Skocz do zawartości

Arma Hobby - zapowiedzi i nowości lotnicze


Roland_Sebastian

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem pewien czy to nie rozdrabnianie się i tracenie potencjału. Nie lepiej skierować siły i środki na nowy projekt ? A mnogość malowań zostawić producentom kalkomanii ? W modelach wycofywanych jest już wszystko opracowane , tylko produkować i sprzedawać. Nie wiem, czy nowe malowania napędzają sprzedaż , ale ile można mieć w kolekcji Ki-84 ? A jeśli chodzi o przerwy produkcyjne, myślę, że firmy stosują je dla opróżnienia magazynów. Podejrzewam, że miesięcznie są w stanie wyprodukować tysiące zestawów. Wąskim gardłem jest zapewne składanie pudełek, pakowanie do nich zestawów i magazynowanie. A może chodzi o prawa autorskie do art boxu i opracowanych malowań ??? Tyle moich przemyśleń. A wszystko dlatego, że nie mogę kupić Jaka którego chciałem, bo już go nie robią ... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kopernik napisał:

A mnogość malowań zostawić producentom kalkomanii ? W modelach wycofywanych jest już wszystko opracowane , tylko produkować i sprzedawać. Nie wiem, czy nowe malowania napędzają sprzedaż 

Tak sądzę, że w przypadku AH i np.Eduarda, który też mnoży pudełka, chodzi o trafienie w klienta. Wiadomo, że musi być polski, ale jak jest francuski, australijski, czy włoski, to znajdzie klientów na tamtym rynku. Hurricane wszystkich wersji było w sumie kilkadziesiąt malowań. I są tacy, którzy chwalą się, że mają wszystkie. Włącza się kolekcjonerstwo?  Jakie to inne od tego co robi Tamiya, czy Revell. Dwa malowania, niekoniecznie jakieś super i zostawienie rynku dla aftermarketów. Ludzie i tak wiedzą, że Tamiya jest super i trzeba mieć, a Revell ma taką rozbudowaną dystrybucję, że nie musi sobie robić problemów z kolejnymi edycjami. AH ciągle szuka swojej równowagi. W każdym razie takiego urodzaju jak z Hurricane, to raczej już nie będzie, ale kto wie? Mustang D/K to przecież studnia bez dna. Jak jeszcze dodać powojenne, to byłaby tego setka fajnych i różnych malowań i oznaczeń.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, letalin napisał:

Tak sądzę, że w przypadku AH i np.Eduarda, który też mnoży pudełka, chodzi o trafienie w klienta. Wiadomo, że musi być polski, ale jak jest francuski, australijski, czy włoski, to znajdzie klientów na tamtym rynku. Hurricane wszystkich wersji było w sumie kilkadziesiąt malowań. I są tacy, którzy chwalą się, że mają wszystkie. Włącza się kolekcjonerstwo?  Jakie to inne od tego co robi Tamiya, czy Revell. Dwa malowania, niekoniecznie jakieś super i zostawienie rynku dla aftermarketów. Ludzie i tak wiedzą, że Tamiya jest super i trzeba mieć, a Revell ma taką rozbudowaną dystrybucję, że nie musi sobie robić problemów z kolejnymi edycjami. AH ciągle szuka swojej równowagi. W każdym razie takiego urodzaju jak z Hurricane, to raczej już nie będzie, ale kto wie? Mustang D/K to przecież studnia bez dna. Jak jeszcze dodać powojenne, to byłaby tego setka fajnych i różnych malowań i oznaczeń.

 

Ja wolałbym sytuację, w której model dostępny jest "zawsze". Może być w jednym pudełku z jednym kompletem kalek.

Mało komfortowa jest sytuacja np. z modelami Eduarda które pojawiają się i znikają. Wolę długodystansowa Tamiyę.

Żyjemy w czasach w których producent może np. pomyśleć o personalizacji (za dodatkową oplatą) która może działać jak konfigurator w salonie samochodowym.

Wybierasz wypraski interesującego cię modelu, dodajesz kalkomanie z dostępnego zakresu, decydujesz czy chcesz maski, blaszki, wydruki 3d I inne dodatki.

