Skocz do zawartości

Jagdpanther G1 Meng Model


Baldigozz

Rekomendowane odpowiedzi

Skorupa z grubsza poskładana. Porobiłem uchwyty pod kamo itp. z tym, że teraz doszedłem do wniosku, że te dwa na osłonie jarzma chyba są za duże w proporcji do pozostałych więc pewnie do poprawki. Nie wiem, które mocowanie jarzma wybrać z tych dwóch. Ze zdjęć bardziej pasuje mi to założone na właściwe miejsce, z szerszymi otworami pod śruby i taką wewnętrzną kryzą. A tak w ogóle, to egzemplarz ze zdjęcia ma chyba elegancki postrzał w bok - zaznaczony kolorem czerwonym z rozpryskiem (przestrzeliną) na wannie - kolorem niebieskim. 

dziurka.jpg

IMG_20190105_205548.jpg

IMG_20190105_205558.jpg

IMG_20190105_205613.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, te uszka na osłonie lekko za duże. Ale jeszcze popatrz na zbliżenia, bo wszystkie pozostałe (oprócz tych fabrycznych na przodach burt) miały taki sam „styl” z podwiniętymi i spłaszczonymi końcówkami, choć nieco krótsze one się jawią. Jeśli pójdziesz w przerabianie, to daj znać, bo i rozstawienia mi coś nie do końca pasują. Proponuję zaznaczyć kontury krzyża na docelowym miejscu lewego boku (na wprost otworu na wizjer, może o włos ku przodowi), bo będzie punktem odniesienia do tych dupereli. O tyle to też warte zachodu, że (według mnie) jedno uszko widnieje w okolicy środka krzyża. Osobiście pozycję stelaża osprzętu też bym tak roboczo zamarkował. 

Na osłonie jarzma były ślady (spawy i może końcówki po odłamaniu) pozostałe po trzecim uchu, na mój gust największym ze wszystkich i z nóżkami na boki. Miejsce to krawędź górna, teoretyczne przejście w poziome obrzeże lub granica zaokrąglenia obrzeża (nie widzę, jak to jest uformowane).

Oprawami jarzma jestem zaskoczony, bo nie są dla tego (wrześniowego 44.) pojazdu! - październikowe i późniejsze. Byłem pewny, że widziałem w prezentacji towaru właściwy, trzeci wariant z zewnętrznymi śrubami (dolne przy brzegu jak na górze). Sprawdź to migiem, bo jak nie ma, to cały urok tego okazu pryska.  

Edytowane przez JSJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mniej wina pić przy modelach, bo wtedy się człowiek zapatruje na wielkość śrubek, a nie widzi, że są od dołu, a nie góry ? Oczywiście odpowiednia oprawa jak słusznie Krzysztof zauważył w pudełku jest. Przy okazji dopatrzyłem się, że są te zimowe nakładki na gąsienice luzem więc można je domontowywać.  Tak umiejscowiłem stelaże na narzędzia. Drucik nad lewym najbardziej obfotografowany przeniosłem na spaw i zrobiłem z nóżkami. Górny nie jest tak bardzo nie w tym miejscu ? no i te nóżki są śladowe.

DSC02433.jpg

DSC02434.jpg

DSC02435.jpg

DSC02436.jpg

DSC02437.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie zapomnieć - napisałem nieprawdę o spłaszczonych nóżkach; nie od wina, ale jednak coś mi się wczoraj porobiło. Po tym pokajaniu się - do rzeczy:

Czepialstwa nie będzie, ale do pozycjonowania paru uszek miałbym co nieco. Np. te dwa na przodzie obsunąłbym o ok. połowy dystansu do dziobu - lewe jest dobrze widoczne na jednym ze zdjęć od przodu, wśród gałęzi; jest przez nie przetknięty badyl. Gdybyś tak zrobił, dobrym i wiarygodnym uzupełnieniem byłoby jeszcze jedno, jakby wierzchołek trójkąta nad nimi, pod jarzmem, powiedzmy na poziomie błotników. Dalej idąc, łącznie z dwoma obecnymi ponad błotnikami tworzyłyby one coś w rodzaju "W".

Może miałbyś ochotę zaznaczyć charakterystyczne dla Jp. z MIAG wykonanie obu przednich stelaży - tu mam na myśli głównie nakładkowe połączenie długiej pionowej listwy z poziomą. Nę tę krótką, pod nożyce, też warto zwrócić uwagę, bo 1.- też była nakładką, ale prostą bez styku z pancerzem, 2.- była nieco cieńsza, 3. - jako taka stanowiła wspólną cechę lewych stelaży Jp. czy panter G niezależnie od producenta. 

