Skocz do zawartości

P-51D Mustang, Ted Lines. 1/72 Tamiya


Banny

Rekomendowane odpowiedzi

wd-d1.jpg

 

wd-d5.jpg

 

wd-d2.jpg

 

wd-d3.jpg

 

wd-d4.jpg

(zdjęcia: http://www.facebook.com/pages/4th-Fighter-Group/116142667287 , http://www.littlefriends.co.uk/gallery.php?Group=4 )

 

P-51D-10 Mustang WD-D 44-14570, 335th FS, 4th FG, 8th AF, pilot: Capt. Ted E. Lines.

 

10 września 1944 4th Fighter Group otrzymała zadanie eskorty bombowców atakujących Ulm w Niemczech. Akcja zaczęła sie pechowo dla Teda Lines'a z 335th FS - wkrótce po starcie pojawiły się problemy z silnikiem w jego Mustangu WD-D. Pilot wylądował na najbliższym lotnisku, gdzie udało się usunąć usterkę. Lines wystartował i samotnie kontynuował misję, próbując dogonić swoją jednostkę. Nad Francją natknął się na formację siedmiu Bf 109, które nawet nie zwróciły uwagi na pojedyńczego P-51. Amerykanin skrzętnie wykorzystał sytuację i w krótkim odstępie czasu zestrzelił 3 myśliwce. Chwilę potem sam popadł w tarapaty osaczony przez pozostałych, jego Mustang został nawet trafiony, ale w pobliżu pojawiły się P-47 i Meserschmitty czmychnęły. Przygody Lines'a się na tym nie zakończyły, gdyż nad Kaiserslautern (Niemcy) natknął się na pojedyńczego Ju-188, którego zaliczył jako 4. zwycięstwo tego dnia i 7. w jego karierze myśliwca.

 

Ted E. Lines przybył do 335. Dywizjonu stacjonującego w Debden na początku kwietnia 1944 i już 14 kwietnia odbył swój pierwszy lot bojowy w jednym z kolejnych nalotów na Schweinfurt. Pierwsze zwycięstwo odniósł miesiąc później, 12 maja nad Czechosłowacją. Mimo dużej aktywności bojowej na kolejne zestrzelenia przyszło mu czekać aż do 24 sierpnia, kiedy to zaliczył 2 Bf 109. Ostatnie swoje potwierdzone zwycięstwo Lines odniósł podczas osłony operacji Market-Garden. Formacja Mustangów 335. Dywizjonu została zaskoczona przez Focke-Wulfy tracąc 2 maszyny, ale Niemcy zapłacili za to stratą 5 maszyn, z których jedna stała się ofiarą Lines'a. Co prawda w październiku 1944 Lines zgłosił jeszcze 3 zwycięstwa powietrzne, ale z nieznanych powodów nie zostały one zaliczone. 30 pażdziernika 1944 Capt. Ted Lines zakończył swoją turę z oficjalnym wynikiem 10u pewnych zestrzeleń.

 

Lines latał na dwóch osobistych P-51D. Obydwa nosiły kod WD-D i miały wyjątkowo oryginalne oznakowanie, oparte o motywy indiańskie (zapewne z tego powodu, że pilot pochodził z Arizony). Pierwszy (zdjęcie nr 1) o numerze 44-13555 nosił nazwę "Thunderbird" i miał pełne oznakowanie inwazyjne. Drugi (zdjęcie nr 2 i kolejne) to 44-14570 został wybrany przeze mnie do budowy. Jest lepiej udokumentowany, poza tym nosi niespotykane oznaczenia zwycięstw na indiańskiej strzale.

 

44-14570 ma dość ciekawą historię. Najpierw latał na nim Maj. Pierce W. McKennon (WD-A "Ridge Runner"). Po zakończeniu tury Lines'a samolotu używał Lt. Charles E. "Chuck" Konsler (nadal jako WD-D, fotkę można znaleźć na littlefriends.co.uk). Po wojnie natomiast ten egzemplarz trafił do Eighth Air Force Museum (Louisiana) gdzie był wystawiany najpierw jako WD-A "Ridge Runner", później przemalowano go na HO-W "Moonbeam McSwine".

 

O modelu

 

Tamiya P-51D to świetny zestaw, jego składanie to prawdziwa przyjemność. Wykonanie tradycyjnie u mnie prosto z pudła, z dwoma wyjątkami: z równoległe wykonywanego P-47 wziąłem "papierowe" zborniki podwieszane oraz wykorzystałem zestaw kalkomanii Xtradecal poświęcony 4th FG.

