Skocz do zawartości

Harrier GR.7, Eduard limited edition, 1:48


Mates

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiałem się co wrzucić kolejnego na warsztat i wybór padł na Eduardowego Harriera z wypraskami Hasegawy, którego udało się jakiś czas temu nabyć okazyjnie. Zastanawiałem się jeszcze nad rozpoczęciem prac nad F-117 Tamki, ale wydaje mi się, że wbrew pozorom, prace z Tamkowym modelem mogą przysporzyć sporo roboty.

FyAKG3j.jpg

Po skończonym jakiś czas temu Skyhawku Hasegawy, który nie przysporzył wielkich problemów, zabieram się za kolejny model na bazie Hasegawowych wyprasek. Zobaczymy jak to będzie wyglądało, bo jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczony ich produktami. Co do Harriera, nie mogłem się oprzeć i oczywiście dopasowałem na sucho główne elementy. płatowca Nie wygląda to najgorzej. W sieci czytałem, że są w tych Harrierach problemy z dobrym spasowaniem przód kadłuba-skrzydła-LERX i faktycznie na sucho jest w jednym czy w dwóch miejscach jakaś szpara, ale też z drugiej strony plastik w ogóle nie jest póki co obrobiony, więc w dalszej części prac będzie to wyglądało lepiej.

3Vw729C.jpg

Nie planuję żadnych dodatków do tego modelu poza tym, co do kartonu wrzucił Eduard, czyli kołami, fotelem i dyszami. Postaram się dodać do wszystkiego TERMA Pod od Eduarda. Zastanawiałem się nad kokpitem Airesa, ale Eduard dorzuca też blachy, więc chyba nie będzie potrzeby.

BzRkeKz.jpg

 

Jutro mam nadzieję, że uda się rozpocząć pracę na dobre, na pierwszy ogień biorąc kokpit. No i zobaczymy co będzie dalej, bo jestem na etapie przenoszenia warsztatu i o ile z samym klejeniem nie powinno być kłopotu, to problem może być z malowaniem. Popróbujemy i zobaczymy.

Planuję robić malowanie jak poniżej, czyli egzemplarza z Operacji Telic, który stacjonował w Kuwejcie.

dJZ8oJS.jpg

W porównaniu z ostatnio ukończonym Rafale, Harrier jakiś mały się wydaje.

 

Edytowane przez Mates
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez go zanabylem po okzyjnej cenie i lezy w na szafie. 

7 minut temu, Solo napisał:

Malowanie szaro-szare jest bardzo fajne, o ile umie się je zrobić. Możesz się wykazać, ten model zasługuje na piękny kamuflaż.

Niby tak ale brytole nie maja jakis super fajnych kamo nistety. Osobiscie podoba mi sie w bialo-szarym kamo 

Edytowane przez kzugaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace nad kokpitem i kabiną rozpoczęte. Boczne panele wanny kokpitu malowane z pędzla farbami Vallejo. Główny kolor wnętrza kokpitu to Gunze H317. Szkoda mi było to szlifować i zamieniać blachami. Blach z kolei użyłem na tablicy przyrządów, bo szkoda było tam używać kalkomanii. W ogóle jakoś sprawnie idzie doklejanie tych wszystkich elementów fototrawionych w tym modelu, bo nie lubię korzystać z blach. 

qnZvLxe.jpg

uOJ2Y0L.jpg

Wszelkie przyciski w kokpicie pomalowałem głównie białym kolorem, ale zastanawiam się, czy nie poprawić tego jakimś szarym, bo jednak za bardzo biją po oczach i wygląda to wszystko jakby było prosto z fabryki. Boczne panele kokpitu też zostały wyposażone w dedykowane blachy, przez co wyglądają realistyczniej. Nie likwidowałem śladów po wypychaczach, bo po wklejeniu kokpitu wszystkie będą zakryte.

TZdGXvI.jpg

Co najważniejsze, wszystko bardzo dobrze pasuje do siebie. Wiadomo, że będzie trzeba potem miejsca łączeń połówek poprawić, ale to nic wielkiego. 