IMG_1129.jpg

Edytowane przez JSJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stelaże zmodyfikowałem, chyba ujdą. Zabrałem się za tył i górę. Tylne uchwyty na liny dorobiłem z kawałka blaszki, bo plastikowe z zestawu jednak toporne były. Mam teraz zgryz z włazem w tyle nadbudówki. Zrobiłem uchwyt zgodnie z instrukcją, problem w tym, że na załączonym zdjęciu tego uchwytu nie widać jest za to poziome coś co bardziej wygląda na dospawany uchwyt na bambetle (zresztą na zdjęciu widać, że tam obok włazu i hełm wisiał i inne cosie)DSC02439.thumb.jpg.32c1746e68159948ce0137c44070b967.jpgDSC02440.thumb.jpg.c71852d744810f30e680a884fb23d917.jpgMOJA14.jpg.d0b82e3de6a4f78453665887b64ac3b0.jpg. Jest możliwa inna lokalizacja tego pionowego uchwytu, a może go nie być? Czy ten wóz może mieć drugie gniazdo antenowe czy kleić tam taką płaską blaszkę?

 

1821321490_34.jpg.db385bdab25eba09391c3966f4cf3df5.jpg

DSC02438.jpg

DSC02441.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten pionowy uchwyt (fabryczne wykonanie) byłby dobry dla późniejszych serii. Gdzieś do 11.44. producentowi nie chciało się. Poziome uchwyty robił sobie sam Abt. 654., a tu to widoczne z góry uszko, to jedno z takich, jakie dorobiłeś, stanowiących część "ubogacenia" na modłę Abt. 655. Miało pewnie taką samą rolę (przypinanie kamuflażu), a przy okazji stanowiło od biedy i uchwyt. Wiszący hełm przemawia za dość logicznym założeniem, że tylna ściana miała jeszcze kilka uszek, tylko nie sposób ich zobaczyć i pozostaje improwizacja.

Gniazda antenowego po lewej stronie nie da się tu wskazać, więc zostaje skośna blaszka kryjąca otwory. Co tam widać, nie wiadomo, ale żadnej  „puszki”, zaś bliżej włazu może drugi hełm (?).

Za przeróbki przy stelażach brawa i zaraz, dla równowagi, jednak kilka „ale”, prawdopodobnie częściowo do zwalenia na słabą instrukcję

- Znowu „popularny” błąd, czyli odwrotne pozycje pokryw włazu - w MIAG półpokrywy z dwoma zamkami były montowane jako prawe!

- Tamże (wg znanych egzemplarzy) odboje pod tylny właz były zawsze tuż przed grzybkami nawiewów na pokrywie nadsilnikowej, ok. 2,5 cm od okalających je progów p.-wodnych.

- Zaczep dla brzegu tylnej klapy (lewy brzeg pokrywy) powinien być też ciut do tyłu i, aby działał, sporo na lewo. Jego dziób na górze powinien wypaść na krawędzi otwieranej tylnej klapy. Chciał nie chciał, ciągle wraca jako wzór Jagdpanther z IWM.

- Jeśliby w zestawie były „zawirowane” okrągłe grille, te bym preferował, bo niepozorny fragment powyższego zdjęcia tej strefy (z owym uszkiem na klapie) pozwala na taką identyfikację. Dowody pośrednie stanowią MIAG-owe eksponaty z okresu zbliżonego (prod. 10.44).

Na koniec cymes - jedna z modyfikacji jednostki, zmieniony kierunek otwierania klapki otworu na „nożyce” na pseudokopułce obserwacyjnej. Na tym pojeździe, zamiast do przodu, otwierała się na lewo (przeniesiony/przerobiony fragment zawiasu, wewnątrz zlikwidowany jeden z zamków). Popatrz na zdjęcia z przodu, z uwzględnieniem faktu, iż pokrywa stanowiska jest obrócona i klapkę widać za osłoną peryskopu. Liczyłem na to, że sam zauważysz tę nietypowość, ale niestety..., więc gratisowo oddaję swoje bezcenne odkrycie.

