Skocz do zawartości

VI Wrocław Model Show, 1-2 kwietnia 2017


lejgo_inc

Rekomendowane odpowiedzi

[...]Tyle w temacie tego konkretnego przypadku, ale korzystając z okazji, chciałbym trochę zmienić swój wizerunek z krytykanta (których na forach nie brakuje) i podziękować organizatorom za doskonałą organizację imprezy. Kilka naprawdę ciekawych rozwiązań przypadło mi do gustu i jeśli organizatorzy nie będą mieli nic przeciwko, chciałbym wprowadzić je we wrześniu w Łasku. Tym najodważniejszym i zarazem najciekawszym było wyłożenie kart z oceną modeli oraz możliwość przedyskutowania z gronem sędziowskim uwag dotyczących swojego modelu. Pieczątki !!! Kolejny fajny patent, który chcielibyśmy powielić. Jeśli się nie mylę, nad stołami rozciągnięty był monitoring … bardzo przydatna sprawa – zwłaszcza gdy zaginie lub uszkodzi się jakiś model. Natomiast po raz kolejny stwierdzam, że wywieszenie wszystkich wyników sprawia, że gro modelarzy pakuje manatki i wybywa, bo nic nie dostali, a potem okazuje się, że jednak jest nagroda, tylko nie ma kto jej odebrać. Dlatego w Łasku przyjęliśmy zasadę, że nagrody nieodebrane przepadają i przechodzą na następny rok.

Jeszcze raz dziękujemy.

 

Dziękujemy Darek, tak jak rozmawialiśmy nie ma najmniejszego problemu z kopiowaniem rozwiązań/pomysłów. Skontaktuj się przez PW i dostaniesz wszystko co potrzebujesz.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 250
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Mam jeszcze jeden pomysł, na rzecz którego staram sie Lobbować od dawna. Żeby modele były PODPISANE. uważam, że to bardzo ważne. Cała ta anonimowość, że niby nie wiadomo czyj jest który model, przynosi znacznie więcej złego niż dobrego. Pisze to głównie do chłopaków z Wrocławia, bo jak zauważyłem Wrocławski festiwal jest "prototypownią" różnych ciekawych rozwiązań ,_)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jeden pomysł, na rzecz którego staram sie Lobbowac od dawna. Żeby modele były PODPISANE. uważam, ze to bardzo ważne. Cała ta anonimowość, ze nie wiadomi niby czyj jest który model, przynosi znacznie więcej złego niz dobrego. Pisze to głównie do chłopaków z Wrocławia, bo jak zauważyłem Wrocławskie festiwal jest "prototypownią" różnych ciekawych rozwiązań ,_)

 

Sprawa na pewno warta dyskusji i takową przeprowadzimy. Byłaby to duża oszczędność czasu przy sporządzaniu dyplomów. Zresztą zupełnie przypadkowo, była ta opcja już testowana w trakcie 1 edycji, ale jakoś zapomniana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za udział w tegorocznym WMS.

W przyszłym roku nasza impreza odbędzie się 14-15 kwietnia pod hasłem "Kwiaty we włosach". Będą nowości.

Wszystkich zapraszamy serdecznie.

 

I liczymy na Waszą kreatywność w interpretacji tego jakże inspirującego tematu

 

Zrzut%20ekranu%202017-04-09%2013.26.30_zpslydrcfkh.png

Mam już pomysł na "Kwiaty we włosach"

Ale czy zdążę ? - przecież to tylko rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jeden pomysł, na rzecz którego staram sie Lobbowac od dawna. Żeby modele były PODPISANE. uważam, ze to bardzo ważne. Cała ta anonimowość, ze nie wiadomi niby czyj jest który model, przynosi znacznie więcej złego niz dobrego. Pisze to głównie do chłopaków z Wrocławia, bo jak zauważyłem Wrocławskie festiwal jest "prototypownią" różnych ciekawych rozwiązań ,_)