SaOlBgy.jpg

Może uda się jeszcze dzisiaj kokpit zrobić na gotowo i wkleić w połówki kadłuba.

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że idzie to zdecydowanie za szybko. Po sklejeniu wszystkiego razem okazuje się, że nie jest najgorzej. Po doklejeniu części nosowej okazało się, że pasuje praktycznie jak ulał - w jednym miejscu trzeba będzie lekko przeszlifować, bo jest delikatna uskok wyczuwalny pod palcem w łączeniu poszczególnych elementów.

Na foto wszystko przed położeniem lakieru matowego. Wcięło mi niestety fotki prezentujące zwashowane elementy. Owiewka naturalnie nie jest doklejona na stałe, służyła tylko do przymiarki jak będzie ze spasowaniem. Któryś raz już w modelu Hasegawy pasuje praktycznie co do milimetra. Na osłonie antyodblaskowej jeszcze później dojdą elementy z blaszek. Dodatkowo  linie podziału, które na osłonie się znajdują zapuściłem szarym washem aby było to jakoś zróżnicowane, choć praktycznie nic z tego nie widać. Ta część tuż za fotelem pilota została potraktowana suchym pędzlem, aby uwydatnić detale.

GorOn2N.jpg

Co do oszklenia - to przed finałowymi częściami prac trzeba będzie posuwać szwy.

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie do Ciebie Mates. Mam rozgrzebanego tego harriera i uszkodziłem część z LERXem. A w zestawie są 2 rodzaje. Ty robisz z 100%LERX. Czy odstąpiłbyś mi część z 70%LERX ? To są części z ramki K. Byłbym wielce zobowiązany. Piotr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, bazylms napisał:

Czy mi się wydaje czy na owiewce jest przez środek ślad po łączeniu form. 

 

W dniu 20.01.2019 o 20:37, Mates napisał:

Co do oszklenia - to przed finałowymi częściami prac trzeba będzie posuwać szwy

Czytamy, czytamy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mates napisał:

No Hasegawa chyba w każdym modelu ma na częściach oszklenia paskudne szwy do usuwania.

Nie w każdym, tylko w każdym który tego wymaga ? A wymagają tego maszyny, których owiewka jest wypukła na boki - czyli prawie wszystkie współczesne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za tak fatalne zdjęcia, ale po przeniesieniu warsztatu w nowe miejsce nic lepszego nie jestem w stanie wymyślić. W ogóle chyba warsztat wróci w stare miejsce, ale rzadziej będzie klejone.

 

Za wiele nie popracowałem. Udało się właściwie skleić połówki kadłub i przypasować sklejone skrzydła. Statecznik pionowy póki co jeszcze dopasowany na sucho. Pragnę w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że warto przy tym modelu chwilę posiedzieć nad dobrym spasowaniem, nie śpieszyć się, dopasować na sucho i dopiero kleić. Uniknie się dzięki temu jakichś niepotrzebnych uskoków na łączeniu poszczególnych elementów plastiku. W przypadku tego zestawu, dopasowanie połówek ułatwiają we wnętrzu te elementy, które będą trzymać dysze wylotowe. Są tam specjalne miejsca, w które należy dokleić te elementy. 

Skrzydła nie są jeszcze przyklejone do reszty kadłuba, póki co pasują na sucho dobrze, ale przy klejeniu też będę musiał uważać, bo w jednym miejscu robi się niefajny uskok plastiku, ale przy odpowiednim dopasowaniu powinno być wszystko okej. 

Podobna sytuacja jest z dopasowaniem LERXa. Wydaje mi się, że przy odrobinie cierpliwości w pasowaniu, zostanie do szpachlowania tylko jego łączenie z resztą kadłuba od strony spodu. Zobaczymy.

t39EEqS.jpg

Cjab2pw.jpg

tPEl7kQ.jpg

xqRvelw.jpg

SiFUMAl.jpg

Zorientowałem się również, że dokleiłem złą osłonę antyodblaskową. Na szczęście udało się poprawić ten element bez żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Coś tam mozolnie do przodu się posuwa.