-----

Przeredagowałem 1. akapit i jeszcze uzupełnienie:  Zauważam po czasie, bo wzrok umęczony, że te pokrywy włazów dachowych są z wariantu produkowanego do 6/7.44. - stąd trzeci zamek na prawych, a konfiguracja dla tych starszych "wypustów" właściwa. Zapewne masz jednak w ramkach to, co trzeba i o czym nadmieniałem, czyli takie komplety: wyraźnie większa półpokrywa z zamkami + mniejsza bez zamków, ale powinna być z wewnętrznym uchwytem prętowym. Gdyby też były opcjonalne zawiasy do tego, powinieneś wybrać szersze. Pytać, pytać..., a jak nie, to cierp, że tyle rzeczy na opak.  

Edytowane przez JSJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramkach nie ma innych włazów niż te, które wykorzystałem ale przełożyć je można. Wirowe wentylatory są.

A jak ten boczny zawias od lunety wygląda są jakieś zdjęcia?

Edytowane przez Baldigozz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuj. Gdyby były jakieś detaliczne zdjęcia, to nie byłoby tak ciekawie, że nawet wspomnieć o tym nie ma komu. A jest tym ciekawiej, że to, bynajmniej, nie jest unikalny przypadek i są pewne mutacje, też do pokombinowania. W tym tutaj prawdopodobne jest ograniczenie kąta otwarcia.

Edytowane przez JSJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawna sprawa. Bronco podaje żeby montować 86 ogniw na stronę. Meng swoich ogniw każe dawać 87. Poskładałem jedną stronę z Bronco i jak w mordę strzelił nie wychodzi mi więcej niż 82 sztuki. Gąska wygląda naturalnie bez zbędnych napięć ale i zwisów. Wystrugałem ogniwka na drugą stronę, to jutro będę składał. Ponieważ w pudełku Menga jak i Rye Field Model mam te zimowe ostrogi widoczne na zdjęciach, to przymierzając się do ich montażu czy była jakaś zasada ile ich było? Co ogniwko? Na zdjęciu - zbliżeniu widać jakby co ogniwo ale z kolei na zdjęciach częściowo zsuniętej gąski z tyłu w ogóle nie mogę się ich dopatrzeć. No i co sądzicie na temat postrzału z boku na komorę? Skaza zdjęcia czy faktycznie kociak dostał strzała w lewy bok tuż za stanowiskiem kierowcy?

Edytowane przez Baldigozz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabele danych podają 86 ogniw na stronę. Zdjęcia panter i panteropochodnych (nowych i o domniemanym niewielkim przebiegu, z kołem napędowym przed modyfikacją w r. 45.) umożliwiające policzenie wykazują 87 sztuk. Myślę, że 86 przyjmowano jako minimum po eksploatacyjnym zużyciu, a po kolejnym rozciągnięciu pasa już zakładano jego wymianę. Nie można wykluczyć przypadków większej redukcji ilości ogniw, chociaż aż o 5 wydaje się nieprawdopodobne. Dla modelu jednak praktyczny wyznacznik to to, o czym piszesz - zwisy i napięcia dobrze wyglądające. Skorzystaj ewentualnie z możliwości odchylania kół napinających na osi ich osadzenia nieco do tyłu, co może pozwoli dołożyć po 1 ogniwie, a samo w sobie będzie domyślnie OK, gdyż pojazd był już nieco przechodzony i na pewno po niejednej takiej regulacji.  

Nic nie umiem powiedzieć o ilości „ostróg” antypoślizgowych stanowiącej komplet na pojazd, ale na pewno zakładano je tylko na co któreś ogniwo. 15 - 20 na jeden pas, bez ścisłej równomierności, to wedle mojej intuicji wystarczy, nawet z górką.

Trafienie w lewy bok przyjmuję jako fakt - to ono spowodowało zapewne rozpirzenie listwy błotnikowej. Tylko jakichś subtelniejszych skutków nie mam śmiałości się dopatrywać.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gąski założone do uformowania. Ogólnie ruchliwość gąsek z Bronco, to ściema. Ćwiczyłem to już kiedyś chyba przy jakimś Shermanie. Plastikowe bolce są za krótkie i delikatne żeby to naprawdę działało. Ot trochę pomaga przy formowaniu no ale akurat te Bronco mają przewagę łatwości montażu nad ogniwkami z Menga, które każde jedno trzeba zmontować z 3 części. Jak się chce faktycznie ruchome gąski, to tylko Friule lub odpowiednik. Niestety one pojawiają się w sklepach falami, a mimo, że czekałem z zakupami z nadzieją, że nadciągną, to nie nadciągnęły. Potem już nie sprawdzałem. 

