Skocz do zawartości

Zadajemy pytania, dostajemy odpowiedź


DeX

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5049784768

Dopiero zaczynam z modelami i mam pytanie czy na początek warto kupować takie blaszki do Tigera od revella czy na razie dać sobie spokój? I właściwie co mogę tymi blaszkami zrobić?

 

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A10-70L przy użyciu Tapatalka

 

Jeśli masz sokoli wzrok, charakteryzujesz się "anielską" cierpliwością, a okoliczni zegarmistrze zazdroszczą Ci Twych zdolności manualnych to śmiało bierz takie zestawy blach do "72"

Pamiętaj jeszcze o zaopatrzeniu się w odpowiednie narzędzia do gięcia i montażu/klejenia blaszek.

Tu masz trochę dokładniejszy podgląd na podobny zestaw fototrawiony i instrukcję montażu:

http://www.mojehobby.pl/products/Tiger-Ausf.H-Revell.html

Możesz spróbować - jeśli drobnica Cię pokona to nie musisz wykorzystywać całego zestawu.

Tylko najpierw wykonaj element z blaszek i jeśli będziesz zadowolony z efektu to usuwaj/podmieniaj plastikową część.

Zwróć też uwagę czy kupujesz zestaw blaszek przeznaczony konkretnie do Twego modelu - wersja/producent - (w tym przypadku: na pewno masz Tygrysa H ?) bo elementy mogą niezbyt pasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie radzicie z zanieczyszczeniami na powierzchni modelu przed lakierowaniem? Po dłuższym czasie udało mi się złożyć całość do kupy, jednak na modelu jest pełno paprochów, kurz (nie do zdmuchnięcia nawet aero przy 40PSI), tu i ówdzie drobiny zachniętej farby (schodzące dopiero przy delikatnym drapaniu paznokciem). Tamiya ma w ofercie antystatyczny pędzel, ale kosztuje bagatela 90zł, pędzle do makijażu są jeszcze droższe. Myślałem, czy nie przejechać delikatnie całości whitespiritem, ale mam obawy czy farba (gunze H + vallejo do małych korekt) albo klej wodny (red Q7620) nie rozpuszczą się. Jakieś sprawdzone rozwiązania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować umyć model wodą. Są też w sklepach z art domowymi ściereczki z mikrofibry do kurzu. Dobrze zbierają na sucho. Dobre poznasz po tym, że delikatnie czepiają się skóry, takie wrażenie przyczepiania się jak rzep. Podczas schnięcia modelu możesz przykryć model na czas schnięcia jakimś opakowaniem. Przed malowaniem można poodkurzać miejsce pracy i spryskać je delikatnie zraszaczem do kwiatów. Woda złapie drobinki kurzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HedSzot napisał(a):

http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5049784768

Dopiero zaczynam z modelami i mam pytanie czy na początek warto kupować takie blaszki do Tigera od revella czy na razie dać sobie spokój? I właściwie co mogę tymi blaszkami zrobić?

 

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A10-70L przy użyciu Tapatalka

 

 

Jeśli masz sokoli wzrok, charakteryzujesz się "anielską" cierpliwością, a okoliczni zegarmistrze zazdroszczą Ci Twych zdolności manualnych to śmiało bierz takie zestawy blach do "72"

Pamiętaj jeszcze o zaopatrzeniu się w odpowiednie narzędzia do gięcia i montażu/klejenia blaszek.

Tu masz trochę dokładniejszy podgląd na podobny zestaw fototrawiony i instrukcję montażu:

http://www.mojehobby.pl/products/Tiger-Ausf.H-Revell.html

Możesz spróbować - jeśli drobnica Cię pokona to nie musisz wykorzystywać całego zestawu.

Tylko najpierw wykonaj element z blaszek i jeśli będziesz zadowolony z efektu to usuwaj/podmieniaj plastikową część.