Głównie w użyciu był kolor biały. Pomalowałem wszystkie elementy kół na biało, w dalszej części prac będą maski i czerń. Ponad to wnętrza wlotów powietrza też są pomalowane na biało, podobnie jak sam wlot z turbiną. Turbina pomalowana pędzlem kolorem aluminium od Model Master. Instrukcja proponuje srebrny - jednak wydawał mi się nieco zbyt jasny. Z pędzla pomalowałem też dla wygody, bo samo miejsce jest ciężkie to precyzyjnego maskowania pod malowanie aerografem. Dla podkreślenia turbiny chyba użyję tam czarnego panelinera Tamki. W sieci oglądając zdjęcia tego modelu w oczy rzuca się fakt, że turbina jest widoczna w modelu.

Jestem ciekaw czy kolejność malowania jest dobra, bo teraz boję się, że jak dokleję wszystko do kupy to może być problem ze spasowaniem wlotów powietrza z kadłubem - widziałem w kilku warsztatach, że było tam trochę roboty. Poza tym, to zdaje się, że główne elementy kadłuba będą na miejscu. Pozostanie potem wyprowadzenie miejsc łączenia.

l7NNuRp.jpg

DDVZGLR.jpg

Posklejałem też m.in. zbiorniki paliwa i wszelką drobnicę.

Czy ktoś jest w stanie podać kolor do pomalowania krawędzi natarcia skrzydeł? Eduard podaje C127, Hasegawa w swojej instrukcji to Harriera GR7 podaje kolor Radome, który dla mnie jest bardziej na miejscu.

 

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Bardzo mozolnie prace posuwają się do przodu. 

W tej chwili praktycznie cała bryła płatowca jest sklejona i w zdecydowanej części wyprowadzona na równo. Niestety, trzeba jeszcze sporo poprawić na spodzie przy łączeniu LERX-kadłub i jeszcze w kilku miejscach co widać na foto. Przyznam że szpachlowania i szlifowania dość sporo za mną - głównie na spodzie, bo góra spasowała się bardzo dobrze.

Absolutnie kluczowym elementem dla spasowania jest ta jedna część tuż za kokpitem, a która nachodzi pomiędzy osłony wlotów powietrza. Dość sporo kombinowałem na sucho z dobrym spasowaniem, ale okazało się to zbawienne, bo wszystko teraz na górze pasuje na równo. Jedyny mankament to jak pisałem spasowanie LERX-kadłub od spodu płatowca. Główny problem polega na tym, że jest to bardzo ciężkie miejsce do szpachlowania, o późniejszej obróbce nie wspominając. 

Obawiałem się spasowania bocznych części wlotów powietrza, a okazało się to praktycznie bezproblemowe. Jedyne to, to lekko zeszlifowałem przy miejscach łączenia aby być pewnym, że niczego nie będzie trzeba poprawiać. Problemem jest jednak samo wnętrze wlotu, ponieważ spasowanie z pozostałą częścią przedniej części kadłuba jest fatalne. Nie dość, że jest tam ogromny uskok, to w ogóle dedykowane miejsca łączenia się nie stykają. Katastrofa kompletna. Mam skombinowane jakieś żywiczne osłony wlotów powietrza firmy Steel Beach Accessories dedykowane do Harriera AV-8B Hasegawy, ale powinny do tej wersji również pasować. Jeszcze nie wiem, czy zdecyduję się na ich użycie.

