Skocz do zawartości

VI Wrocław Model Show, 1-2 kwietnia 2017


lejgo_inc

Rekomendowane odpowiedzi

Przed ferowaniem takich wyroków dobrze by było abyś się zapoznał z przedstawionymi dokumentacjami.

Irku, nie feruję żadnych wyroków - nie oceniałem tych modeli, nie byłem w komisji sędziowskiej i szczerze powiedziawszy modele lotnicze nie bardzo mnie interesują (dlatego też nigdy nie sędziowałem żadnej z klas lotniczych)

Staram się przedstawić Wam OGÓLNY sposób sędziowania, a nie oceniać modele w tym konkretnym konkursie.

Tym bardziej nie mam zamiaru "bawić się" w eksperta i oceniać pracy innych sędziów.

 

Po to jest ta dokumentacje aby pokazać wkład pracy oraz to co zostało wykonane w odniesieniu do oryginału włącznie z malowaniem.

Dokumentacja jest przede wszystkim po to by pokazać do czego (jako modelarz) dążysz przedstawiając do oceny konkretny model.

A jak Ci się udało ten cel osiągnąć to sędziowie oceniają - a ich ocenę masz w postaci punktów na karcie oceny.

 

To co mają oceniać w jednym modelu przyklejony element blokowy w drugim zrobiony silnik wraz z instalacją.

Jeśli w modelu A, dokumentacja przedstawia obiekt (samolot/czołg/ect) w sytuacji z zamkniętymi pokrywami silnikowymi to modelarz otrzymuje "z marszu" połowę maksymalnej ilości punktów, i zazwyczaj nic więcej.

Jeśli w modelu B, dokumentacja przedstawia obiekt (samolot/czołg/ect) podczas np. czynności serwisowych, z "wybebeszoną" komorą silnika, z jednostką napędową np. poza pojazdem, to modelarz - w zależności od jakości swej pracy dostaje więcej punktów niż połowa punktów maksymalnych za ten punkt oceny.

Podobnie jest np. z malowaniem maskującym czy znakami przynależności państwowej (jeżeli oczywiście regulamin danego konkursu taki punkt oceny przewiduje). Jeśli robisz np. prototyp który nie posiadał naniesionego kamuflażu czy znaków przynależności państwowej to nie dostajesz za ten punkt oceny "0" (bo nic nie zrobiłeś) tylko połowę punktów maksymalnych (bo zgodnie z załączoną dokumentacją właśnie nie powinieneś tego robić)

 

o tym iż niestety coś dziwnego stało się podczas oceny świadczą rozmowy jakie odbyłem po zakończeniu imprezy i niestety ludzie są w tym temacie zgodni iż stało się coś złego podczas tej oceny.

 

No cóż, takie podejście do sprawy przypomina mi lata ubiegłe - "Drogie dzieci, a teraz napiszecie wypracowanie pt. Kto jest Twoim ulubionym bohaterem, i dlaczego to właśnie Lenin".

 

Irku po prostu przyznaj, zamiast szukać teorii spiskowych (co w naszym kraju jest niestety ostatnio popularne) że po prostu, w ocenie komisji, "dałeś ciała" z malowaniem Lim-a (bo w opinii przeciętnego oglądacza - opinie z rozmów podczas imprezy - jest on w porównaniu z Bryzą jedynie "poprawnie pokolorowany") i przygotowaniem dokumentacji konkursowej.

Sam wiem, że malowanie to niełatwa sprawa, i przypomnienie sobie nawyków po np. kilku latach odstawienia malowania na plan dalszy, jest bardzo trudne.

 

A co masz do zarzucenia w efekcie ostatecznym Limowi, czy ten model nie wygląda jak Lim.

W moim osobistym przekonaniu - a powtarzam po raz kolejny, "lotnikiem" nie jestem - ten Lim nie wygląda jak przedstawiony w dokumentacji (tu, w tym wątku na forum) eksponat muzealny, a jak pomoc dydaktyczna do nauki gdzieś np. w jakimś technikum budowy/naprawy samolotów... Co nie obniża jego oceny ale "nie konweniuje" z pokazanymi fotkami z dokumentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 250
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No cóż, takie podejście do sprawy przypomina mi lata ubiegłe - "Drogie dzieci, a teraz napiszecie wypracowanie pt. Kto jest Twoim ulubionym bohaterem, i dlaczego to właśnie Lenin".

 

Irku po prostu przyznaj, zamiast szukać teorii spiskowych (co w naszym kraju jest niestety ostatnio popularne) że po prostu, w ocenie komisji, "dałeś ciała" z malowaniem Lim-a (bo w opinii przeciętnego oglądacza - opinie z rozmów podczas imprezy - jest on w porównaniu z Bryzą jedynie "poprawnie pokolorowany") i przygotowaniem dokumentacji konkursowej.

