Skocz do zawartości

Räder müssen rollen für den Sieg! Temat o pociągach


Merten

Rekomendowane odpowiedzi

A to nie dział cywilny kolejki???

Kolejki to kiedyś w mięsnym bywały..,. pamiętam.

A przeczytaj pierwszy post to zobaczysz dlaczego tutaj.

Dokładnie...

 

Wracając do wątku - dla mnie to wręcz Epicka Opowieść , trzymam kciuki .

Życzę dużo "samozaparcia" i proszę o częste fotorelacje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeźbienie zapowiedzianej platformy typu "Augsburg".

 

Zaczynam od samego deskowania, które jak widać jest dość spore (37,5 cm długości).

W oryginale na ramie oparte były belki grubości 5,5 cm, które tu zastąpiłem 1,5 mm płytką Abera.

Na pierwszym zdjęciu deski/belki poznaczone rylcem.

 

11.jpg

 

Na drugiej fotce moja metoda na uzyskanie faktury drewna. Po prostu szczotka z drucianym włosiem do czyszczenia elementów metalowych z rdzy.

 

12.jpg

 

Tutaj zbliżenie jak wyszła faktura.

Poza tym zrobiłem ślady gwoździ (czy śrub?), którymi deskowanie było pewnie przymocowane do ramy.

Nie mam na to zdjęć, ale uznałem, że nie zaszkodzi. To te małe kółeczka widoczne na narysowanej linii.

Trzeba wytężyć wzrok.

13.jpg

 

Brzegi platformy były osadzone w metalowej ramie, którą tu robię z blachy aluminiowej ze starych arkuszy drukarskich. Cudowny materiał!

14.jpg

 

No i zgodnie z przewidywaniami, przy tej długości platforma się wygina - jej końce opadają. To niby tylko 1 milimetr, ale bardzo widoczny, więc będzie trzeba usztywnić ramę.

15.jpg

 

 

Kolejne zdjęcia będę dawał jednak po położeniu podkładu. Przy fotografowaniu białych elementów bez namiotu bezcieniowego balans bieli zawsze głupieje.

A co tu dużo mówić - albo rozstawianie namiotu (do którego akurat ten wagon i tak chyba mi nie wejdzie), albo klejenie!

 

Edit:---------------------------------

I rzutem na taśmę jeszcze poskładany na sucho z SdKfz 7 dla porównania.

 

16.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby prosty wagon do wykonania a schodzi się jak diabli.

Zeszło się z jego prostowaniem i takim zmontowaniem podciągów, żeby rzeczywiście trzymały wagon "w kupie".

Pręciki z włókna węglowego, części z modelu LZ oraz dużo różnych kształtek i innych śmieci.

Od środka na ramie widać też usztywnienia z blachy mosiężnej, które dały niestety tylko częściowy efekt...

 

Przy tej okazji dziękuję Greifowi, dzięki któremu mogłem wprowadzić poprawki, które przybliżą wagon wyglądowi rzeczywistemu.

 

17.jpg

 

18.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa zrobiła się rozwojowa i prace nad pokazywaną platformą zwolniły, bo zaczęła pwostawać równolegle nieco inna - tym razem Rungenwagen (tzw. Stuttgart). W wątku wystąpi nieco później, kiedy prace będą kontynuowane.

Jedno jednak jest powiązane z drugim, bo do pokazywanej tu platformy musiałem przygotować ścianki szczytowe, które są takie same dla obydwu typów, ale jako że potem i tak chciałem odlać z tego formę, to i pociągnąłem prace do końca.

 

Tu poniżej przygotowane z polistyrenu burty do Stuttgarta i zarazem ściana szczytowa do platform typu Augsburg i Stuttgart.

20.jpg

I zbliżenie...

21.jpg

 

A tak to teraz wygląda po odlaniu, no i sama platforma z boku...

23.jpg

 

A tu wstawiane paski plastiku (1,5 mm), które udają pogrubione belki, które stanowiły "pokład platformy".

19.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W szóstym haubica*, o! jaka wielka!

Pod każdym kołem żelazna belka!"

