Skocz do zawartości

F-100D Super Sabre // Trumpeter // 1:48


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 184
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Prace nad modelem trochę zwolniły, głównie przez mozolne dłubanie nad zamkniętym kadłubem, gdzie sporo trzeba przeszlifować i usunąć wszelkie nierówności. Do tego ta komora podwozia... Ale już kończę pomału.

 

W międzyczasie doszły kalki do bomb atomowych, więc skończyłem moją Mk-28RE.

Kalki są niezłe, jednak dość gruby film powoduje, że widać ich krawędzie. SOL nie dał rady, szkoda że nie użyłem rozwodnionego zmywacza Wamodu, bo to daje radę na wszystko.

Ale i tak bomba wygląda teraz dużo ładniej.

Oto uzbrojenie jakie będzie przenosił mój Super Sabre.

 

044_zpsb9aaec8e.jpg

 

A tu kabinka, mocno styrana i poobcierana, tak jak widziałem to na zdjęciach.

Dodałem odrobinę okablowania pod wiatrochronem.

Chyba będzie ładnie.

 

043_zps95795b65.jpg

042_zps38954ce4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak bardzo powoli idzie mi praca nad kadłubem, ale chyba już mam z górki.

Kadłub został zamknięty, dokończyłem wszystkie detale i malowanie kokpitu, zamknąłem go owiewką (chyba nic nie pękło), pozamykałem wszystkie żywiczne wnęki podwozia oraz hamulec aerodynamiczny oraz zlikwidowałem wszystkie szpary i nierówności.

Dodatkowo okleiłem cały kadłub blaszkami Eduarda.

Wygląda następująco:

 

045_zps21929747.jpg

 

Teraz położę odrobinę surfacera na miejsca gdzie szlifowałem i dokonam ewentualnych ostatecznych korekt.

A tak wygląda zamknięta kabina.

W ostatniej chwili zerwałem blaszkę Eduarda z owiewki. Eduard wymyślił sobie, że pod owiewkę trzeba wkleić dwie pary blaszek, czyli w efekcie pomiędzy owiewką i kadłuba pojawia się spora szpara. Nijak nie udało mi się tego jakoś ładnie zamknąć, więc zerwałem blaszkę i zostawiłem tylko tę, którą przykleić należy na ramie kabiny. W końcu mój samolot będzie miał owiewkę zamknięta, więc ta blacha w zasadzie jest kompletnie niepotrzebna. Zostawiłem tylko lusterko.

 

046_zps30684059.jpg

 

A tak od spodu wyglądają oprawione przeze mnie elementy żywiczne. Na oko nie widać żadnych szpar, surfacer pewnie mnie wyprowadzi z błędu, no ale to już będzie tylko kosmetyka.

Nie wyszło idealnie, widać nierówności tam gdzie sztukowałem białym polistyrenem, ale na szczęście to głównie na środku szerokości komory podwozia, gdzie będą zamontowane wielki pokrywy, które w praktyce zasłonią większość tych niedoróbek.

Krawędzie na bokach komory będą zaś "zamaskowane" skrzydłami, więc tam też specjalnie nie szalałem.

 

047_zps3c81fa47.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu przykleiłem.

Dokładnie przylegają do plastiku, więc nie wyglądają źle.

Inna sprawa, to nie wiem po co Eduard dawała te prostokątne kawałki poszycia, skoro one są dokładnie odtworzone w samym modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namęczyłem się z tym dłubaniem, piłowaniem i szlifowaniem i powoli tracę serce do tego modelu.

Ale trzeba robić.

 

Jako że w praktyce kadłub prawie gotowy do dalszych prac (zostało tylko do odtworzenia kilka linii podziału i może jakieś drobne szlifowanie tu i tam), postanowiłem spróbować jakimś cudem oprawić wnękę podwozia w skrzydle.

Skrzydło ma to do siebie, że jest płaskie, natomiast wnęka Airesa jest gruba.

Oszlifowałem co się dało, skrzydło praktycznie jest na spodzie cienkie jak papier, wnęka też oszlifowana jak tylko się dało, a obie połówki skrzydła nie domykają się. Od strony krawędzi spływu brakuje gdzieś tak z 1,5 mm i trzeba będzie po prostu docisnąć i zakleić na siłę. Na szczęście wszelkie nierówności powinny zasłonić klapy, ale w tym miejscu skrzydło będzie minimalnie wybrzuszone.

 

Efekt gdzieś tak z godziny dłubania i wieszania psów na projektantach Airesa:

 

050_zpsa4b36363.jpg

 

Nie obyło się bez strat w ludziach i sprzęcie.

Na szczęście w tym miejscu nie powinno być problemu żeby to ładnie zaszpachlować.

Tak na marginesie, to to sine to prześwitujący klej Loctite. Tak cienkie jest w tym miejscu skrzydło.

 

051_zps5fe945e6.jpg

 

Na koniec porównanie jak wygląda wnęka Airesa (po lewej) i zestawowa. Mówiąc szczerze, to różnicy jakiejś szokującej nie ma. Gdyby w zestawowej dodać ze dwa przewody...

