Skocz do zawartości

MiG-21F-13 1:48 Trumpeter


Mikele

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 84
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Fajne to wszystko, ale mam zastrzeżenie co do przejścia kolorów.

Tak na oko ma ono 3-4 mm, dobrze widzę?

Co daje w przeliczeniu nawet 30 cm. W prawdziwych samolotach też takie gigantyczne przejścia są?

Mówię o tym nie żeby skrytykować, bo pewne efekty w modelarstwie to kwestia umowna, ale dlatego żeby pokazać, że malowanie z ręki ma swoje wady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo - a po czym Ty oceniłeś te 3-4mm? Tyle to ma akurat czerwona podmalówka na stożku wlotowym. Jak dla mnie to nie tyle samo, co granica przejść między kolorami A z ręki mam niewiele większe rozmycie na granicach kolorów niż przy maskowaniu bluetackiem, za to roboty nieporównywalnie mniej. No i tak jak pisałem wcześniej, tu jeszcze roboty a roboty z malowaniem jest.

 

Poza tym żywy organizm specjalnie ostrością nie grzeszył

eb87c0877de57f68.jpg

 

ps. 3-4mm pomnożone przez ~50 daje ok 15-20cm więc machnąłeś się w obliczeniach tylko 1.5 do 2 razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod kamuflażem są te ciemne i jasne plamy (foty masz na poprzedniej stronie). A żeby to chciało być tak zróżnicowane to bardzo mocno rozcieńczasz farbę (ja tu rozcieńczałem 10:1) i malujesz bardzo nieregularnie. Najpierw na bardzo małym ciśnieniu i przy najmniejszym skoku iglicy, przy jakim aerograf jeszcze maluj stabilną strużką maluję granice plam i wewnątrz paneli nieregularne plamki i wężyki (z bardzo małej odległości, ok 1cm od powierzchni modelu) a później nieco zwiększam ciśnienie i skok iglicy i delikatnie rozpyloną mgiełką pokrywam całość w różnych kierunkach (odległość ok 5-7cm). Generalnie im mniej schematycznie i równomiernie nanosisz farbę tym większe zróżnicowanie powłoki. Ze względu na mocne rozcieńczenie farby trwa to dość długo, ale ponieważ maluję z ręki odpada mi czas na zabawę z maskowaniem. Wczorajsza praca zajęła mi jakieś 3 godziny.

 

Poćwicz gdzieś na starym modelu takie malowanie bo pod Lima będzie jak znalazł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod kamuflażem są te ciemne i jasne plamy (foty masz na poprzedniej stronie). A żeby to chciało być tak zróżnicowane to bardzo mocno rozcieńczasz farbę (ja tu rozcieńczałem 10:1) i malujesz bardzo nieregularnie. Najpierw na bardzo małym ciśnieniu i przy najmniejszym skoku iglicy, przy jakim aerograf jeszcze maluj stabilną strużką maluję granice plam i wewnątrz paneli nieregularne plamki i wężyki (z bardzo małej odległości, ok 1cm od powierzchni modelu) a później nieco zwiększam ciśnienie i skok iglicy i delikatnie rozpyloną mgiełką pokrywam całość w różnych kierunkach (odległość ok 5-7cm). Generalnie im mniej schematycznie i równomiernie nanosisz farbę tym większe zróżnicowanie powłoki. Ze względu na mocne rozcieńczenie farby trwa to dość długo, ale ponieważ maluję z ręki odpada mi czas na zabawę z maskowaniem. Wczorajsza praca zajęła mi jakieś 3 godziny.

 

Poćwicz gdzieś na starym modelu takie malowanie bo pod Lima będzie jak znalazł

 

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo - a po czym Ty oceniłeś te 3-4mm? Tyle to ma akurat czerwona podmalówka na stożku wlotowym. Jak dla mnie to nie tyle samo, co granica przejść między kolorami A z ręki mam niewiele większe rozmycie na granicach kolorów niż przy maskowaniu bluetackiem, za to roboty nieporównywalnie mniej. No i tak jak pisałem wcześniej, tu jeszcze roboty a roboty z malowaniem jest.

 

Poza tym żywy organizm specjalnie ostrością nie grzeszył

eb87c0877de57f68.jpg

 

ps. 3-4mm pomnożone przez ~50 daje ok 15-20cm więc machnąłeś się w obliczeniach tylko 1.5 do 2 razy

 

Hej, to nie miała być złośliwość.

Po prostu patrzę na zdjęcia i widzę że te przejścia są bardzo duże co daje w efekcie (przy przeliczeniu przez skalę) nienaturalnie duże przejścia.

Nawet te 15 cm przejścia koloru to jest coś bardzo nieprawdziwego, prawda?

