Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

I może powód, że mimo braku konkurencji nie byli w stanie się rozwinąć i tłukli te klony Airfixa przez całą gierkowską dekadę, a na pomysł, żeby zrobić coś nowego wpadli dopiero na początku lat osiemdziesiątych i wydali fajne do dziś szybowce. Potem tylko RWD-8 i dwa Puławszczaki.  Tak to wyglądało ze wszystkim.  Mając chłonny rynek i monopol na nim przespali swoją szansę.  Z tego co pamiętam nie byli nawet w stanie zrobić kalkomanii do tej Caravelle, a reszta modeli miała je dużo gorszej jakości niż startująca później ZTS Pruszków. 

Edytowane przez letalin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, źle wspominam ten model. Totalna porażka przy próbie zrobienie naciągów z nici krawieckiej. Kilka prób, brak szpachlówki, kleju CA, cienkich wiertełek, umiejętności, cierpliwości i do tego miałem z 11 lat. Ostatecznie nigdy nie stanął dumnie na półce ( jeszcze nie miałem gabloty ). A miał być taki fajny, amerykański !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odwrotnie. Bardzo polubilem ten samolocik i jego model. Kupiony w polowie lat dziewięćdziesiątych w Płońsku w jakimś zabawkarskim sklepie za marne grosze. Standart typowy dla Revella/Monograma, kabina z szalejącym przeciągiem w środku😩, kolejowe nity itp ale urzekła mnie jego sylwetka do tego stopnia że niedługo potem kupiłem P-26 w czteryósemce z HobbyCrafta. Też był fajowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto będzie wiedział jakie firmy jest ten model?

Jak widać jest stareńki jak świat.

Dla ułatwienia to nie jest Cooperativa ani Unda.

Model jest duuużo starszy bo na pewno już był sklejony w 1985r.

IMG_1062.JPG

IMG_1063.JPG

IMG_1064.JPG

IMG_1065.JPG

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego wykopka to w życiu nie sprzedam. To mój najcenniejszy artefakt. Muszę go trochę odrestaurować. Nie ja go kleiłem a po prostu w spadku od kolegi z pracy mam. Gościu miał w tamtych czasach(lata 80te) około 400 modeli, ot tak sklejone bez rzadnych tam fajerwerków(kto wtedy słyszał o blachach, żywicach, kto stosował różne brudzingi itp?). Ale miał wtedy jeden atut. Ciotkę we Francji. To było meeeega dużo. 

A skąd tego Ławoczkina wziął to niestety nie mam pojęcia. 

A ja mam do niego ogromny sentyment i na pewno go nie sprzedam.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i tak, choć w czasach w których powstawał mogło być do przyjęcia takie przesunięcie skrzydeł do góry czy tam do dołu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pamietam jak miał jeszcze szczątki podwozia to główne chowało się we wnęki do kadłuba a MiG15 ma do skrzydeł. A i ma pod kadłubem mniej więcej w połowie długości taką jakby płetwę a MiG ma pod ogonem. 

Edytowane przez jmx62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem pojęcia, że model Avii-534 z KP powstał tak dawno. Zawsze kojarzyłem, że KP wypuściło Avię pod koniec lat 70-tych, kiedy modele KP zaczęły się u nas pojawiać w CSH. Nawet myślałem, że to pomyłka, ale rzeczywiście Scalemates podaje 1971r. Tyle, że potem była długa przerwa zanim pojawił się przepak w nowej szacie graficznej.
Boxart Avia B.534 2 KP

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiały się w CSH  i owszem , ale nie tak , że były dostępne regularnie . Jak KP przychodziło do Polski  to seriami , albo pojedyncze modele  Nieraz był , potem długo nie było , potem znowu się pojawiał. Alb w jednym mieście był, a w innym nie .

Jeszcze jak na I połowę lat osiemdziesiątych  w Polsce się bronił . Owszem były nadlewki . No i dla początkującego był problemem , bo był dwupłatem.

Ale powtórzę to co pisałem wielokrotnie. Dla mnie nie model był problemem , ale brak farb, narzędzi i normalnych życiowych porad jak sobie z tymi przejściowymi/ chwilowymi brakami radzić .  Jak pamiętam wszystkie modele  KP miały dużo wypukłych detali, nitów , które niestety przy łączeniu połówek kadłuba można było zeszlifować. Ale sam jakość z obecnej perspektywy na plus. Zachodnie modele broniły się tematyką.  No i lepszymi kalkami

Boxarty Velca były naprawdę  ładne . Moim ulubionym był Mig 15UTI  w polskim malowaniu na tle samiuśkich Tater. 😀

Około 1989 roku na rynku pojawił się  Mig 21 i Spitfire . Niestety dla mnie poza oryginalnością tematu  był to ten poziom sprzed 20 lat .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popyt na modele był tak ogromny, że wszelkie dostawy znikały z półek b. szybko.   To był rynek oparty na zupełnie zwariowanych regułach.  Kto przy zdrowych zmysłach kleiłby po raz piąty Jaka-1 z ZTS, czy którąś z kolei Avię B.534 gdyby mógł kupować różne inne? Kto w ogóle sięgnąłby po Czaplę, gdyby w CSH było całe mnóstwo innych zestawów?  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, letalin napisał:

Popyt na modele był tak ogromny, że wszelkie dostawy znikały z półek b. szybko.   To był rynek oparty na zupełnie zwariowanych regułach.  Kto przy zdrowych zmysłach kleiłby po raz piąty Jaka-1 z ZTS, czy którąś z kolei Avię B.534 gdyby mógł kupować różne inne? Kto w ogóle sięgnąłby po Czaplę, gdyby w CSH było całe mnóstwo innych zestawów?  

To ja się zgłaszam jako pozbawiony piątej klepki. Jaki na półce były przechodnie i jak skleiłem nowego, to często stary ustępował mu miejsca. Ale pięć szt stało zawsze ( 1m : z szachownicami, same gwiazdy i Francuz; 1 : na kołowym podwoziu i własna twórczość, na nartach ). Czapla,  to model który męczę do dziś próbując ( wzorem kolegów ) zrobić z niej poprawną miniaturkę. Dodam jeszcze, że 11 i Karasi z Ruchu też kleiłem i to nie zawsze z nudów. Jak dostałem książkę Polskie Konstrukcje lotnicze, i zobaczyłem różne warianty tych maszyn, to próbowałem oszukać rzeczywistość i coś z Ruchu wycisnąć. A miałem wtedy mamy pilniczek do paznokci i pęsetę, papier ścierny, hermol, karton, jakieś ścinki plastiku i koszmar : Dzienniczek Ucznia ! Idealne warunki do rozwijania hobby w wieku 10-12 lat.

kar 1.jpg

kar 2.jpg

kar 3.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację, ale Jaków jakoś u mnie ciągle niedostatek, Armowy czeka niecierpliwie w kolejce . Swoją drogą, kiedy pojawił się Jak to był jedynym modelem tej maszyny, miał bardzo dobre recenzje ( adekwatne do tamtych lat ) i całkiem nieźle się sprzedawał na zachodzie i wschodzie.

jak 1_Fotor.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.