Skocz do zawartości

W zimnych wodach Zatoki Gdańskiej


Marwaw

Rekomendowane odpowiedzi

Klasa 4 - Okręty i statki

Specjalna 1 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych

Specjalna 3 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego

 

Witam,

Można dołączyć się do zabawy?

Dawno nic nie pokazywałem na forum, a logo KPM-u na stronie głównej Modelworka podziałało trochę jak wyrzut sumienia

Ponieważ w przyszłym roku Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu będzie obchodzić 10-lecie działalności, zaszła potrzeba odświeżenia dotychczasowych wystaw i stworzenia kilku nowych. Jedna z nich ma traktować o porcie w Helu jako bazie Technicznej Grupy Szkoleniowej U-bootów czyli (AGRU front Hela). Modelarskim akcentem tej wystawy będą oczywiście modele U-bootów, stąd nieco pokraczna interpretacja tematu konkursu - ale Zatoce Gdańskiej do Adriatyku trochę brakuje

Ale do rzeczy. Bohaterem mojego warsztatu będzie okręt podwodny U-6 typu IIA:

u6_001.jpg

Zastaw w skali 1/72 firmy Special Navy, czyli morski odłam Special Hobby, produkt firmy MPM, której właścicielem jest CMK (trochę to skomplikowane, ale tyle wyczytałem z pudełka). Na pierwszy rzut oka, bardzo przyjemny short run, ale wchodząc nieco głębiej w temat, czeka mnie sporo pracy z dostosowaniem tego co przewidział producent do tego co zamierzam osiągnąć. Sporo przeróbek zwłaszcza w kadłubie.

u6_002.jpg

Uzupełnieniem będą figurki marynarzy z CMK, oraz pozostałości blaszek Eduarda po wcześniejszych U-bootach wykonanych na potrzeby tej wystawy.

Zamierzam wykonać typowy model wystawowy, w malowaniu z okresu służby w 21 Flotylli Szkolnej w Piławie, takie malowanie przewidział również producent modelu.

Zapraszam zatem do oglądania moich wypocin i odwiedzenia MOW w przyszłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem do roboty. Na pierwszy ogień poszedł kadłub. Special Navy podeszło do tematu tak:

u6_003.jpg

u6_004.jpg

Składa się on z czterech elementów, zapewne dlatego, żeby zmieścił się w standardowym pudełku. Na pierwszy rzut oka, robi bardzo dobre wrażenie, zwłaszcza z powodu przewierconych w większości otworów przelewowych. Rycie w otworach to coś, czego najbardziej nie lubię w modelach okrętów podwodnych, ale warto je nawiercać zwłaszcza w miejscach widocznych. W przypadku tego modelu część z nich trzeba zaślepić, bo U-6 miał nieco inny ich układ.

u6_005.jpg

u6_008.jpg

Połówki kadłuba sklejone w całość, niepotrzebne otwory zostały zatem zaślepione. wycięte również zostały szczeliny w środkowej części kadłuba.

Najpierw od wewnątrz napchałem szpachlówki Revella, po jej wyschnięciu obrobiłem od zewnątrz naniosłem cienką warstwę płynnej szpachlówki Gunze, gdy wyschła ponownie obrobiłem powierzchnię i na sam koniec nałożyłem rzadki klej CA. Potem obróbka i gotowe.

u6_007.jpg

u6_006.jpg

Na tym etapie nawierciłem również otwory przelewowe w części dziobowej i rufowej a także cały szereg otworów, których nie uwzględnił producent, a o które warto uzupełnić model. Co ciekawe producent do instrukcji dołączył również ściągę z listą tego, o co trzeba uzupełnić budowaną replikę.

u6_010.jpg

u6_011.jpg

u6_012.jpg

u6_009.jpg

Potem zabrałem się za dalsze wzbogacanie burt o kolejne elementy - listwy które uległy zeszlifowaniu przy obróbce zaślepionych otworów, imitacje szumonamierników na dziobie, kolejnych otworów w górnych częściach burt.

u6_013.jpg

u6_014.jpg

Teraz jestem na etapie odtwarzania wewnętrznej konstrukcji kadłuba lekkiego w okolicach otworów przelewowych.

Kolejne zdjęcia pewnie za kilka dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zaczniemy od takiego zdjęcia:

u_boot_142_im_hafen_danzig_134.jpg

U-142 typ IID na Motławie na tle Żurawia. 17 października 1940r. (Interent)

Postanowiłem przeplatać relację z warsztatu informacjami historycznymi, tak jak to miało miejsce w przypadku jednego z poprzednich konkursów, którego formuła bardzo mi się podobała.