Sam wiem, że malowanie to niełatwa sprawa, i przypomnienie sobie nawyków po np. kilku latach odstawienia malowania na plan dalszy, jest bardzo trudne.

 

Nie szukam taniej sensacji i nie szukam teorii spiskowych i nie uważam iż to ja "dałem ciała" jak to ty określasz z malowaniem i dokumentacją. Po to załączam zdjęcia oryginału i stosowną dokumentację aby można to właściwie ocenić-chyba że nie każdy ją przejrzał dokładnie. Co nie tylko w moich oczach ale i innych niestety moich rozmówców, to tzw "danie ciała" nie leży po mojej stronie. Osoby z którymi rozmawiałem mieli podobną ocenę jak i ty ale po spokojnej i rzeczowej rozmowie sami przyznawali iż jest coś nie tak z tą oceną. Zgodzę się iż w pierwszym odbiorze lepiej pod kątem oglądania wypada M-28 ale to nie jest jedyny składnik oceny i stanowi on tylko 40 % całej oceny modelu -60 pkt za jakość wykonania modelu 40 za malowanie, oznakowanie, podstawka. Jeśli sędziowie aż tak mocno zróżnicowali ocenę za malowanie to jak należy odnieść się do pierwszego etapu oceny czyli JAKOŚĆ WYKONANIA MODELU. Popatrz choćby w pierwszy punkt przywołany w moim poprzednim poście. Idąc logiką sędziów to w tej ocenie niestety model M-28 powinien zostać oceniony zdecydowanie niżej niż Lim. przeanalizuj na chłodno 8 punktów z tej części oceny.

 

A co masz do zarzucenia w efekcie ostatecznym Limowi, czy ten model nie wygląda jak Lim.

W moim osobistym przekonaniu - a powtarzam po raz kolejny, "lotnikiem" nie jestem - ten Lim nie wygląda jak przedstawiony w dokumentacji (tu, w tym wątku na forum) eksponat muzealny, a jak pomoc dydaktyczna do nauki gdzieś np. w jakimś technikum budowy/naprawy samolotów... Co nie obniża jego oceny ale "nie konweniuje" z pokazanymi fotkami z dokumentacji.

 

Dokonując tej oceny widać ostatecznie iż nie miałeś możliwości zobaczenia pełnej dokumentacji, gdzie znajdują się choćby trzy zdjęcia pokazujące kratownicę. Widać to chociażby po adnotacji sędziów-zamazany opis brak zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sędziowie ocenili zgodnie ze swoim widzeniem modeli i wiedzą. I ten werdykt należy uszanować a nie go podważać.

 

Bezwzględnie to następnym razem zgłoś się na sędziego, będziesz mógł swoje opinie wyrazić oceniając modele.

Proste.

 

Zapraszamy, zobaczymy czy wszystko jest takie proste, jak forumowa krytyka jednego werdyktu.

 

Zgadzam się z Gajowym, bo jego przekaz jest bardzo prosty: do świetnego modelu potrzebna jest świetna dokumentacja, a tego najwyraźniej w ocenie sędziów zabrakło. I zamiast wieszać na nich przysłowiowe psy może warto odebrać ich sygnał jako informację zwrotną, gdyż ilość nie oznacza zawsze jakości.

 

Nagrody rozdane, impreza udana, KONIEC TEMATU.

 

Dziękuję za to trafne podsumowanie. A już wkrótce obiecane filmy z naszego studia filmowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Gajowym, bo jego przekaz jest bardzo prosty: do świetnego modelu potrzebna jest świetna dokumentacja, a tego najwyraźniej w ocenie sędziów zabrakło. I zamiast wieszać na nich przysłowiowe psy może warto odebrać ich sygnał jako informację zwrotną, gdyż ilość nie oznacza zawsze jakości.

 

 

To spotkajmy się i porównajmy dokumentacje do modeli, tak aby nie było wątpliwości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokonując tej oceny widać ostatecznie iż nie miałeś możliwości zobaczenia pełnej dokumentacji, gdzie znajdują się choćby trzy zdjęcia pokazujące kratownicę. Widać to chociażby po adnotacji sędziów-zamazany opis brak zdjęć.

Irku, dokumentacji podczas konkursu nie przeglądałem - żadnej - bo, powtarzam to po raz kolejny, lotnicze kategorie mnie nie interesują. Jedyny fragment dokumentacji z jakim się zapoznałem, to ten który wrzucałeś w tym wątku na forum.