Ogólnie zostały mi jeszcze jakieś drobiazgi. Sworznie na mocowania gąsek i lin, może naderwana blaszka trzymająca zasobnik. Urwane ucho na jarzmo. Pomyślę jak przenieść zawiasy na klapce od lunety. Lewa lina ma jakieś dziwne druty trzymające ucho, muszę to przemyśleć. Druty do mocowania maskowania dorobię już raczej po malowaniu. Na lewym błotniku nie ma lampy więc nie wiem czy tak zostawić ten błotnik, czy coś markować wyrwanie? Obok błotnika na płycie czołowej leżą jakieś resztki, arkusze może blachy, może gumy(?!) Na mocowaniu wydechów instrukcja Menga każe zainstalować elementy chyba oświetlenia tylnego(?) ale na zdjęciach nic tam takiego nie ma. Kolejne oświetlenie jest na zasobniku, tym który zostawiłem na modelu więc pewnie dokleję. Na zdjęciach nie widzę nic w rodzaju anteny więc nie będę jej montował.

DSC02455.jpg

DSC02456.jpg

DSC02457.jpg

DSC02458.jpg

DSC02462.jpg

DSC02464.jpg

DSC02465.jpg

DSC02467.jpg

DSC02468.jpg

DSC02471.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

W weekend zabrałem się za malowanie i główne roboty aerografowe zostały wykonane. Na poniższych obrazkach na gorąco, część telefonem uwidoczniłem kolejne etapy. Jak się tak spojrzy na efekt końcowy, to pytanie po co ten preshading? :) Niestety jak się zabieram za malowanie, to tylko z grubsza wiem w jakim kierunku pójdę. Czy zdecyduję się go uwidocznić czy jednak nie ale jak jest zrobiony, to mogę wybierać. Kolejność była taka:

1. kąpiel w miednicy z wodą i płynem do mycia naczyń,

2. metal primer na metalowe części,

3. red brown C41 jako podkład, bo skończyły mi się dawno wszelkie primery i surfacery, a zapominam kupić,

4. hull red C29 na pole zakryte prawym zasobnikiem i różne krawędzie przewidziane potem do obić,

5. heavy chipping AK nakładany pędzlem w powyższe miejsca,

6. czarny preshading,

7. baza z dark yellow C39,

8. rozjaśnienia kilkoma mieszankami w różnych proporcjach C39 z białą,

9. lakier do włosów,

10. biała farba,

11. krótki, szorstki pędzel, miska z wodą i ręczne obtłukiwanie modelu.

Przed lakierem pod kalkę poszedł jeszcze błyszczący lakier Mr Hobby i jeszcze raz na kalkę żeby ją zabezpieczyć na czas obtłukiwania. Oczywiście nie obyło się bez małych strat, bo parę drobiazgów się z lekka poodklejało ale później się naprawi. Teraz jeszcze zostały do drapania koła. Niektórych fragmentów nie pokrywałem białą do zdrapania ze względu na wrażliwość sąsiedztwa, myślę w razie potrzeby uzupełnić to olejami lub białym pigmentem. Ogólnie zamysł się sprawdził, znaczy 2-warstwowy chipping działa. Lżejsze traktowanie pędzlem zdrapuje tylko białą farbę, dłuższe odsłania miniowy podkład. Tych obić nie będzie raczej specjalnie więcej, miały być tylko symbolicznie ale ja bardzo nie lubię malować obić więc wolę tak.

IMG_20190126_182336.jpg

IMG_20190126_201157.jpg

IMG_20190127_191541.jpg

DSC02472.jpg

DSC02473.jpg

DSC02474.jpg

DSC02475.jpg

DSC02477.jpg

DSC02478.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie klasa!!! Przyczepilbym sie jednak do plyty nad silnikiem i siatek...wydaje mi sie, ze bialy kamuflaz glownie nakladali, zeby byc mniej widocznym dla lotnictwa, a na tej plycie sa miejsca w ogole nie potraktowane biala farba, takie moje przemyslenia:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wapno będzie się rozmywać tylko od deszczu, a zimą przeważnie pada śnieg ? Jak jest mroźno, to jest sucho, bo wilgotność spada. Można sprawdzić z praniem ? Jak jest mroźno i sucho, to wapno prędzej się złuszczy i odpadnie niż rozmyje. Takie moje przemyślenia z bielenia wapnem ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie znam, ale wyobrażam to sobie tak, że na nieco wybrudzone już żółtko należało nanieść tylko białą mgiełkę, tu i ówdzie przetkaną mocniej kryjącymi plackami. Efektu odłażących płatów farby, poza tłumikami płomieni na oryginale nie widzę, także większych śladów spływania. Dlatego myślę, że wygląd tego kamuflażu nie był wynikiem sterania, a raczej oszczędnej i modulowanej operacji natryskiwania bielidła.

