Skocz do zawartości

Aerograf


Piots

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Znaczy ten bez tego pokrętła pod zbiornikiem i z wyciorami w zestawie? Bo jeśli chodzi o początki to z Tatą posiadam Aэрограф A-x.

 

Pozdrawiam,

JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak ale zastanów sie czy sa Ci potrzebne aż trzy dysze w zestawie ,ja mam taki bez tego pokretła z tyłu i dysza 0,30 ,ma przebieg kilkudziesięciu modeli ,zarówno w 35 jak i 72 i jest wystarczający ,z jedną dyszą 0.30 kupisz na allegro za 50zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę.

Jedni mówią, że nie da się malować niczym poniżej Iwaty za 1000 zł.

Kolega Robert twierdzi, że aerograf za 50 zł bez żadnej regulacji jest wystarczający i komu tu wierzyć?

PS. Zgadzam się, że na codzień dysz raczej nie zmieniam. Po dwóch wykręceniach poszła uszczelka, po trzecim gwint już zaczął się kiwać, więc przestałem się w to bawić i druga dysza leży sobie w pudełku.

Natomiast uważam że regulacje są bardzo przydatne. Na kompresorze mam tylko regulację ciśnienia, a przecież do powierzchni płaskich potrzebuję dużą wydajność, a niekoniecznie duże ciśnienie. Do wnęk potrzebuję większe ciśnienie, a minimalną wydajność. Można oczywiście naciskać spust tylko do połowy, tylko czy jest to wygodne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylne pokrętło do regulacji skoku igły jest jak najbardziej przydatne i w tym drugim to jest ale nie widze sensu wydawania dwa razy więcej za ten pierwszy,

Mam piwate taką za 50zł od ponad 6 lat i od pół roku H&S Ultra za prawie 300zł i najczęściej używam chinczyka ,ultrą nie da sie malować metalicami mają za gruby pigment ,piwata udaje mi sie malować cieniutkie kreski/zdejmuje osłonę dyszy/ ma twardszy spust i lepiej go czuje natomiast w ultrze jest delikatny dla mnie za bardzo plus malenki zbiorniczek 2mm ale jeśli chodzi o czyszczenie to H&S jest rewelacyjny piwata nawet się nie umywa .

Moje uwagi są w zwiazku z uzywaniem w/w aerografów a nie z czytania forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myję za każdym razem, metoda 'na przepłukiwanie' mi się nie sprawdziła, oczywiście nie rozbieram całego na części pierwsze, odkręcam uchwyt dyszy myję wewnętrzny kanała to też ułatwia umycie dna zbiornika, i przecieram igłę - używam środka do mycia narzędzi Mr.Hobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli do zadowalającego wyczyszczenia starczy jak odkręci się osłonę dyszy i dyszę i się umyje np. rozcieńczalnikiem/benzyną? No i przepuścić "ciecz czyszczącą" przez zbiornik i kanały dolotowe (ale to chyba oczywiste )... A i jeszcze jedno. Ktoś miał do czynienia z tymi wyciorami do czyszczenia?

 

Pozdrawiam,

JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Mam piwate taką za 50zł od ponad 6 lat i od pół roku H&S Ultra za prawie 300zł i najczęściej używam chinczyka ,ultrą nie da sie malować metalicami mają za gruby pigment ,piwata udaje mi sie malować cieniutkie kreski/zdejmuje osłonę dyszy/ ma twardszy spust i lepiej go czuje natomiast w ultrze jest delikatny dla mnie za bardzo plus malenki zbiorniczek 2mm ale jeśli chodzi o czyszczenie to H&S jest rewelacyjny piwata nawet się nie umywa .

No dobra, ale aerograf jest głównie po to aby nim malować a nie czyścić. Robercie, cz ten H&S ma jakieś plusy w porównaniu piwatą za pięć dych? Oprócz czyszczenia oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woit racja ,tylko ,że jak po malowaniu które trwa powiedzmy 10-15s aerek musisz rozkręcać i szorować przez 0.5godziny to już nie fajnie ,w/g mnie łatwość czyszczenia to wielka zaleta H&S co do innych w porównaniu z piwatą za 5 dyszek /porównuję ze swoją kilkuletnią/ to praca na sporo niższym ciśnieniu natomiast wadą która mnie naj bradziej irytuje to ten cholernie miekki spust .