Instrukcję i boxart ściągasz w pdf, a pudełko może być w formie fasonowego pudełka.

To przy okazji rozwiąże problem z wiotkimi pudełkami Army 😀

Edytowane przez martinello
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli żadna firma tego nie robi, a nie jesteś pierwszy z tym pomysłem,  to musi być jakiś głębszy powód.  W takim biznesie chodzi o skrócenie i uproszczenie całego procesu od zamówienia do wysyłki, a nie rozbudowywanie drabinki wyborów, gdzie obciążenie pracą i prawdopodobieństwo pomyłki rośnie. To nie jest zakup samochodu za grubą kasę, gdzie można sobie nad jednym posiedzieć i powymyślać. To masówka. I jak np. firma miałaby sprzedać swój towar do jakiejkolwiek hurtowni, czy na eksport? Mnożenie bytów, a chodzi o sprawność i prostotę. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, martinello napisał:

Wybierasz wypraski interesującego cię modelu...

Taki model operacyjny sprawdza się w firmach, które zajmują się projektowaniem i sprzedażą plików do drukowania na drukarkach 3d. I pewnie w przyszłości tak to się skończy dla wielu dzisiejszych producentów modeli plastikowych z form wtryskowych. Ciągle rosnące koszty produkcji spowodują powstanie kawiarenek drukarkowych, bo będzie taniej sprzedawać pliki. I wtedy dopiero zaczniemy narzekać :szczerbol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, letalin napisał:

Jeśli żadna firma tego nie robi, a nie jesteś pierwszy z tym pomysłem,  to musi być jakiś głębszy powód.  W takim biznesie chodzi o skrócenie i uproszczenie całego procesu od zamówienia do wysyłki, a nie rozbudowywanie drabinki wyborów, gdzie obciążenie pracą i prawdopodobieństwo pomyłki rośnie. To nie jest zakup samochodu za grubą kasę, gdzie można sobie nad jednym posiedzieć i powymyślać. To masówka. I jak np. firma miałaby sprzedać swój towar do jakiejkolwiek hurtowni, czy na eksport? Mnożenie bytów, a chodzi o sprawność i prostotę. 

 

OK nie czepiam się, przecież nie ja ryzykuję moim kapitałem :), po prostu się rozmarzyłem...

 

Ale - można połączyć sprzedaż hurtową na zasadzie jednego pudełka z każdym modelem ze sprzedażą dla klienta "premium" z wymaganiami.

Na przykład Arma i tak prowadzi własną sprzedaż wysyłkową. Na pewno można określić cenę jaką jest skłonny zapłacić klient za spersonalizowany model na takim poziomie który opłaca się sprzedawcy.

Np. 20 pln ponad cenę rynkową komponentów, przyjmując że spakowanie do pudła wyprasek, kalek, blaszek i wydruków (a producent może mieć pod ręką dziennie maks. 10 kompletów - więc nie zabiera dużo miejsca) trwa ok. 5 minut, obsługa papierkowa drugie 5 minut więc razem mamy 20 pln za 10 minut -> 120 za godzinę, 960 pln dziennie. Za takie pieniądze mogę to robić :)

Zakładam, że pakowanie i wysyłanie nie zajmuje więcej czasu niż zwykle przy sprzedaży wysyłkowej. A sukces lub brak sukcesu rynkowego zależy tylko od właściwie określonej ceny...

 

Żeby daleko nie szukać, każdy z nas kupował jakieś błyskotki lepszej połowie choćby w walentynki czy koszulki ze spersonalizowanym nadrukiem. Dużo firm wprowadza personalizację choćby w nadruku na pudełku. Można ? - można i to nie przy dobrach konsumpcyjnych niekoniecznie kupowanych nie za grubą kasę.

Edytowane przez martinello
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedno - gorąca prośba do ARMY (jesli to czytacie). Załatwcie jakoś sprawę pasów w waszych modelach. Mnie nie odpowiadają pasy z kalkomanii i wkurza mnie, że do każdego modelu muszę dokupywać blaszkę np. Eduarda z której na 100 % użyję tylko pasów, cała pozostała zawartość to tak jak pisze KFS "wypełniacze" ...