Plus moja załączona dokumentacja moja do modelu:

P1120899_zps94iylkpd.jpg

 

otwarta

P1120898_zpsrdrjr8cy.jpg

 

Plus malowanie samolotu, jedno ze zdjęć umieszczonych w dokumentacji

skanuj0002_zpsl8qoy6rw.jpg

 

Pokazujesz pracochłonne wykonanie kratownicy, podczas gdy fotki samolotu takiego stanu rzeczy nie pokazują...

Robisz model z "bebechami", "poobdzierany" z poszycia a w dokumentacji fotki samolotu (prawie) gotowego do lotu - to zapewne ta niekonsekwencja która zwróciła uwagę sędziów.

Uwagi sędziów - co można odczytać z karty oceny Twojego modelu:

- Brak konsekwencji w pokazaniu blach poszycia (otwory pod nit) (w kratownicach) - czyli sędziowie znaleźli jakieś "babole" w Twoim wykonaniu modelu w stosunku do przedstawionej dokumentacji

- Model nie prezentuje samolotu gotowego do lotu tylko służący jako eksponat dydaktyczny - ja to odczytuję w prosty sposób: model nie przedstawia sobą obiektu rzeczywistego pokazanego w dokumentacji

- Brak subtelności w malowaniu - tego chyba tłumaczyć nie trzeba...

 

To spotkajmy się i porównajmy dokumentacje do modeli, tak aby nie było wątpliwości

To już było, tydzień temu, w sobotę 1 kwietnia w godzinach popołudniowych, podczas oceny konkursowej - Komisja sędziowska oceniła Twój model i modele konkurentów tak jak oceniła (najwyraźniej miała do tego podstawy) i tej sytuacji nie zmienisz, choćbyś nie wiem jak się żalił na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jednakże sama Twoja konkluzja "elementy budowy modelu są preferowane i na nich bardziej się skupiać, mniej wagi przykładając do innych" jest błędna, gdyż zarówno "elementy budowy modelu" jak i malowanie oraz przygotowanie dokumentacji konkursowej (to nie to samo co dokumentacja zgromadzona do budowy, malowania modelu !!! ) są równie ważne.

 

Moja konkluzja mówi, że znając regulamin punktowy można dostosować do niego model, odpowiednio traktując elementy budowy. Dla mnie rzeźba w plastiku, malowanie i dokumentacja - to wszystko są elementy budowy modelu i nawet nie przyszło mi do głowy, że można to widzieć inaczej. Wątpię jednak by ktoś tak bardzo kochał jedną imprezę modelarską by skłonny był zadedykować jej swój model aż w takim stopniu.

 

U podstaw regulaminu punktowego i tak leży subiektywna ocena poszczególnych elementów. Ocena łączna to suma takich subiektywnych składowych, dająca jedynie pozór obiektywności. W rezultacie i tak o jakości oceny decydować będzie kompetencja zespołu sędziów. Poszukiwania nowego, jeszcze lepszego regulaminu to droga donikąd. Niestety (moim zdaniem), szukanie sposobu na 'dorobienie' się grupy modelarzy cieszących się odpowiednim autorytetem i zapewniających jakość oceny i jeszcze gotowych podjąć się roli sędziów jest tematem od razu odrzucanym przez nasze środowisko. Pewnie po prostu nie ma na to zapotrzebowania. Mnie to dziwi, ale może są inne priorytety i wartości... . Zresztą, po samej strukturze naszych imprez modelarskich widać, że preferuje się rozmycie rezultatów i trudno jest stwierdzić, które modele w danych zawodach były w nich najlepsze.

 

A 'lepszy model' wcale nie jest pojęciem tak abstrakcyjnym, jak się to próbuje często przedstawiać.

To znaczy, owszem, można tu kombinować, ale poza specyficznymi regulaminami lepszy model to taki, który trudniej zrobić. Nawet na forach modelarskich i w rozmowach takie kryterium jest przyjmowane automatycznie, jako naturalne. I tu od razu odpadają te wszystkie z kosmosu wzięte spory: model zdetalowany czy pomalowany, otwarty, czy zamknięty itd. Jest chyba oczywiste, że model z otwartym wnętrzem i pokazaną konstrukcją ale krzywy, z detalami 'z mydła' i pamalowany 'po uważaniu' jest zrobić łatwo.

 

I jeszcze o samodziałającym regulaminie. Przykład z życia: konsultowałem propozycje przetargowe planu zagospodarowania przestrzennego dla samorządu. Po rozmowach cała komisja jednogłośnie i bez przymusu stwierdziła, że ze wszech miar najlepsza dla gminy jest oferta B. Kiedy po tygodniu zajrzałem do nich i towarzysko spytałem 'Jak tam plan?', usłyszałem: 'Wiesz co, B była najlepsza, ale z regulaminu wyszło, że wygrała A.' W takich sytuacjach zawsze zastanawiam się, czy taki ktoś w życiu prywatnym też by powiedział: 'Dla mnie idealny byłby ten telewizor i zaraz bym go kupił, ale z instrukcji wychodzi inaczej, więc kupię ten drugi, który mi się zupełnie nie podoba, ale instrukcja jest ważniejsza, niż moje życie.' ;) I jeszcze zastanawiam się skąd bierze się pomysł, że rozwiązaniem tego problemu może być 'jeszcze lepsza instrukcja'.