7pZBDHF.jpg

vp2Gocf.jpg

Podziubałem też przy goleniach podwozia. Nie wygląda to najgorzej, postaram się to jutro pomalować, coby już jakieś elementy były gotowe. Mam tylko dylemat co do kół znajdujących się pod skrzydłami. Eduard dał je również żywiczne, ale wg instrukcji trzeba odciąć oryginalne zestawowe i zastąpić je żywicznymi. Teraz nie wiem, czy lekko tam nawiercić otwór, aby miejsce łączenia było trwalsze. Nie jestem przekonany do tego i skłaniam się do zostawienia zestawowych w tym miejscu.

w8pcEA4.jpg

Teraz głupia sprawa. Z reguły do czyszczenia modelu przed kładzeniem podkładu używałem alkoholu izopropylowego, niestety zostawiłem w drugim warsztacie. Czym jeszcze można skutecznie przemyć model? Benzyną ekstrakcyjna, płynem do mycia naczyń wilgotną szmatką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się ogarnąć mycie bez przeszkód. Znalazłem w domu jakąś resztę IPA, więc się przydało.

Podkład siadł elegancko. Po pierwszym położeniu uwydatniło się kilka braków, ale nie było to nic wielkiego. Jest w jednym miejscu na górze kadłuba lekki uskok pod palcem, ale nie ruszam tego, bo trzeba będzie odtwarzać sporo detali. Myślę, że pod kolorami kamuflażu nie będzie to bardzo mocno widoczne. Co mnie bardzo ucieszyło, to to, że na spodzie nie było za wiele do poprawiania. Odtworzyłem też wszelkie zatarte linie podziału przy użyciu czeskiej piłki. 

4oDtQzR.jpg

uaSn7vg.jpg

u0IC4sG.jpg

Za kokpitem pomalowałem po podkładzie ponownie element na czarno, tak jak mówi instrukcja. Teraz jest pomalowane na oko jeśli chodzi o rozmiar, ale myślę, że wystarczająco, bo kabina będzie otwarta i mam nadzieję, że nie okaże się na koniec, że będzie trzeba coś poprawiać.

Pomalowałem też koła na czarno, tradycyjnie kolorem Rubber black Tamki no i golenie na biało. Mam nadzieję, że zmontowane będzie się wszystko prezentować bardzo dobrze. 

pUVZuYe.jpg

Teraz mam dylemat co do kolorów kamuflażu. Eduard i Hasegawa podają jako ciemniejszy szary Gunze H331 Dark Seagrey, z kolei na jasny szary Eduard podaje Gunze H82 Dark Grey, Hasegawa z kolei Gunze H335. Teraz nie wiem, który kolor będzie bardziej trafiony. Ktoś może ma jakieś doświadczenia?

A, no i najważniejsze. Chyba pierwszy raz, tak jak nie przepadam za blachami Eduarda, zużyłem praktycznie wszystkie. Pominąłem właściwie trzy, bo spodziewam się, że prędzej czy później odpadną.

EDYCJA. Kwestia kolorów rozwiązana.

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Udało się coś pomalować!

Kolory kamuflażu położone zgodnie z instrukcją jaką przewidział Eduard - nadal nie jestem do końca przekonany co do spodu w kolorze z palety Gunze H82, ale porównując z ciemniejszą górą nie wygląda to wcale tak źle. Problem w tym, że H82 jakoś mi nie pasuje do Harrierów, które raczej są w, że tak powiem, niebieskich odcieniach szarego, a H82 taki nie jest. Porównując całość z poniższym foto, kolory mi się zgadzają.

kamo_b_14.jpg

Przed malowaniem poprawiłem też kilka dupereli, które wyszły po podkładzie. Użyłem do tego szpachli Vallejo, którą jakiś czas temu kupiłem za tanie pieniądze. Właściwie obawiałem się jej użycia, ponieważ spotkałem się z raczej negatywnymi opiniami na jej temat a okazało się, że nic nawet nie trzeba było po niej poprawiać i szlifować. Lekko namoczony w wodzie patyczek kosmetyczny zrobił całą robotę. Rewelacja.

Gr5BiZq.jpg

LZqiGDL.jpg

bNi3tHR.jpg

 

Na drobnicę przyjdzie czas, choć właściwie wszystko jest już przygotowane do malowania. Może za 2 miesiące koniec.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.