Okręt podwodny U - 6 należał do typu IIA, małych jednostek przybrzeżnych, wywodzących się od okrętu Vesikko budowanego dla marynarki wojennej Finlandii. Okręt ten zaprojektowała i firma N.V. Igenieuskantor voor Scheepsbouw z Hagi. Firma składała się z oficerów i inżynierów z Niemiec i będąca swego rodzaju przykrywką w celu obejścia postanowień Traktatu Wersalskiego. Okręt został przekazany Finlandii w styczniu 1936r, zaś do tego czasu zdobyto niezbędne doświadczenia do budowy podobnych okrętów dla niemieckiej marynarki wojennej. Po dojściu do władzy w 1933r. Hitler od razu podjął działania zamierzające do odbudowy sił zbrojnych, a 16 marca 1935r. wypowiedział warunki Traktatu Wersalskiego. Już pod koniec kwietnia tego roku ogłosił, że Niemcy rozpoczynają budowę 12 okrętów podwodnych, co było kompletną nieprawdą, gdyż na pochylniach rozpoczęto od razu budowę 18 jednostek. Program budowy obejmował sześć okrętów typu IIA pozostałe były jego nieznacznie zmodyfikowana wersją IIb.

u%206%20004.jpg

u%206%20003.jpg

Kadłub U-6 podczas budowy w hali stoczni Deutsche Werke w Kilonii

Stępkę pod kadłub U-6 położono w dniu 11 lutego1935r. w stoczni Deutsche Werke w Kilonii. Wodowanie odbyło się w dniu 21 sierpnia 1935r., zaś wcielenie do służby w dniu 7 września 1936r. Pierwszym dowódcą okrętu został Kapitanleutnant Ludwig Mathes. U-6 wszedł w skład "U-Bootabwehrschule", późniejszej U-Bootschule, Jednostki te zorganizowano w 1. flotyllę U-Bootów, „Weddigen”' na cześć kapitana Otto Weddigena asa U-bootów z okresu I Wojny Światowej. Flotylla ta bazowała w Kilonii do czerwca 1941 roku...

 

W mojej stoczni również robota idzie dość sprawnie, pomimo, że model jest short runem i wymaga więcej uwagi niż podobne produkcje Revella czy Bronco Models.

u6_015.jpg

u6_016.jpg

u6_017.jpg

Zanim skleiłem ze sobą połówki kadłuba musiałem zamontować wręgę z wylotami aparatów torpedowych. Dołożyłem wzdłużnicę, która została mi po jednym z U-bootów z Revella. Wystarczyło ja tylko nieco zmodyfikować.

u6_018.jpg

u6_019.jpg

Sklejenie kadłuba nie sprawiło większych problemów, pomimo, że nie miał kołków ustalających, musiałem nieco spiłować wręgę dziobową, bo połówki kadłuba nie chciały się zejść w rejonie dziobu. Miejsca łączenia zalałem klejem CA i po obrobieniu w kilku miejscach poprawiłem szpachlówką.

u6_020.jpg

u6_021.jpg

u6_022.jpg

Pokład główny składa się z trzech elementów. nie wiedzieć czemu miał w przekroju kształt trapezu i wymagał sporej obróbki pilnikiem. Poza tym środkowa część, którą wklejałem jako ostatnią okazała się za długa i musiałem ją nieco skrócić. Samo klejenie zacząłem od punktowego złapania poszczególnych fragmentów pokładu klejem CA, a potem przyklejenia na stałe klejem penetrującym. Potem obróbka papierem ściernym, gdzie trzeba szpachlówka Gunze i znowu obróbka papierem ściernym.

u6_023.jpg

u6_024.jpg

Zakończenie prac nad bryłą kadłuba zakończył montaż sterów i wałów śrubowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazały się bardzo wdzięcznym tematem. Wszystko zaczęło się przez przypadek. Najpierw przez pewien czas stał u mnie model U-boota VIIC pięknie sklejony przez Kamila Zoszaka (jest tu na forum). Potem dla jednego z magazynów modelarskich recenzowałem zestawy Griffona... no jak tu nie skleić modelu? Początkowo miał to być U-69, ale potem dorwałem fotki U-253 z Helu i się zaczęło. Ciąg dalszy znacie.

