lejgo_inc Napisano 10 Marca 2013 Share Napisano 10 Marca 2013 Po długim braku aktywności mogę wreszcie pokazać jakiś model. Jest to, jak w temacie stoi, X-15-1 Dragona. Skala wybrana z premedytacją, aby uniknąć wchodzenia w detale które owszem mogą być pasjonujące (np. gałki jakieś w kabinie czy zaworki we wnękach podwozia), ale zawsze przedłużają budowę zdawałoby się w nieskończoność. Model prezentuje pierwszy egzemplarz X-15, z wczesnego okresu lotów (do roku 1961), moment po wylądowaniu gdzieś w High Range. Ten okres warunkuje wyposażenie w przejściowe silniki XLR-11 które dawały możliwość sprawdzenia podstawowych charakterystyk rakietoplanu przed instalacją docelowego XLR-99. Tu kończą się fakty. Dalej jest troszkę szacher-macher, żeby uczynić model nieco bardziej interesującym: - zmęczenie i przebarwienia powierzchni oparte są w większości na dobrze znanych zdjęciach X-15-2 z okresu po powypadkowej odbudowie. Oryginalny X-15-1 z XLR-11 latał stosunkowo niewiele i przez to również niewiele miał okazji efektownie się zużyć. - zasobniki z aparaturą badawczą na końcach skrzydeł z kolei pojawiają się na zdjęciach X-15-1 z 1964. Dla ożywienia modelu przyjąłem że mogły być stosowane również wcześniej. W zapisach lotów nie znalazłem informacji która by taką możliwość wykluczała. Model Dragona jest ładny w ramkach. Spasowanie okazuje sie takie sobie, tj są szpary które wymagają szpachlowania. Instrukcja sprowadza na manowce w kwestii wyboru osłony kabiny. Podstawową wadą zestawu są linie podziału. Gdyby je przeskalować do 1/72 to sławne okopy Matchboxa mogłyby spokojnie uchodzić za coś finezyjnego. Próbowałem temu zaradzić kładąc kolejne warstwy surfacera i następnie szlifując je do plastiku. Patrząc wstecz, skuteczniejsze byłoby zaszpachlowanie całości i przerycie wszystkiego od zera. Dragon nie popisał się też z odtworzeniem dysz silników. Aby temu zaradzić na scenie pojawiają się pewne ilości szpachlówki wsparte mosiężnymi rurkami fi 1.2mm i 0.5mm. Swoje za uszami mają również dragonowskie płozy podwozia głównego, które w oryginale były z profili zimnogiętych, a w modelu są pełne. Wykorzystałem kilka(naście) elementów z zestawu fototrawionego Brengun (min. osłona podwozia przedniego, wszelkie antenki i bebechy wewnątrz hamulców aerodynamicznych). Boom na dziobie, podobnie jak skośne podpórki podwozia zrobione z igieł lekarskich i drucików. Malunek przeważnie tensocromami na podkładzie z chaotycznej czerni i starej gumy. Szron na spodzie kadłuba to biała tamija. Wąż jadowity; jeden zwiał mi pod biurko. Na koniec trzy fotki z warsztatu. Na pytania "dlaczego nie prowadziłem warsztatu" odpowiadam: przez większość czasu nic sie nie działo, a w tygodniu poprzedzającym Bytom nie miałem czasu na prowadzenie wątku. (oryginalny tyłeczek) (w trakcie szlifowania) (maskowanie jak się później okazało zupełnie bez sensu, biorąc pod uwagę ilość późniejszych podmalówek i w ogóle perypetie związane z moim brakiem doświadczenia w malowaniu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Woit Napisano 11 Marca 2013 Share Napisano 11 Marca 2013 Napisałeś, że chciałeś uniknąć wchodzenia w detale ale własnie dzięki nim ten, twój, model wygląda bardzo atrakcyjnie. Jak się ma takiego pomocnika to żadne malunki, nawet w 1/144, nie są straszne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_P Napisano 11 Marca 2013 Share Napisano 11 Marca 2013 Niezły malarz z tego pomagiera. :-) A tak o modelu to zazdroszczę ludziom ,którzy potrafią z takiego maleństwa wystrugać tak wierny model. Ps. Stylowa podkładka pod model Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lejgo_inc Napisano 14 Marca 2013 Autor Share Napisano 14 Marca 2013 Napisałeś, że chciałeś uniknąć wchodzenia w detale ale własnie dzięki nim ten, twój, model wygląda bardzo atrakcyjnie. Cieszę się z pozytywnego odbioru Początkowo X-15 miał byc modelem prosto z pudła - zlepić, poszpachlować, zanurzyć w czarnej farbie, włala... . Chwilowo znów wiem że nie powinienem