 

Właściwie skończony oprócz kłonic, które dopiero muszę zrobić i poodlewać, bo ani mi się śni robić 12 sztuk...

 

24.jpg

 

*tak wiem, że w wierszu było "armata".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne postępy przy "Augsburgu".

Odlane już wszystkie kłonice i tu przymierzone na sucho.

Jak widać nie było jeszcze weny, żeby je nawet obrobić z nadlewek.

 

Poza tym uświadomiłem sobie, że te platformy miały na obrzeżach takie małe kółka służące mocowaniu plandek. Na pierwszym zdjęciu jest to zaznaczone czerwonym kółkiem, a na drugim zbliżenie.

Srednica to około 1,5 mm.

Muszę je zrobić przed przyklejeniem kłonic i teraz do wyrzeźbienia jest ich 28 sztuk plus ponawiercanie otworów...

 

27.jpg

 

26.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dziś klejenie skończone.

 

Wcześniej wszystko było spryskane podkładem na żywicę, lub zwykłym MrSurfacerem na polistyren.

Potem podkładowa Chaos Black Citadel. UWIELBIAM tą farbę.

Nie dość, że świetnie kryje, daje satynową powłokę, skleja dodatkowo drobne elementy na modelu, to jeszcze puszka 400 ml wychodzi dość tanio w porównaniu z małymi Gunze, czy Tamiyą.

Jak ktoś nie zna, to polecam!

28.jpg

 

Tak to wygląda od ściany szczytowej wagonu...

29.jpg

 

Tak po zamontowaniu kłonic...

30.jpg

 

A tak w zbliżeniu. Jutro malowanie...

31.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie zrobiłeś ten wagon. Mółbyś troszkę dokładniej opisać proces malowania drewnianych elementów jak już dojdziesz do tego. No chyba że to będzie jakiś nie-drewnopodobny kolor to wtedy nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś troszkę dokładniej opisać proces malowania drewnianych elementów jak już dojdziesz do tego.

No i właśnie ten moment nadszedł.

W praktyce podłogi platform i wnętrza wagonów były malowane szarą farbą (Antrazitgrau) podobną do "zwykłego" Panzergrau.

No, ale jak to w życiu bywa w trakcie przewożenia ładunków farba się ścierała, zmywał ją deszcz, brudził olej z przewożonych pojazdów i sadza z lokomotywy, itd, itp, więc trochę nad tą powierzchnią będę musiał popracować.

 

Na razie pierwsze efekty malowania

Nałożony czarny zmieszany z szarym na metalowe elementy, na drewniane ściany szczytowe czerwono-brązowy RAL 8012 (w zasadzie to też podkładowy kolor niemieckiej "pancerki") no i na razie na drewnianą podłogę platformy poszedł podkładowy New Woood Vallejo (Panzer Aces 311) stonowany kroplą Panzergrau.

Na razie niestety prace wstrzymane, bo skończył się gaz w butli ( ) i muszę w przyszłym tygodniu dotankować.

 

Za to zajmę się rozgrzebaną kolejną platformą, czyli Stuttgartem. Fotki pewnie jeszcze dziś.

 

A na razie obecny stan "Augsburga". Cieszą mnie wyjątkowo zaplatane z drutu kółeczka. Taka jubilerska robota i w sumie męcząca (wycieńcza nerwowo), ale dodają wagonowi trochę życia.

 

32.jpg

 

34.jpg

 

33.jpg

 

I jeszcze jedna fotka nieco bardziej militarna.

36.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie pokazywanego dotychczas wagonu już wkrótce, a tymczasem przejście do kolejnego projektu...

Wspominana platforma z kłonicami (właściwie "wagon z kłonicami" [Rungenwagen], a nie żadna platforma!) typu "Stuttgart".

To był bardzo popularny wagon na niemieckich kolejach i powstało ich od 1891 roku (tak, to dość stary typ wagonu) do 1943 roku blisko 70 tysięcy. Z biegiem lat konstrukcja się zmieniała i z drewnianej stała się w końcu metalowa.

 

W każdym razie prezentowany tu wagon powstawał w okresie od 1913 do 1927 roku i tego typu wyprodukowano ponad 36 000 i podczas II wojny były wykorzystywane do transportu pojazdów kołowych i dział.

