Skocz do zawartości

Tani Plejboj - czyli AH-1G Mastercraft 1/72


Fallstart

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

postanowiłem i ja przyłączyć się do zabawy.

 

W ramach zachowania równowagi dla wszystkich "samosklejających się", "wszystkomających" i wypakowanych żelastwem Hasegaw, Tamiyj, Dragonów, Triumpeterów, itp. postanowiłem na warsztat wrzucić coś takiego:

 

pudelko.jpg

 

Teraz wiadomo już dlaczego plejboj. A dlaczego tani - ano bo kosztował mnie całe 9.50 zł w sklepie z zabawkami.

 

Aby być zgodnym z regulaminem oto fotka wyprasek w folii:

 

miniinbox.jpg

 

oraz kalki - nawiasem mówiąc bardzo przyzwoite:

 

kalka.jpg

 

O ile będzie zainteresowanie, to jak znajdę chwilę, to mogę zrobi pełnego in-boxa.

 

Model mam zamiar wykonać w pudełkowym malowaniu. Z tego co znalazłem w Internecie przedstawia ono maszynę nr 66-15272 z 334th AHC "Playboys" nad Bien Hoa z roku 1967. Dla porównania schemat malowania z instrukcji:

 

malowanie.jpg

 

Model będzie wykonany prosto z pudełka, bez użycia żadnych elementów i zestawów waloryzujących. Prawdopodobnie, jak znam tą firmę, niezbędne okażą się pewne przeróbki - zobaczymy, co wyjdzie "w praniu".

 

Na chwilę obecną mam już małe postępy w pracach, ale wrzucę jutro - obowiązki rodzinne wzywają (trzeba położyć małą spać )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz kalki - nawiasem mówiąc bardzo przyzwoite

No zobaczymy co będziesz o nich mówił przy nakładnaniu... A tak to powodzenia z tym chłopakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklejałem już ten model (jak zaczynałem sklejać) Szczerze mówiac nie pamiętam jak się go robiło, ale jesli chodzi o kalki, to pomimo, że zdewastowany leży w szafce, to się trzymaja!! Na pewno nie obędzie się bez szlifowania. Życzę powodzenia, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz kalki - nawiasem mówiąc bardzo przyzwoite

No zobaczymy co będziesz o nich mówił przy nakładnaniu...

Budowałem niedawno Cobrę Mastercraftu i muszę przyznać, że kalki były dość dobrej jakości i bardzo dobrze mi się je nakładało. Co do reszty - helikopiter nie wymagał użycia dużej ilości szpachli, składało się też dość dobrze - przynajmniej ja mam takie zdanie.

Dla podparcia słów zdjęciami dołączam dwa linki: do mojej galerii na naszym forum oraz do galerii na mojej stronce.

 

[edit]Aktualizacja linku[/edit]

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeśli chodzi o kalki, to też jestem dobrej myśli - jak robiłem MiG-21 Mastercraftu, to położyły się dobrze.

 

Postępy w pracach (stan na wczoraj wieczorem):

 

Zacząłem parę dni temu od kilku prostych detali - aby się nieco rozruszać. Jakby nie patrzył, to będzie mój trzeci model po prawie 20 latach przerwy w modelarstwie - to tak jakbym zaczynał od nowa

Zrobiłem część ogonową oraz kilka detali uzbrojenia - jak na razie nie warte pokazania. Następnie zabrałem się za kokpit i tutaj zaczynają się pierwsze schody. Instukcja w tym miejscu wygląda jak od zupełnie innego modelu i spokojnie można ją odłożyć na makulaturę. Po szlifowaniu i dopasowywaniu, oraz totalnym zdemolowaniu jednego elementu modelu - został rozcięty na dwie części, jedna z nich zostanie wykorzystana do wykonania tablicy przyrządów strzelca, a druga tablicy przyrządów pilota, jako tako poskładałem to wszystko w całość. Na chwilę obecną wygląda to tak:

 

kokpit1.jpg

Całość poskładana na razie na plastelinę

 

Pierwsza próba spasowania z kadłubem (też na sucho):

 

kokpit2.jpg

 

A tak wygląda aktualnie całość:

 

calosc1.jpg

 

Po próbie spasowania owiewki:

 

kokpit3.jpg

 

zauważyłem jeden dosyć dokuczliwy problem - przednia część owiewki nie do końca pasuje do kadłuba - wygląda tak, jakby była za duża. Zastanawiam się, czy podjąć jakieś poważne próby szlifowania i dopasowywania, czy też zostawić tak jak jest.