 

Do malowania użyłem metalicznego Humbrola 56, który nie daje ładnego połysku, ale za to nieźle trzyma się powierzchni, nawet bez podkładu. Metalizer zostawiłem bez polerowania, ale troszkę się pobawiłem ze zróżnicowaniem paneli. Wszystkie pasy malowałem, choć mogłem wykorzystać kalki. Nie wiem czy był to dobry pomysł, bo maskowanie to jednak dość pracochłonna czynność. Werniks to akrylowa satyna. Użyłem MIGowego dark washa (z pominięciem linii podziałowych na skrzydłach). Zrobiłem delikatne osmalenia od km. Okopcenia od wydechów pominąłem, bo nie widać ich na zdjęciach archiwalnych (podobnie zresztą jak w przypadku 90% Mustangów z 8 AF).

 

Model ma parę uchybień, które bez wątpienia wyłapią Mustangowi puryści (np D-10 powinien mieć płócienne stery wysokości, niespójne ustawienie klap/wewnętrznych osłon podwozia, czy też niewyszpachlowane linie podziałowe na skrzydłach), ale mam nadzieję że przy wykonaniu standard nie będzie to specjalnie raziło. Kalkomanie też sprawiły nieco problemów z ich właściwym rozmieszczeniem na kadłubie (chyba są ciut za duże). Pod względem technicznym jednak kalki świetnie się kładły i mam wrażenie, że można by sobie z nimi świetnie poradzić nawet bez płynów.

 

To moje drugie podejście do tematu P-51D (i na pewno nie ostatnie!), jakiś rok temu zrobiłem Academy, efekt można porównać tu: http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=64&t=26416 .

 

Mam nadzieję, że mimo pewnych wad model Mustanga w tym rzadko spotykanym oznakowaniu przypadnie wam do gustu!

 

P-51D_tamyia_0.jpg

 

P-51D_tamyia_1.jpg

 

P-51D_tamyia_2.jpg

 

P-51D_tamyia_3.jpg

 

P-51D_tamyia_4.jpg

 

P-51D_tamyia_5.jpg

 

P-51D_tamyia_6.jpg

 

P-51D_tamyia_7.jpg

 

P-51D_tamyia_8.jpg

 

P-51D_tamyia_9.jpg

 

P-51D_tamyia_10.jpg

 

P-51D_tamyia_11.jpg

 

P-51D_tamyia_12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobiony na czyściutko (Tamiya ma to do siebie że nie chce jej się brudzić), lubie ten styl ponieważ brudzenie mi jeszcze nie wychodzi za dobrze

-nie mam uwag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie.

 

Co do zastrzeżeń Mikołaja to zgoda. Pasy łatwiej było mi wymalować na wprost i miałem nadzieję że kalka nie będzie prześwitywać... Ale niestety. Z położenia emalii aluminiowej nie byłem zadowolony, ale niewiele można było już na to poradzić. Nie było aż tak źle żeby zmywać. Być może położenie jeszcze warstwy lub dwóch bezbarwnego poprawiłoby sytuację, ale nie chciałem modelu "zalać" lakierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dość ascetycznych kolorystycznie i graficznie "Japończykach" tu mamy prawdziwe rozpasanie

Model wyszedł naprawdę przekonująco. Jedyne, co bym zmienił, to tło. Ten turkusik wydaje się trochę za agresywny, albo ISO za wysokie, bo widać jakby ziarno.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, to oczywiście 1/72. Na zdjęciach jest sporo mocnych zbliżeń (bo uznałem że nie ma się czego wstydzić), stąd można odnieść wrażenie że to 1/48. Zresztą poniekąd dlatego tak mocno wylazło to ziarno metalizera. Dołożył się tu też flesz - na dwóch ostatnich zdjęciach robionych bez chyba powłoka wygląda lepiej.

 

W każdym razie dzięki za miłe opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również gratuluję, fajny model Muszę powiedzieć, że też nie lubię metalików z grubym "ziarnem", stosuję alu. od MM i jeszcze mnie nie zawiódł, można wykończyć go na matowo, połysk, można polerować, no i praktycznie nie widać tych drobin, przez które srebrny wygląda jak perłowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo.... Zacny, zacny, najbardziej podoba mi sie ten subtelny wash, zaj..... go wyważyłeś, nic dodac nic ujać. Po oczach bije co prawda ziarno z metalizera, ale wyglada świetnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Trochę zwlekałem z komentarzem, ale były Święta, przed nimi przygotowania itd.

 

Generalnie ten P-51D wyszedł Ci nieźle. Bardzo miło jest zobaczyć kolejnego "ogiera" w niesztampowym, a jednocześnie bardzo zacnym malowaniu.