 

Swoich uwag nie kieruję pod adresem konkretnych ludzi parających się sędziowaniem. Zdaję sobie sprawę, że nie da się pisać o takich sprawach nie następując na odciski, więc mimo braku intencji, pewnie sprawię komuś przykrość. Za to przepraszam.

 

 

Klasyków polskiego kina Kolega nie zna...

 

Zapewne. Niestety, niewielka jest szansa, że to się zmieni i wciąż nie będę wiedział o czym mowa... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze o samodziałającym regulaminie. Przykład z życia: konsultowałem propozycje przetargowe planu zagospodarowania przestrzennego dla samorządu. Po rozmowach cała komisja jednogłośnie i bez przymusu stwierdziła, że ze wszech miar najlepsza dla gminy jest oferta B. Kiedy po tygodniu zajrzałem do nich i towarzysko spytałem 'Jak tam plan?', usłyszałem: 'Wiesz co, B była najlepsza, ale z regulaminu wyszło, że wygrała A.

 

 

 

Bo własnie po to sa regulaminy, by wygrał, ten co ma wygrac, i żeby nie było niespodzianek ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek M1. Budowane przez ciebie modele sa niesamowite. Wypełniasz model mnustwem rewelacyjnego detalu. Modelarzy, którzy tak potrafia, którzy maja taka cierpliwośc jest niewielu. Wręcz kilku. Ale poświęcając tyle czasu detalom, opuszczasz się w malowaniu. A realizm, uzyskiwany malowaniem tez jest ważny. Standardy w tym zakresie idą w górę i Twój naprawdę wyjątkowy Limek, na żywo rozczarowuje. Widziałem go kiedyś na Żywo, i po oglądaniu przez długi okres czasu relacji warsztatowej byłem rozczarowany. Kup sobie kilka modeli. Takich prostych. Zlep je z pudła i potrenuj malowanie. Zlep ich z 10-albo 20. Bo malowanie to naprawdę trudna sztuka, i każde malowanie ma swoje tajniki i pułapki. Robisz teraz MIGa 23. Zanim go pomalujesz. Kup sobie kilka modeli o podobnej strukturze powierzchni i wielkości i przetrenuj malowanie. Nie ważne, żeby się zgadzało, ważne, żeby przetrenować to co masz namalowac na MIGu. Nie musisz nawet ich zlepiac do kupy, wazne , żeby zlepione były poszczególne partie .

Wtedy MIGa pomalujesz znacznie lepiej i nie będziesz musiał nikomu pokazywać opasłych tomów dokumentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irku, dokumentacji podczas konkursu nie przeglądałem - żadnej - bo, powtarzam to po raz kolejny, lotnicze kategorie mnie nie interesują. Jedyny fragment dokumentacji z jakim się zapoznałem, to ten który wrzucałeś w tym wątku na forum.

 

To spotkajmy się i porównajmy dokumentacje do modeli, tak aby nie było wątpliwości

To już było, tydzień temu, w sobotę 1 kwietnia w godzinach popołudniowych, podczas oceny konkursowej - Komisja sędziowska oceniła Twój model i modele konkurentów tak jak oceniła (najwyraźniej miała do tego podstawy) i tej sytuacji nie zmienisz, choćbyś nie wiem jak się żalił na forum...

 

Ciężko dyskutować z kimś, kto nie przeglądał dokumentacji i dobrze by było na przyszłość zapoznać się z nią a najlepiej z obu dokumentacjami stąd moja propozycja.

 

Pokazujesz pracochłonne wykonanie kratownicy, podczas gdy fotki samolotu takiego stanu rzeczy nie pokazują...

Robisz model z "bebechami", "poobdzierany" z poszycia a w dokumentacji fotki samolotu (prawie) gotowego do lotu - to zapewne ta niekonsekwencja która zwróciła uwagę sędziów.

Uwagi sędziów - co można odczytać z karty oceny Twojego modelu:

- Brak konsekwencji w pokazaniu blach poszycia (otwory pod nit) (w kratownicach) - czyli sędziowie znaleźli jakieś "babole" w Twoim wykonaniu modelu w stosunku do przedstawionej dokumentacji

- Model nie prezentuje samolotu gotowego do lotu tylko służący jako eksponat dydaktyczny - ja to odczytuję w prosty sposób: model nie przedstawia sobą obiektu rzeczywistego pokazanego w dokumentacji

- Brak subtelności w malowaniu - tego chyba tłumaczyć nie trzeba...

