Danio Napisano 23 Września 2015 Autor Share Napisano 23 Września 2015 Witam I wywal te pokrywy ze skrzydeł. No doooobrze... Wywalę, ale jestem ciekaw, co Cię tak razi w pokrywach? Pytam całkiem poważnie, bo nie wiem co poprawić. Nity, bąble, czy nierówność pokryw? A może sama ich obecność jest zbędna? Jeżeli nie, mam zamiar wyciąć nowe pokrywy z oryginalnych skrzydeł Matchboxa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 23 Września 2015 Share Napisano 23 Września 2015 co Cię tak razi w pokrywach? Pytam całkiem poważnie, bo nie wiem co poprawić. Nity, bąble, czy nierówność pokryw? A może sama ich obecność jest zbędna? Jeżeli nie, mam zamiar wyciąć nowe pokrywy z oryginalnych skrzydeł Matchboxa. Pod względem wykonawstwa nie podobają mi się: - nierówne krawędzie z zadziorami; - wkręty nierówno rozmieszczone i w postaci przestrzelin; - bąble niedopasowane i ogólnie nieaerodynamiczne; - wielokrotnie wspominany przez wielu zagadkowy dobór struktur farb. Pokombinuj coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 23 Września 2015 Share Napisano 23 Września 2015 wiem juz jak sie powinny nazywać Twoje warsztaty.. "Bez Znieczulenia ",-))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 4 Października 2015 Autor Share Napisano 4 Października 2015 (edytowane) Witam Pokombinuj coś Kombinuję... wiem juz jak sie powinny nazywać Twoje warsztaty.. "Bez Znieczulenia ",-))) Dobre Obiecuję, że każdy mój nowy projekt, będzie miał w tytule to hasło... coby wiedzieć, czego należy się spodziewać Wrócę jednak do modelu... Udało mi się w końcu - z czego bardzo jestem rad - doprowadzić połączenie kadłuba z tylną ścianką komory podwozia metodą klejenia, szlifowania i polerowania do stanu, jak na zdjęciach archiwalnych (uzyskać złudzenie wklęsłego przetłoczenia blachy) Poza tym z pręcików rozciągniętych nad płomieniem i kawałeczka gumki "Myszki", zbudowałem koziołek przeciwkapotażowy... ... który po pomalowaniu wygląda tak... Widoczne na krawędzi nierówności po klejeniu pozostawiłem świadomie, bo spodziewałem się, że znikną po klejeniu owiewki. A`propos... Jedną z najtrudniejszych czynności, z racji korzystania przeze mnie głównie z kabinek vacu, jest ich spojenie z kadłubem. Nie można stosować ani kleju nitro, ani cyjanoakrylu , bo "szybki" matowieją - więc kleję je szybkoschnącym, żywicznym i dwuskładnikowym. Stosowałem do tej pory kupiony wieki temu UHU Quickset, który jest rewelacyjnie przezroczysty. Wadą jest, że rozlewa się prawie jak woda - więc często w sposób niekontrolowany dostaje się tam, gdzie nie zawsze powinien - i do czasu stężenia trudno mi montowaną owiewkę ustabilizować w pożądanym miejscu. Tym razem zmontowałem sobie pomocnicze urządzenie ułatwiające chwyt. Ponieważ moja owiewka była ciut za wąska, przyrząd posłużył mi także do jej poszerzenia (dzień wcześniej przykleiłem ją do przyrządu maskolem, nadając jednocześnie właściwy kształt). Miejsca klejenia wymagają dokładnej obróbki, co jest o tyle proste, że ten klej łatwo się szlifuje. Poprawienia wymaga jednak wiatrochron, który nie wiadomo czemu jakoś "urósł" ponad miarę (w stosunku do tylnej owiewki). Konieczna będzie jego wymiana na inny, bo prawdopodobnie ten po demontażu zostanie spisany na straty. Nawiasem mówiąc, stosuję owiewki Vacu ze względu na ich niewielką grubość (a raczej "cienkość") - w porównaniu do "pancernych" zestawowych. Ostatnio czuję jednak znaczny niesmak względem ich przezroczystości. Mankament ten jest widoczny zwłaszcza przy zdjęciach makro. Co gorsza - niewiele pomaga polerowanie (korzystam z pasty Tamiyi Compound Finish). Nawet jeżeli uda się poprawić połysk, to i tak najczęściej widoczna jest specyficzna wewnętrzna struktura plastiku, ograniczająca przejrzystość. Przyjdzie mi pewnie zweryfikować swoje podejście "w temacie" owiewek... Może ktoś ma jakieś sugestie? Inne pytanie dotyczy stosowanego przez Was kleju. UHU, o którym pisałem, już mi się kończy (pracuję na oparach), dlatego nabyłem Przezroczysty POXIPOL 10 min, który jednak jest przezroczysty tylko z nazwy ( a tak naprawdę jest mleczny), więc nie bardzo się nadaje. Mojego UHU jakoś nie mogę nigdzie znaleźć... Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 16 Października 2015 Autor Share Napisano 16 Października 2015 (edytowane) Witam. Ostatni tydzień upłynął mi na dokończeniu wyposażenia kabiny pilota. Z fragmentu przewodu i kawałka miedzianego drucika zasymulowałem prowadnice fotela... Rzut oka do wnętrza (nie wkleiłem jeszcze fotela, bo jego górna krawędź będzie lekko wystawać ponad burty kabiny i utrudni jej maskowanie)... W ramach relaksu uzupełniłem ster kierunku o zawiasy (również z kawałeczka ale innego przewodu) No i w końcu przystąpiłem do maskowania oszklenia. Wprawdzie zakupiłem maski Montexu SM 72166, ale jak zwykle część elementów zestawu, które nie są dedykowane Matchboxowi, nie za bardzo do niego pasuje (dotyczy to wszelkich dodatków). Tym razem do wykorzystania nadawała się tylko maska przedniej szyby wiatrochronu. Resztę musiałem tworzyć z taśmy Tamiyi i Liquid Mask Vallejo I to narazie tyle... Nadal walczę z pokrywami kaemu lewego skrzydła. W najbliższych planach malowanie kadłuba na srebrno (jako podkład pod miejscowo i delikatnie nałożony Worn Effect AK), wklejenie skrzydeł, no i malowanie kamuflażu... Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 24 Października 2015 Autor Share Napisano 24 Października 2015 (edytowane) Witam. Nadszedł czas pokazać efekty moich zmagań z uparcie opornymi pokrywami na lewym skrzydle. Przyznam szczerze, że jeszcze moment, a praca nad nimi odbijała by mi się czkawką... Liczyłem na lepszy efekt, niestety, to co widać, to wszystko na co zezwalają moje zdolności manualno-paltacyjne. Przynajmniej na etapie aktualnym. Idźmy więc... Tak, jak wspomniałem kiedyś, wywaliłem pokrywy z płytek po plastikowych opakowaniach (które ze swojej natury okazały się za cienkie i przy nawiercaniu nitów powodowały "przestrzeliny") i postanowiłem zastosować plastik grubszy, a ponadto o już wstępnie właściwej krzywiźnie. Wyciąłem więc fragment oryginalnego skrzydła Matchboxa... Niestety, dorabiana pokrywa w tylnej części musiała zostać drastycznie pocieniona, by wpasowała się w obrys skrzydła. Tym razem imitacje nitów wykonałem nitowadłem RB, ale i tak nie do końca jestem z nich zadowolony. Pomimo bardzo delikatnego traktowania w tyle "wyszły" nieco głębsze niż powinny (mam nadzieję, że uda się je spłycić mikrokropelką lakieru). Bąbel, po przeszlifowaniu, tym razem podkleiłem folią alu... No i wreszcie egzamin końcowy... Wydaje mi się, że wyszło nieco lepiej, niemniej, uwzględniając ilość włożonej pracy, tak sobie. Widać jeszcze, że w kilku miejscach trzeba poprawić linie i wygładzić powierzchnię... To tyle... Myślę, że już tak pozostawię - lepiej nie dam rady... Przy okazji malowania skrzydeł machnąłem srebrny podkład na kadłub. Po montażu drobnych elementów (km prawego skrzydła, siatek we wlotach powietrza nad- i pod silnikiem), przyjdzie czas na łączenie skrzydeł z kadłubem i przymiarki do malowania (włącznie z zastosowaniem specyfiku Worn Effect). Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 24 Października 2015 Share Napisano 24 Października 2015 No, no, po pomalowaniu wygląda całkiem przyzwoicie !