24 sierpnia 1939r.

Baza szkolnej U-Bootschulflotille w Neustadt, okręt podwodny U-6.

150505-nazi-u-boat-538p_71921bdaba18dd8e9ba205e06d2508f2.nbcnews-ux-2880-1000.jpg

Okręty typu II w bazie, o ile pamiętam jest to Kilonia, ale mogę się mylić (Internet)

Służba na U-6 nie należała do łatwych. Należał on do typu U-IIA i był przybrzeżnym okrętem podwodnym o wyporności 254 ton. Pod wodą jednostka wypierała 303 tony, jej prędkość na powierzchni wynosiła 13 węzłów zaś podwodna 7. Załogę tego mierzącego 40,9m stalowego rekina stanowiło 25 oficerów i marynarzy zaś uzbrojenie stanowiły trzy wyrzutnie torpedowe z zapasem pięciu torped oraz w niektórych przypadkach 20 milimetrowe działko przeciwlotnicze montowane przed kioskiem. Załoga nie miała żadnego komfortu w stalowym kadłubie przesiąkniętym wszelkiego rodzaju przykrymi zapachami – ropy, oleju, potu, psującego się jedzenia czy wyziewów z kibla. Do tego dochodziła wilgoć, zimno i huk silników Diesla jeśli okręt poruszał się na powierzchni.

u%206%20001.jpg

U-6 wraz z jednostkami bliźniaczymi podczas postoju (Internet)

U-6 wraz z dwoma bliźniaczymi jednostkami, U-5 i U-7 właśnie opuściły macierzysta bazę i udały się na pierwsze jak się miało okazać zadanie bojowe. Wszystkie „Żelazka” jak załogi określały okręty klasy II miały udać się na wody cieśniny Kattegat i obserwować ruchy polskich jednostek usiłujących wydostać się z Bałtyku. Na pomoście obserwacyjnym U-6 znajdującym się w kiosku z trudem mieściło się trzech mężczyzn. Dlatego podczas wychodzenia z portu stał tam tylko dowódca Kapiatnleutmant Joachim Metz oraz obserwator. Obaj przez duże morskie lornety obserwowali ruchy siostrzanych okrętów.

89192.jpg

U-9 wychodzi w morze.(Internet)

- U-5 zanurza się – zameldował obserwator. Metz spojrzał we wskazanym kierunku. Zgrabna sylwetka małego U-boota pomału znikała pod powierzchnią wody. Najpierw zniknął pokład z charakterystyczną piłą do cięcia sieci zagrodowych umieszczoną na dziobie. Przez chwile widać było tylko wysmukły kiosk, a potem i on zniknął pod falami Bałtyku. Przez jakiś czas w miejscu gdzie przed chwilą znajdował się okręt widać było ciemny kij wysuniętego peryskopu. Po chwili zniknął i on. Metz odwołał pod pokład obserwatora, potem jeszcze chwilę omiatał lornetką horyzont, po czym przez właz zsunął się do centrali.

- Do zanurzenia! - rozkazał.

10417679_630165297060561_671308201191563803_n.jpg

Wynurzający się okręt podwodny U-7 (zdjęcie z facebookowego profilu Das U-Boot in Farbe)

791836dcb5ccac8465c666d296d5c72c.jpg

U-11 na tle latarni morskiej w Świnoujściu(Internet)

 

Tak według mnie mogło wyglądać wyjście w morze mojego bohatera na swoje pierwsze zadanie bojowe. Pochwalę się, spłodziłem to sam. Natomiast w stoczni prace idą dość dobrze, ostatnio detalowałem kadłub. To jeden z najprzyjemniejszych etapów w pracy nad modelem. Wykorzystałem zarówno to, co dał producent, złom z fototrawionych blaszek oraz nieco dodatków własnych. Oto, co wyszło:

u6_029.jpg

u6_030.jpg

u6_031.jpg

u6_032.jpg

u6_033.jpg

u6_034.jpg

u6_028.jpg

Jak pewno zauważyliście model dostał również podstawkę, ponieważ producentowi się zapomniało... Kadłub w zasadnie gotowy, brakuje kilku detali takich jak wsporniki relingu czy wydech od diesla, ale wszystko w swoim czasie.

u6_025.jpg

u6_026.jpg

u6_027.jpg

u6_035.jpg

u6_036.jpg

Pracuję również nad kioskiem. Tu również nie zamierzam poprzestawać na tym co dał producent. Na razie od siebie dołożyłem ławeczki wewnątrz pomostu oraz okucia handrelingu.

