Skocz do zawartości

F-14B VF-103 Hasegawa 1:48


p_bladek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Projekt ukończony. Warsztat jest tutaj ->

viewtopic.php?t=23726

Szczególne podziekowania dla "Wujków" za wsparcie merytoryczne"

Arturowi

Marcinowi Witkowskiemu

Piotrkowi

Markowi i reszcie Chłopaków

All

Model przedstawia jedną ze zniszczonych maszyn na Morzu Śródziemnym

31.07.1998r. BuNo. 162913

Trochę wkładu własnego, kokpit Airesa. To tyle możecie się pastwić

 

PC190013.jpg

 

PC190041.jpg

 

PC190042.jpg

 

PC190044.jpg

 

PC1900082.jpg

 

PC190008.jpg

 

PC190009.jpg

 

PC190011.jpg

 

PC190014.jpg

 

PC190015.jpg

 

PC190016.jpg

 

PC190018.jpg

 

PC190020.jpg

 

PC190023.jpg

 

PC190026.jpg

 

PC190028.jpg

 

PC190029.jpg

 

PC190030.jpg

 

PC190031.jpg

 

PC190032.jpg

 

PC190034.jpg

 

PC190043.jpg

 

PC190045.jpg

 

PC190047.jpg

 

Co Myslicie o "Kociaku"?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna sprawa Jedyne co mi nie pasuje to brak zaznaczonych miejsc wysuwania dodatkowych powierzchni stabilizujących znajdujących się przed osią obrotu skrzydła. Nie wiem czy ta wersja je miała,na tym planie je widać.

http://www.topedge.com/panels/aircraft/sites/vf11/f-14size.gif

 

Tak czy inaczej model jest super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nie pasuja tasmy RBF, dlaczego? Juz wyjasniam, tasmy te najczescie sa przymocowane do wszelkiego rodzaju zagluszk lub oslon [tak jak w Twoim modelu na glowicach rakiet], te jednak ktore wisza na uchwytnikach powietrza sa bez sensu, "dla bajeru", ktory w tym wydaniu ujmuje modelowi. Trzeba bylo poszperac w necie lub zapytac "Wujka Marcina" o dokumentacje zdjeciowa. Pozdrawiam Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą.Model jest na tyle fajny ,że nie trzeba go " dobajerzać " RBFami w miejscu gdzie się ich nie stosowało.Dbałeś o jak najwierniejszą replikę więc wystarczą te przymocowane na uzbrojeniu.

Kolejny Kocur na forum Twojego autorstwa oddający Twoją miłość do Ś.P Tomcata.

Swoją drogą Twoja propozycja projektu grupowego jak dotąd ku mojemu zdziwieniu nie zdobyła należytego Kocurowi poparcia.

Panowie! to F - 14 ! zobaczcie na tym przykładzie jakie to piękne samoloty były...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję pięknego modelu.

Podglądałem relacje z budowy, można było dużo się nauczyć z dyskusji fachowców. Niewykluczone, że jeszcze kiedyś przyjdzie czas na moją "14". Mam jednak małą uwagę. Nie przystoi, aby taki model miał tak kiepską galerię. Myślę, że lepsze zdjęcia w pełni oddadzą urok tego modelu, Spróbuj upolować kilka chwil słonecznej pogody i zrób kilka zdjęć przy świetle naturalnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam czy wśród wujków wymienionych powyżej Artur...to ja ? Jeśli tak to niezmiernie mi miło ...a jeśli nie...tylko dodam od siebie jako przypieczętowanie finiszu ciekawego projektu...i pracy którą włożyłeś

 

Tomcat wspaniała maszyna prezentuje się fenomenalnie poczyniona w wielu skalch...sam jestem w trakcie projektu..lecz w stadium szczątkowym...i nie wiele poczyniłem do tej pory...ale prześledziłem wszelkie rady osób ktore z Tomcatem są przktycznie na "Ty"...chyle tu czoła Marcinowi...gdyż wiem że obecnie w kraju nie ma chyba większego specjalisty od Kociaków...dużo czasu spędził na studiowanie wszelkich informacji oraz danych na temat tego pięknęgo samolotu. Sam będe korzystał z jego rad jak najczęściej...

 

Wiem jakich rzeczy w swoim modelu nie zrobie widzianych w tym przypadku...wiem które powiele jako dobry pomysł i wykonanie modelarskie...ale jakich to juz będzie temat do ożywionych dyskusji podczas mojej relacji budowy

 

Mowa końcowa: Jak oglądam ukończony model Twojego Kociaka to widzę bardzo fajnie zaprezentowany model z ciekawym wykonaniem...dobra robota...czekam na następne projekty...wnioski wyciągnięte z tego projektu powinny być dobrymi drogowskazami jak podchodzić do modelu...który ma być jak najwierniejszym odwzorowaniem rzeczywistego samolotu...więc jednym slowem trening czyni mistrza...ja niestety narazie raczkuje ale przebywanie w towarzystwie osób takich jak Wy i wspólne śledzenie podobnych projektów...pomagaja mi w zdobywaniu wiedzy modelarskiej który zamierzam wykorzystać w przyszłości.