 

Co do wykonania, to na pewno jest o wiele lepiej niż w przypadku Twojego poprzedniego Mustanga. Sporo jednak traci przez zastosowanie tego "pancernego" metalizera. Naprawdę powinieneś zainwestować w kilka metalizerów Model Master lub Gunze, bo dają dalece lepsze efekty niż gruboziarniste Humbrole czy Revelle. Poza tym Metalizer powinno się jednak kłaść na podkład, aby uzyskać jego głębie i ładny połysk. Bez podkładu oprócz "pancerności" daje się odczuć również płaskość, przez co ziarno daje po oczach.

 

Nie podobają mi się również prześwitujące przez kalkomanie pasy inwazyjne. Należało je jednak wymalować do wysokości znaków przynależności państwowej, aby uniknąć tej niedoskonałości. Kalkomanii raczej nie radziłbym kłaść bez płynów nawet na dobrze nabłyszczoną powierzchnię...

 

Jako, że model jest "standardem" to nie będę komentował braku waloryzacji wnęk podwozia, aczkolwiek ze smutkiem stwierdzam, że na tle całego modelu prezentują się trochę zabawkowo i płasko.

 

Ze spraw merytorycznych to szkoda, że nie pokusiłeś się o zamontowanie lusterka wstecznego, choć na drugim załączonym przez Ciebie zdjęciu nie jest ono widoczne, to na pozostałych już tak.

 

Wydechy choć mogłyby być jeszcze nieco ciemniejsze to i teraz wyglądają do rzeczy. Dobrze, że zacząłeś kombinować z różnicowaniem odcieni blach. Początki są niezłe.

 

To chyba tyle ode mnie. Cieszę się, że Mustang wlazł Ci do głowy i, że będą kolejne odsłony Twojej przygody z moim ulubionym samolotem. Ja w każdym razie czekam na nie z niecierpliwością i mam nadzieję, że będą miały równie ciekawe i rzadko spotykane oznaczenia.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki jak zwykle za uwagi!

 

Co do metalizerów, to już zamówiłem Gunze Super Metallic, podobno to jedna z najlepszych farb obecnie na rynku. Do tego gunze surfacer 1200. Mam nadzieję, że efekt będzie lepszy przy kolejnym modelu w wykończeniu NMF.

 

Co do lusterka, to generalnie sprawa wyboru modelarza, bo jak widać na zdjęciach archiwalnych ta sama maszyna wystepowała zarówno z lusterkiem jak i bez. Robiąc standard wybrałem wariant łatwiejszy, ale także zgodny z realiami.

 

Jeśli idzie o wnęki podwozia, to nie do końca rozumiem zarzut. Tamiya zrobiła je naprawdę dobrze, są dość głebokie, oddana jest struktura wewnętrzna, a nawet odtworzone siłowniki pokryw czy światło do lądowania... Oczywiście robiąc open można by tam dorzucić trochę drutów imitujących elektrykę i hydraulikę, ale w skali 1/72 to co oferuje Tamiya jest więcej niż wystarczające IMHO (przynajmniej przy moim podejściu do zdetalowania).

 

Z pozostałymi zastrzeżeniami się jak najbardziej zgadzam i dziękuje za wyjątkowo obszerny komentarz!

 

PS Jak tylko pojawi się nowy P-51D Airfixa w 1/72, to z pewnością zechce go sobie zrobić i porównać z naprawdę topowym produktem by Tamiya. Malowanie jak zwykle będzie niesztampowe i rzadko widziane na forach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do metalizerów, to już zamówiłem Gunze Super Metallic, podobno to jedna z najlepszych farb obecnie na rynku. Do tego gunze surfacer 1200. Mam nadzieję, że efekt będzie lepszy przy kolejnym modelu w wykończeniu NMF.

 

Dobra Twoja! Pamiętaj tylko, że najlepsze efekty uzyskasz kładąc metalizer na czarny połysk. W przypadku metalizerów Gunze wskazana jest również polerka.

 

Oczywiście robiąc open można by tam dorzucić trochę drutów imitujących elektrykę i hydraulikę, ale w skali 1/72 to co oferuje Tamiya jest więcej niż wystarczające IMHO (przynajmniej przy moim podejściu do zdetalowania).

 

O to mi właśnie chodziło. Wnęki podwozia modeli Tamiya w 72 oraz 48 są po prostu ubogie w detale, o których wspomniałeś.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

W czasie budowy trzasnąłem wnętrze i nawet zapomniałem. Ale fotki się odnalazły, także załączam jako uzupełnienie do zdjęć modelu, trochę ku pamięci, a trochę dla kornika, bo kiedyś mnie podpytywał o wykończenie wnętrza P-51 w Academy...

 

P-51_cockpit_1.jpg

 

P-51_cockpit_2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.