u6_037.jpg

u6_038.jpg

Kiosk ustawiony na pokładzie i można się już cieszyć sylwetką dłubanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy, że zrobi ślady zamarzłej wody morskiej na relingach, odciągach, pile lub... postawi na pokładzie beczułkę z zimnym piwem z Danzinger Braurei na pokładzie ;)

 

Dobra myśl. I bałwanka, bo może to jajcarze byli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bałwanek i beczułka (choć brzmi kusząco) raczej nie - w muzeum przekaz musi być prosty i czytelny żeby każdy zrozumiał, ale przyprószenie pokładu delikatnym śniegiem - jak najbardziej. Wymyśliłem, że pokażę go tak, jakby miał rzucić cumy w Helskim porcie, na pokładzie kilku marynarzy z odbijaczami, cumami itp. Mam jeszcze figurki Revella.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 sierpnia 1939r.

Cieśnina Kattegat, okręt podwodny U-6

Od kilku dni załoga okrętu podwodnego U-6 znajdowała się w kwadracie marynarki AO 4577. Patrolowali nakazany rejom, ale nic ciekawego się nie działo. Same statki handlowe. Nic szczególnego. Dowódca okrętu Kapiatnleutmant Joachim Metz leżał właśnie na koi, którą dzielił z jednym z marynarzy, gdy dobiegło go wołanie:

- odgłosy śrub na prawo od dziobu!

Momentalnie zerwał się i tak szybko jak to możliwe pognał do centrali.

- co jest? – spytał gdy znalazł się miejscu.

- trzy okręty, dość szybkie – meldował obermat zajmujący się radiostacją i szumonamiernikami - pewnie wojenne.

- Szefie na peryskopową – rozkazał Metz – zobaczymy co za jedni. Szasować balasty!

Po kilku minutach U-6 znalazł się na głębokości peryskopowej. Metz rozkazał podnieść peryskop nawigacyjny, wyższy znacznie niż bojowy. Nie miał informacji o rozpoczęciu działań wojennych i wolał nie ryzykować wywołania incydentu na wodach międzynarodowych. Kiedy lśniąca kolumna znalazła się na swoim miejscu, rozłożył rączki i przylgnął do okularu. Przez chwilę omiatał horyzont, a w końcu oznajmił:

- To Polacy – wpatrywał się dalej w okular – i to cały zespół! Dwa lekkie krążowniki torpedowe klasy Grom w eskorcie niszczyciela klasy Wicher.

- To są ich siły główne – stwierdził I oficer U-boota – atakujemy?

- Nie możemy – odparł Metz – nie mamy rozkazu rozpoczęcia działań wojennych. Zapisać pozycję, gdy będą daleko wynurzymy się i zameldujemy o tym B.d.U. Swoją drogą Polaków można lubić lub nie, ale okręty mają piękne. Sam Pan spojrzy.

Przekazał peryskop I-mu oficerowi. Ten spojrzał przez okular we wskazanymi kierunku i wyrecytował jak z nut:

- Torpedo Kreutzer klasy Grom, 7 dział 120mm, 6 wyrzutni torped, długość 114 metrów i zastorer klasy Wicher, 4 działa 130mm i 6 wyrzutni torped, długość 106 metrów, śliczny tłuściutki cel, gdybyśmy…

- Nie tym razem – Metz ostudził zapał swego zastępcy – nie jesteśmy jeszcze w stanie wojny z Polską, a poza tym w razie trafienia jednego z nich dwa pozostałe rozniosły by nas na strzępy, a Krzyż Rycerski dostalibyście najwyżej pośmiertnie.

Pierwszy musiał przyznać rację. Przyglądał się jeszcze chwilę polskim okrętom. Było na co popatrzeć. Cały zespół szedł z pełną prędkością, a rasowe sylwety polskich niszczycieli musiały działać na wyobraźnię.