Mam dzień na pomysły - opracujcie i przygotujcie własne blaszki dostępne np. tylko do dokupienia w waszym sklepie wysyłkowym. I już jest początek personalizacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, martinello napisał:

 

Np. 20 pln ponad cenę rynkową komponentów, przyjmując że spakowanie do pudła wyprasek, kalek, blaszek i wydruków (a producent może mieć pod ręką dziennie maks. 10 kompletów - więc nie zabiera dużo miejsca) trwa ok. 5 minut, obsługa papierkowa drugie 5 minut więc razem mamy 20 pln za 10 minut -> 120 za godzinę, 960 pln dziennie. Za takie pieniądze mogę to robić :)

 

Masz więc biznes plan. Dzwoń do AH i negocjuj:) 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, martinello napisał:

Załatwcie jakoś sprawę pasów w waszych modelach. Mnie nie odpowiadają pasy z kalkomanii

 a moze by jakis projekt tylko z klamrami? Blaszane pasy ( tez je "montowalem " ) nie wygladaja tak bardzo realistycznie

A trawione klamry, ktorych na blaszce 50x80mm zmiesci sie z 50,  mozna by polaczyc z pasami z tasmy video. Z  jednej tasmy 320 

mozny by zrobic pasy dla wszystkich z MW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, martinello napisał:

Np. 20 pln ponad cenę rynkową komponentów, przyjmując że spakowanie do pudła wyprasek, kalek, blaszek i wydruków (a producent może mieć pod ręką dziennie maks.

Wszystko super, ale nikt nie wydrukuje 10 zestawów kalkomanii za rozsądną cenę. Tak samo 10 zestawów blaszek. Opłacalność rośnie wraz z wielkością zamówienia. Poza tym przechowywanie tego brzmi jak koszmar logistyka. 

 

2 godziny temu, martinello napisał:

A jeszcze jedno - gorąca prośba do ARMY (jesli to czytacie). Załatwcie jakoś sprawę pasów w waszych modelach. Mnie nie odpowiadają pasy z kalkomanii i wkurza mnie, że do każdego modelu muszę dokupywać blaszkę np. Eduarda z której na 100 % użyję tylko pasów, cała pozostała zawartość to tak jak pisze KFS "wypełniacze" ...

Mam dzień na pomysły - opracujcie i przygotujcie własne blaszki dostępne np. tylko do dokupienia w waszym sklepie wysyłkowym. I już jest początek personalizacji.

Mnie też to wkurza, zresztą nie pierwszy raz zwróciłem na to uwagę na blogu. Jednak ponownie Twoja propozycja to jest coś czego sukcesywnie AH unika. Nie chcą rozdrabniać się na kolejne dziedziny działalności tylko skupić na jednym. Wejście w trawienie blaszek na większą skalę wiąże się z kosztami i ryzykiem, których w tej chwili większość firm stara się uniknąć. Wystarczyłoby, żeby normalną praktyką był fotel i pasy pilota drukowane 3D. I tu nawet mogliby wprowadzić to jako dodatkowo płatną opcję przy zakupie.

Tak jeszcze co do polityki braku wznowień. Jest tyle ciekawych malowań, że chyba szkoda żeby AH wydawała jeden i ten sam zestaw w kółko. Poza tym na rynku wtórnym można dorwać wcześniejsze wydania.  Eduard też sukcesywnie wznawia starsze zestawy, czasem daje nowe kalki, a czasem jest to typowa reedycja z taka samą zawartością jak za pierwszy razem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Roland_Sebastian napisał:

Nie chcą rozdrabniać się na kolejne dziedziny działalności tylko skupić na jednym.

i to chyba jest jedyne rozsadne wyjscie

VW nie robi ani reflwktorow ani kierownic, bo ma do tego swoich dostawcow

Na takich samych zasadach kalki , blachy i Druck 3D - kupic u innych i wpakowac do pudelka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.