 

Sprawa na pewno warta dyskusji i takową przeprowadzimy. Byłaby to duża oszczędność czasu przy sporządzaniu dyplomów. Zresztą zupełnie przypadkowo, była ta opcja już testowana w trakcie 1 edycji, ale jakoś zapomniana

 

Ciesze, się, że odpowiedziałeś na ten mój postulat. Takie Festiwale to przede wszystkim spotkania towarzyskie i ten aspekt jest zawsze udany. A nasze model to przecież element nas samych. Zawsze mi bardzo brakuje informacji, kto jest autorem modelu, bo przecież wielu modelarzy dzięki forom internetowym znamy, i w ten sposób idea spotkań realizowała by się w jeszcze lepszy sposób. A sędziowanie to zawsze jest trudny element i robienie tych wszystkich cyrków związanych z utajnieniem autorów tylko po to by uzyskać brak stronniczości przy ocenie jest bez sensu. Przede wszystkim z góry zakłada, że sędziowie sa stronniczy. No ale jeśli faktycznie są, to większość modeli uczestnicząca w takich festiwalach i tak jest znana z forów. I stronniczy sędziowie sobie poradzą. A jeśli sędziowie stronniczy nie są, to cały ten cyrk jest bez sensu. Niemniej nawet przy pełnej jawności jak w przypadku ostatniego pojedynku Lima z Bryza, i pewnie bezstronności sędziów, i tak nie jest prosto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając w perspektywie mniejsze i większe zmiany na przyszły rok myślę że "odtajnienie" autorów ma szansę zaistnieć. Będę też dążył do tego żeby oprócz imięnazwisko pojawił sie też nick z forów, w końcu w większości stąd się znamy. Pozostaje do rozwiązania sprawa zgodności z ustawą o ochronie danych osobowych, ale jakoś sobie z tym poradzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając w perspektywie mniejsze i większe zmiany na przyszły rok myślę że "odtajnienie" autorów ma szansę zaistnieć. Będę też dążył do tego żeby oprócz imięnazwisko pojawił sie też nick z forów, w końcu w większości stąd się znamy. Pozostaje do rozwiązania sprawa zgodności z ustawą o ochronie danych osobowych, ale jakoś sobie z tym poradzimy.

Też myślałem o nicku z Forów!!!!!!! Kurde na tak rewolucyjna imprezę to się chyba wybiore ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już opadły emocje odnośnie wyniku w kat. lotniczej konkursu Profi pozwolę sobie na kilka słów do organizatorów.

 

Donalyah00 i Lejgo_inc napisali, że trwają prace nad czymś w rodzaju instrukcji i będą zmiany w punktacji oraz przygotowanie szczegółowego opisu kryteriów oceny w konkursie PROFI. Należy im się uznanie za taką inicjatywę. Szczególnie jeśli chodzi o ten szczegółowy opis kryteriów (bo ten szczegółowy opis nie tylko pomaga sędziom, ale także pozwala zapoznać się uczestnikom konkursu, co jest oceniane i w jaki sposób).

Nie wiem, czy Koledzy kierują się jakimiś funkcjonującymi na świecie regulaminami, czy starają się opracować coś własnego. Jeśli chcą zrobić coś oryginalnie własnego, to może jednak warto przy takich pracach rozważyć zapoznanie się z kilkoma regulaminami oceny obowiązującymi w różnych krajach. Nie mówię, że trzeba automatycznie kopiować jakiś regulamin, ale mam wrażenie, że warto skorzystać z różnych rozwiązań, które na świecie się sprawdzają. Wydaje mi się, że zaadoptowanie takich rozwiązań do naszych realiów jest o tyle rozsądne, że ktoś już dawno je sprawdził, i może nie trzeba „wymyślać koła od nowa”.

