Jump to content

Popularność skali 1:144


TReS

Recommended Posts

  • Super Moderator

A czy dałoby się tutaj zrobić zbiorczą listę modeli z rekomendacja osób, które miały je w rękach typu Polecam / Nie polecam pod kątem jedynie kształtu sylwetki, merytoryki głównych elementów...? Kilka podsumowań mieliśmy na początku wątku; a co z resztą ? Jest realna możliwość na to?

Link to comment
Share on other sites

Co do kalek, to faktycznie, maszyna z tej samej jednostki byłaby dobrym wyborem.

To podaj mi adres na PW. Wsadzę co trzeba w kopertę i wyślę.

 

Te dodatki RetroWings to chyba jednak jakiś żarto.

No jaki jest sens kupować i wkładać do modelu takie gluty?

1. Te zdjęcia są raczej fatalne i raczej nie oddają do końca szczegółowości elementów. No, ale przynajmniej jak ktoś ma wątpliwości to się nie "natnie".

2. Czasem to po prostu jedyne wyjście, bo model jest nieakceptowalny a nikt inny tego nie robi. Np. Eduard w swoich skądinąd świetnych zewnętrznie Ju 87 w ogóle nie uwzględnił odtworzenia kokpitu (pod oszkleniem nie ma nawet wycięcia w kadłubie na kokpit!). Dragon z kolei celuje w czymś w rodzaju kokpitów z odlaną wewnątrz załogą - z tym że ta "załoga" to dopiero najgorsze gluty (tutaj chciałem napisać człekopodobne, ale to nawet nie przypomina człowieka).

 

Shelf Oddity to klasa sama w sobie. Mają rewelacyjny asortyment, choć na razie dosyć niewielki. Mam od nich blaszkę na dwumiejscowego F-15 i zestaw jest na tyle bogaty w różne warianty (kokpit, dysze, felgi kół), że obskoczę nią spokojnie nawet 2 planowane modele: późnego F-15E i wczesnego TF-15.

 

Aha, ostrzegam że 1/144 wciąga jak bagno:

144_%2B005.jpg

Link to comment
Share on other sites

1. Te zdjęcia są raczej fatalne i raczej nie oddają do końca szczegółowości elementów. No, ale przynajmniej jak ktoś ma wątpliwości to się nie "natnie".

2. Czasem to po prostu jedyne wyjście, bo model jest nieakceptowalny a nikt inny tego nie robi. Np. Eduard w swoich skądinąd świetnych zewnętrznie Ju 87 w ogóle nie uwzględnił odtworzenia kokpitu (pod oszkleniem nie ma nawet wycięcia w kadłubie na kokpit!). Dragon z kolei celuje w czymś w rodzaju kokpitów z odlaną wewnątrz załogą - z tym że ta "załoga" to dopiero najgorsze gluty (tutaj chciałem napisać człekopodobne, ale to nawet nie przypomina człowieka).

 

No możliwe, choć dla mnie, tak na oko, dodatki RES-IM są nieporównywalnie ładniejsze.

Właśnie siedzę i się zastanawiam, czy wepchnąć do mojego pierwszego Tomcata tę kabinkę, bo skrzydła z wydzielonymi powierzchniami sterowymi to kupię na pewno.

No i zobaczymy co z tymi blaszkami, ile toto będzie warte.

Tak więc mam już do pierwszego 144 z pudła zaplanowane dodatkowe: sensory, maski, skrzydła, może kabinka, może blaszki.

A dzień jeszcze się nie skończył.

 

Aha, ostrzegam że 1/144 wciąga jak bagno:

144_%2B005.jpg

 

Rany, po co Ci aż tyle F-5? Dywizjon planujesz wystawić do boju?

Link to comment
Share on other sites

A czy dałoby się tutaj zrobić zbiorczą listę modeli z rekomendacja osób, które miały je w rękach typu Polecam / Nie polecam pod kątem jedynie kształtu sylwetki, merytoryki głównych elementów...? Kilka podsumowań mieliśmy na początku wątku; a co z resztą ? Jest realna możliwość na to?

Można by taką listę zrobić ale raczej pod kątem spasowania/sklejalności bo raczej nikt tych modeli do planów nie przykłada. Chyba że ewidentnie sylwetka jest skopana co widać gołym okiem np. Mig-29 czy cała seria MicroWings Revella. To może ja zacznę:

Polecane

- Eduard Mig-21 Bis - bardzo dobre spasowanie, sklejalność praktycznie bez szpachli, kalki bardzo dobrze się kładą i reagują na płyny - dużo wariantów malowania, sporo dodatków aftermarketowych

- Eduard Spitfire Mk.IX - j.w.

- Trumpeter Su-27 - bardzo dobre spasowanie,trochę uwagi wymaga wklejanie gondol silnikowych ale to chyba przypadłość wszystkich modeli współczesnych maszyn typu su-27/f-14/mig-29 itp, kalki bardzo dobrze się kładą i reagują na płyny. Cena trochę za wysoka.

- F-15 Strike Eagle, F-16C, F-18C Hornet, BAe Harrier GR Mk.7 - dobrze spasowane jednak użycie szpachli jest konieczne, jak dla mnie kalki Revellowskie są do dupy - kładzie się je ciężko i słabo lub wcale nie reagują na płyny zmiękczające, poza tym beznadziejne schematy malowania.