 

Jeszcze raz krótko...dobra robota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie jakieś troche cimne te zdjęcia model świetny

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że trochę "przetrzepałem" Twój wątek warsztatowy. Niektórzy mogą odnieść wrażenie, że facet się wyzłośliwia. Ale to nie tak, bo co chyba zaznaczyłem, starałem się pomagać merytorycznie, z uwagi na fakt, że Ty zaznaczyłeś przy poprzednim F-14, że ten następny model będziesz się starał zrobić zgodnie z dokumentacją i stanem faktycznym. By więcej było science, a mniej fiction. W kilku przypadkach z rad skorzystałeś, w kilku nie.

Z merytorycznych spraw w oczy rzucają mi się niewłaściwie pomalowane krawędzie wlotów, co sugerowałem już w trakcie prac. Haki owiewki zostały szare. Niestety otwarty luk działka, który normalnie miałby stanowić element uatrakcyjniający model, w tym przypadku działa dokładnie na odwrót. "Wylałeś dziecko z kąpielą" niestety. Jeśli się coś otwiera, to trzeba zadbać by było to faktycznie dobrze zrobione. Brak tu misterności. Działko w Twoim modelu to jakaś słabo widoczna ciemna masa wewnątrz jakiejś brudnej dziury. Dołożony fragmenty pokrywy luku działka wygląda jak... dołożony. Do tego ma inny kolor. Ten leżący, to jak wiesz mało merytoryczne. Całość wygląda tak, jakby z gotowego do startu, uzbrojonego i zatankowanego samolotu, nagle załoga musiała wysiąść, bo technik urwał pokrywę działka. Dyskusyjne jest dla mnie położenie haka. Chyba nie widziałem zdjęcia by na postoju hak był w połowie opuszczony. Ale to musiałbym jeszcze sprawdzić. Nie zadałeś sobie trudu by sprawdzić jak powinno wyglądać uzbrojenie - dysza AIM-54 jest zaślepiona, pocisk ma paski w niewłaściwych miejscach. By było ciekawiej, Phoenixa zrobiłeś w odmianie ćwiczebnej (niebieskie pasy), a Sparrow i Sidewinder jako wersje bojowe. Nie do końca to ze sobą współgra.

Jak już zaznaczyłem w czasie budowy modelu, malowanie samolotów morskich to dość złożona kwestia. W śladach eksploatacji, które zdają się mieć niepowtarzalny i dość przypadkowy charakter jest jednak dużo logiki. Nie do końca to u Ciebie widać. Podmalówki (tak zwane touchups w żargonie techników) są w miejscach gdzie być ich nie powinno, a tam gdzie zwykle na F-14 bywały najczęściej ich nie ma. Charakter tego zjawiska można poznać oglądając sporą liczbę zdjęć. Tutaj więc zabrakło Ci lepszego przejrzenia dokumentacji i zwyczajnego zastanowienia się nad tym jak samolot jest użytkowany i co wpływa na powłokę lakierniczą. Inna sprawa, że trzeba sporo doświadczenia, by taki stan oddać na modelu. Dobrze, że choć próbowałeś. Schematycznie, jak w wielu modelach, zastosowany "łosz", w którym na dodatek zabrakło Ci konsekwencji. Tam gdzie leżą kalki, w liniach jest czysto. Skoro już zastosowałeś tą technikę, to czemu połączenie palet AIM-54 z kadłubem jest jak zaszpachlowane?.

Nad czerwonymi taśmami też można się zastanawiać. Rzadko pod koniec lat 90'tych były spotykane na dajnikach ciśnień. Zwłaszcza tak powieszone. Na uzbrojeniu wyglądają na bardziej zasadne. Patrząc na niektóre zdjęcia mam wrażenie, że stateczniki pionowe nie są właściwie rozchylone. Nie zrobiłeś ich aby pionowo? Czemu kalki są krzywo? Czaszki na statecznikach są przechylone w kierunku tyłu samolotu. Numer modex szczególnie po prawej stronie jest równoległy do lini przejścia kolorów, a nie do lini podziału blach (górna linia luku awioniki).

 

Już prawie na koniec - jeśli model ma być dobrze odbierany w przestrzeni wirtualnej, to zadbaj o lepsze zdjęcia. Te są fatalne. Poradników jak je robić wisi w sieci sporo.