- Szkoda że jesteśmy po przeciwnych stronach barykady – mruknął składając rączki peryskopu – lepiej spotkać się na jakiejś paradzie morskiej a potem razem iść na piwo, niż walić w siebie torpedami…

W centrali nikt mu nie odpowiedział, pomimo, iż większość obecnych miała to samo zdanie. Polskie niszczyciele znikały powoli za horyzontem. Można było nadać meldunek.

u-9_iwm_hu_1012.jpg

U-9 w morzu. Zwraca uwagę Żelazny Krzyż umieszczany na kiosku na cześć Otto Widigena, który pływając na U-9 w czasie I Wojny Światowej podczas jednego patrolu zatopił trzy brytyjskie krążowniki (Internet)

foto009.jpg

U-8 i U-9 w porcie (Internet)

foto010.jpg

Przedstawiciele typu IIB - U-17, U-12, U-21 (Internet)

Tak mogło wyglądać spotkanie odchodzących w przededniu wojny do Wielkiej Brytanii polskich niszczycieli OORP Błyskawica, Grom i Burza z patrolującym cieśninę Kattegat z moim bohaterem czyli U-6. Część z Was pewnie zna ten tekst, bo był już publikowany, ale pasował tutaj całkiem nieźle, więc postanowiłem go umieścić i tutaj. O tym co działo się po 1 września 1939r. w następnym odcinku, bo muszę to dopiero opracować.

 

W mojej stoczni dobiegły prace przy kadłubie:

u6_039.jpg

u6_040.jpg

Część słupków relingu dostało wsporniki, zmajstrowałem również wydech od Diesla.

u6_041.jpg

u6_042.jpg

u6_043.jpg

u6_044.jpg

Skończyłem również detalowanie kiosku, oczywiście peryskopy i koła ratunkowe są na razie tylko wsadzone "na sucho". Do malowania zostaną zdjęte.

u6_045.jpg

u6_046.jpg

Działko p.lot. 2cm dostało metalową lufę z Abera i zrobiony od podstaw zespół celownika. Fototrawiona siatka z Eduarda zostanie wklejona po malowaniu.

u6_047.jpg

Drobnica

u6_048.jpg

u6_049.jpg

Wstępnie złożona całość. Teraz czeka nas malowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także czekam na część lakierniczą - sam od dłuższego czasu myślę o zrobieniu takiej rury - tylko współczesnej po głowie chodzi mi Akula ale nie wiem jak się za to zabrać więc podpatruję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaszła potrzeba odświeżenia dotychczasowych wystaw i stworzenia kilku nowych. Jedna z nich ma traktować o porcie w Helu jako bazie Technicznej Grupy Szkoleniowej U-bootów czyli (AGRU front Hela). (...) Zapraszam zatem do oglądania moich wypocin i odwiedzenia MOW w przyszłym roku.

 

Witaj Marwaw - miejmy nadzieję, że tym razem Twoje modele będą chronione drutem kolczastym pod napięciem. Czy na potrzeby wystawy planujesz zbudować całą flotę? Podziwiam Twój warsztat i tak jak koledzy czekam na malowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek śledzę od samego początku z tych samych pobudek co Rafał (cooper69). Całość robi coraz fajniejsze wrażenie, czekam na wiecej. Czepiłbym się trochę wstępu (opisu spotkania załogi tytułowego U-Boota z Polskimi Okrętami odchodzącymi z Bałtyku w ramach operacji "Pekin") ale to nie miejsce na to. Poza wszystkim, skoro działasz w MOW to musimy mieć wspólnych znajomych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czego by tu zacząć?

Ostatnio jak byłem w sierpniu w Helu, to nawet nie musiałem nic naprawiać, no jedno kółko od Bostona się odkleiło, obyło się bez pastucha elektrycznego. w ramach wystawy o Helu w latach 1939 - 1945 planujemy pokazać trochę artefaktów w postaci przedmiotów osobistych załóg U-bootów, które udało mi się poodnajdywać na różnych wystawach. Fajnymi eksponatami są dwie podstawy morskie od działek Flak 2cm (wczesnego i późnego typu). Na ścianach plansze ze zdjęciami i garścią informacji. Co do modeli to na razie sklejony jest U-515 typ IXC, U-253 typ VIIC (do niego powstaje fragment nadbrzeża z infrastrukturą), tasz bohater czyli U-6, w kolejce czeka U-2331 (typ XXIII) zastanawiam się na U-XXVII Seehund, budowane były w Elblągu.

7urgen, ten wstęp to tak próbka mojej pisaniny, poza modelarstwem lubię również walić w ten sposób w klawiaturę A co do MOW-u to pewnie tak, kto tam nie zna Wojtka W. np? Może i nawet wpadliśmy tam na siebie nawet o tym nie wiedząc...