Jedno z takich rozwiązań chciałbym Wam zasugerować do rozważenia. Otóż w niektórych krajach, w konkursach (gdzie jest ocena szczegółowa na punkty, a nie wedle podoba się/nie podoba) świadomie odstąpiono od podziału przyznawania tylko jednego złotego, jednego srebrnego i jednego brązowego medalu w danej kategorii, w zamian wprowadzając zasadę, że nawet kilka modeli może dostać złote, srebrne i brązowe medale, jeśli prezentują bardzo zbliżone poziomy wykonania i sędziowie mają problem, żeby wybrać tego jednego „najlepszego” dla danego koloru medalu. Takie rozwiązanie jest nie tylko korzystne dla zawodników, ale także dla sędziów, bo zdecydowanie zmniejsza „szansę” na ewentualne pretensje zawodników do ich oceny. Ma ono wprawdzie tę wadę, że organizator musi mieć w zapasie większą ilość medali, ale na to też są rozwiązania. To tylko sugestia pod Waszą rozwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelka elastyczność w temacie przyznawania tytułów, czy wyróżnień z pewnością jest dobra. Modelarstwo to nie skok w dal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie sporu raczej się nie doczekamy. Ale jest tu też inny, dość specyficzny problem. Nasze imprezy idą w kierunku rozmywania wartości rywalizacji. Konkurs (często obwarowany kłopotliwymi zasadami ograniczającymi możliwość wystawienia prac), festiwal, dwa memoriały, trzy rywalizacje specjalne plus stado wyróżnień dodatkowych. Wszystkie wspaniałe i świetne co cud! Organizator pytany o prestiż poszczególnych zmagań często ma problem z odpowiedzią, albo unika jej jak ognia. O tym jaki to ma wpływ na wartość pojawiających się na stołach modeli i na decyzje modelarzy o przyjeździe nie ma co pisać, bo tu każdy organizator ma swoje cele. Ale wyraźnie widać inny skutek, wspomniany już w tym wątku: w takim konkursie gdy bezpośrednio rywalizują ze sobą dwa-trzy modele to już jest dobrze. Na ogół trudno nawet liczyć na to, że będą one w tej samej skali. OK, wystarczą dwa porównywalne jakościowo modele by przyznać nagrodę równorzędną. Ale w praktyce nie zanosi się, by taki przypadek często miał miejsce, dopóki ktoś nie wyrwie się z pułapki umieszczania konkursu w imprezie jako elementu niby najbardziej wartościowego i wymagającego dla uczestnika, a jednoczenie upchanego gdzieś między memoriały i wątki przewodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę tutaj przytaczał prywatnych korespondencji. Chyba gdzieś pytałem o to również na forum, ale to już zbyt dawno, by pamiętać szczegóły. Ogłoszeń o konkursach nie brakuje i można łatwo poznać te wersje zadając organizatorom pytania. W dodatku, z mojego punktu widzenia, będzie lepiej, gdy więcej osób zacznie je zadawać. Będzie większa szansa, że organizatorzy dostrzegą temat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