Zgłaszam babole: Na wsporniku dla przedniej lampy Bosch są „dziurki” pod modelowy element - rezygnując z lampy należało odwzorować tam 4 otwory rozstawione wg układu śrub na tymże, czyli na podstawie lampy.

Uszka na lufie działa były demontowalne - po trzy na dwu obejmach skręcanych śrubami na dole. Za hamulcem wylotowym była jedna, a druga była jakoś przypasowana do przodu grubszej sekcji lufy (prawdopodobnie z zahaczeniem w jej bruździe). 

Coś mi się zdaje, że olałeś krzyż wyeksponowany na rzecz mocniej przymalowanego; czyżbyś naprawdę nie widział tego "właściwego"?

mix+.jpg

Edytowane przez JSJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie pokazałeś kolor farby antykorozyjnej pod brakującym tylnym zasobnikiem.Na fotce pojazdu też brak zasobników.672003004_ty-150.thumb.jpg.01b9782b7c3e665daeb3a27c773e20ef.jpg

Zakładając że kolor pod zasobnikiem to kolor antykorozyjny to kolorem bazowym nie może być ciemny żółty. Ciemny żółty byłby jaśniejszy od czerwono/brązowego.

Kolejna fotka pokazuje iż kolor biały (wapno) pozostał we wgłębieniach odlewów. Dokładniej mówiąc to co zostało z wapna.1793568097_grapowikszenie.thumb.jpg.2584155cb202552ddbe53c6e631c8e32.jpg

Kolejne dwie fotki - zakładam że zrobione w tym samym czasie potwierdzają że wapno zostało we wgłębieniach i w ujęciach z innej strony ukazuje inne
ilości wapna na pancerzu - no choćby pod wizjerem kierowcy, nad wizjerem, na błotniku itd... .02.thumb.jpg.d44743f71e9f405cc530bbdb2ff870a3.jpg01.thumb.jpg.c3b105936dd62540afe7475f15c2e5d5.jpg

20 godzin temu, Baldigozz napisał:

Takie moje przemyślenia z bielenia wapnem

Ponownie to samo zdjęcie - aby pokazać zacieki - widoczne na osłonie jarzma działa. Ciemniejsze "stróżki" to wypłukane wapno.1409585801_02a-72dpi.jpg.3aa66ccc7c9b080d19c9d9672ba65664.jpg

Zacieki po spływającym wapnie widać też na tubie z tyłu pojazdu.360711093_tylnywaz.thumb.jpg.d695deb7575db00c0be4fe4d770f1a67.jpg

Takich miejsc ze spływającym wapnem - wypłukanym w mniejszym lub większym stopniu zapewne było dużo więcej. Wapno nawet obficie zmyte pozostawia białe smugi.                        Co do koloru kamuflażu to na tej fotce widać też że jest taki sam odcień farby - wewnątrz w komorze silnikowej,
taki sam odcień ma klapa od spodu nad silnikiem, płyta nad silnikowa, tuba, otwarty właz od spodu na nadbudowie jak i sama nadbudowa.
Więcej wapna "uchowało" się na tylnym włazie. Wapno też nie spłukane na tylnej ścianie - pierwsza fotka - .Zacieki są po zmytym wapnie widoczne na górze płyty tylnej.
Wapno nakładano pędzlami - nie koniecznie pistoletem - wapno gaszone/moczone trzeba przesiewać i szybko zapycha dysze pistoletów.
Różny stopień pokrycia pancerza białym kolorem to efekt spłukiwania wapna przez wodę i na pewno nikt się nie bawił w modulacje wapnem.

Pozdrawiam

Krzysztof

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie taka moja uwaga kolega robi model albo z momentu trafienia albo krótko po a porównujecie malowanie z demolki .Taka demolka to w jeden dzień się nie odbywa to może być nawet parę tygodni i wtedy jak padał deszcz to zmył wapienne kamo i taki efekt na zdjęciach to takie moje spostrzeżenie pozdrawiam OLO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.