Zwróć też uwagę czy kupujesz zestaw blaszek przeznaczony konkretnie do Twego modelu - wersja/producent - (w tym przypadku: na pewno masz Tygrysa H ?) bo elementy mogą niezbyt pasować.

Hmmm chyba się skuszę, model pasuje bo akurat w pancerce się orientuję.

Jakie narzędzia oprócz cążków i jakiś narzędzi do zwijania potrzebuję?

Zastanawiam się jeszcze nad zrobieniem zimmeritu, strasznie będzie mnie koleć jego brak na niemieckim czołgu. Chciałem kupić również blaszki i w końcu zastanawiam się czy do nich pasuje klej którego używam do plastiku czyli ten revella z igłą 12,5ml?

Edit

Dopiero teraz spojrzałem że to do wersji H ale dałem ciała. Ale już sobie ogarnąłem blaszki i zimmerit do ausf. E od Revella.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś tu korzysta z gunze H030 jako lakieru błyszczącego przed kalkami? Pytam, bo położyłem na posklejaną łajbę 4 warstwy tego rozcieńczone 1:1 aqueous hobby thinnerem (w odstępach ok. 10 minut, pod warstwami farby gunze H semi-gloss) i efekt jest raczej satynowy niż high-gloss. Czytając zagraniczne fora trafiłem dodatkowo na informację, że przeznaczeniem tego nie jest wcale lakierowanie, a podbijanie błyszczenia matowych farb (h020 służy matowieniu farb błyszczących), natomiast produktami przeznaczonymi do lakierowania w ofercie gunze są spraye (topcoat, super coat). To samo podobno jest z tamiyą x22. Co robić, jak żyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

H030 to normalny lakier błyszczący. Gdyby to był tylko dodatek do farb tak jak mówisz, to miałbyś w nazwie "base". Akurat H030 nie znam, ale zapewne jak każdy błyszczący musi być nakładany na "mokro", żeby uzyskać odpowiednio gładką i błyszcząca powierzchnie. Inaczej lakier wysycha za nim odpowiednio rozleje się po powierzchni. Tamiya X22 rozlewa sie bez wiekszych problemow na błysk, ale wole twardsze lakiery.

Polecam mocno rozcieńczyć lakier, dosłownie do konsystencji mleka i zmniejszyć ciśnienie. Jak nie znasz lakieru to nawet do 10barow i maluj z bliskiej odległości, aby lakier tworzył mokra warstwę na modelu. Z czasem dojdziesz do wprawy.

 

PS- H020 to lakier matowy, dopiero H040 to dodatek matujący do farb, czyli samo medium matujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za powyższe porady.

 

Kolejna seria pytań. Jak radzicie sobie z nakładającymi się na siebie kalkomaniami? Nakładać od razu, wszystko na mokro, odczekać aż kalkomania będąca pod spodem wyschnie czy może odczekać i dodatkowo zabezpieczyć lakierem przed położeniem części na górze? Drugie pytanie - mam do położenia okrąg podzielony na dwie części. Każda z połówek jest otoczona przeźroczystym filmem, także na styku tych połówek. Pytanie, czy odcinać ten film na styku czy liczyć, że filmy 'wsuną' się pod siebie. I generalnie, jak to jest z tymi filmami na krawędziach, wycinać jak najbliżej zadruku czy jest to może jakiś relikt przeszłości pozostały po słabych jakościowo kalkomaniach?

 

Dla jasności, przejrzałem uprzednio forum plus internety, ale nic konkretnego nie znalazłem. W tutejszym poradniku do kalkomanii jest poruszona kwestia nakładania się i pojawia się sugestia nakładania od razu wszystkich elementów, ale pochodzi ona od zaawansowanego użytkownika i obawiam się, że wymaga to dużej wprawy i sprawności.