Kermit: oglądałem Twój model - i widzę, że u Ciebie wygląda to całkiem nieźle, więc jeszcze się zastanowię. Boję się zepsuć owiewkę podczas piłowania i szlifowania.

 

Druga sprawa, która wymaga przemyślenia, to kolorystyka kokpitu. Instrukcja podaje, że praktycznie cały jest w kolorze czarnym, ale mając pewne doświadczenie z tą firmą, nauczyłem się raczej nie ufać temu, co jest napisane w instrukcji Po przejrzeniu uscockpits.com bardziej skłonny jestem do wersji: czarne - tablice, panele i drążki sterowe, fotele - olive drab, reszta kokpitu - aircraft grey. Jak znajdę chwilę czasu, to jeszcze poszperam w sieci, może znajdę lepsze zdjęcia, to wyjaśnię sprawę jednoznacznie.

 

Na razie to tyle. Jak czas pozwoli, to może w tym tygodniu znowu ruszę nieco do przodu.

Pozdrawiam wszystkich kibicujących

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boję się zepsuć owiewkę podczas piłowania i szlifowania.
Jak nie chce Ci sie spasowac kabina z reszta modelu, korekty wrowadzaj raczej na modelu, nie na oszkleniu. Szczegolnie, gdy tego pilowania jest wiecej. Na szybie rob tylko drobne i delikatne poprawki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dobry jak model Mastercraftu" - tak mówię na rzeczy które są mega kichą. No cóż mogę tylko trzymać kciuki za powodzenie projektu..

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na twoim miejscu zrobiłbym coś z tymi liniami podziału blach, najlepiej wg mnie jest je zaszpachlować.

też bym cos radził zrobić z tym podziałem blach bo strasznie to wygląda

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Jak nie chce Ci sie spasowac kabina z reszta modelu, korekty wrowadzaj raczej na modelu, nie na oszkleniu

Chciałem zapytać, czy ktoś próbował usuwać rysy z owiewki acetonem technicznym?

Oglądałem w TV jak tokarka zaokrągliła, plastikowy przeźroczysty uchwyt śrubokrętu, a następnie w celu usunięcia zarysowanej powierzchni, śrubokręty na taśmie były moczone w acetonie technicznym. Spowodowało to to, że powierzchnia się wygładziiła i nie miała rys.

Można by bylo takie coś wypróbować, a nuż się uda.

Sklep z acetonem

Tylko że działa to na zasadzie rozpuszczenia, a owiewka jest cienka i może się troszkę rozpuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przednia część owiewki nie do końca pasuje do kadłuba - wygląda tak, jakby była za duża. Zastanawiam się, czy podjąć jakieś poważne próby szlifowania i dopasowywania, czy też zostawić tak jak jest.

Kermit: oglądałem Twój model - i widzę, że u Ciebie wygląda to całkiem nieźle, więc jeszcze się zastanowię. Boję się zepsuć owiewkę podczas piłowania i szlifowania.

U mnie też owiewka niezbyt była dopasowana do kadłuba, ale chyba nie aż tak bardzo. Po sklejeniu i pomalowaniu kadłuba wystarczyło mi nagięcie osłony do odpowiednich kształtów i przyklejenie do kadłuba.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam chwilę to tak na szybko coś skrobnę

 

1. Kwestia jakości modeli firmy Mastercraft - jestem w pełni świadomy jakie są modele tej firmy. Decyzję o budowie takiego a nie innego modelu podjąłem będąc w pełni władz umysłowych To tak jak z winem: "Tanie wino jest dobre, bo jest tanie" Tak na poważnie - budowa takich modeli zmusza do pomyślenia i rozwija warsztat. Poza tym pozostaje kwestia tematyki - o ile Cobrę mogłem kupić np. Revell'a czy Italeri, to co mam zrobić chcąc zbudować Su-22? Jest jeszcze druga taka firma, za którą może kiedyś się wezmę - PM Models. Też wykonanie modeli jest tragiczne, ale robią takie tematy jak FW Ta-154 Moskito, Ta-183 czy Su-21.