great gonzo. Ty oczywiście myślisz o zrobieniu z modelarstwa sportu z obiektywnym systemem oceny. Moim zdaniem zniszczy to modelarstwo. Zrobi z miłej pasji dziedzinę sportu. w pewnym momencie zawodowego ,-)) Mi sie BARDZO podoba to w jakim kierunku zmierza Wrocławski Festiwal. On idzie w kierunku imprezy dla :wszystkich modelarzy, a nie tylko "sportowców". I tak na prawdę zawody sportowców są największym problemem, bo oni podchodzą najpoważniej do swoich modeli. Ale oczywiście nie neguje tego, ze istnieje kilka osób, który takiego sportu potrzebują. Problem polega na tym, że powinny być jasne reguły gry. Jedna skala, jeden samolot. jeden zestaw. Tak, żeby było łatwo ocenić. Powiedzmy łoś w 1/72. Na nPWM były takie konkursy. I faktycznie przy takich ograniczeniach obiektywna ocena jest możliwa. Czyli na przykład. Wrocław to Łos. Bytom to P-11/ ITP. na świecie tezs mieliby swoje "tory wyscigowe". W angli pewnie spitfajer, a w niemczech Mesiek ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można rzeczy sprowadzać do absurdu. Ale tu niepotrzebnie, bo akurat mnie osobiście w ogóle nie zależy na 'sportowej' rywalizacji w modelarstwie. Mnie zależy na prestiżu modelarstwa. Na tym, bym mógł pojechać na imprezę, która odbędzie się w niepoślednim miejscu i na której zobaczę doskonałe modele. Taką, na którą szykować się będą najlepsi polscy, ale i zagraniczni modelarze. Gdzie na stołach obok siebie staną nowe modele Irka, Mikołaja, Tomka Hajzlera i tych modelarzy, którzy nie udzielając się na forach pozostają anonimowi, ale budują świetne minirepliki. By tak się stało potrzeba tej jasnej gradacji znaczeń. I, jak mówię, dla mnie nie musi to być rywalizacja. Rzecz może być jak festiwal muzyczny. Przyjeżdża kilkadziesiąt zespołów i nie ma żadnego konkursu. Ale wiadomo, która to jest scena główna oraz kto i dlaczego gra na niej w najlepszej porze, z najlepszym światłem i dźwiękiem. I w niczym to nie przeszkadza, by potem opowiadać o objawieniu jakie się pojawiło na bocznej scenie w postaci nieznanego dotąd zespołu i ciekawych eksperymentach innej, trochę już znanej kapeli. Mnie to pasuje, ale nie wyobrażam sobie tego w realiach polskiego modelarstwa, gdzie standardem jest auto z którego wysiada dwóch panów i wyciąga z niego dwadzieścia modeli. Potem kasują naście nagród, z tego dwie dla siebie. Resztę wiozą kolegom, którzy teraz nie mogli, ale pewnie też mają swoje miejsce w rotacji i odwdzięczą się później. Fajnie się pisze o znaczeniu spotkań modelarzy, ale potem okazuje się, że liczy się by zgarnąć krążki z imprez, na które nie ma się nawet zamiaru pojechać. Wychodzi taki modelarski cyrk obwoźny, gdzie w sezonie co tydzień występ w innym mieście, ale w 80% identyczny program. Pomijając kwestie elegancji i dobrego smaku, to zawsze zastanawia mnie w takim przypadku kwestia powtarzającego się punktu w regulaminie, mówiącego o samodzielności wykonania prezentowanych prac. 'W przypadku wątpliwości co do autorstwa danej pracy komisja ma prawo przeprowadzić rozmowę weryfikującą'. Tymczasem w konkursie stoi kilkadziesiąt modeli z nieistniejącymi autorami. Jakiś typek wpisał na karcie modelu Jan Kowalski i ten sam typek odbiera dla Janka nagrodę. Chętnie zarejestrowałbym w Jakimś Mieście model jako Elvis Presley i odebrał od komisji nagrodę dla Elvisa. Przecież z punktu widzenia organizatora Elvis i Janek są tak samo wirtualni. Nie, nie, przecież wszyscy znają Janka, wiedzą doskonale, że to on zbudował ten model. Co więcej, na konkursie miesiąc temu gdzieś w Polsce Janek był osobiście z tym modelem, widziano go przecież. No i jednak za dwa tygodnie modelarze z Jakiegoś Miasta pojadą na konkurs do Innego miasta, siedziby klubu Janka. A przecież nie wszyscy będą mogli pojechać i ich modele trzeba będzie zawieźć i zgłosić. A że i w Innym Mieście i w Jakimś Mieście pojawią się liczni modelarze, którzy nie znają Janków i nieco zdziwią się nagrodami z 'syndromem Elvisa', to cóż, po co się nimi przejmować? Można wprawdzie uznać, że spotkanie zakręconych modelarstwem ludzi jest rzeczywiście najważniejsze i modele nieobecnych elegancko i zupełnie bezkonfliktowo umieścić na stołach klubowych, ale jak to tak, bez medalu?

