Skocz do zawartości

Rescribing.


georg1973

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Temat pewnie wielokrotnie poruszany, ale w postach, które znalazłem Noe ma odpowiedzi na moje pytanie. Chodzi o "rycie" linii podziału. Używam ustrojstwa Tamiya. Kiedy oglądam na filmikach jak ludzie tym pracują to można powiedzieć, że sprzęt sam robi robotę. Artyści robią linie "z ręki". Bez taśm, bez szablonów, no idzie samo. Natomiast w moim przypadku nóż żyję własnym życiem. O zrobieniu czegokolwiek od ręki nie ma mowy. Nawet przyklejanie taśmy (grubej, cienkiej) czy przykładanie jakiegoś plastiku do prowadzenia ostrza nic nie daje. Ostrze idzie wszędzie tylko nie tam gdzie powinno. Niezależnie od tego czy robię to w "czystym" plastiku, czy w szpachlowanym (używam szpachli Tamiya). Co robię nie tak? Siła nacisku też nie wydaje się istotna. Jak ucisnę lżej to ostrze podskakuje i ryje gdzie chce. Jak mocniej to zaczyna zygzakować. Co jest nie tak???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to trzeba być delikatnym, głaskać, muskac rylcem plastik jak kobietę wieczorowa porą. Dopiero później jak zobaczyć ze wszystko idzie w dobrym kierunku przycisnąć mocniej, ale z umiarem, wyczuciem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze... Ale daliście porady. A wy myślicie, że ja tak od razu za kudły i "ssij ..."??? Przetestowałem chyba różne kombinacje. Lżej, silniej, muskając, drażniąc, smyrając i w końcu cisnąć. Odpowiedź "operator narzędzia" Trochę słaba jako odpowiedź. Co nie tak z operatorem? Za gruby? Że łysy? Że piegowaty? Że za niski czy za wysoki? Że nie tą ręką? Panowie, gdybym w swojej ocenie nie spróbował różnych stopni nacisku (co zdaje się zasugerowałem w poście) nie zwracałbym się do was o poradę.

Edytowane przez georg1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, georg1973 napisał:

Kiedy oglądam na filmikach jak ludzie tym pracują to można powiedzieć, że sprzęt sam robi robotę. Artyści robią linie "z ręki". Bez taśm, bez szablonów, no idzie samo.

 

Skoro inni potrafią a ty nie, to jak myślisz gdzie leży problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany... Serio? Wiem, że problem pewnie leży w moim wykonaniu. Ale spodziewałem się, że  będzie tu ktoś kto podpowie co mogę źle robić poza zastosowaniem odpowiedniego nacisku. Nie wiem... Może trzeba zachować jakiś tajemniczy kąt natarcia? Może trzeba to ustrojstwo trzymać w jakiś szczególny sposób? Staram się znaleźć rozwiązanie. A odpowiedź w stylu "problem tkwi w tobie" średnio pomaga. Jeśli więc nie masz innych podpowiedzi to podziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, georg1973 napisał:

Rany... Serio? Wiem, że problem pewnie leży w moim wykonaniu. Ale spodziewałem się, że  będzie tu ktoś kto podpowie co mogę źle robić poza zastosowaniem odpowiedniego nacisku. Nie wiem... Może trzeba zachować jakiś tajemniczy kąt natarcia? Może trzeba to ustrojstwo trzymać w jakiś szczególny sposób? Staram się znaleźć rozwiązanie. A odpowiedź w stylu "problem tkwi w tobie" średnio pomaga. Jeśli więc nie masz innych podpowiedzi to podziękuję.