 

2. Linie podziału - fakt, wyglądają nieciekawie - szczególnie w części dziobowej, dalej jest nieco lepiej. Nie wiem, czy podejmę się zaszpachlowania i wyrycia ich na nowo - nigdy tego nie robiłem. Muszę się nad tym zastanowić - może szanowni koledzy podrzucą jakieś techniczne rozwiązanie (co, jak i czym)

 

3. Owiewka. Szlifowanie modelu raczej odpada - powstanie zbyt płytkie miejsce na wannę kokpitu. Acetonu raczej bym nie zaryzykował - choć pomysł jest ciekawy. Może ktoś sprawdzi na kawałku tworzywa tą metodę.

Kermit podsuną mi pewien pomysł - może spróbować nagięcia osłony po podgrzaniu jej w gorącej wodzie? Problem - jak widać na fotce - polega na tym, że przednia krawędź owiewki ma kształt trapezu, a kadłub jest zaokrąglony. Można spróbować zaokrąglić owiewkę.

Ewentualnie gdybym zdecydował się poprawić linie podziału to przy szpachlowaniu linii można zaszpachlować cały przód kadłuba i dopasować do oszklenia.

 

Tyle teoretycznych rozważań...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Ta-183...

 

Mam sklejony model, czeka na malowanie. Muszę przyznać, model nie najgorszy, ba dość dobry, części pasują dobrze, linie odlane ładnie bez przesunięć - POLECAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Witam,

czas na mały update, bo spadam już do drugiej ligi (strony z wątkami konkursowymi)

 

Jakub: Dzięki za info o Ta-183 - dołączył do listy modeli do kupienia

 

Postęp w pracach nad plejbojem niestety niewielki... ale coś udało się wyskrobać

Głównie pracowałem na drobnicą. Przeszlifowałem i przygotowałem do malowania elementy kokpitu, podwieszenia i wieżyczkę z działkiem.

Tak wyglądało to przygotowane do malowania:

drobnica_do_malowania.jpg

 

Jak już pisałem - zdecydowałem się wannę kokpitu pomalować aircraft grey, fotele - olive drab, panele i drążki - czarne.

Efekty malowania przedstawiają się następująco:

drobnica_pomalowana.jpg

 

Wszystko malowane pędzlem, akryle Pactry. Z tego co zauważyłem, to porównując ze zdjęciami z netu olive drab wygląda jakby był za ciemny, pomimo, że kolor dobrany był wg FS. Na fotce wygląda to jeszcze ciemniej niż w realu.

 

Poza tym dłubię wirnik nośny. Na razie nie ma jeszcze co oglądać, bo to co proponuje Mastercraft to niezbyt chce przypominać oryginał i wymaga "nieco" poprawek.Następnie planuję montaż kokpitu i zamknięcie kadłuba w całość - zobaczymy jak czas pozwoli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam.

Czas jak widać nie bardzo pozwolił Dziecko, praca, dom, - i model ponad miesiąc leżał odłogiem i pokrywał się kurzem... No ale przed samymi świętami udało mi się wrócić do gry.

 

Zrobiłem wirnik nośny. Tutaj niestety zachwiała się nieco moja koncepcja zrobienia całego modelu "prosto z pudła" czyli w standardzie. Mastercraft proponuje coś takiego:

wirnikoryginalny.jpg

 

Nie wytrzymałem i postanowiłem dokonać kilku prostych przeróbek. Przede wszystkim wyciąłem zalane całkowicie tworzywem cięgna kąta natarcia łopat i dorobiłem własne. Po sklejeniu łopat w całość wprofilowałem je nieco - starając się nadać im "zwisający" kształt i większy kąt natarcia. W oryginale wirnik jest płaski jak deska

Ponadto dorobiłem też cięgna sterujące położeniem całego wirnika - oryginalne były nieco toporne, ponadto nadlewki skutecznie utrudniały ich obróbkę, a oś wirnika była zdecydowanie za krótka. Nie byłem zbyt odkrywczy - całość powstała z użyciem wszelkiej maści drutów i szpilek różnej średnicy, klejone cyjanoakrylem. Najwięcej kłopotów sprawił mi montaż takich drobnych elementów - ciekawe, co będzie jak zdecyduję się na blaszki

 

Przed malowaniem wirnik prezentuje się następująco:

wirnik1.jpg

wirnik2.jpg

 

"To" na dole - to oryginalny element dla porównania.