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 25 Października 2015 Autor Share Napisano 25 Października 2015 Dzięki, dzięki Spiton. Lejesz miód na moje serce.... Tego mi było trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 10 Listopada 2015 Autor Share Napisano 10 Listopada 2015 (edytowane) Witam. Tym razem kiepski progres... Zapełniłem kaemem komorę prawego skrzydła: Tulejkę-tłoczek wykonałem z kawałka przewodu, reszta to żywica Pavli. Przy okazji przeglądania fotek wyszła na jaw konieczność zaszpachlowania kilku miejsc na powierzchni płata. Następny krok to łączenie skrzydeł z kadłubem. Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 18 Grudnia 2015 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2015 (edytowane) Witam Tym razem moją uwagę skupiłem na śmigle. Holenderska wersja Modelu 339 D wyposażona była w śmigła Curtiss Electric o średnicy 3124,2 mm (10,3`) ale bez nakładek. Matchbox zaproponował w wypraskach coś, co miało być tym śmigłem z nakładkami tego producenta, jednakże ze względu na średnicę było raczej Hamilton Standard 2,74 m. Przeróbka raczej nie wchodziła w grę, postanowiłem wykorzystać kołpak załączony do zestawu Pavli, łopaty znalazłem w niewykorzystanym Lightningu Dragona... Po złożeniu w całość i pomalowaniu srebrem, na fotkach okazało się, że łopaty wymagają solidnego dopieszczenia... Nareszcie mogłem wkleić skrzydła. Ponieważ dość dużo uwagi poświęciłem na dopasowanie otworów i wnęk montażowych w matchboxowym kadłubie do żywicznych skrzydeł, ich klejenie przebiegło bezproblemowo. Wydaje mi się, że wystarczy tylko wpuścić w spoiny trochę zielonej Tamiyi Extra Thin Cement i będzie cacy. Na warsztacie stateczniki ze sterami, lotki, no i pora na podwozie... Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 19 Grudnia 2015 Share Napisano 19 Grudnia 2015 Po złożeniu w całość i pomalowaniu srebrem, na fotkach okazało się, że łopaty wymagają solidnego dopieszczenia... Nie łopaty wymagają dopieszczenia tylko malujesz pod jakimś ogromnym ciśnieniem i nakładasz za grube warstwy lakieru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 19 Grudnia 2015 Autor Share Napisano 19 Grudnia 2015 (edytowane) Witam Bardzo nie chciałbym, żeby wyszło, że się wymandrzam, bo zbyt sobie cenię pomoc, rady i opinie Kolegów, ale spróbuję się obronić... Właśnie sprawdziłem - na kompresorze ciśnienie ustawione na 1,0 bara. Mam nadzieję, że nie za wysokie. Na mój gust idealne (choć może ciut za wysokie - ale ciut). Farby staram się rozcieńczać na tyle, na ile się da, by uzyskać dobre krycie. Myślę, że minimum to 1:1, a czasem może 2:1(rozcieńczalnik:farba). Stosuję głównie farby Gunze i dedykowany im rozcieńczalnik. Na poparcie mojej linii obrony przed chwilą zrobiłem fotkę: Teraz dopiero widać, że łopata Dragona od Lightninga nie jest idealna. Zdjęcie zrobione makro, więc dopiero tak powiększony element ukazuje się w całej krasie. Przynajmniej dla mnie - widocznie ślepy jestem jak kret, nawet lupa nie pomaga... Nie traktujcie powyższego, jako stawianie się... Wszelkie opinie mile widziane, zarówno krytyka jak i pochwały. Wszak to jest często siłą napędową zmagań - z jakże czasem trudną - plastikową materią modelarstwa. Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Daz Napisano 20 Grudnia 2015 Share Napisano 20 Grudnia 2015 Moim zdaniem ciśnienie 1.0 jest jak najbardziej ok, ja maluje w przedziale 1.0-1.5 i mieszam farby także s stosunku 1:1 lub 1:1,5 i wychodzi, tak więc uważam osobiście że od strony technicznej masz wszystko ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sławekb Napisano 20 Grudnia 2015 Share Napisano 20 Grudnia 2015 Zgadzam się z tobą w 100%.......to nie farba lecz faktura łopat jest BEEE.....wyrażnie widać,że kołpak malowany tą samą farbą jest gładziudki...a tuż przy nim zgranulowane łopaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 20 Grudnia 2015 Share Napisano 20 Grudnia 2015 ... Nie upieram się, po prostu na zdjęciach łopaty wyglądały jak utopione w farbie ;) Tak czy inaczej - do uratowania ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 8 Stycznia 2016 Autor Share Napisano 8 Stycznia 2016 (edytowane) Witam. Dzięki, Panowie, za komentarze. Prace posuwają się do przodu, acz bardzo powoli. Śmigło udało się dopieścić, więc przystąpiłem do malowania. Zacząłem od żółtych końcówek, które w oryginale miały szerokość 4 cali. Po przeliczeniu daje to 1,41 mm, tyle więc zamaskowałem taśmą, a na resztę wkrótce zostanie naniesiony czarny kolor. Kołpak śmigła mam zamiar pomalować na Dark Green (kolor kamuflażu), chociaż na niektórych rycinach samolotu Diebela widać przednią część w kolorze czerwonym. Ja jednak opieram się głównie o Monografię Waldemara Pajdosza, gdzie dominuje zielony. Po pomalowaniu kół na kolor spodu, zamaskowałem kołpaki Liquid Mask Vallejo, po czym natrysnąłem Tire Black i poprawiłem Flat Black. Niestety, przy zdejmowaniu maskowania czarny jak sadza kolor pozostawał na powierzchni jasnej farby... Czasem mi się to zdarza, zwłaszcza podczas maskowania czarnej farby. Czy ktoś zna sposób na doczyszczenie powierzchni po maskach? Boję się stosować zbyt agresywnych środków, by nie uszkodzić powierzchni. W tym przypadku, co prawda, da się przytłumić efekt brudzeniem, ale generalnie to nie metoda... W trakcie przymiarki usterzenia poziomego, okazało się, że poprawić trzeba jego mocowanie do kadłuba, przy czym dotarło do mnie, że przy wychylonych sterach widoczne będą fragmenty kadłuba, gdzie obecnie zieje dziura. Konieczne więc stało się jej zakorkowanie... Przed malowaniem skrzydłowych chodników potraktowałem powierzchnię specyfikiem Worn Effect, po czym zrezygnowałem z drapania... Kiedyś, gdzieś wyczytałem, że owe chodniki to nie malowanie, a gumowa wykładzina, więc srebrna farba raczej nie ma powodu wyzierać spod spodu. Pozostaje tylko zróżnicować nieco kolor chodników, ąle najprawdopodobniej zrobię to pod koniec malowania. Nieuskutecznione drapanie chodników wypróbowałem na pecie... Ponieważ, jak już pisałem, to moja pierwsza przygoda ze specyfikiem AK, podchodzę do tego, jak do jeża, ale z próby jestem zadowolony. Chciałbym uzyskać jak najdelikatniejsze odpryski, co widać w górnym fragmencie butelki... Ostatnią wykonaną pracą było naniesienie czarnego "preszajdingu" na powierzchnie sterowe, uprzednio zagruntowane podkładem w spreyu Gunze. Jako, że były kryte płótnem, będę się starał ukazać ich inną strukturę... Może i nie wyszło najrówniej, bo na starość ręce się trzęsą i trudno aerograf utrzymać w ryzach przy tak niewielkich elementach, ale mam nadzieję, że po nałożeniu farby, efekt będzie ciekawszy Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jureczek Napisano 9 Stycznia 2016 Share Napisano 9 Stycznia 2016 Witaj kolego. Patent na malowanie kol,podpatrzony u braci pancernej Nie maskuje kolek żadnymi moskalami i taśmami. Maluje calutkie na czarno ,oczywiście po ich uprzednim przygotowaniu do malowania. Gdy wyschną ,używam szablonu,Tzn. blaszki z wywierconymi rożnej średnicy otworami. Dobieram średnice otworu do potrzebnej średnicy kołpaka kola.przykładam dokładnie i pryskani musi być OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 