 

Reasumując, sporo błędów. Nie ujmuję Ci niczego ze sprawności działania - model powstał w nieco ponad miesiąc. Ale z drugiej strony modeli na wyścigi się nie buduje. Więc można było zwolnić i z większą atencją do kilku spraw podejść. Można odnieść wrażenie, że budujesz jakby Cię ktoś poganiał, albo jakbyś robił na taśmie, na której zaraz pojawi się kolejny, konieczny do szybkiego zbudowania, model.

Cieszę się jako miłośnik F-14, że powstał kolejny model, że ktoś choć w części podziela moje zainteresowanie tą konstrukcją. I mimo powyższego, szczerze zazdroszczę modelu na półce (kolejnego). Sam nie mam na czym oka zawiesić (nie miejsce by pisać czemu). Jeśli masz, a pisałeś, że masz, w planach kolejnego Tomcata, to odetchnij od tej budowy i dobrze zaplanuj kolejną. Służę pomocą.

 

A na przyszłość, może także dla innych zainteresowanych Wielkim Kotem, linkuję bardzo wysoko umieszczony punkt odniesienia. Niejaki Sweety, leciwy, doświadczony modelarz, pokazuje jak ubogą bazą jest uchodzący, w moim mniemaniu, za najlepszy model F-14, czyli Tamiya. Ile mu brakuje i co, a przede wszystkim jak, można dorobić.

http://fighters.forumactif.com/t21641p750-f-14a-tomcat-132-modif-fuselage-ailes

Nieco bliżej ziemi porusza się w swoich działaniach Honza Kopecky - kolega modelarz zza naszej południowej granicy z Liberca. W swoich ostatnich modelach F-14 wykorzystał świetne blaszki Wojtka Fajgi. Bardzo ładnie maluje. http://www.britmodeller.com/forums/index.php?showtopic=28252&pid=506230&mode=threaded&start=

Z uwagi na ciekawe malowanie, linkuję jeszcze jeden model. http://arcauto.com/Gal8/7501-7600/gal7524-F-14-Oishi/00.shtm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Nie jestem specjalistą od F-14, ale uważam że Twój model jest wykonany na naprawdę wysokim poziomie. Osobiście unikam elementów żywicznych i fototrawionych preferując rękodzieło niemniej Ty zrobiłeś z nich zdecydowanie dobry uzytek. Biorąc pod uwagę tempo i ilość czasu jaki poświęciłeś na budowę repliki zdecydowanie na plus przemawia malowanie. Wiem z doświadczenia, że aby dobrze odtworzyć wszelkie podmalówki i efekty eksploatacji na ich wykonanie trzeba poświęcić nawet kilka tygodni. Dotyczy to zwłaszcza maszyn US Navy. Tobie udało sie pomalować model znacznie szybciej równiez z ciekawym efektem. Co do uproszczeń i drobnych niezgodności z oryginałem nie ma chyba sensu dzielic włosa na czworo. Każdy z nas poświęca na modele tyle czasu ile może. Ja też czesto idę na skróty, bo nie mogę sobie pozwolić na poświęcaniu modelarstwu kilkunastu godzin tygodniowo. Proponuję pójść na kompromis......budujesz jeden model naprawdę wypaśnie poświęcając mu 2-3 lata pracy, a w międzyczasie 4-5 prostszych mniej zwaloryzowanych. I nie zapomianj o jednym...bez względu jak wygląda Twój model (jakich odstępstw się dpościłeś) jego budowa ma dawać Ci radość i być motywatorem do tworzenia kolejnych replik, a nie dołować bo jakiś tam szary element jest za mało szary niż jest na zdjęciu zzz, a za bardzo ciemnoszary nie jak na fotce xxx. Głowa do góry. Modelarstwo to nie walka z nieposkromioną materią jaką jest PS tylko przedewszystkim relax. Miejsce na stres to praca/szkoła, nigdy modelarnia.

Pozdrawiam

Damian Biwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tak - każdy popełnia błędy, inaczej na świecie panowała by nuda wyobraźcie sobie same ideały fuuu

 

Model jak dla mnie mimo uwag wszelkich jest Super i wierzę że następne będą lepsze niż poprzednie. Cieszę się że Marcin, umieścił Przemka w tak zacnym towarzystwie Honzy i Sweet-iego - porównując model

Przemku, oby tak dalej - My Wujkowie, 'zgredusy' marudzimy ale możemy się przydać.