 

Oprócz tego złożyłem kadłub - poniżej fotka z klejenia:

klejeniekadluba.jpg

 

Po poszpachlowaniu i wklejeniu pozostałych elementów - płozy, skrzydełka - całość prezentuje się następująco (oszklenie wpasowane na sucho):

kadlub2.jpg

kadlub1.jpg

 

Kadłub okazał się spasowany bardzo dobrze. Jak na Mastercraft, to poszło naprawdę niewiele szpachli - głownie na łączeniu z częścią ogonową i jamkach skurczowych pod spodem kadłuba.

 

Następnym etapem będzie malowanie całości, potem kalki.

Co do kalek, to mam pytanie: Posiadam specyfik "Humbrol DecalFix" - czy ktoś z szanownych forumowiczów używał tego i z jakim efektem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nikt nie pisze, nie komentuje... Czyżby nie było się do czego przyczepić

No cóż, mam trochę czasu, to jadę dalej...

 

Cobra praktycznie pomalowana. Prosty, jednobarwny kamuflaż nie sprawił problemu, maskowania wymagały jedynie końcówki łopat wirnika głównego i ogonowego. Z braku porządnej taśmy maskującej owiewkę pomalowałem "z ręki". Dobrze, że to akryle, to łatwo można wytrzeć w razie czego...

 

Nie mogłem odmówić sobie przyjemności aby nie zrobić kilku fotek.

 

pomalowaniu1.jpg

 

pomalowaniu3.jpg

 

pomalowaniu2.jpg

 

pomalowaniu4.jpg

 

Teraz sidolux, kalki, wash (może) i może wyrobię się do pierwszego...

Nad wash'em się zastaniawiam - nie wiem, czy przy takich liniach podziału, jakie są w tym modelu ma to sens. No i będę robił go po raz pierwszy w życiu... Być może mój dylemat sam się rozwiąże - jak jutro w mojej "metropolii" w jedynym sklepie papierniczym nie dostanę pigmentów olejnych, to nie będzie wash'a bo nie będę miał czym go zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostaniesz farbę olejną to rób wash'a. Nie ma się czego obawiać a na pewno doda uroku modelowi. Czepiać się za bardzo nie ma czego, model dosyć ubogi, więc trzeba by zrobić sporo waloryzacji, żeby coś z wyciągnąć z tego zestawu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś robiłem owy model (miałem wtedy ok. 7 lat) wyszedł on tragicznie... Ale wtedy kleiłem "dla siebie".

 

Twój model to miód (wyciągnąć takie coś takiego czegoś ). Chyba będzie kolejny w zakupach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nawet fajny.

 

 

Ale wtedy kleiłem "dla siebie".

 

A teraz kleisz dla kogoś innego?. Ja myślałem, że jak się skleja modele to dla siebie...

 

Pozdrawiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdanie to był jednak ZŁY, a nawet BARDZO ZŁY WYBÓR. Należało kupić Cobrę JAKIEJKOLWIEK innej firmy, byle nie Plastyk/Mastercraft (jedno i to samo). Jest to zdecydowanie najgorszy model Cobry z dostępnych na rynku.

Jeśli już jednak się na niego w akcie desperacji zdecydowałeś (argumenty za jego zakupem nie przekonują mnie - widziałem "chińszczaka" w podobnej cenie, a za to o wiele lepszego), to tak jak powiedzieli przedmówcy - pierwszą rzeczą, którą powinieneś był uczynić, winno być zaszpachlowanie (zalanie CA) WSZYSTKICH linii (sic!) podziału blach. Tu już nawet nie chodzi o to, ze sa patologicznie grube, ale są ponadto nierówne, oraz arcyniechlujnie wytrasowane.

Poza tym nie mam większych zastrzeżeń - no bo ich mieć nie mogę - nic więcej sie tu nie da zrobić. Model wciąż będzie wyglądał jak larwa (robak, pędrak, czerw) - szczególnie w części "nosowej".

amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym powodem przemawiającym za tym modelem jest, moim zdaniem fakt, że to jedyny model wersji AH-1G na naszym rynku. Ja tam dla kolegi Fallstarta jestem pełen podziwu za to, co zrobił z tego zestawu. Cobra cobrze nierówna, jedyne modele śmigłowców walczących w Wietnamie (G/S) jakie udało mi się znaleźć były dostępne w USA i to po kosmicznych cenach, więc sądzę, ze wybór tego modelu miał takie właśnie podłoże. Co do wieszania psów na tym zestawie (nie prezentowanym modelu) sam podpisuję się wszystkimi kończynami. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza wykonaniem, bo zrobić z tego MasterKITA coś co przypomina śmigłowiec jest sztuka, podoba mi się Twoje podejście, widać że biorąc udział w konkursie dobrze się bawisz i taktujesz temat na luzaku. Sam się zastanawiałem, czy nie wziąć na warsztat jakiegoś dziwoląga, ale w końcu musiałem z przyczyn poza konkursowych zabrać się za Albatrosa. Gratuluje wyboru i czekam na finał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeśli uda mi się utrzymać takie tempo prac i nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, to koniec prac jest już naprawdę bliski