 

Kalkomanie, które będę nakładał pochodzą z nowego (2011 r.) zestawu Trumpetera, płyn to Tamiya Mark Fit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Drugą kalkomanie nakładaj dopiero jak pierwsza odpowiednio wyschnie. Inaczej może dojść do takiej sytuacji , że górna kalkomania się krzywo przyklei do dolnej która będzie się jeszcze ślizgać po modelu. Lakier pomiędzy kalkami to głupota. Kalkomanie mają tworzyć jedną całość, a lakier pomiędzy nimi może tworzyć widoczną warstwę.

 

2. Trumpeter ma dosyć grube i sztywne kalkomanie. Ja bym przyciął te okręgi i nałożył je obok siebie. W innych przypadkach nakładasz kalkomanie bez przycinania. Mocne płyny troche rozpuszczają kalkomanie i zmniejszają przeskok. Pózniej możesz to sobie wyrównać odpowiednio lakierem bezbarwnym, a ostatnia warstwa matowa jeszcze bardziej kamufluje kalkomanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ostatnio problem z aerografem, cały czas pluje farbą. Myślałem, że to problem z dyszą ale po wymianie na nową problem nie ustąpił. Przypuszczam, że może to być wina kompresora, posiadam taki oto model http://allegro.pl/aerograf-138-z-kompresorem-pistolet-lakierniczy-8-i5490658994.html. I teraz moje pytanie czy możliwe żeby plucie aerografu było właśnie z powodu kompresora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier pomiędzy kalkami to głupota. Kalkomanie mają tworzyć jedną całość, a lakier pomiędzy nimi może tworzyć widoczną warstwę.

Tu się nie zgodzę. Jeśli kalki nachodzą na siebie, a tworzą odrębne elementy, to po całkowitym wyschnięciu (również zastosowanej chemii do kalek), daje separację (sidolux), aby następne warstwa chemii nie uszkodziła poprzedniej kalki. Tak robiłem na Mustangu gdzie nachodziły na siebie kolejno: pas na kadłubie, serial i litera indywidualna kodu.

Drugie pytanie - mam do położenia okrąg podzielony na dwie części. Każda z połówek jest otoczona przeźroczystym filmem, także na styku tych połówek. Pytanie, czy odcinać ten film na styku czy liczyć, że filmy 'wsuną' się pod siebie. I generalnie, jak to jest z tymi filmami na krawędziach, wycinać jak najbliżej zadruku czy jest to może jakiś relikt przeszłości pozostały po słabych jakościowo kalkomaniach?

Generalnie, jeśli tylko jest taka możliwość film należy odciąć jak najbliżej - wręcz na krawędzi rysunku. Im mniej filmu tym mniejsze prawdopodobieństwo widocznego błyszczenia. W Twoim przypadku jeśli kalki tworzą jeden okrąg jest to konieczność. Tutaj separacja nie jest konieczna, gdyż kalki nie zachodzą na siebie, a tylko się stykają i dodatkowo tworzą jeden element (tak zrozumiałem z Twojego postu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nakładanie kalek przebiegło bez dramatu. Jedną z pierwszych porwałem na drobne kawałki w momencie paniki, kiedy połowicznie się przykleiła i myślałem, że już nie będzie się dało jej przesunąć. Potem okazało się, że dopóki nie zastosuje się Sola to można podlewać kalkę wodą i przesuwać ją do usranej śmierci (ew. wystarczająco długo, żeby leżała idealnie). Model był porządnie polakierowany, więc żadnych problemów ze srebrzeniem nachodzących filmów, z drugiej strony na takiej powierzchni Mark Fit zbiera się w krople i ciężko pokryć nim obszar przed położeniem kalki. Zastanawiam się, czy Setter i Softer Gunze mają ten sam problem.

 

Problem też jest z pewną półprzeźroczystością kalek - w jednym miejscu 3 białe elementy nachodzące na siebie i prześwitują przez kolejne warstwy, to samo z czerwonym. Nic czego nie dałoby się zamalować, ale czy to jest normalne czy to wina softera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się nie zgodzę. Jeśli kalki nachodzą na siebie, a tworzą odrębne elementy, to po całkowitym wyschnięciu (również zastosowanej chemii do kalek), daje separację (sidolux), aby następne warstwa chemii nie uszkodziła poprzedniej kalki. Tak robiłem na Mustangu gdzie nachodziły na siebie kolejno: pas na kadłubie, serial i litera indywidualna kodu.