 

Garść kolejnych faktów o historii "Dłubanek":

Podczas Kampanii Wrześniowej kilkakrotnie dochodziło do spotkań okrętów niemieckich z jednostkami polskimi. 30 sierpnia 1939r. U-31 napotkał na północ od Rozewia zespół niszczycieli realizujący plan PEKING, przekazana informacja skutkowała odwołaniem z Bałtyku okrętów typu VII. Przynajmniej dwukrotnie okręty niemieckie atakowały polskie okręty podwodne. 2 września 1939r. U-18 napotkał idący na powierzchni okręt podwodny ORP Żbik. Niemcy zamierzali zaatakować o brzasku, lecz na polskim okręcie w porę dostrzeżono niebezpieczeństwo. Żbik zdołał uciec w głębiny. Dzień później U-14 zaatakowała płynący na powierzchni ORP Sęp. Odpalona torpeda wybuchła w odległości około 200 metrów za rufą polskiego okrętu, a przyczyną źle działający zapalnik zbliżeniowy. W dniu 7 września 1939r. z tych samych powodów nie powiódł się atak U-22 na ORP Żbik. Kapitanleutnant Winter zgłosił jednak zatopienie polskiej jednostki i skasował za swój "wyczyn" Żelazny Krzyż. Nie oznacza to jednak, że stroną atakującą byli tylko Niemcy. Kapitanleutnant Claus Korth:

„Kierując się na zachodni Bałtyk, musieliśmy za dnia musieliśmy przejść przez obszar, w którym meldowano o polskich okrętach podwodnych.

Wyszedłem na pomost, gdy marynarz na oku zawołał:

- Za rufą na sterburcie peryskop! Peryskop wysuwany i chowany! O wiele grubszy niż nasze niemieckie!

Naprawdę nie tak wyobrażaliśmy sobie swoje pierwsze spotkanie z wrogiem. To my chcieliśmy być myśliwymi, a teraz stało się na odwrót.

Zanurzyliśmy się alarmowo. Ledwie znaleźliśmy się pod wodą, gdy usłyszeliśmy tuż obok burty przelatującą torpedę. Nie trafiła , bo zanurzając się, ustawiliśmy się dokładnie rufą do dostrzeżonego peryskopu, stanowiąc dla wroga możliwie najmniejszy cel.

Z tej sytuacji ledwo wyszliśmy. Prawdopodobnie Polak przeleżał dzień na dnie i obudził go dopiero hałas naszych śrub. Zanim wyszedł na peryskopową, minęliśmy go i zobaczył nas od tyłu”.

u-57.jpg

U-57 w morzu (Internet)

Atakowanym okrętem był U-57, jednostka typu IIC. Atakującym natomiast z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić był ORP Ryś. Całe zdarzenie miało miejsce 3 września 1939r. około godziny 23.30, kiedy to na polskim okręcie idącym na powierzchni i ładującym akumulatory dostrzeżono światła niezidentyfikowanego okrętu podwodnego. Kmdr. Aleksander Grochowski postanowił zaatakować wrogą jednostkę dwoma torpedami, które niestety nie trafiły w cel. Atak Rysia na niezidentyfikowany niemiecki okręt podwodny opisuje Cz. Rudzki w książce „Polskie okręty podwodne 1926 -1969”. W innych opracowaniach (E.Kosiarz, J. Pertek), nie znalazłem potwierdzenia, że atak rzeczywiście nastąpił, wspomina się jedynie, że widziano peryskop. C. Korth w swojej książce „U-booty znów atakują” potwierdza natomiast zarówno fakt ataku, wskazuje, że nastąpiło to w nocy, a dzień wcześniej otrzymano wiadomość, że Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom, dodając do tego, że inny polski okręt podwodny w toku całej Kampanii Wrześniowej nie atakował torpedami wrogiego okrętu podwodnego, jak zaznaczyłem powyżej U-57 atakowany był zapewne przez Rysia. Ciekawe jest również to, że godłem U-57 był czerwony diabeł wymalowany na kiosku. Kiedy Claus Korth obejmował dowództwo na U-138, jego miejsce na U-57 zajął OberLeutnant Erich Topp. Kiedy z kolei ten oficer obejmował dowództwo U-552, godłem tego okrętu były również czerwone diabły wymalowane na kiosku.