 

Sebastian, wierzysz w taki przykładowy model a'la festiwal muzyczny w naszym modelarstwie? Gdzie najlepszych trzeba zachęcić i uhonorować, a wszyscy uznają to za normalne, atrakcyjne i jeszcze się cieszą, że mogą być tego częścią. Tak jest we wszystkich znanych mi wydarzeniach z rywalizacją lub bez - mityngi sportowe, wyścigi, pokazy lotnicze, festyny lokalne, wystawy muzealne itd. Ja tego w realiach polskiego modelarstwa nie widzę nawet w wyobraźni. Dlatego skupiam się na elemencie rywalizacji na festiwalach, bo ten jest ogólnie akceptowany per se. Gdyby model festiwalu z rywalizacją 'unormalnić' to otwarłaby się droga do rzeczy wspomnianych na początku. Ale nadzieje mam marne, bo wiem, że przetrąciłoby to obecną strukturę imprez modelarskich, a chyba nikt nie jest gotów zaryzykować. Jest ciepło, ogienek grzeje się sam - przyjemnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... .

 

To co piszesz, jest smutne. ale chyba prawdziwe. I szczere. I mocne w swej wymowie. Ja uważam, że dziadostwo trzeba tępić. Zdecydowanie zakazałbym obwożenia cudzych modeli. A modelarzy złapanym na tym ze na przykład wystawiają dorosłe modele w juniorach, napiętnował bym ogniem ,-) Poważnie ,-)) Może to własnie tolerowanie takiego dziadostwa, powoduje, że to dziadostwo przenika do innych relacji miedzy modelarskich, że się tak wyrażę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gonzo - zapraszamy za rok do nas. Przywieź coś, wystaw na luzie w Open, zobacz czy atmosfera ci odpowiada. Tylko prestiżu nie możesz się spodziewać, bo na tworzeniu prestiżu nam nie zależy, wolelibyśmy tą sprawę pozostawić w rękach uczestników. Natomiast nie zgodzę się ze stwierdzeniem że nikt nie jest gotów zaryzykować i odejść od ciepełka. My jesteśmy gotowi i robimy to praktycznie od samego początku WMS i zamierzamy kontynuować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko podkreślę, jakby ktoś nie zauważył, że o wrocławskim festiwalu napisałem dotąd jedynie, że organizator wypowiada się w tym wątku w sposób elegancki.

Do Was to wybrałbym się akurat bardzo chętnie w ogóle nie bacząc na atmosferę, ze względu na samo miasto. Ale daleko pieruńsko. No i jak to na luzie? Bez emocji i obgryzania paznokci? Przecież to ma być hobby!

 

A w ten prestiż i 'niezależenie' to i tak nie wierzę. Pewnie powszechne wypaczenie znaczenia tego słowa zadziałało ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemnicą poliszynela jest że rozpylamy na wejściu do budynku relanium, a zaraz potem portier obcina uczestnikom paznokcie żeby nie mieli czego obgryzać. Na początku było trochę klopotu, bo pomyliliśmy kolejność i próbowaliśmy najpierw obcinać, przez co był jeszcze potrzebny plaster dla portiera.

 

W tym roku odwiedzał nas Elbląg - daleko owszem, chłopaki wrócili po 21. Ale jeżeli - jak piszesz - ciągnie cię do miasta, wtedy dwa dni w połowie zajęte imprezą modelarską, to bardzo krótko. A przy dłuższym pobycie odległość nie doskwiera już aż tak bardzo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc ... (od więc się zdania nie zaczyna) więc zacznę czymś z klasyki.

"Chodzi jeleń po rykowisku i ryczy bo ma ciężkie życie."