- Dragon A-10 Thunderbolt - składalność średnia raczej nie dla niedzielnych sklejaczy, punkt krytyczny to przednia komora podwozia odlana razem z golenią-wpasowanie jej może trochę krwi napsuć, potem to już raczej z górki. Kalki w miarę dobre.

 

NIE polecam

 

-Revell Mig-29 - Wyrób migopodobny, model skleja się pewnie podobnie jak inne revelle w tej skali ale ze względu na skopany kształt płatowca nie zdecyduję się na jego kupno.

-Dragon F-14A Bombcat - mój pierwszy kupiony model w tej skali, zdetalowanie słabe - Revell jest o niebo lepszy. Spasowanie słabe, skleiłem bryłę płatowca i po próbie wyprowadzenia połączeń przednia część/kadłub/gondole silnikowe poddałem się. Kalki na arkuszu wyglądają na dość grube coś a'la stara hasegawa, jak się kładą to nie wiem może wykorzystam częściowo do innych modeli

-Trumpeter Su-34 Fullback - bardzo grube linie podziału przez co model wygląda bardzo zabawkowo, nawet grubo położony podkład nie ratuje sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Robiłem z rok temu Tornado Revella dla córki. Nie było tragedii, ale te skalę traktuję raczej jako zabawkową niż godną zainteresowania.

 

Oczywiście tym nie chcę w żaden sposób urazić jej zwolenników, każdy niech klei co chce. Odpowiednio zwaloryzowane mogą wyglądać te modele fajnie.

 

Dla mnie wszystkie skale jakie kleje to zabawki. A tu zabawka w 1/144:

 

f14_1402b.jpg

f14_1402d.jpg

f14_1402c.jpg

f14_1402e.jpg

f14_1402f.jpg

f14_1402g.jpg

f14_1402h.jpg

f14_1402i.jpg

zdjęcia via:

http://kurage55.blog60.fc2.com/blog-entry-689.html

 

Warsztat:

http://kurage55.blog60.fc2.com/blog-entry-692.html

http://kurage55.blog60.fc2.com/blog-entry-695.html

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

F-19 Stealth Fighter

F-117A Stealth Fighter

Oba modele z kategorii Si-Fi. F-19 nie było w ogóle poza jakąś artystyczną wizją, a F-117 ma bardzo, ale to bardzo, źle odwzorowany kadłub (nie chodzi o duperele, ale o dokumentnie skopaną całą bryłę). Pisałem wyżej żeby omijać z daleka.

Link to comment
Share on other sites

W moim zestawie (Revell 04064) kalki mają nie do końca prawidłowe wymiary - trzeba kombinować żeby jakoś to wszystko wyglądało. Żeby było trudniej - instrukcja pokazuje model z dwa razy większą ilością detali, a niektóre nie pokrywają się z modelem. Można sobie wyobrazić jak łatwo trafić kalką w odpowiednie miejsce. Na dłuższą metę życzę powodzenia w tej skal ;) No chyba, że to tylko nieszczęśliwy traf.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie ma prostej drogi. Ja po wielu wahaniach i rozważaniu wszystkich za i przeciw wybrałem zestaw F-16C Block 50 z F-Toys. Chyba w niektórych detalach będę się posiłkował Revellem, bo Japończyk ma dosyć toporne oszklenie i uzbrojenie nie pasujące do naszej wersji. Za to ma poprawny płatowiec późnych Blocków. Do tego mam zbiorniki CFT firmy Retrokit/Retrowings. Do szczęścia żeby rozpocząć budowę brakuje mi kalkomanii - robił je Model Maker (malowania Tigermeet), ale zniknęły z rynku. Generalnie jak podsumuję całość to wejdę w koszt dobrze wypasionego F-16 w 1:72

Niemniej widziałem też ładnego eFa zbudowanego w oparciu o Revella tylko roboty jest więcej z upgradem:

http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=64&t=53899

... i jeszcze tutaj też się Jastrząb z Revella wykluwa:

http://woit-mydesk.blogspot.com/search/label/Lockheed%20Martin%20F-16C%20Jastrząb

 

Jakbyś jednak chciał takiego gotowca bez nerwów i kombinowania to istnieją żywiczne zestawy F-16C i D Block 52+ Fox One za chore pieniądze:

http://foxonemodel.fc2web.com/original/o42/original_42.html

http://foxonemodel.fc2web.com/original/o43/original_43.html

Które i tak trzeba jeszcze wyposażyć w uzbrojenie i kalkomanie. Ale w tej cenie kupisz już Kinetica 1/48

 

Mam nadzieję, że pomogłem

Link to comment
Share on other sites

Block 50 ma zupełnie inny silnik niż polski Block 52+ oraz inny wlot powietrza.

W skali 1/144 różnic w silniku po prostu nie widać, więc to tylko kwestia czym się pomaluje dyszę - czarnym czy srebrnym. Wlot powietrza można nieco rozciągnąć jeśli ktoś chce się w to bawić, ale po pierwsze będą to ułamki milimetrów. Po drugie, tak jak wyżej ktoś wspomniał, nikt tych modelików do planów nie przykłada, a na konkursach jeszcze nie widziałem komisji z suwmiarką.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.