Skocz do zawartości

F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

Fajny patent

 

 

Ten fajny patent nie służy bynajmniej do kładzenia kleju w zakamarkach. Został on dość dawno temu wymyślony w T2M do klejenia śrub, głownie w modelach samochód (T2M specjalizuje się w tym segmencie). Cienką końcówkę wkładasz w otwór i na drugi koniec nakładasz rzadki klej CA, po czym "przewlekasz" to przez otwór, w który wkładasz śrubę. Generalnie znana rzecz wśród modelarzy samochodowych (sam mam kilka sztuk). Wykorzystywanie tego do punktowego i precyzyjnego kładzenia kleju jest mocno dyskusyjne - końcówki są bardzo cienkie i bardzo ostro zakończone, przez co klej z nich spływa... Akurat do takich działań dedykowane są inne aplikatory T2M...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 338
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Krok po kroku Sufcia dostaje kalkomanie.

Niestety, te z IsraDecal są gorszej jakości niż zestawowe Hasegawy (może poza rysunkami na stateczniku), więc używam jednych i drugich.

Tych z Izraela za to jest znacznie więcej, więc większość to jednak będą kalkomanie z importowanego zestawu.

Tak na marginesie, to IsraDecal odwaliło niezłą popelinę.

Układ kalkomanii jest totalnie pomieszany i znalezienie potrzebnej kalkomanii zajmuje więcej czasu niż jej nałożenie.

Do tego dochodzą błędy w instrukcji (numery kalkomanii których w ogóle nie ma) plus errata z poprawionymi błędami z numeracją. Która ma też błędy.

Jest zabawa...

 

hnbsHS9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej skali to nie wiem czy warto bylo sie bawic w dorabianie uszczelki. Teraz to wyglada conajmniej dziwnie. Tak jakby tuz przed startem na szybko ktos to przyspawal. Twoja uszczelka zaklucilaby areodynamike. Powstalyby jakies dziwne zawirowania na platowcu. Ale wylot Vulcana moglbys nawiercic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta uszczelka jest ok, tylko jest za gruba. To przyznaję.

Oderwanie jej teraz jednak nie wchodzi w rachubę, bo ślady po kleju byłyby bardzo widoczne, a szlifowanie ich i malowanie w sytuacji położonych kalkomanii nie wchodzi w grę.

Na przyszłość, gdybym robił coś podobnego, to spróbuję kupić gumki jubilerskie, zdaje się że są bardzo cienkie, nawet o średnicy ułamków milimetra. Takie gumeczki kładłyby się podejrzewam idealnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory oglądałem warsztat i się nie odzywałem, dlatego że mi się podoba.

Solo nie wiem ile masz lat i jak długo zajmujesz się modelami, ale to co robisz rokuje na przyszłość.

No to tera jedziemy:

Do Witkowskiego, ośmieliłem się tak napisać bo uważam Cię za przyjaciela, ton twoich wypowiedzi jest tak sarkastyczny że nie spodziewałem się tego po Tobie, raczej oczekiwałem porad praktycznych a nie wypowiedzi typu "starczy na wiertło", Marcin to nie Ty.

To teraz Dorotka, wydajesz się człowiekiem słusznego wieku, znającym sie na rzeczy. Po twoim warsztacie widać że wiesz co robisz, jak to robić (co oznacza że masz spore doświadczenie). Chociaż jak dla mnie Twój kokpit kotka nie powala (a tyle zachwytów).

Dorotka wytykałaś że kalki źle położone, za cholere nie wiem gdzie, że za wielkie wgłębienie przy dyszy, Solo źle zinterpretował instrukcje albo nie zwrócił uwagi, wgłębienie jest na spodzie kadłuba (też nie wiedziałeś?).

Pęknięte kalki ? No proszę zluzuj.

Czepiliście się faceta tylko nie wiem czemu?

Może dla tego że robi i to całkiem nieźle, ma co na półce postawić, a wy Panowie?

Solo robisz tak jak najlepiej potrafisz na tą chwilę, dodajesz coś od siebie, coś kombinujesz i cały czas podnosisz swój warsztat.

Jako sklejacz trzymam kciuki, i oby tak dalej a za jakiś czas będziesz wymiatał.

Trochę to chaotyczne, ale rzadko piszę (wole pogadać), nie mniej mam nadzieję że zrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory oglądałem warsztat i się nie odzywałem, dlatego że mi się podoba.

Solo nie wiem ile masz lat i jak długo zajmujesz się modelami, ale to co robisz rokuje na przyszłość.

No to tera jedziemy:

Do Witkowskiego, ośmieliłem się tak napisać bo uważam Cię za przyjaciela, ton twoich wypowiedzi jest tak sarkastyczny że nie spodziewałem się tego po Tobie, raczej oczekiwałem porad praktycznych a nie wypowiedzi typu "starczy na wiertło", Marcin to nie Ty.

To teraz Dorotka, wydajesz się człowiekiem słusznego wieku, znającym sie na rzeczy. Po twoim warsztacie widać że wiesz co robisz, jak to robić (co oznacza że masz spore doświadczenie). Chociaż jak dla mnie Twój kokpit kotka nie powala (a tyle zachwytów).