 

052_zps2fdb0ec8.jpg

 

Trochę tak dla relaksu zrobiłem zestaw kół.

Koła są od Quickboosta.

 

048_zps9ee2c384.jpg

 

Malowanie tegoż nie było takie proste, bo koła głównego podwozia mają jakieś dziwne felgi z dziwną trójczłonową konstrukcją (to czerwone), przypominającą zabezpieczenia antykradzieżowe.

Strasznie kradną w tej Ameryce.

Trzeba było malować trochę pędzelkiem.

Tak to wyszło:

 

049_zps569f678a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję pomocy w dwóch sprawach.

 

1. F-100 ma takie fajne, wysuwane sloty na krawędziach natarcia, które zamontowane są na 10 prowadnicach (na każdym skrzydle), po których się "zsuwają" ze skrzydła, w czasie lotu. Mój model ma bardzo fajnie odtworzone te sloty, ale nie wiem czy w przypadku trójkolorowego kamo, należy te prowadnice także pomalować kolorem skrzydła, czy raczej zostawały one metalowe. Z drugiej strony, jeśli by nawet były pomalowane, to na pewno farba by się zdarła z takich prowadnic, ale wolę się upewnić. Malować te sloty kolorem kamuflażu, czy malować kolorem metalicznym?

 

cutshall_f-100f_slats4.jpg

 

2. Skrzydła Super Sabre mają po 3 pary klap. Na prawie wszystkich zdjęciach znajduję te klapy w poziomie skrzydła, a chciałbym zrobić mój model z klapami wychylonymi. Czy ktokolwiek wie, czy takie klapy wychylały się wszystkie razem, czy niezależnie? Skłaniałbym się ku tej drugiej tezie, bo zetknąłem się z takim zdjęciem jak poniżej. Pytanie więc: czy wychylić wszystkie klapy, czy np. tylko jedną na skrzydle?

 

f-100d_53513_zps7733200c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie kurka wodna skończyłem to szlifowanie i łatanie dziur w kadłubie i skrzydłach.

Nie wyszło idealnie, powiedziałbym nawet, że nie wyszło tak jak bym sobie życzył, ale jest jak jest i więcej nad tym nie siedzę, bo mam już serdecznie dość tego dłubania.

Tak więc zostaje jak jest, ewentualnie po położeniu podkładu zrobię jakieś korekty, ale raczej drobne.

Przeryłem też wszystkie starte linie podziału.

Teraz czeka mnie kolejna zabawa z malowaniem przewodów i wszelkich urządzeń we wnękach podwozia, co mnie z deka niepokoi. Jeśli i to mi wyjdzie nieciekawie, to będą to pewnie pierwsze i ostatnie żywiczne wnęki podwozia jakie kupiłem i użyłem. No, jeśli chodzi o zakup to drugie, ale w takim przypadku raczej ostatnie.

Tak wygląda korpus samolotu i skrzydła po położeniu blach. Do skrzydeł dojdą naturalnie klapy, lotki i sloty, ale to znacznie później.

 

053_zpsd1d1ca11.jpg

 

Skrzydła od spodu - wnęki podwozia.

 

054_zpsb551f217.jpg

 

A to same wnęki podwozia i hamulca.

 

055_zpsbb7c7683.jpg

 

Na koniec klapy głównego podwozia, oblaszkowane, i tak samo obrobione golenie. Jak widać, musze jeszcze tu i tam zeskrobać szew, bo w niektórych miejscach przeoczyłem.

 

056_zpsc753f8db.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby trochę odpocząć od obróbki kadłuba, zrobiłem wszystkie (no, prawie, jakieś tam siłowniki w komorach zostały, ale na to przyjdzie czas...) elementy podwozia oraz wszelkie klapy, w tym także hamulec aerodynamiczny.

 

Trumpeter bardzo ładne zrobił golenie, zarówno głównego jak i przedniego podwozia.

Masywne, sprawiające bardzo solidne wrażenie kolumny, całkiem fajnie okablowane już w plastiku, ale ja dorobiłem własne kabelki i po raz pierwszy pomalowałem je pędzelkiem po pomalowaniu samych goleni (tzn. te czarne fragmenty).

Kółka przed finalnym montażem dostaną jeszcze trochę pyłu na bieżnikach.

 

057_zps7c8e0dae.jpg

 

A oto klapy. Chyba trochę za mocno je pobrudziłem, ale z rozpędu położyłem matowy lakier, wiec po zawodach.

Uwielbiam ten zielony interior green.

 

058_zpsacab8b1c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, popracowało się i efektem tego są zbiorniki paliwa (ale nie wiem czy użyję obu, w końcu pod jednym skrzydłem ma być atomówka).

Zbiorniki starałem się mocno rozjaśnić (ten C309 jest paskudnym, ponurym zielonym kolorem i nie lubię go) mieszanką żółci i wyszło to fajnie. Nie wiem dlaczego, kompletnie tego nie widać na zdjęciach (no może ktoś coś dostrzeże, ja wiele z tych efektów nie dostrzegam). Nie wiem czy samego samolotu nie pomaluję też ciemnym, ale znacznie soczystszym C302.