Na wożenie czołgów (zwłaszcza w późniejszym okresie) nie pozwalała mała nośność - tylko 15 ton.

 

Dla zobrazowania fotka z węgierskimi (a może słowackimi?) żołnierzami na tychże platformach.

Bundesarchiv_Bild_102-09919_Franzoumlsische_Truppen_raumlumen_Trier.jpg

 

Tutaj zdjęcie z rysunkiem i znów podłoga drapana przy użyciu szczotki.

Wagon będzie bez budki hamulcowej.

38.jpg

 

Prac nad podwoziem nie ma sensu pokazywać, bo wygląda niemal tak samo jak w poprzednim wypadku. Sam wagon jest jednak sporo krótszy - ma "tylko" 32 cm w stosunku do 41 cm Augsburga. Mimo tego i tak się dość mocno wygiął pomimo wklejenia ramy.

Tak więc zanim zostały wklejone burty w jego naprostowaniu bardzo pomogły metalowe podciągi zamontowane pod ramą.Wykonane oczywiście z aluminiowej blaszki, o której zaletach już też pisałem.

40.jpg

 

Na wcześniejszych zdjęciach (na samej górze tej strony) było też już pokazane przygotowanie do odlania burt i same odlewy.

A tu już po zmontowaniu...

39.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowo podkład Chaos Black oraz kolor na burty wagonu.

Poza tym z polistyrenu grubości 1,5 mm zostały wycięte kłonice - 20 sztuk.

 

41.jpg

 

42.jpg

 

No i teraz zostaje kwestia zamontowania kłonic do wagonu.

Kombinowałem jak mogłem, żeby zrobić od razu jakieś zaczepy gotowe w odlewie, ale niestety nic nie wymyśliłem.

W efekcie pierwsza kłonica zamontowana, a teraz jeszcze wygięcie następnych 57 blaszek i przyklejenie na burtach i ścianach czołowych, itd...

 

43.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejna porcja fotek...

 

Dorobione blaszki przytrzymujące kłonice.

Nie trzeba być szalonym, żeby robić coś takiego, ale to pomaga.

W tle cicha bohaterka tego projektu, czyli klej "Kropelka".

44.jpg

 

Przed malowaniem samych blaszek włożone tekturki mają zapobiec nałożeniu dodatkowej warstwy farby pod nimi, tak żeby potem można było same kłonice łatwo wkładać i wyjmować.

45.jpg

 

Tu po pomalowaniu.

Widać, że pomimo zabezpieczeń niektóre kłonice musiały być potraktowane pilnikiem, żeby weszły na swoje miejsce. Tak więc będą jeszcze poprawki.

Z rozpędu zrobiona też podłoga platformy.

Robiona była według tego samego pomysłu co pokazywana wcześniej platforma "Augsburg", czyli na początek New Wood Vallejo, na to poszedł lakier do włosów, a na to mocno rozcieńczona Panzergrau Vallejo.

 

46.jpg

 

Potem było trochę zmywania farby przy pomocy ostrego pędzla i wacików, potem dość delikatny wash z olejnej sieny palonej i czarnej, a potem plamy robione przy pomocy wymienionych wyżej farb oraz AK engine oil.

Na to jeszcze pójdą pastele.

48.jpg

 

A tu znów akcencik militarny w celu pokazania wielkości/proporcji.

47.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dalszy ciąg historii...

 

Tutaj wreszcie domalowana do końca podłoga platformy i nawet pokryta washem z akrylowej brązowej farby gunze.

Na to poszedł jeszcze lakier do włosów. Dlatego się tak świeci. Lakier niby bezwonny, ale gdzie tam! Jedzie jak u fryzjera!

 

50.jpg

 

Potem nałożona dość cienką warstwą szara farba akrylowa (Vallejo Panzergrau).

Tu wygląda jakby cały efekt szlag trafił, ale to tylko takie zdjęcie. Trochę widać, że przebija spod spodu kolor drewna. W rzeczywistości widać jeszcze bardziej.