.

To, że tak robisz to jedno, ale jaki w tym sens? Płyn zmiękczający możesz i 20 razy nakładać jak są oporne kalki i nic nie ma prawa się stać. Stosując sidolux pomiędzy tworzysz niepotrzebną fizyczna warstwę miedzy kalkami która nie ma żadnego uzasadnienia. Daje niepotrzebną warstwę, kalkomania łączy się niepotrzebnie z lakierem zamiast z kalkomania poniżej, a jeżeli któraś kalka miałaby się od płynu zniszczyć, to pierwsza będzie nowa kalka, ze względu na podmywanie płynem z obu stron. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, jak ładnie oddać kolor czarnej błyszczącej skóry - siedzenia? O ile z brązem jest łatwiej, to na czarne nie bardzo mam pomysł. Są do tego jakieś specjalne farby?

 

I ponawiam pytanie - czy Livecolor można rozcieńczać X-20A Tamiyi? Czy tylko Vallejo źle działa z Tamką i potrzebuje swojego thinnera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ponawiam pytanie - czy Livecolor można rozcieńczać X-20A Tamiyi? Czy tylko Vallejo źle działa z Tamką i potrzebuje swojego thinnera?

Livecolor można rozcieńczać wodą (ale lubi się pienić) lub dedykowanym rozcieńczalnikiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… czy Livecolor można rozcieńczać X-20A Tamiyi?
Ja rozcieńczalem. Mi działało.
Czy tylko Vallejo źle działa z Tamką i potrzebuje swojego thinnera?
Rozcieńczałem Vallejo Model Color i Vallejo Model Air przy pomocy Tamiya X-20A. Mi działało.

 

Próbowałem rozcieńczać „nowy” podkład Vallejo z zawartością żywicy poliuretanowej przy pomocy Tamiya X-20A. Się zważyło i było do wylania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyn zmiękczający możesz i 20 razy nakładać jak są oporne kalki i nic nie ma prawa się stać. ...

... a jeżeli któraś kalka miałaby się od płynu zniszczyć, to pierwsza będzie nowa kalka, ze względu na podmywanie płynem z obu stron. .

To się zdecyduj zniszczy czy nie zniszczy?

Stosując sidolux pomiędzy tworzysz niepotrzebną fizyczna warstwę miedzy kalkami która nie ma żadnego uzasadnienia.

Tak więc, czy aby napewno nie potrzebną i bez uzasadnienia?

To Twoja opinia. Kolega odsb prosił o radę, więc podałem mój sposób uzasadnieniem dlaczego. U mnie się sprawdziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO może niech odsb lakieruje cały model po nałożeniu każdej kalkomanii z osobna? Można, tylko po co? Najbardziej wrażliwa na zniszczenie będzie ta kalka która jest świeżo nakładana. Kalka która już dobrze osiadła na modelu słabiej reaguje na płyn zmiękczający, dlatego jej dodatkowa ochrona nie ma uzasadnienia.

Tworzysz problem tam gdzie go po prostu nie ma, tylko tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupich pytań ciąg dalszy:

 

1) jak się właściwie powinno pryskać lakier matowy? na 'mokro' jak błyszczący czy z większej odległości i z większym ciśnieniem?

2) pryskam już 4tą warstwę matu gunze w proporcjach 50-50. nie dość, że model wciąż się błyszczy, to jeszcze jest problem z kalkami - mianowicie przeźroczysty dotychczas film dookoła nadruków zaczął się odznaczać na tle reszty. Nie jest to srebrzenie, raczej większe zmatowienie niż wszystko dookoła. Dodam, że kalki były zabezpieczone dwoma warstwami glossa gunze i zlewały się idealnie z podłożem. wtf?