 

059_zps749389f6.jpg

060_zpsa552cd0d.jpg

 

Do tego, trochę tak na deser, wykonałem sondę paliwową od QuickBoosta.

Sonda ma końcówkę usmarowaną specyfikiem Ammo Mig Engine Fuel and Oil i jak widać troszkę na zdjęciu, faktycznie wygląda toto jak usmarowane paliwem.

 

061_zps51161ba7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Końcówka sondy wygląda rewelacyjnie. Zbiorniki trochę schematyczne. Tez mógłbyś je czymś wysmarować ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popracowałem trochę nad pozostałymi drobiazgami. Z tychże zostałą mi tylko do pomalowania rurka Pitota.

 

Zbiorniki paliwa trochę poobtłukiwane i pobrudzone zaciekami paliwa, zrobiłem też delikatny wash i zmatowiłem w finale.

 

063_zps04aa768c.jpg

 

Dodatkowe pylony. Ten duży pod bombę atomową, te dwa pozostałe będą na krańcach skrzydeł i pozostaną puste.

 

064_zps649b7f84.jpg

 

Siłowniki wszelkiej maści do podwozia.

 

065_zpsc315168d.jpg

 

W praktyce to prawie koniec montażu samolotu, niedługo zabiorę się z wielki finał, czyli malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się to podoba wkońcu ktoś robi model tak jak należy o...a nie jakieś czary mary. Konkretnie krok po kroku.

Pozdrawiam i pięknie dziękuję za czytelny warsztat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem przymiarkę do malowania, a raczej do dobierania kolorów bazowych oraz postshadingu.

Wziąłem się zatem za stery wysokości.

Najpierw podkład, sreberko H008 oraz preshading (troszkę za mocny położyłem) z C040.

 

066_zpsd8a34ac2.jpg

 

Potem kolory bazowe.

Brązowy C310 nieco ożywiłem "musztardowym" C039 w stosunku 3:2. Potem rozjaśniałem go rozcieńczonym kolorem C310 i off whitem C069, następnie nieco tonowałem samym C310.

Jasna zieleń to C303, którą rozjaśniałem kolorem bazowym wymieszanym z C039.

Ciemna zieleń, wbrew temu co mówią instrukcje, to C302 (jest żywszy, ładniejszy) a nie C303, który jest paskudnym kolorem i moim zdaniem to co widać na oryginałach, nijak ma się do tego koloru. Tak więc położyłem czysty C302, który potem rozjaśniałem bazowym także wymieszanym z "musztardą" C039.

I tak wyszło jak widać.

Osobiście jestem całkiem zadowolony, ale ciekaw jestem Waszych opinii.

Wydaje mi się, że cały samolot pomaluję w ten sposób.

 

067_zps272be6b2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem się nieco w garść i pchnąłem robotę na właściwe tory.

Pomalowałem cały model podkładami: Surfacer 1500 oraz komorę silnika błyszczącym podkładem Alclada.

Potem będzie srebrzenie, ale na razie to poczeka.

 

068_zps17ff070d.jpg

 

Tak wygląda (błyszczy się) ogonek ptaszyska w oczekiwaniu na malowanie przeróżnymi metalizerami, żeby odtworzyć efekty przepalenia.

Sam jestem ciekaw jak to zrobię.

 

069_zps4a07d190.jpg

 

A na koniec pomalowałem (położywszy uprzednio czarny podkład) komory podwozia oraz hamulca aerodynamicznego.

Starałem się malować (C027, interior green) tak, aby komory był jak najbardziej zróżnicowane.

Teraz dopiero widać, jak fantastycznie wyglądają te żywiczne detale.

 

070_zpsc80b4b3c.jpg

071_zpse393f514.jpg

 

Teraz będzie najciekawiej: musze pomalować wszystkie przewody, kable i skrzyneczki.

To potrwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sam jestem ciekaw jak sobie poradzisz z wylotem silnika.Dobrze odwzorowane przebarwienia mocno ożywiają samolot,więc może coś podpatrzę i wykorzystam przy migu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie cały dzień malowałem tylko komorę główną podwozia.

Na tak dużym powiększeniu jak na zdjęciach widać wiele niedostatków malowania, ale w realu... bardzo mi się podoba.

Do tego dojdą oczywiście siłowniki, pokrywy, siłowniki do pokryw i trochę okablowania.

Powinno wyjść ładnie.

Poniżej jeszcze zdjęcie prawdziwej komory.

 

072_zpsa32f2b95.jpg

073_zps6de51b92.jpg

cutshall_f-100f_cmainwell1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem prace nad komorami głównego podwozia i hamulca.

Zapuściłem mocnego washa, zmatowiłem lakierem bezbarwnym.

W tych miejscach zamontuję jeszcze różne siłowniki i trochę okablowania, tak więc zapowiada się, że po wszystkich mękach to będą fajne komory.

 

074_zpsf4d247a4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.