - dolne "uszka" na których spoczywa lina nie mają być prostokątne, tylko zagięte w kształt litery U. Boczne drzwi szafek (O31, O32, O33) mają różną szerokość każda, a instrukcja zawiera błąd (O33 jest wymieniona dwa razy) - O31 to drzwi tylnej szafki, a O33 - przedniej.

 

Żeby w końcu zamknąć kadłub, muszę na dobre odhaczyć wnętrze - czyli muszę posadzić na swoim miejscu kierowcę (później dojście będzie słabe). Dorobiłem dla kierowcy "kierownicę", pracuję nad czymś w rodzaju siedzenia, a sam kierowca na razie wygląda tak:

 

crew01.jpg

 

I to tyle na dziś - jeszcze raz dziękuję za komentarze i za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.