 

greatgonzo w 95% nie zgadzam się z Tobą. Rywalizacja jest wpisana w genotyp ludzkości. Gdyby jej nie było zbierali byśmy jagódki i mieszkali w jaskiniach. Nie wierzę większości tych co piszą, że nie zależy im na tym czy ich model zostanie wyróżniony czy nie. Oczywiście, że 99% modelarzy buduje je dla własnej przyjemności, ale nie tylko w modelarstwie, ale w każdej innej dziedzinie jak się zrobi coś dobrego, to się chce aby inni to też docenili. Inną sprawą jest jakie emocje towarzyszą tej rywalizacji. Tu przypominają mi się słuszne słowa mojego przyjaciela "ja zrobiłem tak model, a jak oceniający maja kłopot z oczami to już nie mój problem".

Nie ma żadnego problemu aby przywieźć model i zgłosić go jako wystawowy. Ile modeli jest tak zgłaszanych na imprezach ?

Sama rywalizacja nie jest zła, jest nawet bardzo potrzebna, bo to ona mobilizuje, aby po obejrzeniu konkurencyjnych modeli zabrać się i następny zrobić jeszcze lepszy, wykorzystując doświadczenia i rady pozyskane obserwując modele i dopytując autorów jak osiągnęli taki efekt.

Nie widzę powodu aby negować ideę konkursów punktowych, skoro są osoby które chcą w tym brać udział, to czemu im tego zabraniać, a dla tych którzy sa przeciw jest przecież formuła festiwalu. Nie ulega wątpliwości, że dopiero przejrzenie dokumentacji dołączonej do modelu ukazuje jaką pracę w niego włożono i na ile udało się go poprawnie odtworzyć.

 

Następna sprawa to wywód dotyczący przywożenia modeli w imieniu nieobecnych. Co powoduje Tobą, że chcesz zabronić pochwalenia się swoimi pracami osobom, które z przyczyn zdrowotnych, zawodowych, finansowych nie mogą pojechać 400 - 600 km w dwie strony aby osobiście się nimi pochwalić. A może nie zastanowiłeś się, że zabranie czyjegoś dziecka w dzisiejszych czasach to poważne ryzyko. Jeżeli jest wszystko OK nie ma problemu, ale niech się zdarzy wypadek, choroba ? Co potrafią zrobić rodzice wskazując winnym tego komu powierzyli dziecko ? A ja z wielką radością, zawieszałem w poniedziałek z samego rana uradowanemu dzieciakowi medal na szyli i dawałem przywiezione dla niego dyplomy i nagrody.

Piszesz o jakiś patologiach, że ktoś kto wozi takie modele to kradnie coś dla siebie. Uważaj na takie słowa, bo może i tak się zdarza, ale bacz byś nie skrzywdził chociaż jednego sprawiedliwego !

Znane są przypadki oszustw i wystawiania kupionych modeli ale to kto je przywozi nie ma nic do rzeczy. Tu mamy do czynienia z świadomym oszustwem. Pomijam tu oczywista sprawę "dobrych" rodziców, którzy "pomagają" dziecku być najlepszym wśród rówieśników, co jest bardzo naganne i robiące krzywdę dziecku. Przerażające są jednak praktyki dawania komuś modeli np. do malowania albo zrobienia figurek w dioramach i wystawienie modelu tylko pod swoim nazwiskiem. Osoby te nic nie robią sobie z zapisów, że praca powinna być samodzielna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie piszę w ogóle o tematach juniorskich. To są wg mnie tak oczywiście różne sprawy, że nie dodaję tej uwagi w każdej wypowiedzi. Dodaję niniejszym.

 

Większości z tych 95% nie ma w moich słowach, zatem trudno mi polemizować z czymś, z czym się zgadzam.

 

Trudno też dyskutować o kwestiach związanych z etykietą, elegancją i tzw. dobrym smakiem. Zatem nie bardzo mam jak ugryźć temat. I nie gryzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.