Muszę coś wymyślić z oświetleniem, bo jak pisałem do namiotu bezcieniowego się te graty nie mieszczą, a poza tym szkoda mi czasu na rozstawianie...

 

51.jpg

 

Tutaj już po skrobaniu mokrym pędzlem wystających z podłogi belek. Ma to imitować pozdrapywaną farbę, która odpadała w momencie najeżdżania kołami (czy gąsienicami) pojazdów ładowanych na platformy.

Oczywiście same "belki" zostały wcześniej odpowiednio potraktowane pilnikiem, żeby wyglądały na rozjeżdżone i wyszczerbione.

 

56.jpg

 

Tutaj dwie dotychczasowe bohaterki tego reportażu razem. Cholerstwo w kadr nie wchodzi...

 

52-1.jpg

 

54.jpg

 

55.jpg

 

Tutaj też widać, że pojawiły się pierwsze kalkomanie. Kłopot w tym, że kiedy je zamawiałem (dzięki Melius Manu!), to miały służyć do innych wagonów i (wagony kryte i cysterny), a teraz zdecydowałem się na robienie takich właśnie wynalazków i muszę znów usiąść do Corela i zrobić kolejne napisy.

Z drugiej strony nie mam zielonego pojęcia jakie napisy użytkowe znajdowały się na Augsburgu (to ta dłuższa platforma), bo zdjęć mniej niż na lekarstwo...

 

53.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie cisza, ale to nie znaczy, że prace nie trwają.

Zatrzymał mnie brak kalkomanii do platform i dziś dopiero wysłałem plik w Corelu do Melius Manu i dopiero po uzupełnieniu napisów eksploatacyjnych skończę malowanie.

 

Tymczasem postanowiłem na chwilę odpuścić z modelami własnej roboty i na warsztat poszła cysterna.

Z samego klejenia podwozia/ramy nie za bardzo jest co pokazywać.

Faktem jest, jak zwrócił uwagę Greif, że producent musiał się tu najwyraźniej liczyć z ograniczeniami związanymi z urządzeniem do robienia odlewów i rama zawiera niektóre elementy, które nie istniały w rzeczywistości, ale bez których trudno byłoby ją poskładać i do tego utrzymać jeszcze kąty proste (co w ogóle przy łatwo odkształcającej się żywicy jest i tak problemem nie lada).

 

Natomiast widać też, że i sam zbiornik cysterny nie był odlewany pod ciśnieniem, co przełożyło się na kłopoty przy jego poskładaniu.

 

59.jpg

 

Pomimo długiego kombinowania z garnkiem z gorącą wodę i poparzenia rąk i tak nie udało mi się poskładać choćby w miarę równo zbiornika. Problem polega na tym, że jak pisałem jego trzy elementy nie były najwyraźniej odlewane pod ciśnieniem i w efekcie grubość ścianek jest bardzo różna. W efekcie po podgrzaniu i tak nie sposób jest z tego uformować walca o okrągłym przekroju, bo zawsze jakaś grubsza część, gdzie zostało wlane więcej żywicy stawia większy opór niż ta gdzie ścianki są cienkie... W efekcie błąd rzędu 2 mm na łączeniach musiałem uznać za zadowalający. Przy okazji widać nierówności nie tylko na łączeniach, ale i na całej powierzchni zbiornika. Żenada.

 

Co więcej. Wykonanie go w taki sposób spowodowało, że producent musiał zaznaczyć na powierzchni tylko małe ślady po nitach, podczas gdy w rzeczywistości były to potężne nity z wielkimi "łbami". Tu ledwo zauważalne.

 

58.jpg

 

Z samej ramy z budką hamulcową jestem w sumie zadowolony, ale fakt, że składa się wyłącznie z elementów żywicznych, a więc bardzo niestabilnych powoduje, że sam zbiornik, który jest oczywiście krzywy, musi być elementem stabilizującym samą ramę. Tak więc... kwadratura koła i chyba nie dziwne, że nawet mi się zdjęć z postępów prac robić nie chciało.

 

Muszę uznać, że jeśli chodzi o trudność, to ten model w skali gdzie max. to 10 punktów - spokojnie zasługuje na 11.

 

60.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.