Dorotka wytykałaś że kalki źle położone, za cholere nie wiem gdzie, że za wielkie wgłębienie przy dyszy, Solo źle zinterpretował instrukcje albo nie zwrócił uwagi, wgłębienie jest na spodzie kadłuba (też nie wiedziałeś?).

Pęknięte kalki ? No proszę zluzuj.

Czepiliście się faceta tylko nie wiem czemu?

Może dla tego że robi i to całkiem nieźle, ma co na półce postawić, a wy Panowie?

Solo robisz tak jak najlepiej potrafisz na tą chwilę, dodajesz coś od siebie, coś kombinujesz i cały czas podnosisz swój warsztat.

Jako sklejacz trzymam kciuki, i oby tak dalej a za jakiś czas będziesz wymiatał.

Trochę to chaotyczne, ale rzadko piszę (wole pogadać), nie mniej mam nadzieję że zrozumiałe.

 

Za miłe słowa dzięki.

W sumie to warto o sobie kilka słów powiedzieć.

Wiek: 44 lata.

Staż modelarski: jakieś nieco ponad półtora roku.

Model: ten jest dziesiąty.

 

Tak na podsumowanie dope...a się: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

 

Mówiąc delikatnie: trolli należy ignorować, i ja to robię.

Niech sobie gada, po co się czymś takim zajmować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że ktoś twojego pokroju GIUSEPPE się w końcu odezwał i skrytykował tych specialsów od modelarstwa co zamiast zachęcać pomagać jednym słowem propagować modelarstwo czerpią satysfakcję z wytykania błędów i pokazywaniu swojej (teoretycznej) wielkości, bo już dawno pomylili pasję modelarstwa z chorą rywalizacją. Choć w większości przypadków nic nie sklejają lub tego nie pokazują bo się boją że ktoś zniszczy ich rozbuchane modelarskie ego. Panowie więcej dystansu. A do moloszka28 to daj se luz bo wielki z ciebie znawca, a modeli na forum zero ?! "Powaliło" ciekawe czy bez klawiatury też jesteś taki wyszczekany?!

 

Salo fajnie że dalej robisz swoje i się nie przejmujesz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i kolor szarego paska się nie zgadza... katastrofa...

 

strach modele robić

 

Odpowiem Ci słowami Autora warsztatu:

 

Wszystko zależy od tego jaką kto filozofię sklejania wyznaje.

Owszem, jestem zwolennikiem tezy, że efektownie wyglądający model to model ładny i takie staram się robić.

Ignoruję przy tym zgodność merytoryczną do oryginału, bo mnie to po prostu niespecjalnie interesuje.

Przyznaję jednak, że z czasem to podejście się trochę zmienia u mnie.

Po pierwsze, zaczynam troszkę zwracać uwagę na zgodność tego co jest w modelu z tym co jest w oryginalnej maszynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam,całe widowisko traci na wartości przez jakiegoś gościa co chciał być dziewczynką ...Solo nie przejmuj się,ponoć ludzie przy 50-tce robią się zgryżliwi.A tak na marginesie Dorotka,jestem ciekaw co ci Solo zrobił że na każdym kroku chcesz mu dopier...Widać że sprawia ci to jakąś dziwną satysfakcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi rownież bardzo sie podoba, widac ze włożyłes w to kawał roboty! I ze nie w 100% odpowiada rzeczywistości nie zmienia faktu ze model jest bardzo ładny i wymagał sporo umiejętności i własnego zaangażowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd wzięła się teoria, że on miał odpowiadać jakiejś rzeczywistej maszynie.

Jakiekolwiek prawdziwe Sufy to tylko inspiracja.

Fajnie jest, jeśli uda się zrobić coś zbliżonego do konkretnej maszyny, ale nigdy to nie było moim celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem twoje podejście.Też tak kiedyś modelowałem, choć teraz czerpie frajdę z jak najwierniejszego odwzorowywania prawdziwej maszyny.Jestem fanem twoich modeli bo widać że wkładasz w nie dużo pracy i serca,widać też że opanowałeś różne techniki co często daje fajne efekty.Ale mimo wszystko takie podejscie troszkę odbiega od samej idei modelarstwa i nie ma co się dziwić krytycznym uwagom kolegów, co nie usprawiedliwia złośliwości z ich strony mam nadzieję ze Twój warsztat ewoluuje i pod tym względem.jeśli nie to i trudno.na siłe nie można nikogo uszczęśliwiać...mimo wszystko odwalasz kawał porządnej roboty.po cichu liczę że kiedyś wezmiesz się za jakiś wiatraczek bo pewnie było by na co popatrzec i podpatrzeć

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

Naturalnie bardzo chciałbym w przyszłości robić jak najwierniejsze z oryginałami modele, bo to ma sens. Chodzi tylko o to, żeby umiejętności podążały za chęciami.

Następny model mniej więcej będzie przyświecał tej idei, a na ile to wyjdzie to czas pokaże.

Wiatraczek kiedyś zrobię, na pewno chciałbym zrobić Apache i Cobrę, bo to piękne maszyny, ale... to kwestia czasu.

Zbyt dużo pięknych modeli do zrobienia, a życie jest tylko jedno. Góra dwa.

A przecież jest jeszcze Mass Effect.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.