 

Czyli do zadowalającego wyczyszczenia starczy jak odkręci się osłonę dyszy i dyszę i się umyje np. rozcieńczalnikiem/benzyną?

 

 

Kuba zależy jaki masz aerek bo jak chińczyka to nie radzę tak często odkręcać dyszy już było tu sporo przypadków jej ukręcenia lub poluzowania gwintu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woit racja ,tylko ,że jak po malowaniu które trwa powiedzmy 10-15s aerek musisz rozkręcać i szorować przez 0.5godziny to już nie fajnie ,w/g mnie łatwość czyszczenia to wielka zaleta H&S co do innych w porównaniu z piwatą za 5 dyszek /porównuję ze swoją kilkuletnią/ to praca na sporo niższym ciśnieniu natomiast wadą która mnie naj bradziej irytuje to ten cholernie miekki spust .

Tak się tylko pytam, bo jestem na etapie przymiarek do kupna aerografu i analizuję + i -

 

Czyli minusy H&S to miekki spust (dla Ciebie, bo komuś innemu może to pasować) i brak możliwości używania metalizerów? Z tymi metalizerami to kwestia konstrukcji sprzętu czy może dyszy?

 

Jeśli piwatę szorujesz pół godziny to H&S ile?

 

Podsumowując czas to pieniądz. Większy pieniądz na aerograf = mniej czasu na czyszczenie.

 

Zaczynając zabawę z psikaniem, warto rzucać się na H&S? Z kasą się liczę ale z czasem jeszcze bardziej i na takiego H&S myślę że bym się skusił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z metalizerami to wydaje sie kwestia za małej dyszy bo piwacie mam 0.3 i hula bez problemu .Co czasu czyszczenia hmm..ze stopererem nie liczyłem ale H&S wyraznie szybciej i łatwiej się czyści on ma dydzę wkładaną nie wkrecaną ,odkręcasz osłone wyjmujesz dyszę /która też ma fajną konstrukcje ułatwiającą czyszczenie /wyciągasz iglicę od przodu wtedy farba się nie cofa na igle do tyłu aero gdzie pózniej zasycha.Jakość powłoki galwanicznej/?/ też bardzo ułatwia czyszczenie.Powiem tak,jeśli używasz farb z drobnym pigmentem /pactra ,gunze ,vallejo,tamiya/ to polecam ,do metalików już nie .

 

Chcę zaznaczyc ,że to są moje odczucia z używania tego sprzętu i wcale nie muszą być podobne do innych użytkowników..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z metalizerami to wydaje sie kwestia za małej dyszy bo piwacie mam 0.3 i hula bez problemu .Co czasu czyszczenia hmm..ze stopererem nie liczyłem ale H&S wyraznie szybciej i łatwiej się czyści on ma dydzę wkładaną nie wkrecaną ,odkręcasz osłone wyjmujesz dyszę /która też ma fajną konstrukcje ułatwiającą czyszczenie /wyciągasz iglicę od przodu wtedy farba się nie cofa na igle do tyłu aero gdzie pózniej zasycha.Jakość powłoki galwanicznej/?/ też bardzo ułatwia czyszczenie.Powiem tak,jeśli używasz farb z drobnym pigmentem /pactra ,gunze ,vallejo,tamiya/ to polecam ,do metalików już nie .

 

Chcę zaznaczyc ,że to są moje odczucia z używania tego sprzętu i wcale nie muszą być podobne do innych użytkowników..

Pod pędzlem chodzą mi Humbrole i Revelle tak więc to inna liga. Wraz ze zmianą narzędzia będzie trzeba chyba także paletę zmienić/uzupełnić.

Tak, chodzi mi o subiektywne odczucia. Dlatego mnie zastanawia, że chwalisz H&S a jednocześnie piszesz, że i tak głównie używasz piwaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej jeśli wywalił bym piwate do kosza to bym teraz żałował w tandemie dają rade nie wiem może ze mnie słaby operator tej Ultry i nie potrafie wykorzystać jej mozliowści .

Ostatnio rozmawiałem z kumplem z tego forum i tez był podobnego zdania co do aera za kilkadziesiąt złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej jeśli wywalił bym piwate do kosza to bym teraz żałował w tandemie dają rade nie wiem może ze mnie słaby operator tej Ultry i nie potrafie wykorzystać jej mozliowści .