23 Stycznia 2016 Autor Share Napisano 23 Stycznia 2016 (edytowane) Witam Maluje calutkie na czarno ,oczywiście po ich uprzednim przygotowaniu do malowania.Gdy wyschną ,używam szablonu,Tzn. blaszki z wywierconymi rożnej średnicy otworami. Dobieram średnice otworu do potrzebnej średnicy kołpaka kola.przykładam dokładnie i pryskani musi być OK Dzięki serdeczne. Metoda logicznie prosta, której nie próbowałem... Mam takowe szablony, więc przy najbliższym malowaniu barwą Sky postaram się poprawić fatalne kółka. Tym razem trochę nudnawo... Pomalowałem rury wydechowe - na srebrny podkład (początkowo miałem inną koncepcję, gdzie gra on kluczową rolę, jednak nie znalazła potwierdzenia na zdjęciach oryginałów) najpierw poszedł rdzawy wash AK na to olejne rdze i brązy Testorsa a na koniec Burnt Blue i Oil Stain - Tamiya Weathering Master Lekko złoszowałem wnęki goleni i dokleiłem trójkątne żywiczne osłonki Przeszlifowałem ich powierzchnię i ponownie psiknąłem srebrem. Następnie wkleiłem stateczniki poziome, których połączenie z kadłubem po tej czynności wymagały uzupełnienia CA, doszlifowania i "psiknięcia srebrem". Nadeszła nieuchronna chwila uskuteczniania malunków. Zacząłem nieśmiało od białego pasa na kadłubie. Po zamaskowaniu reszty kadłuba, w konretne miejsca naniosłem Worn Effect, po czym natrysnąłem Flat White, który wycieniowałem na liniach podziału blach tą samą farbą z trzema kroplami Smoke Grey (na 1/3 pojemniczka aerografu). Po zdjęciu maskowania trochę zmartwiło mnie to, co widać na zdjęciach: srebrna farba zeszła wraz z taśmą, głównie w górnej części kadłuba. Przyznam, że nie byłem bardzo zaskoczony, podczas manipulowania modelem już wcześniej zauważyłem tę dziwną przypadłość. Na dolnej części i na żywicach farba zachowuje się przyzwoicie. Feleru nie będę już poprawiał (prócz polerowania powierzchni), bo akurat w tych miejscach do zdzierania farby srebrny podkład nie jest mi potrzebny. Obawiam się jedynie takich samych efektów pod maskowaniem patafixem. Teraz czas na konkrety, czyli malowanie spodu... Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 26 Stycznia 2016 Autor Share Napisano 26 Stycznia 2016 Witam No, to już jestem po malowaniu spodu. Bazą było Gunze H74 Sky (Duck Egg Green) w kilku transparentnych warstwach, następnie przydymione przy liniach domieszką Smoke Grey, a w końcu rozjaśnione w środkach paneli dodatkiem Flat White. Nie wyszło mam nadzieję najgorzej...z wyjątkiem niedomalowania wewnętrznych stref stateczników. Ale to nie problem... Moje obawy dotyczące srebrnego podkładu nie sprawdziły się - zdjęcie maskowania poszło gładko (Patafix Pany). Kolejny krok - kamuflaż Dark Earth/Dark Green Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lipstein Napisano 27 Stycznia 2016 Share Napisano 27 Stycznia 2016 Kurcze - fajny model, dużo w niego wkładasz, kombinujesz z cieniami, zróżnicowaniem kolorów na kadłubie, a paprochy na sterach i nie wyczyszczone szpary z zadziorami po ryciu linii podziału... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 27 Stycznia 2016 Autor Share Napisano 27 Stycznia 2016 Mea Culpa Wzrok już nie ten, co kiedyś i coraz więcej szczegółów mi umyka, a linie na sterach to nie moje... Oczywiście poprawię. Dzięki za czujność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 2 Lutego 2016 Autor Share Napisano 2 Lutego 2016 Witam. Malowania ciąg dalszy... czyli maskowanie pod kamuflaż Na początek poszły plamy w kolorze Dark Earth (Gunze H72), cieniowane domieszką 15 kropel Smoke Gray (na 1/3 zbiorniczka aero - 3krotnie więcej niż w przypadku malowania spodu farbą Sky) i rozjaśniane Flat