Snow Cat czyli Jaguar 1:48

[KRL]

Im więcej kabelków tym lepiej to wygląda. Jest SUPER.

[spiton]

Klasa !! Masz niezła wprawę w malowaniu takich elementów.

[Solo]

To nie wprawa, tylko praca, praca, praca...

Takie detale same się nie malują: to są nieustanne poprawki, poprawki poprawek i poprawki poprawek poprawek.

[Reflect]

Super!!!!!!!!

 

Pozdrawiam

Christian

[zloty]

Ponoć Jaguar A Kitty Hawka za długi był o ok 1cm i goleni podwozia też jakieś długaśne miał.

Może w Gr trochę go skurczyli.

Komory fajnie.

[Solo]

To co ciąć: silniki czy nos?

[spiton]

To nie wprawa, tylko praca, praca, praca...

To jest właśnie wprawa ,-))

[Kubix]

Nie no pięknie :-)

Właśnie na to liczyłem :-)

[zloty]

To co ciąć: silniki czy nos?

W samą dyche trafiłeś mistrzu. Ciąć trzeba w rejonie silnika, dasz rade.

[Solo]

Chyba muszę poprosić admina o przeniesienie mojego warsztatu do działu S-F, bo mój Jaguar będzie o cały centymetr za długi.

[KRL]

Ponoć centymetrów nigdy zbyt wiele.

[zloty]

Ponoć centymetrów nigdy zbyt wiele.

Z tym mozna żyć.

Poza tym czytalem ze wersja A jest za długa.

Podzieliłem sie tą informacją.Solo ciachał kadluba nie bedzie.

Moze to nie jest bardzo ryzykowna operacja i samolocik byłby bardziej jaguarem.

[Solo]

No ale tak całkiem na serio, to gdzie proponujesz go przyciąć?

A jeśli przyciąć, to jak potem proponujesz odtworzyć te elementy które zostały wycięte, a do tego jak przesunąć te które zostały, żeby na te nowe zrobić miejsce?

Dodam od siebie, że Jaguar ma ok. 17 metrów długości, tutaj jak widać, kadłub (bez samego nosa, ale to jest niecały centymetr), ma niecałe 30 cm, co daje w przeliczeniu nieco ponad 14 metrów.

 

[Cezarek]

Chciałem się spytać dlaczego pomalowałeś wannę kabiny na szaro?

Nie natrafiłem na informację że kabiny malowano na szaro, tylko na czarno.

Masz jakąś informację na ten temat?

[Solo]

Celowo - wanna po zamknięciu kadłuba ginie w ciemnościach, a zależało mi na tym aby był tam jakiś kontrast, który będzie widać gołym okiem.

[zloty]

Nie wiem gdzie dokladnie ciąć. Błąd jest w tylnej czesci kadłuba w rejonie silnika, zaznaczam w wersji A.

Autor recenzji tego zestawu porownywał model do planów opublikowanych w Przegladzie Konstrukji Lotniczych nr2/95.

Od planów bym zaczął i wtedy wyjasni się co przesuwać,odtwarzać.

[Solo]

Według moich obliczeń ten kadłub jest za krótki, nie za długi.

[Cezarek]

Celowo - wanna po zamknięciu kadłuba ginie w ciemnościach, a zależało mi na tym aby był tam jakiś kontrast, który będzie widać gołym okiem.

 

Wykonujemy modele obiektów rzeczywistych czy bawimy się w "sztukę nowoczesną"?

[Solo]

Jakoś będę musiał z tym żyć.

[zloty]

Artykuł dotyczyl wersji A.

Moze za duzo w fabryce KH przycieli.

[Solo]

Nie wiem, może wersja Gr.1/Gr.3 ma inne wypraski z kadłubem.

Liczby nie kłamią: kadłub na zdjęciu ma niecałe 30 cm długości (podziałka na zdjęciu), do tego dochodzi nos, Pitot i taki malutki ogonek, razem może ze 3 cm więcej, co daje w sumie jakieś 33 cm, czyli ok. 15,8 m długości po przeliczeniu.

Czyli tutaj jakby nie patrzeć, model jest za krótki.

I uprzedzając wszelkie propozycje: nie, nie będę go wydłużać.

[zloty]

Celowo - wanna po zamknięciu kadłuba ginie w ciemnościach, a zależało mi na tym aby był tam jakiś kontrast, który będzie widać gołym okiem.

 

Wykonujemy modele obiektów rzeczywistych czy bawimy się w "sztukę nowoczesną"?

Pewne oszustwa są dozwolone. Okretu w 700tce nie pomalujesz biala farba tylko jasnoszarą aby wyglądal jak biały.

Tu podobny motyw, zobaczymy jak wyjdzie na koncu.

[Solo]

Montaż wnęk podwozia oraz hamulców aerodynamicznych wymaga uprzedniego wklejenia w nie goleni podwozia.

Wziąłem się więc za ich montaż i waloryzację, a przy okazji przygotowałem sobie żywiczne kółeczka firmy Armory - całkiem niezły produkt, nawiasem mówiąc.

Pech chciał, że w trakcie mycia tych części straciłem jedną połówkę felgi, co widać na zdjęciu (na nim po prawdzie brakuje dwóch takich połówek, ale jedna w tej chwili jest zajęta, o czym w dalszej części posta).

 

 

No i jest problem, bo kółko bez tej części felgi (to jest zewnętrza, a więc widoczna część koła) wygląda trochę głupio.

Nie mogę za bardzo zastąpić takiego żywicznego koła zestawowym, bo minimalnie różnią się rozmiarem.

Wymyśliłem sobie, że nabiję na Proxxona takie zestawowe kółko i oszlifuję je aż do gołej felgi i to wsadzę w żywiczne koło, ale nie za bardzo mi to wychodzi.

Pomyślałem więc o odlewie i tutaj prośba o poradę.

Nie chcę się bawić w robienie klasycznych żywicznych odlewów, bo nie mam na to za bardzo ochoty, a kosztowo bardziej opłacalne będzie kupienie nowego zestawu kółek.

Kolega modelarz podpowiedział mi takie rozwiązanie: zrób z miękkiej, zwykłej plasteliny odcisk/formę tej felgi i zalej go klejem Bondic, ponoć wychodzą z niego ładne odlewy.

Na razie nie mam ani tego kleju ani plasteliny, więc próbuję inaczej.

Zauważyłem że świetnym materiałem na robienie dokładnych form jest zwykły Maskol, który po wyschnięciu łatwo się zdejmuje z takiej felgi i odtwarza jej idealny kształt.

Próbowałem zalać taką formę klejem CA, ale nic z tego nie wyszło bo klej trzyma się zbyt mocno formy.

Teraz robię kolejną (dlatego na zdjęciu brakuje 3 połówki felgi) i spróbuję ją zalać klejem epoksydowym UHU - może to coś da.

Jeśli nie, to kupię tego Bondica i spróbuję z plasteliną.

A do Was pytanie - czy są jakieś znane inne, stosunkowo proste patenty na robienie takich prostych odlewów, naturalnie z pominięciem żywicy?

Będę wdzięczny za wszelkie porady.

[makinen]

Solo- moze jak skończysz, to zdązysz jeszcze zrobić F-16 Arctic Bandits? Tematycznie pasuje, a kamuflaż ciekawy.

[Solo]

Arctic Bandits w wersji CJ?

A kalkomanie to skąd?

Zresztą nawet gdybym dał radę, to przecież ten model F-16 mam zbyt zaawansowany w budowie, żeby z nim startować w konkursie.