Ostatnio rozmawiałem z kumplem z tego forum i tez był podobnego zdania co do aera za kilkadziesiąt złotych.

Czyli piwata jest lepsza operacyjnie ale H&S lepiej się serwisuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej jeśli wywalił bym piwate do kosza to bym teraz żałował w tandemie dają rade nie wiem może ze mnie słaby operator tej Ultry i nie potrafie wykorzystać jej mozliowści .

Ostatnio rozmawiałem z kumplem z tego forum i tez był podobnego zdania co do aera za kilkadziesiąt złotych.

Czyli piwata jest lepsza operacyjnie ale H&S lepiej się serwisuje?

 

No to teraz zadałes mi pytanie powiedz mi co nim będziesz malował może łatwiej będzie udzielic odpowiedzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz zadałes mi pytanie powiedz mi co nim będziesz malował może łatwiej będzie udzielic odpowiedzi?

Jak to co... MiG-21 ma trafić jako pierwszy pod prysznic Tyle, że w "mojej" skali 1/144. I dalej też chcę trzymać się tych liliputów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ,że w polskim malowaniu ,to z metalikiem Ultrą nie poszalejesz ,ja maluje tylko Gunziakowym Aluminium i miałem sporo problemów ,żeby H&S to położyc ,musiałem przelac do piwaty myslę że to kwestia za małej dyszy ale może jeszcze ktoś się wypowie w tej kwestii ,że bys nie polegał tylko na moich doświadczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie z każdym aerografem trzeba się zgrać. Dopóki nie nastąpi takie dopasowanie operatora i sprzętu malowanie będzie obarczone jakimś kłopotem niezależnie od marki.

H&S czyści się na oko około minuty. Paashe połowę tego czasu. To bardzo ważna cecha , bo czyszczenie jest chyba najbardziej denerwującym elementem obsługi. Z drugiej strony przy sprzęcie z 50 dych można bez żalu ograniczyć się do solidnego przedmuchiwania i tylko okazjonalnego czyszczenia. Jest jeszcze szybciej.

 

Model można świetnie pomalować i słynnym Ruskiem. Tylko będzie dużo mniej przyjemnie. Aerograf wyższej klasy zaczyna mieć znaczenie, gdy w grę wchodzi potrzeba uzyskania bardzo subtelnych efektów. A i to bardziej chodzi o ‘kulturę’ pracy, niż możliwość uzyskania efektu w ogóle.

 

Z tym, że żaden aerograf nie zastąpi umiejętności malarza.

 

P.S. Metalizery dyszą ok. 0,2 (Paashowa jedynka) bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ,że w polskim malowaniu ,to z metalikiem Ultrą nie poszalejesz ,ja maluje tylko Gunziakowym Aluminium i miałem sporo problemów ,żeby H&S to położyc ,musiałem przelac do piwaty myslę że to kwestia za małej dyszy ale może jeszcze ktoś się wypowie w tej kwestii ,że bys nie polegał tylko na moich doświadczeniach.

A jakże, ale to będzie pudełkowe malowanie czyli "łaskawy" 7809. Z metalizerami nie będę musiał się tu męczyć .

greatgonzo - dziękuję, dochodzę pomału do wniosku, że jak zacznę od H&S to nie będę żałował zalet piwaty bo ich nie będę znał. Odpadnie mi syndrom "Roberta" - Mam nadzieję, że Robert nie będzie miał mi za złe tego sformułowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpadnie mi syndrom "Roberta" - Mam nadzieję, że Robert nie będzie miał mi za złe tego sformułowania

 

No cos Ty przekazałem tylko swoje uwagi i mam nadzieje ,że choć trochę pomogłem w wyborze.

 

greatgonzo być może Passhe ma inną konstrukcję od H&S ale ja mimo różnych proporcji metalizera do rozcienczalnika /oryginalny oczywiście/ i cisnień nie udało mi sie przełamać ultry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że żaden aerograf nie zastąpi umiejętności malarza.

 

TAK TAK TAK TAK

Wiem coś o tym, niestety

 

Widocznie mam za mało doświadczenia w obsłudze aerografu ,może przez nastepne " naście " lat, H&S okiełznam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.