Ja generalnie jestem przeciwnikiem przejść malowanych z ręki, bo wychodzi to co napisałem.

Ostrzejsze przejścia ze stosowaniem plasteliny są po prostu naturalniejsze.

Moja opinia, możesz się nie zgadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ja się przez internety też nie zamierzam kopać. Z F-13 to mnie jeszcze retuszów czeka sporo, krawędzie przejść też jeszcze pójdą na warsztat. W zasadzie wszystkie moje modele malowane Gunze robiłem bez maskowania, dla mnie efekt jest zadowalający. Masz rację, że są szersze rozmycia niż przy maskowaniu, w 1:72 na pewno bez bluetacka do takiego malowania bym nie podchodził, ale w tej skali na moje oko jest to do zaakceptowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się po prosty z plasteliną bawić nie chce. Nakładaj to, maskuj taśmą, maluj, zdejmuj, czyść model z pozostałości itd. A tak cały czas widzę co robię, mogę sobie różnymi kolorami na bieżąco przebarwiać pozostałe plamy w razie potrzeby. Kontrolę mam nad efektem końcowym cały czas, czasu na pierdoły nie tracę. A efekt końcowy mi się podoba, w galeriach nikt mi po modelach nie jeździ, że model z twarzy podobny do nikogo, więc same plusy dodatnie widzę.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet te 15 cm przejścia koloru to jest coś bardzo nieprawdziwego, prawda?

Ja generalnie jestem przeciwnikiem przejść malowanych z ręki, bo wychodzi to co napisałem.

Ostrzejsze przejścia ze stosowaniem plasteliny są po prostu naturalniejsze.

 

To jest kwestia tego co chce się osiągnąć. Maskowanie plasteliną w pewnych sytuacjach jest bardzo kłopotliwe, ze względu na ograniczoną kontrolę procesu malowania. Trudno jest uzyskać założoną głębokość rozmycia i kontrolować jego formę. A te rzeczy są różne w zależności od miejsca, czasu i samolotu. I na pewno te 15 cm to nie jest wartość graniczna.

 

Tu kamuflaż z ręki, dyszą 0.4 i bez starania się bo i tak miał iść pod maskowanie.

przejścia nie szersze niż 2mm.

fota

 

Tu między górą a spodem rozmycie do ok 1mm - Instrukcja przewidywała nie więcej niż dwa cale. Malowane z ręki z różnymi korektami formy do skutku.

 

fota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi, że od tacka nie wychodziło jak trzeba. Za to do imitacji malowania od grubych masek z tolerancją błędu max 1" w oryginale tack nadał się świetnie. A w ogóle to chodzi o to, że rezygnacja z malowania z ręki, czy z maskowania odbiera modelarzowi całą paletę możliwości imitowania różnych efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysza piętnastka, reszta paramentów zmienna i dostosowana do potrzeby chwili. Zresztą, podawanie parametrów to tylko taka zabawa, nikt tego nie robi na poważnie. Takie wąskie i kontrolowane w wyglądzie przejście kolorów nie jest wynikiem jednego pociągnięcia aerografem. Mnie interesowało zachowanie przebiegu zgodnego z tym egzemplarzem w oryginale i uzyskanie odpowiedniego wyglądu przejścia w skali. To oznacza wielokrotne poprawianie linii wszystkimi obecnymi kolorami. W sumie kilka sesji na to przejście ze względu na proces budowy, poprawki i zmęczenie operatora.

 

Ale podobno powinno się to jednak robić jednym pociągnięciem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te radzieckie samoloty były niewyobrażalnie brzydkie, ale modelowanie podoba mi się.

 

"Jeden lubi jak mu cyganie grają, drugi jak mu nogi śmierdzą."

 

Konia z rzędem temu, kto pokaże ładny amerykański samolot z przełomu lat 50/60, ale to i tak jałowa dyskusja będzie. A tak po prawdzie to najbrzydsze samoloty w tym okresie robili francuzi i brytyjczycy

 

Zmalowałem szachownice:

 

DSCN2738_zps657eb58a.jpg

 

DSCN2739_zps6ee89d5f.jpg

 

DSCN2740_zps58728276.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konia z rzędem temu, kto pokaże ładny amerykański samolot z przełomu lat 50/60

 

Nie chcę offtopić na potęgę, ale chyba trochę teraz się zagalopowałeś.

F-105, F-8, F-4, F-5 - mało?

Naturalnie mogą Ci się nie podobać i tu nie ma o czym gadać, jeśli tak jest, ale taki już F-4 uznawany jest, także ze względu na swój wygląd, za jedną z najbardziej klasycznych i podziwianych maszyn.

Więc proszę mi tu nie mówić takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.