 

Dzisiaj spędziłem pracowite ze trzy godziny na nakładaniu kalkomanii. Wbrew temu, co ktoś sugerował na początku mojej relacji kalki okazały się naprawdę bardzo dobre. Przede wszystkim przeraża na początku ilość bardzo drobnych napisów eksploatacyjnych, ale jak się wciągnąłem, to z każdą następną częścią było co raz łatwiej. Łącznie położyłem około 50 kalek, z czego większość wielkości kilku milimetrów. Po raz pierwszy użyłem płynu do kalek Humbrol DecalFix i jestem zadowolony. Co prawda Sol i Set to to nie jest, ale tylko takim dysponuję i spełnił moje oczekiwania. Myślę, że sprawię sobie kiedyś zestaw Sol + Set - aby porównać efekty.

 

Aktualnie Cobra prezentuje się następująco:

 

kalki1.jpg

 

kalki2.jpg

 

kalki5.jpg

 

kalki4.jpg

 

kalki3.jpg

 

No i udało mi się zakupić farbę olejną Renesans - sienia palona (innego, ciemniejszego odcienia nie było), do tego czarną (domieszamy aby uzyskać ciemniejszy kolor) i buteleczkę terpentyny. Tak więc jutro po raz pierwszy, tymi skromnymi środkami spróbuję zrobić wash.

 

Cieszą mnie wszystkie komentarze pojawiające się w tym wątku. Cieszę się też, że moje bądź co bądź niezbyt wyrafinowane wykonanie tego modelu spodobało się paru osobom Pozwolę sobie również na małą polemikę.

 

Coż model jaki jest - każdy widzi No właśnie, ale czy każdy? Z mojej perspektywy wygląda to tak: Mieszkam w małej miejscowości (5 000 luda). Zaopatrzenie modelarskie praktycznie zerowe. W dwóch sklepach (księgarnia i mały papierniczo-zabawkowy) można trafić przeważnie tylko albo Mastercraft, albo ZST Plastyk. Owszem mamy Internet, Allegro, ale to zaczyna być kupowanie "w ciemno". Niestety in-boxy umieszczane w sieci to najczęściej są już jakieś lepsze (czyli droższe) zestawy a nie te najprostsze modele, dla początkujących. Druga sprawa, to relacji z budowy takich modeli dla początkujących też raczej się nie uświadczy...

Tak więc moja uwaga - może zróbmy trochę in-boxów takich modeli dla początkujących... Albo projekt grupowy "Budujemy modele Mastercraft"

 

Druga sprawa - wieszamy przysłowiowe psy na modelach Mastercraft, Plastyk, itp. Ale zapominamy, że te modele pełnią ważną rolę - są to modele od których się zaczyna... A każdy z nas kiedyś zaczynał swoją przygodę z modelarstwem. I mogę się założyć, że nie była to Tamiya czy Hasegawa Tą swoją relacją pragnę pokazać, że coś z nich naprawdę można wykrzesać. Nawet jeśli się jest naprawdę początkującym modelarzem.

Zgadzam się z Avim, że model ten ma sporo wad. Napisałem już wcześniej, dlaczego go wybrałem (i głównym argumentem nie była cena) i byłem tych wad świadomy. Obejrzałem sobie model przed zakupem i być może właśnie w tym momencie pojawiła się ta myśl przekory "a dlaczego by nie wystartować właśnie z takim modelem". Z perspektywy prac nad modelem uważam, że był to bardzo dobry wybór. Model nie okazał się taki całkiem tragiczny i potrafił pozytywnie zaskoczyć - dobre, a nawet bardzo dobre spasowanie elementów, szczegółowe i dobrej jakości kalkomanie. Wzbogaciłem warsztat swoich umiejętności. No i najważniejsze - mam sporo frajdy i zadowolenia z jego budowy. A to chyba w modelarstwie jest najważniejsze. Nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.