 

Proponuję przejrzyj jeszcze raz karty ocen i zwróć uwagę iż pierwsza część oceny mówi o stopniu trudności i zgodności wykonania elementów modelu w odniesieniu do samolotu.

 

Model nie prezentuje samolotu gotowego do lotu tylko służący jako eksponat dydaktyczny - ja to odczytuję w prosty sposób: model nie przedstawia sobą obiektu rzeczywistego pokazanego w dokumentacji

 

Dlatego poniżej załączam fotki kratownicy z dokumentacji tam jeszcze znajdują się rysunki przekroje perspektywiczne tak abyś zobaczył rzeczywisty obiekty na podstawie, którego powstała moja kratownica

 

P1120900_zpshzgz3fcx.jpg

 

P1120901_zpsfhonowxf.jpg

 

P1120902_zpsytrjvhnb.jpg

 

Co do malowania to starałem się odtworzyć na modelu oryginał, łącznie z licznymi domalówkami, poprawkami jakie były na tym samolocie wraz z bardzo delikatnymi śladami eksploatacji. Z jednej strony zarzucasz mi że nie jestem konsekwentny - kratownica a z drugiej malowanie nie jest poprawne?!

 

Poniżej sukcesy jakie dotychczas odniósł model "czy tam sędziowie się mylili, mając tą samą dokumentację?"

1-Best of Show Kraków maj 2012,

2-Nagroda specjalna od Pana Wojciecha Butrycza-Kraków maj 2012

3-wyróżnienie w klasie-Kraków 2012

4-Best of show Łask 2012

5-Nagroda im. za najlepszy model w barwach morskich Łask 2012

6-Nagroda od stowarzyszenia Archeo Łask 2012

7-Wyróżnienie w swojej klasie Łask 2012

8-Best of show Kołczygłowy 2012

9-wyróżnienie w swojej klasie Kołczygłowy 2012

10-Gold medal Telford 2012

11-Sonderprice class A5 Wiedeń 2013

12-Good work aword WILNO 05.2013

13-Wyróżnienie w klasie AS4 Flanders modelling Contest Antwerpia 2014

14-Specjal award Grenadiers Trophy Aircraft Flanders modelling Contest Antwerpia 2014

15-Gold medal in class Euro Scale Modeling IPMS NEDERLAND -NIEUWEIGEN 2014

16-Bytom 2015 Memoriał Edward Boni

17-Bytom 2015 First place on class

18-Best aircraft, Thiene, Italy 2015

19-First place, Mol, Belgia 2015

 

Na jednej z imprez jeden z sędziów był sędzią głównym. Można zadać pytanie czy w tedy nie widział określonej przez ciebie niekonsekwencji?

 

I ostatnia kwestia

Nie żalę się na forum jak to opisałeś, tylko przedstawiam sytuację na forum, tak aby w przyszłości nie przytrafiały się innym modelom i zawodnikom takie sytuacje, a sędziowie rzetelnie wykonywali obowiązki, których mam nadzieję dobrowolnie się podjęli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość zdobytych nagród robi wrażenie.Niestety takie sytuacje były,są i będą.Według mojego skromnego zdania gorzej jest jak wygrywa model kupiony przez kogoś i wystawiony jako swój.Taka była decyzja sędziów a że kontrowersyjna.Świat modelarski widział już lepsze numery.Podziwiam twórców jednego i drugiego modelu bo ja takiego poziomu nie osiągnę nigdy,nawet jakbym zamieszkał w modelarni.

 

TO piszę ja:Skromny sklejacz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko dyskutować z kimś, kto nie przeglądał dokumentacji i dobrze by było na przyszłość zapoznać się z nią a najlepiej z obu dokumentacjami stąd moja propozycja.

Irku, powtarzam po raz kolejny - ja nie sędziowałem we Wrocławiu, nie byłem w komisji sędziowskiej, nie oglądałem (nawet przypadkiem czy częściowo) Twojej dokumentacji (czy dokumentacji do innych modeli w tej klasie) i nie zwróciłem uwagi na Twój model - bo po prostu lotnictwo mnie nie interesuje.

To nie ja dyskutuję o Twoim modelu, i jego ocenie, tylko Ty starasz się usilnie zmusić mnie do jego oceny.

Ja starałem się jedynie przekazać osobom uczestniczącym w tym wątku OGÓLNIE przyjęte zasady sędziowania - to tylko tyle i aż tyle.