White... Obiecana poprawka dolnych powierzchni sterowych dokonała się, na co daję słowo honoru, bo na poniższej fotce tego nie widać - są zabezpieczone taśmą... Wspomniana poprawka zmniejszyła nieco widzialność cieniowania, ale ogólnie jest nieźle... No i odsuwana limuzyna owiewki... Pora więc na zieleń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Danio Napisano 11 Lutego 2016 Autor Share Napisano 11 Lutego 2016 Witam... Zgodnie z zapowiedzią, na samolot poszła kolejna barwa kamuflażu - Gunze H73 Dark Green - przyciemniona Smoke Grey i rozjaśniona Flat White i Yellow. Wyszło całkiem nieźle, nawet zdjęcie maskowania nie poczyniło zbyt wielu strat. Zachęcony efektami, przystąpiłem do drapania farby w miejscach potraktowanych Worn Effects`em... i trochę mnie chyba poniosło. Miało być delikatnie, a nie do końca mi wyszło. Co prawda na zdjęciu archiwalnym widać niesamowicie scharatany spód, góra wydaje się jednak być nie najgorsza. Co do łatwości drapania nie mam zastrzeżeń - fluid AK zadziałał bez zarzutu, poszczególne odpryski (wykonywane wykałaczką i igłą) także wyszły nie najgorzej i takiej wielkości, jaką planowałem. Jednakże efekt końcowy zupełnie mnie rozczarował. I tutaj zwracam się po raz "niewiadomoktóry" o pomoc szanownych kolegów. Poniżej zamieszczam zdjęcia modelu "na surowo" - tuż po procesie drapania - bez poprawiania efektu szlifowaniem, czy innym retuszem. Moim zdaniem ogólny wygląd starzenia jest - jakby to wyrazić - mało naturalny. Problem w tym, że nie wiem na czym ta małonaturalność polega. Będę niezmiernie wdzięczny za bezstronne "rzucenie okiem" na moją twórczość i próbę określenia, gdzie tkwi ewentualny błąd, bądź jak można urealnić efekt odprysków. Mam taki pomysł, by w pierwszej kolejności przeszlifować lekko granice odprysków, a następnie przy pomocy "dremela" i filcu z odrobiną pasty polerskiej Tamiyi pocienić grubość warstw farby kamuflażu w miejscach najbardziej spracowanych - głównie na bokach kadłuba, pod kabiną. Boję się jednak, czy to właściwa droga... Za wszelkie uwagi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wuwumaster Napisano 11 Lutego 2016 Share Napisano 11 Lutego 2016 myślę że nienaturalność tych odprysków polega na tym że nie bardzo wyglądają na powstałe wskutek eksploatacji, a raczej jak szkody na wychuchanym płatowcu wykonane młotkiem przez rozwścieczoną zdradzoną kochankę... (przynajmniej jeżeli chodzi o boki kadłuba) Inna sprawa że łosz i finalny matt czy satyna przytłumią ten efekt, jak pobrudzisz pastelami to jeszcze to stonujesz. Jeżeli masz kwity gdzie i jak te odpryski występowały najczęściej, to można jeszcze popróbować, jeżeli traktujesz to jako pierwszy eksperyment to może lepiej zostawić żeby nie było gorzej, a jak chcesz mieś efekt perfekt no to chyba od nowa malowanie... Ja bym osobiście zostawił, ewentualnie poddrapał jeszcze delikatnie tu i tam wg zdjęć. Swoją drogą - bardzo mi się podoba lekka modulacja kolorów, rozjaśnienia itp, bardzo subtelne, tak jak lubie. pozdrawiam! ww Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 12 Lutego 2016 Share Napisano 12 Lutego 2016 Może należałoby zmienić metodę robienia odprysków. Zamiast drapać -"pomalować". Można zrobić to w ten sposób: nad płomieniem świeczki z ramki polistyrenowej wyciągnąć kilka, kilkanaście patyczków różnej grubości i poprzecinać nożem pod różnymi kontami. Następnie taki aplikatorek maczamy w farbie przygotowanej najlepiej na kawałku szkła i nanosimy na model w miejscu gdzie ma być odprysk. W tym przypadku zostawiłbym tak jak jest i działał dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.