robić tak naiwnych założeń. Pozytywną (dla mnie) cechą tej mikrej skali jest to że da się dorobić tylko takie detale które rzeczywiście wnoszą coś do modelu. Unika się niepotrzebnej pracy nad elementami których potem po prostu nie widać w jakichś czeluściach. Jest przez to szansa nie utknąć przy jednym modelu na wieki. Obserwuję również że 1/144 stawia duże wymagania jeżeli chodzi o właściwe proporcje i wzajemne położene poszczególnych elementów modelu - wszelkie zachwiania tych relacji są bardzo wyraźnie widoczne i bardzo psują ogólny obraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LordDisneyland Napisano 14 Marca 2013 Share Napisano 14 Marca 2013 Tej maszyny nigdy nie lubiłem, więc się nie wypowiem na temat modelu. Natomiast szczerze zazdroszczę , że udało ci sie trafić tego minifiga...Nie chcesz przypadkiem zamienić się za piosenkarkę ;) ? Będzie wyśpiewywała peany na temat twych prac - naprawdę warto ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lejgo_inc Napisano 15 Marca 2013 Autor Share Napisano 15 Marca 2013 Będzie wyśpiewywała peany na temat twych prac Chyba musiałbym jej duuuuużo zapłacić . Spójrz jak ten artysta-plastyk się krzywi patrząc na model - cenię sobie jego krytyczne spojrzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 16 Listopada 2016 Share Napisano 16 Listopada 2016 Fajny mikrus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lejgo_inc Napisano 16 Listopada 2016 Autor Share Napisano 16 Listopada 2016 Dzięki za przeniesienie galerii - trochę takie odgrzewanie kotletów, ale obiecuję że niedługo będzie coś naprawdę nowego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 16 Listopada 2016 Share Napisano 16 Listopada 2016 Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PabloA Napisano 22 Listopada 2016 Share Napisano 22 Listopada 2016 Pomimo małej skali model robi bardzo duże wrażenie, gratuluję wykonania! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 22 Listopada 2016 Share Napisano 22 Listopada 2016 niedługo będzie coś naprawdę nowego! Czy mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy? P.S. Zastanawia mnie jak ten samolot lądował na tych nartach. Pozdrawiam, Marudek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
milczacy Napisano 22 Listopada 2016 Share Napisano 22 Listopada 2016 Dołączam do pochwalnych peanów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zloty Napisano 22 Listopada 2016 Share Napisano 22 Listopada 2016 Jak na pocisk podwieszany w 48 to ładnie zdetalowany i pomalowany. Super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tompac Napisano 23 Listopada 2016 Share Napisano 23 Listopada 2016 P.S. Zastanawia mnie jak ten samolot lądował na tych nartach. Normalnie, z tym, że nie na betonie a na wyschniętym jeziorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 23 Listopada 2016 Share Napisano 23 Listopada 2016 Nie żebym zaraz ochy i achy produkował na widok tego mikrusa, ale po prostu udany modelik widzę. Graty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
net_sailor Napisano 23 Listopada 2016 Share Napisano 23 Listopada 2016 Ależ "ochy i achy" są jak najbardziej zasłużone. Poziom malowania i detalowania jest znacznie ponad przeciętną tego co widuję w 1/144 a nawet 1/72. Warto dostrzec niuanse czarnego malowania (co by nie mówić, czerń jest kolorem trudnym) jak i fajnie wykonany motyw szronienia zbiorników. Zdecydowanie nie jest to model unurzany w smole i pierzu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 23 Listopada 2016 Share Napisano 23 Listopada 2016 No i jeszcze też wąż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lejgo_inc Napisano 23 Listopada 2016 Autor Share Napisano 23 Listopada 2016 Spłoniony niczym pensjonarka przyjmuję "ochy" jak również "achy". Co do węża to mam niesłabnącą nadzieję ze nie jest jadowity, bo jego młodszy nieco brat dał nogę pod biurko. Rąbek tajemnicy natomiast uchylam za pomocą hasła: blade rondle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.