 

Dlatego poniżej załączam fotki kratownicy

 

P1120900_zpshzgz3fcx.jpg

 

P1120901_zpsfhonowxf.jpg

 

P1120902_zpsytrjvhnb.jpg

 

Plus malowanie samolotu, jedno ze zdjęć umieszczonych w dokumentacji

skanuj0002_zpsl8qoy6rw.jpg

 

To oczywiście zdjęcia tego samego samolotu (tego samego egzemplarza którego model pokazałeś na konkursie)?

 

... malowanie nie jest poprawne?!

Malowanie zapewne jest poprawne - i tylko tyle.

Ale od poprawnego pokolorowania modelu do stworzenia malowaniem iluzji obcowania z miniaturą oryginału droga daleka...

Sędziowie dali Ci wyraźną uwagę - Brak subtelności w malowaniu

 

Poniżej sukcesy jakie dotychczas odniósł model "czy tam sędziowie się mylili, mając tą samą dokumentację?"

Lista długa i chwalebna, tylko że do osiągnięcia nagród typu "Best of Show", "Nagroda Specjalna", "Nagroda od XXX" zapoznawanie się z dokumentacją i ocena modelu przez jej pryzmat nie jest niezbędna...

 

Na jednej z imprez jeden z sędziów był sędzią głównym. Można zadać pytanie czy w tedy nie widział określonej przez ciebie niekonsekwencji?

A może regulamin oceny na tamtym konkursie był nieco inny? np. inaczej miał ustawioną "wagę" punktów odnośnie zdetalizowania vs. malowania? Pamiętaj że nie ma jednolitego regulaminu oceny modeli. Każdy z organizatorów, na swoją imprezę przygotowuje własny regulamin i sędziowie oceniając modele w danym konkursie robią to według regulaminu określonego przez organizatora.

 

Nie żalę się na forum jak to opisałeś tylko przedstawiam sytuację na forum tak aby w przyszłości nie przytrafiały się innym modelom i zawodnikom. A sędziowie rzetelnie wykonywali obowiązki, których mam nadzieję dobrowolnie się podjęli.

 

Jak to w Biblii było zapisane o źdźble, oku i belce? - Nie będę wypisywał metafor bo greatgonzo znowu może poczuć się zdegustowany tylko zacytuję organizatora konkursu wrocławskiego który ujął to w prostych słowach

... przekaz jest bardzo prosty: do świetnego modelu potrzebna jest świetna dokumentacja, a tego najwyraźniej w ocenie sędziów zabrakło. I zamiast wieszać na nich przysłowiowe psy może warto odebrać ich sygnał jako informację zwrotną, gdyż ilość nie oznacza zawsze jakości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pier...

Czytając takie żale (uzasadnione czy nie) nie chce się na takich wystawach niczego wystawiać!

Reakcje przypominające zachowanie (wierzganie, turlanie się itp.) kilkuletniego dziecka co nie dostało od rodzica upstrzonej zabawki...

Toć to po takich nieoczekiwanych przez twórców ocenach należy się spodziewać myśli samobójczych, bulimii, anoreksji, wyrywania włosów i innych histerycznych reakcji.

 

Ludzie, dajcie na luz bo widzę w tym całym bezzasadnym wątku (jeden wygrał, drugi przegrał, tak jest i basta) chodzi o udowadnianie KTO MA DŁUŻSZEGO KRASNALA i kogo prawda jest najmojsza.

 

Żenuła i tyle!

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pier...

Czytając takie żale (uzasadnione czy nie) nie chce się na takich wystawach niczego wystawiać!

Reakcje przypominające zachowanie (wierzganie, turlanie się itp.) kilkuletniego dziecka co nie dostało od rodzica upstrzonej zabawki...

Toć to po takich nieoczekiwanych przez twórców ocenach należy się spodziewać myśli samobójczych, bulimii, anoreksji, wyrywania włosów i innych histerycznych reakcji.

 

Ludzie, dajcie na luz bo widzę w tym całym bezzasadnym wątku (jeden wygrał, drugi przegrał, tak jest i basta) chodzi o udowadnianie KTO MA DŁUŻSZEGO.

 

Żenuła i tyle!

 

Tu nie chodzi o czyjeś żale czy jak piszesz wierzgania, turlanie itp. Tylko o prawdziwą i rzetelną ocenę i aby takich kwiatków nie było w przyszłości. Tyle i aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pier...

Czytając takie żale (uzasadnione czy nie) nie chce się na takich wystawach niczego wystawiać!

Reakcje przypominające zachowanie (wierzganie, turlanie się itp.) kilkuletniego dziecka co nie dostało od rodzica upstrzonej zabawki...