Myślę, że trudno jest dawać rady w tym temacie na odległość, tak jak przy malowaniu - w większości  jest to kwestia wyczucia. Choć  niektórzy muszą się jakoś dowartościować, jak widać powyżej. Kilka moich doświadczeń, być może będzie to jakiś punkt zaczepienia. 1. rycie w szpachlówce raczej się nie sprawdza, bo jest krucha. Jeżeli masz w planach rycie linii szpachluj klejem CA, który jest dużo twardszy i nie będzie się kruszył. 2. Ja ryję linie i nituję używając  w większości przypadków sztywnej taśmy Dyno, 3M i DSPIAE (taka z podziałką). Także w zależności od przypadku szablony fototrawione. 3. narzędzie - jeżeli to ten skrobak Tamiya o którym myślę, to to nie jest chyba najlepszy wybór. Bardzo polecane są scribery Mr. Scriber, ostatnio bardzo dużo dobrego czytam i słyszę o narzędziach Madworks, ja do tej pory używałem scriberów DSPIAE - różne grubości w kształcie haczyka. Ale… w zależności od elementu, sytuacji, dostępu używam tak naprawdę różnych narzędzi i nieraz ryje linię także igłą Olfa (dołączaną do ostrzy wymiennych do noży). Igły DSPIAE są jak dla mnie zbyt ostre. Bardzo dobrze sprawdza mi się w wielu przypadkach, zwłaszcza przy liniach prostych i na dużych wyobleniach (np. krawędź natarcia skrzydeł) zwykła piłka tzw. czeska żyletka z najdrobniejszymi zębami. Co uważam za ważne - aby narzędzia nie prowadzić prostopadle do powierzchni tylko w miarę możliwości bardzo delikatnie pod dużym kątem. Ja linię ryję przejeżdżając lekko po kilka razy, nie staram się jej uzyskać od razu za pierwszym razem tylko stopniowo ją pogłębiać. Potem szlifuję i można także lekko przeciągnąć Tamiya Extra Thin, który złagodzi krawędzie. 
 

Nie ma rad uniwersalnych, niestety trzeba sobie to wszystko samemu wyczuć  i wypracować patenty. Zwłaszcza że w jednym modelu możesz użyć kilku różnych narzędzi i metod, w zależności od umiejscowienia i przebiegu linii. Najlepiej zacząć sobie na początek na płytkach polistyrenu - wyczuć i zobaczyć w jaki sposób prowadzą się poszczególne narzędzia. Wypróbować też jakie taśmy i szablony pasują Ci najbardziej.  Ja mam też model testowy, jakiś stary Mustang w 1/32 sklejony tylko do kupy do testowania takich rzeczy jak również testów malarskich.  Więc nie ma jednej metody, jednego najlepszego narzędzia, i jednego sposobu, musisz być elastyczny i dopasować metodę i narzędzia do sytuacji. No i nie ma wyjścia, jak nie wychodzi, dużo ćwiczyć, testować, nie robić od razu na modelu. 

Edytowane przez Albatros
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Moses napisał:

Bo to trzeba być delikatnym, głaskać, muskac rylcem plastik jak kobietę wieczorowa porą.

 

Tylko wieczorową porą? No to nie dziwota, że brak doświadczenia :haha:

 

8 godzin temu, _OldMan_ napisał:

 

Skoro inni potrafią a ty nie, to jak myślisz gdzie leży problem ?

 

Niekoniecznie Krzychu, problem może też tkwić w narzędziu, więc może warto by też i inne wypróbować, tak jak ładnie tu zasugerował powyżej kolega Albatros.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Rafał B napisał:

 

Tylko wieczorową porą? No to nie dziwota, że brak doświadczenia :haha:

Trzeba się cieszyć że wogóle

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A prowadzisz ten rylec w dobrym kierunku? Pytam poważnie, skoro piszesz, że lata ci na boki.

U mnie bardzo dobrze do nieregularnych kształtów sprawdzała się zwykła szpilka w solidnej oprawce, tylko trzeba ją dość często ostrzyć papierem ściernym. 

Przy pomocy skrobaka Trumpetera (a to chyba to samo co Tamiya), szpilki, taśmy DYMO i szablonów Eduarda przeryłem całego Me-163 od Hellera: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz pokazać na zdjęciu czym ryjesz i jakie sa efekty? Inaczej będziesz miał dużo wpisów Wujków Dobra Rada :D nic nie wnoszących do rozwiązania twoich problemów, bo po prostu ogólnie opisujących co trzeba zrobić, żeby było dobrze. Niestety dla Ciebie bezużytecznych. Zachowanie rylca jakie opisujesz nie jest zwyczajne.

Edytowane przez Qz9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.