 

Przemkowi dziękuję za 'motor' do pracy - także po EMB-170 - czas na dokończenie projektu F-14 ( 1:72 )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się żę sie podoba

Blaszki otrzymane od Wojtka wykorzystam przy kolejnym projekcie vf-103. Temat taśm RBF oczywiście mogę je zdjąć ale wydaje mi sie że służyły one przede wszystkim aby ktos przez nieuwagę nie zrobił sobie kuku

Co do galerii, czekam na lepsiejszy aparat, z tego nic więcej nie wycisne niestety (żaróweczki imitujace barwę światła dziennego są już w drodze )

Co do Hasegawy wymaga trochę pracy ale detale i poprawność ma najlepszą. Italerka co prawda skleja sie łatwiej ale efekt jest taki sobie.

Obecny model w gablocie powoduje błysk w mym oku .

F-14 TOMCAT LIVE FOREVER

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypracowania kolegi Marcina W. nie chciało mi się czytać)

Urzekła mnie Twoja historia.

faktycznie ma coś w sobie. To przesłanie jest tak głębokie że, nie mogę się do niego "dokopać".

TL;DR - Too long didn't read - współczesna przypadłość wielu internatów, prawdopodobnie następstwo używania SMS'ów i komunikatorów.

Czytanie ze zrozumienie nie jest łatwą czynnością - łatwiej jest ogarnąć ruchome obrazki, stąd taka popularność YT.

Nie mylić z TMS;DU: Too many syllables; didn't understand.

 

A model tak mi się podoba, że będzie on dla mnie wzorcem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

model również mi się podoba choć wzorem akurat nie będzie.

Ale akurat nie o tym chciałem. Termin czytanie ze zrozumieniem dotyczy dość szerokiego aspektu czynności czytania. Podstawowym jest ilość zapamiętanego tekstu po jednokrotnym przeczytaniu. Kwestia rozumienia znaczenia poszczególnych słów jest już drugorzędna jak również jego prędkość. Tak czy inaczej dotyczy chęci czytania, a nie jego braku jak w przytoczonym prze zemnie fragmencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, ja nie porównywałem modelu Przemka do tych Honzy, czy Sweetego. Różnice w poziomie wykonania są jednak zbyt wielkie. Podlinkowałem te modele jako potencjalny wzór do naśladowania. Wielu stawia tutaj za wzór model w okół którego dyskutujemy. Krótko mówiąc - są lepsze wzorce i punkty odniesienia. Chyba, że ktoś lubi powielać błędy.

Czytając posty nie tylko w tym, ale w wielu wątkach zastanawiam się co kieruje wieloma modelarzami, którzy przy ewidentnych błędach merytorycznych, czy wykonawczych tak się popisują "chyleniem czoła", czy "opadami szczęki". I dlaczego w tak wielu przypadkach zwykłe sklejenie modelu, wsadzenie dodatków i pomalowanie całości jest powodem do ohów i ahów?! Skoro autor pisze a priori, że model będzie się starał maksymalnie dokładnie wykonać, to ja to rozumiem jako maksymalnie dokładnie odtworzona rzeczywistość w skali. A nie maksymalnie dokładnie wykonanie punkt po punkcie instrukcji producenta! Stąd określenie w wątku warsztatowym o infantylnej zabawie.

Chyba stać nas na szczerość, a nie głaskanie się po główkach jak na niektórych hamerkanckich forach: wery najs, ołsom...

Zastanawiam się też dlaczego merytoryczna krytyka wzbudza u niektórych odruch oburzenia, skoro sami tematu nie znają. Gdyby znali siedzieliby cicho, bądź sami napisali listę niezgodności/koniecznych poprawek. To dotyczy znakomitej większości wątków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin Witkowski - w zasadzie to powinienem napisać, że model bladka_p + Twoje uwagi = wzorzec do naśladowania. Uwagi te, dla mnie są bardzo cenne i postaram się z nich skorzystać. Jednocześnie chciałem podziękować za bardzo szczegółową recenzję.

 

Myślę natomiast, że dość trudną sprawą jest określenie co jest "ewidentnym błędem merytorycznym", a osobiście myślę, że zależy to od rozwoju modelarza. Dla niektórych to będą odwrotnie wklejone koła a dla innych ilość nitów przy owiewce. Chciałem jeszcze tylko dodać, bazując na moich osobistych doświadczeniach, że są takie momenty, że po przeglądnięciu setek zdjęć i różnych dokumentacji (czasami sprzecznych) jest taki moment, że człowiek ma już dość, a im więcej czyta tym mniej wie.

Należy też pamiętać, że na ocenę modelu na forum kolosalne znaczenie mają zdjęcia i tutaj te osoby które mają dużo doświadczenia i potrafią "grać" światłem, cieniem i ekspozycją na starcie dostają dużo dodatkowych punktów.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.