Toć to po takich nieoczekiwanych przez twórców ocenach należy się spodziewać myśli samobójczych, bulimii, anoreksji, wyrywania włosów i innych histerycznych reakcji.

 

Ludzie, dajcie na luz bo widzę w tym całym bezzasadnym wątku (jeden wygrał, drugi przegrał, tak jest i basta) chodzi o udowadnianie KTO MA DŁUŻSZEGO.

 

Żenuła i tyle!

 

Tu nie chodzi o czyjeś żale czy jak piszesz wierzgania, turlanie itp. Tylko o prawdziwą i rzetelną ocenę i aby takich kwiatków nie było w przyszłości. Tyle i aż tyle.

 

Aaaa to już rozumiem sens działania tzw. Komisji smoleńskiej.

 

Chiba za mało akuratny jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że zaczynamy odrobinę odbiegać od głównego tematu...

 

Co się stało to się nie odstanie. Werdyktu sędziów już nie zmienimy i bynajmniej nie wynika to z jakiegoś zafiksowania się w swoją rację. Kontrowersyjna ocena modelu Irka pokazała że mamy do rozwiązania istotną kwestię. Bierzemy ten problem na klatę, wyciągamy wnioski i wdrażamy poprawki które - mamy nadzieję - pozwolą zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia podobnych kontrowersji w przyszłości. Marek napisał o tym, wyraźniej już się nie da.

 

Nie ma w kraju jednolitej formuły oceny punktowej (nie mówię o formułach zabytkowych), ani takiej która byłaby remedium na wszystkie żale. Na WMS próbujemy uczynić nasz przekaz maksymalnie transparentnym. Pozwolę sobie na nieco buńczuczne stwierdzenie, że na krajowym poletku jesteśmy pionierami w tym względzie. Wiecie - biała plama na mapie, dr Livingstone, dzikie bawoły i muchy tse-tse. Nie korzystamy z półki z gotowymi rozwiązaniami na imprezy modelarskie które zadowolą wszystkich. To proces polegający min. na uczeniu się. Pewne rzeczy wychodzą, pewne nie. W tym roku na ponad 500 ocenianych modeli, 2 oceny okazały sie kontrowersyjne. Dyskusja w tym wątku podpowiada wiele co możemy jeszcze zrobić. Podpowiada również żeby nie spodziewać się że będziemy w stanie dogodzić wszystkim. Niestety - podpowiada również że nie do wszystkich dociera nasz przekaz w myśl którego współzawodnictwo na WMS ma trzeciorzędne znaczenie wobec nadrzędnej funkcji jaką jest możliwość spotkania się w przyjemnej, luźnej atmosferze i wspólnego oglądania interesujących modeli. Usłyszałem dziś rano w piosence Neila Younga sentencję "Compare but not compete". Możliwe że zbyt słabo promujemy ten przekaz...

 

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za udział w tegorocznym WMS.

W przyszłym roku nasza impreza odbędzie się 14-15 kwietnia pod hasłem "Kwiaty we włosach". Będą nowości.

Wszystkich zapraszamy serdecznie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za udział w tegorocznym WMS.

W przyszłym roku nasza impreza odbędzie się 14-15 kwietnia pod hasłem "Kwiaty we włosach". Będą nowości.

Wszystkich zapraszamy serdecznie.

 

I liczymy na Waszą kreatywność w interpretacji tego jakże inspirującego tematu

 

Zrzut%20ekranu%202017-04-09%2013.26.30_zpslydrcfkh.png

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
... przekaz jest bardzo prosty: do świetnego modelu potrzebna jest świetna dokumentacja, a tego najwyraźniej w ocenie sędziów zabrakło.
To ja zapytam zupełnie rzeczowo - czym powinna się charakteryzować świetna dokumentacja? Jak powinna być zrobiona by nie budziła kontrowersji lecz zachwyt? Są jakieś jednoznaczne wytyczne?

 

Pytam z zupełnej ciekawości, również jako przyczynek do rozważenia tej kwestii przez organizatorów w roku przyszłym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko wtrącę swoje przemyślenia. Jednym z problemów może być też fakt, iż oba modele nie stały koło siebie. Oceniając modele wkonkursie na forum miałem zasadniczy problem. Jak ocenić pierwszy model. Jezeli nawet bardzo mi się podobał, to zawsze istaniała możliwość że za chwilę zobaczę jeszcze łdniejszy. No więc cięzko jest dać 10 bo jak wtedy ocenić kolejny? Przeciez nie ma 11.

Sędzią nie jestem, ale nie zazdroszczę im tej roboty. I czasem tak niestety się stanie, tym bardziej że wg mnie oba powinny być oceniane w innych kategoriach. Bo zakres prac i modyfikacji wg mnie jest nieporównywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego jeden 100 a drugi 80 ? Bo tak ?