3) czy clear gloss i flat gunze można mieszać dla osiągnięcia satyny (a jeśli tak, to może macie jakieś sprawdzone proporcje) czy trzeba położyć na kalki gloss a potem go matowić do osiągnięcia zamierzonego efektu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe pytania, bo na nie też nie znam jednoznacznej odpowiedzi.

 

1. Na pewno szybciej osiągniesz matową powierzchnię gdy lakier nie tworzy mokrej warstwy ALE na niektórych lakierach(wodne akryle) potrafi tworzyć się trupi mat oraz mocno szorstka powierzchnia która wygląda źle. W przypadku tak twardego lakieru jak Gaia EX-04 wystarczy zwykłą szmatka przetrzeć powierzchnie, aby była znów w pełni gładka jednocześnie nie tracąc na macie. Ja jednak wole nakładać dosyć cienkie, lekko mokre warstwy. Mam większa kontrolę nad tym jak mocny mat się utworzy, od satyny po bardzo głęboki mat.

 

2. Walnij zdjęcie tych kalek. Może po prostu kalki były grube, a grubość bezbarwnego zbyt mała?

 

3. Grube kalki potrzebują grubą warstwę bezbarwnego, a każdy mat nabiera głębi z każdą warstwą, więc tam gdzie będziesz miał więcej lakieru, będziesz miał większy mat. Dodatkowo nie zrobisz pin washa na matowej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ostatnio problem z aerografem, cały czas pluje farbą. Myślałem, że to problem z dyszą ale po wymianie na nową problem nie ustąpił. Przypuszczam, że może to być wina kompresora, posiadam taki oto model http://allegro.pl/aerograf-138-z-kompresorem-pistolet-lakierniczy-8-i5490658994.html. I teraz moje pytanie czy możliwe żeby plucie aerografu było właśnie z powodu kompresora?

 

Witam, nie jestem zaawansowanym użytkownikiem aerografów, ale proponuję porządnie go skręcić, a szczególnie zwrócić uwagę na dokręcenie śruby zaworu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ostatnio problem z aerografem, cały czas pluje farbą. Myślałem, że to problem z dyszą ale po wymianie na nową problem nie ustąpił. Przypuszczam, że może to być wina kompresora, posiadam taki oto model http://allegro.pl/aerograf-138-z-kompresorem-pistolet-lakierniczy-8-i5490658994.html. I teraz moje pytanie czy możliwe żeby plucie aerografu było właśnie z powodu kompresora?

 

Witam, nie jestem zaawansowanym użytkownikiem aerografów, ale proponuję porządnie go skręcić, a szczególnie zwrócić uwagę na dokręcenie śruby zaworu.

 

to raczej nie jest od kompresora - bo niby czemu, problem z kompresorem może być taki że do powietrza będzie się przedostawać woda jeśli nie ma skraplacza, a ten kompresor ma (pytanie czy dział) ale tak czy inaczej woda dostająca się z powietrzem nie będzie odznaczało się 'pluciem' - takie zachowanie jest charakterystyczne dla fałszywego powietrza miałem taki problem z adlerem i wtedy właśnie straciłem do niego cierpliwość ponieważ pomimo wielu prób poprawienia szczelności i wymiany uszczelek brak było pozytywnego efektu. W którymś miejscu przepuszcza powietrze jeśli nie masz możliwości zakupu czegoś porządnego to mozolnie wyczyść wszystkie gwinty wymień uszczelki można dodatkowo uszczelniać maskolem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie czyszczenia malowanych elementów pomalowanych. Czy czyścicie miejsca już pomalowane do których trzeba przykleić jakiś drobny element? Nie chcę kleić bezpośrednio do farby, bo efekt będzie oczywisty. Czym najlepiej czyścić takie miejsca? Może jakaś końcówka do multiszlifierki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.