01097-1.jpg

U-57...

u57.jpg

... i jego Czerwony Diabeł (Internet)

U-6 w czasie działań przeciw Polsce odbył jeden patrol bojowy, następny patrol bojowy odbył już w trakcie Kampanii Norweskiej, potem do lipca 1940r. odbywał rejsy szkolne…

 

W mojej stoczni przyszła pora na malowanie. Proces standardowy - podkład (Tamiya, Vallejo - czarny tylko na część podwodną), farby Valleho Model Air:

u6_050.jpg

u6_051.jpg

u6_052.jpg

u6_053.jpg

u6_054.jpg

u6_055.jpg

u6_056.jpg

u6_057.jpg

u6_058.jpg

u6_059.jpg

u6_060.jpg

Mam praktycznie złożone wszystko w całość, nie przyklejałem jeszcze kiosku, ale najpierw wasch i brudzenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiosk trzeba mocno wcisnąć w jarzmo w pokładzie, żeby szpary zniknęły. Tym razem suchy raport ze stoczni, bez "bajkopisarstwa".

Model został pobrudzony, tak, żeby wyglądał na nieco sterany, ale bez przesady:

u6_061.jpg

u6_062.jpg

u6_063.jpg

u6_065.jpg

u6_066.jpg

Do tego celu użyłem specyfików serii NAVAL od AK.

u6_067.jpg

Poza tym zacząłem pracować nad załogą "Żelazka" - figurki z zestawów CMK i Revell. Jednego, stojącego na pokładzie podwędziłem z załogi U-253 - po co na portowej dioramie facet z odbijaczem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest taka możliwość to czemu tego nie robić? Poza tym to również przemawia do wyobraźni odwiedzających MOW, zawsze staramy się żeby te nasze ekspozycje "żyły" nie były suchym zbiorem eksponatów.

 

U-6 po odbyciu pierwszego patrolu bojowego pod koniec sierpnia 1939r. pozostawał nieaktywny aż do marca 1940r. Wtedy to wszystkie dostępne okręty zostały skierowane do działań w ramach Kampanii Norweskiej. Wtedy miał miejsce drugi patrol bojowy okrętu Od 4-go do 19-go kwietnia 1940r. U-6 patrolował wody norweskie, jednak bez sukcesów. Dalsza służba to rejsy szkolne po Bałtyku. 1 czerwca 1940r. okręt przydzielono do 21. Flotylli Szkolnej w Piławie. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że podczas tych rejsów okręt odwiedzał również port w Helu. Robiły to na pewno inne "Żelazka" a konkretnie wyznaczone do działań przeciwko Flocie Bałtyckiej ZSRR w ramach operacji Barbarossa U-140, U-142, U-144, U-139, U-149. Wszystkie one należały do typu IID i wchodziły w skład 22 Flotylli Szkolnej.

Szerzej na ten temat w artykule W. Markowskiego pt. "U-booty" przeciw Flocie Bałtyckiej" (magazyn Okręty, wydanie specjalne nr 1) Tam tez znajduje się zdjęcie U-139 w helskim porcie, jednakże nie zamieszczałem go w tym miejscu bo pochodzi z prywatnej kolekcji autora a ja nie mam jego zgody na publikację (ale pracuję nad tym). W zamian za to kilka zdjęć U-6 z okresu służby 21 Flotylli:

60bf8401e633b21c8e710efbffad8a9c.jpg

01109-1.jpg

foto002.jpg

(Źródło zdjęć Internet, U-Boot im Focus - ostatnie zdjęcie - autentyczna kolorowa fotografia, a nie współczesna kolorowanka)

 

W mojej stoczni trwają prace wykończeniowe - olinowanie oraz reling:

u6_068.jpg

u6_069.jpg

u6_070.jpg

u6_071.jpg

Skończyłem również malować załogantów

u6_072.jpg

u6_073.jpg

Już pomału widać koniec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służba U-6 w 21-ej Flotylli Szkolnej to spokojne szkolenie młodych kadr U-bootwaffe. W tym czasie okręt przetrwał kilka ostrych zim, co ilustrują poniższe zdjęcia:

foto005.jpg

foto006.jpg

u14-u138-u8.jpg

(zdjęcia: Internet)

U mnie efekt zimy pomału powstaje - mam zamiar uzyskać taki efekt jak na ostatnim zdjęciu. Na razie załoganci wkroczyli na pokład:

u6_074.jpg

u6_075.jpg

u6_076.jpg

u6_077.jpg

u6_078.jpg

u6_079.jpg

Niebawem pewnie galeria...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.