Takie ujęcie miało służyć tylko pokazaniu różnicy w trudności wykonania obu modeli. Tak jak piszesz, sędzia powinien wiedzieć, który model jest lepszy, a ocena punktowa powinna zostać tak dobrana, aby to potwierdzić, czyli wprost, prawidłowe wypunktowanie modelu powinna odpowiadać jego wartości.

No i własnie o to chodzi, że starasz się na siłę przepchnąć wypaczoną metodę oceniania na imprezach LOK.

Podam przykład regulaminu na Inowrocławskim Konkursie Modelarskim Staraliśmy się stworzyć regulamin maksymalnie skondensowany i zrozumiały, aby nie trzeba było przekopywać się przez kolejne punkty i podpunkty. Kiedy budowaliśmy go, konkursy punktowe odbywały się na podstawie regulaminów LOK, które jednak czy to z rutyny sędziów, czy nie przystawania do zmian jakie zaszły w modelarstwie był martwy. Proponowana przez ciebie mieszanka podoba / nie podoba i punktowego powoduje wypaczenie na samym starcie, bo z góry jest ustalone co ma być lepsze, a dalej to już czepianie się detali żeby to uzasadnić.

Moim zdaniem wynik powinien pojawić się na końcu oceny.

 

W przypadku Lima jest on bezwzglednie lepszym modelem od Skytrucka i powinno to znaleźć odzwierciedlenie w punktacji.
Tu nie zamierzam wchodzić w dyskusję, bo taką rozmowę można przeprowadzić mając modele przed sobą, a nie zapewnianie na "słowo honoru" czy na podstawie zdjęć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z reguły nie zabieram głosu w sprawach dotyczących sędziowania, tym bardziej że wiem jak trudne decyzje trzeba czasami podejmować mając w podświadomości, że wyróżniając dany model kilka innych obok będzie pokrzywdzonych (mam na myśli przypadki, kiedy obok siebie stoi kilkanaście modeli wykonanych na podobnym, bardzo wysokim poziomie). Jednak w tym przypadku podobnie jak GEM byłem bardzo zaskoczony wynikami . Nie biorę tu pod uwagę mojej Iskry pozwolę sobie pozostać przy pozostałych dwóch wyróżnionych modelach. GEM słusznie stwierdził, że poza punktacją, która nie zawsze jest trafna i niejednokrotnie wymaga poprawek (a wiemy o tym z własnego doświadczenia)potrzebne jest jeszcze obiektywne spojrzenie na całość . Odnoszę wrażenie, że sędziowie po raz kolejny stali się więźniami systemu oceny modeli (jakkolwiek by tego nie nazywać). Zabrakło spojrzenia świeżym, niezależnym okiem osoby nie biorącej udziału w długotrwałym sędziowaniu, mam tu na myśli sędziego głównego lub głównego organizatora. Wiele osób dla ukrócenia tej dyskusji pisze stało się i już, decyzje sędziów są niepodważalne itp. Z jednej strony tak, ale z drugiej niesmak pozostaje. Sędziowie podjęli być może z punktu widzenia regulaminu i podziału punktów najbardziej słuszną decyzję i trzeba to uszanować. Jednak sam system i podział punktów oraz elementów, które podlegają ocenie, niewątpliwie wymaga ujednolicenia i chyba czas na tym się pochylić.

 

Tyle w temacie tego konkretnego przypadku, ale korzystając z okazji, chciałbym trochę zmienić swój wizerunek z krytykanta (których na forach nie brakuje) i podziękować organizatorom za doskonałą organizację imprezy. Kilka naprawdę ciekawych rozwiązań przypadło mi do gustu i jeśli organizatorzy nie będą mieli nic przeciwko, chciałbym wprowadzić je we wrześniu w Łasku. Tym najodważniejszym i zarazem najciekawszym było wyłożenie kart z oceną modeli oraz możliwość przedyskutowania z gronem sędziowskim uwag dotyczących swojego modelu. Pieczątki !!! Kolejny fajny patent, który chcielibyśmy powielić. Jeśli się nie mylę, nad stołami rozciągnięty był monitoring … bardzo przydatna sprawa – zwłaszcza gdy zaginie lub uszkodzi się jakiś model. Natomiast po raz kolejny stwierdzam, że wywieszenie wszystkich wyników sprawia, że gro modelarzy pakuje manatki i wybywa, bo nic nie dostali, a potem okazuje się, że jednak jest nagroda, tylko nie ma kto jej odebrać. Dlatego w Łasku przyjęliśmy zasadę, że nagrody nieodebrane przepadają i przechodzą na następny rok.

Jeszcze raz dziękujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.